Skocz do zawartości

[Trenażer] Czy rzeczywiście potrzebujemy dużą symulację wzniesienia?


85LoPeZ

Rekomendowane odpowiedzi

witam,

Zastanawiam się nad kupnem trenażera smart np. Wahoo Kickr Snap albo Kickr Core lub cokolwiek podobnego z Tacx.

I tak mi przyszło do głowy pytanie, jaka symulacja wzniesienia jest potrzebna. Producenci prześcigają się z tą funkcjonalnością, zaczynając od Tacx Flow lub Vortex z 6-7%, poprzez Elite Tuo z 10%, Wahoo Snap 12%, Wahoo Kickr Core 16%, Wahoo Kickr 20%, pewien model Elite 25% itd.

Symulacja wzniesienia przekłada się na opór, który jest związany również z wagą jadącego (z rowerem), czyli osoba ważąca 55kg musi generować dużo mniejszą moc niż osoba ważąca 90kg aby jechać w górę z tą samą prędkością na tym samym wzniesieniu.

Z tego co wyczytałem, smylacja wzniesienia generowana przez trenażer jest obliczana dla rowerzysty o wadze 65-75 kg (w zależności od producenta).

Biorąc pod uwagę powyższe, teoretycznie, trenażer z symulacją 10% wyliczoną dla ważącego 75kg, używany przez osobę lżejszą może symulować więcej niż 10% prawda?

Znalazłem fajny artykuł na ten temat: https://zwiftinsider.com/how-much-trainer-resistance-do-you-really-need/

Nawiązując do powyższego artykułu, ważący 75kg na podjeździe 10% musi generować ~406W aby jechać z prędkością 20 km/h, na podjeździe 15% ~607W aby nadal jechać 20 km/h.

 

Wahoo Kickr snap ma 12% symulacji z maksymalną mocą 1500W, Wahoo Kickr Core 16% z mocą 1800W. Dla mnie obydwie wartości są nieosiągalne.

Czy jest więc sens kupować trenażer z mocą wyższą niż można samemu osiągnąć? Lub inaczej, czy trenażer z symulacją 10% może symulować więcej niż 10% dla osoby, która nie może wygenerować dużej mocy?

Jakie są Wasze opinie?

Jeszcze wideo w tym temacie: 

https://www.youtube.com/embed/edJI8A8SMso

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie: Tak, zdecydowanie jest potrzebna. Bierz Kickra Core albo nowe Direto. 

Jadąc np na Zwifcie możesz ustawić trenażer żeby jechał z tzw wirtualną kasetą. Wtedy podjedziesz sobie pod pionową ścianę - tylko bardzo wolno - kręcąc ze swoją ulubiona kadencją. Ale wtedy odczucia z jazdy są bardzo dalekie od rzeczywistości. To, że masz podjazd widzisz tylko na ekranie pzrez cyferki - jak nie nosisz okularów. Jak nosisz to nic nie widzisz bo są zalane potem :D Jeżeli nie używasz wirtualnej kasety lub używasz ją delikatnie - bo chcesz, żeby podjazd był podjazdem - zgwałcisz i Kickra w tej wyższej wersji (nie Core).

Moc (czyli pic na wodę) jest podawana dla większych szybkości - np 35 km/h i dodatkowo ta moc maksymalna jest możliwa do utrzymania przez trenażer tylko przez jakiś czas. Jeżeli nie ustawisz tej "wirtualnej kasety" i chcesz, żeby rower na podjeździe zachowywal sie tak jak w realu to podjazd powiedzmy 16% robisz na bardzo miekkich przełożeniach a i tak czasem musisz stanąć na pedałach. I trenażery klękają. Bo tak naprawde to producenci powinni podawać moment hamujący a nie moc. Już podawany % podjazdu jest bardziej miarodajny niż ta moc.

I jeszcz jedno - jadąc na granicy wydolności trenażera pomiar mocy pójdzie Ci w kosmos. Tylko nie wiadomo w którą stronę :D

Ja mam Kickra 2018, moc 2200 W, moja maksymalna moc chwilowa to gdzies koło 1100 a mogę go przewalczyć na młynku na podjeździe z łatwością. Bo w takich warunkach jego moc to jakieś może 400 W. Ale faktem jest, że większość osób ustawia wirtualną kasete na "szeroko" i wtedy można wszystko. Ale podjazdów nie czuć jak podjazdy.

Za DCRainmaikerem: "default 50% trainer difficulty, even on Zwift’s steepest climbs". To "trainer difficulty" to właśnie ta "wirtualna kaseta". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mnie właśnie odpoczątku zastanawiała ta wirtualna kaseta (trainer dificulty).

Wg. mnie, jeśli chcę trenować pod realne podjazdy, które mają 16-20%, to ustawienie "kasety" na 50% jest dla mnie bez sensu, wtedy będzie 8-10% na zwifcie - takie spłaszczenie góry, po takim treningu podjadę pod prawdziwy podjazd i będzie klops, bo prawdziwej góry nie spłaszczę ;)

 

Póki co jestem na Tacx Satori Smart i mogę wajchą ustawiać opór 0-10, ale nie wiem jaki podjazd mogę "symulować" tą 10tką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę tak jest ale podjazdy 20% nie zdarzaja sie codziennie :)

Jak kupujesz to kup interaktywny. Workouty (interwały) w trybie ERG naprawde dużo dają. Ale zakładając, że masz powiedzmy 250 FTP i robiąc trening sprintów na np. "The Wringer" - taki Zwiftowy wredny workout masz 2 minuty odpoczynku na 140W i 30 sekund sprintu 500W i tak w kółko. Sekundy naprawdę płyną wtedy wolno. Najpierw kręcisz te swoje 90 obr/minutę i się dziwisz, że upłyneły dopiero 4 sekundy :D Potem - na którymś powtórzeniu kadencja spada, masz 80, 70 a potem masz dwa wyjścia: poddac się w sromotnej niesławie albo stanąć na pedałach i zagryźć zęby. Ale wtedy kadencja spada i do 30 obr/minutę co zmusza trenażer do oporu odpowiadającemu 1500W przy kadencji 90. I zbliżasz sę do granicy nawet stosunkowo mocnych maszyn.

A na podjazdy wrzucasz "Gorby" 5 minut powyżej FTP i potem 5 minut odpoczynku i po 2 miesiącach w realu podjazdy sie spłaszczają :) No, ale potrzebny jest trenażer interaktywny z ERG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już Kickr Snap jest interaktywny z tego co widze.

Ja mam w okolicy kilka podjazdów po 16% i więcej, ostatnio jechałem takim ze średnią 8, ale miejscami po 16 i zeszło mi 9 i pół minuty, spojrzałem na segment i najlepszy 6:30, sprawdziłem gościa - pro z Bahrain Victorious ;) 

Jest też kilka podjazdów, które zaszły mi za skórę, do jednego podchodziłem 2 razy i 2 razy musiałem się zatrzymać aby płuc nie wypluć, inny kawałkiem 25%, nawet z zębami 34 na 28 i na pedałach musiałem "w niesławie" zejść i pchać :(

Nie mówię koniecznie, że chcę trenażer z większą mocą/symulacją wzniesienia tylko aby je pokonać, ale trening w zbliżonych warunkach by pomógł.

 

Co do końcowej decyzji, jeśli Snap da radę z 12% przy mojej wadze 78kg, to nie ma tragedii, chociaż 16% Core'a by nie zaszkodziło (najwyżej mi, jak się żona dowie ile kosztował :P )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale moc to nie wszystko. Zaczniesz treningi w ERG i zobaczysz, że bardzo wazna jest kultura, płynnośc z jaką trenażer zmienia moc - czy nie szarpie się próbując ustawić nową własciwą przy minimalnej zmianie kadencji. Poczytaj rekomendacje DCRainmaikera w przedziałach cenowych - imho Kickr Core rządzi ale na Direto też nie narzekają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

I jest Kickr Core "refurb", pierwsza jazda na zwifcie zaliczona, "Trainer dificulty" na max, wrażenia... dziwne.

Przesiadłem się z trenażera z manetką i zmiana oporu podczas jazdy trasami na zwifcie to dziwne odczucie - w świecie realnym dochodzi grawitacja i czuć to od razu, w trenażerze z wajchą nie zmienia się nic, było 300 W na płaskim i jest 300W na podjeździe 10%, w Core wszystko czuć od razu. I tak ciężko trochę zrobić rozgrzewkę na np 150W bo opór zmienia się jak trasa, może tylko kwestia przyzwyczajenia

Później trening 30x30, wrażenia:

  • pozytywne: nie trzeba zmieniać oporu wajchą i skakać po kasecie aby uzyskać zadane waty, tylko trzeba kontrolować kadencję
  • dziwne: właśnie brak zmiany przełożeń, czy mała z przodu i duża z tyłu, czy blat i najmniejsza zębatka, bez różnicy, można jechać z kadencją 50 albo 150,

Muszę przejechać sobie jakiś wyścig, i przywzwyczaić się.

Zastanawia mnie też "priorytet" w komunikacji jeśli podłączony jest Garmin i Zwift, w garminie można zadać albo moc, albo nachylenie albo opór, ale za chwilę trenażer ma to gdzieś bo Zwift ma priorytet. Tak więc, czy jest możliwa jazda na zwifcie z kontrolą mocy za pomocą garmina? Np. chcę jechać przez godzinę z 200W, czy po prostu zrobić workout i tyle?

W dniu 26.02.2021 o 14:41, wkg napisał:

A na podjazdy wrzucasz "Gorby" 5 minut powyżej FTP i potem 5 minut odpoczynku i po 2 miesiącach w realu podjazdy sie spłaszczają :) No, ale potrzebny jest trenażer interaktywny z ERG.

Zrobiłem Gorby na poprzednim z wajchą, bradzo przyjemny trening.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, 85LoPeZ napisał:

Zastanawia mnie też "priorytet" w komunikacji jeśli podłączony jest Garmin i Zwift, w garminie można zadać albo moc, albo nachylenie albo opór, ale za chwilę trenażer ma to gdzieś bo Zwift ma priorytet. Tak więc, czy jest możliwa jazda na zwifcie z kontrolą mocy za pomocą garmina? Np. chcę jechać przez godzinę z 200W, czy po prostu zrobić workout i tyle?

Próbowałem pożenić Zwifta i Garmina z trenażerem (inny niż w/w modele) i niestety działało to różnie. Jak już mi się wydawało, że znalazłem odpowiednią sekwencję podłączania urządzeń, to zdarzał się trening/jazda, gdzie Garmin przejmował kontrolę nad trenażerem i robiła się kicha. W rezultacie usunąłem sparowany czujnik trenażera z Garmina i sparowałem go jeszcze raz, ale osobno jako czujnik mocy i kadencji. Teraz Garmin służy tylko jako odbiornik a Zwift jako sterownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, wkg napisał:

A po co podłączać Garmina i Zwifta ? Garmin tylko dodatkowo jako backup ale to nie Garmin ma rządzić trenażerem tylko Zwift.

Rozgrzewkę rób jako Workout w ERG albo na płaskim. 

Garmina podłączam "na wszelki" ale też po to aby widzieć kilka statystyk przed sobą, czy to średnie moce, ale głównie dane z FirstBeat jak status treningu, czy aerobowy czy anaerobowy, VO2MAX i inne. Te dane z FirstBeat nie są mierzone przez Zwift, a często korzystam z Garmin Connect, więc urządzenie bardzo pomaga.

@grzybu też tak chyba zrobię, Garmin jako tylko obserwator. Chyba, że będę jeździł bez zwifta to wtedy cała kontrola po stronie urządzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...