[off] Marek i Katarzyna Konwa, się porobiło

[rzymo]

Czytaliście już? 

Marek Konwa twierdzi, że z pieniędzy uzbieranych na leczenie jego byłej żony Katarzyny (wypadek razem z Ritą Malinkiewicz), pozwoliła mu ona kupić auto, laptopa i jeszcze sprzęt za 40 tysięcy...

Pani Katarzyna stanowczo temu zaprzecza: "Jak mówi w rozmowie z Onetem Sport, znalazła się w trudnej sytuacji życiowej nie tylko ze względu na wypadek. – Były mąż miał dostęp do konta bankowego i wydał część środków, które ludzie wpłacali na moje leczenie."

 

Co myślicie? Jak dla mnie to wygląda to słabo 😕 czyżby Marek Konwa aż tak poleciał na kasę...

[safian]

Dyskusja na ten temat i pranie publicznych brudów jak dla mnie nie ma większego sensu i jest po prostu słabe.

Zresztą temat znany od kilku tygodni, ale i tak nie dowiemy się jak było. Skąd wiesz, że decyzje faktycznie nie były za zgodą Kasi a po całej aferze rozwodowej nie postanowiła zwalić winę na byłego męża? Słowo przeciwko słowu.

[Dokumosa]

Tu raczej nie chodzi o pranie czyichś brudów. Osoby wpłacające kasę przeznaczoną na leczenie konkretnej osoby zostały oszukane. Jakaś osoba trzecia kupiła sobie z tego samochód, laptopa czy coś tam jeszcze i co do tego nie ma jak rozumiem żadnych wątpliwości. Sprawa dla prokuratury i urzędu skarbowego.

[Gość]

Kto ma rację, nie wiadomo. Różnie to bywa, może zgoda była, może nie.

Słabe są dwie rzeczy. 

Pierwsza, to to co napisał Dokumosa. Wpłacasz kasę na leczenie, a idzie na samochód i wyposażenie sklepu czy jakiegoś interesu.

Druga, to to jak Pan Marek pisze o swojej byłej, ale jednak żonie. "Pani Katarzyna". Brzmi to słabo, zwłaszcza że jeszcze niedawno żyli razem.

[durnykot]

Godzinę temu, safian napisał:

Dyskusja na ten temat i pranie publicznych brudów jak dla mnie nie ma większego sensu i jest po prostu słabe.

Dokładnie. Nie bawmy się w pudelka czy inne opiniotwórcze media.

Zamykam.