Przez
moose_etc
Bry Googluję od dwóch dni i zaczyna mi się coś klarować, ale postanowiłam zasięgnąć opinii profesjonalistów Więc tak. Całe życie jeżdżę bez amortyzatorów. W okolicach pierwszej komunii były "górale", które rozwalałam na wszystkich schodach jakie znalazłam w mieście, potem totalnym zbiegiem okoliczności przesiadłam się na turystyczną foltę ( coś w tym stylu, tylko że stalowa sprzed 15-20 lat http://folta.pl/pl/rowery/turystyczne/venda ), którą obecnie jestem zmuszona taszczyć na 4 piętro (i z 4 piętra) 2x dziennie, co z kolei skłoniło mnie do refleksji na temat tego jak by tu swój komfort życia nieco poprawić oraz trochę na temat moich preferencji sprzętowych.
Zasadzając się na crossa, spróbowałam ostatnio unibike'a crossfire znajomego i choć wydawało mi się, ze potrzebuję roweru z amorkami, to po wypróbowaniu tego sprzętu w przestrzeni miejskiej mam wrażenie, że wolałabym jednak coś z mniejszą ilością bajerów może jednak cieńszych oponach. Moja folta ma opony 4cm szer. i wydaje mi się, że może z pół centymetra mogłabym jeszcze zejść (czy można na 3,5 jeździć po utwardzanych leśnych?). No i same amortyzatory, jak doczytałam, w tym przedziale cenowym i przy moich gabarytach i priorytetach sprzętowo-wagowo-cenowych są raczej strzałem w płot...
mam 161 cm wzrostu i ważę mniej niż 50kg, pewnie koło 48, może nawet mniej.
Czego pragnę:
- możliwie jak najlżejszej aluminiowej konstrukcji, może być sztywna, bez amortyzatorów, nie musi być damska, choć nie mam uprzedzeń
- dobrych hamulców, mogę dopłacić za tarcze (chociaż całe życie jeździłam nietarczach i raczej mnie nie zawodziły, z wdzięcznością przyjmę rady na temat tego, czy warto dopłacić za upgrade i czy to nie waży jakoś dużo dodatkowo(?))
- trochę się nie znam, ale jestem skłonna zaryzykować tezę, że przednie przełożenie mogłoby dla mnie nie istnieć... nawet jeśli czasem jeżdżę pod górkę, to wolę raczej stanąć i przycisnąć niż bawić się w kołowrotek na najwyższych przełożeniach. Przywołajcie mnie do porządku proszę, jeśli gadam głupoty
- geometrii raczej bardziej w stronę sportowej niż fotela, moje najczęstsze wycieczki to max 2h jazdy jednym rzutem i nie muszę być wyprostowana, czerpię pewną przyjemność dobrze funkcjonującej aerodynamiki.
- raczej nie baranek, chyba nie umiem tego obsługiwać (czy może warto spróbować gravela?)
- koła. no właśnie, nie bardzo wiem co z kołami. Tereny: asfalt (to by było proste-szosa/fitness), ale też chodniki (wiadomo jakie u nas są) szutry i utwardzane drogi quasi-leśne. Dobrze panuję nad rowerem, wolę raczej okazjonalnie pomęczyć się w dołkach z piaskiem z cieńszą oponą niż szarpać na co dzień z rowerem dedykowanym do poruszania się po bagnach
- mile widziany jakiś delikatny bagażnik pod lekką sakwę (bidon, kocyk, bluza) i błotniki w komplecie , ewentualnie możliwość dokręcenia ww. akcesoriów
Nie musi wypełniać budżetu, jeśli nie jest to konieczne przy powyższej "specyfikacji" (choć może). Nie musi być też nowy i piękny (choć przyjmuję taką opcję )
Lubię kolory niebieski/zielony/czarny w dowolnych konfiguracjach (przepraszam ^^')
Póki co jedyną opcją, którą odnalazłam w internetach jest to:
https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2021-presidio-1 czy ktoś na tym jeździł?
czy może ktoś ma jakieś pomysły/sugestie?
pozdrowienia
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.