Skocz do zawartości

[Karbonowe koła] wystrzał opony


HiMode

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 

Od kilku tygodni jestem posiadaczem karbonowych kół vinci rapid, do tej pory warunki pogodowe pozwoliły jedynie na dwie jazdy, odczucia są super, natomiast zastanawiam się jak wygląda sprawa kół tego typu podczas złapania gumy. Zakładając że złapie gumę w trakcie jazdy i powietrze zacznie schodzić a odczuje to po kilku metrach i przejadę na oponie bez powietrza, to czy nic nie stanie się z obręczą? Wiadome, każdy przypadek jest specyficzny i wiele zmienny może mieć na to wpływ, ale przyjmijmy najbardziej neutralny wariant, guma +kilka metrów przejazdu na oponie bez powietrza. Dodam tylko, że jeżdżę obecnie na oponach gp5000, które wydają się być bardzo fajne, zwłaszcza na mokrym, natomiast spotkałem się z opiniami o małej wytrzymałość na przebicia, stąd też chciałbym się dowiedzieć czy jazda na szybkich lekki, natomiast mało wytrzymałych oponach, nie będzie zabójcza dla kół? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź pod uwagę, że jedziesz po szosie, czyli w miarę równym podłożu i nawet po złapaniu kapcia między obręczą, a asfaltem nadal będzie warstwa gumy oddzielająca jedno od drugiego.

Aha...złapania kapcia na szosie nie da się nie zauważyć, a raczej - nie odczuć. :) Zanim powietrze zejdzie całkowicie zdążysz się zorientować i zatrzymać.

Musiałbyś oponę rozciąć lub zdjąć z obręczy, żeby w krótkim czasie uciekło z niej całe powietrze. A jak opona z jakiegoś powodu wybuchnie (jak w tytule), to więcej szkody obręczy może zrobić ów wybuch, niż przejechanie kawałka na kapciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory tylko raz zdarzyła mi się taka sytuacja, po wjechaniu w kawałek metalu, prawdopodobnie jakiś stary gwóźdź, który na kilka cm wszedł w oponę, co prawda powietrze schodziło powoli, ale to dlatego że jego ujście blokował wspomniany kawałek metalu, to sytuacja jeszcze z jazdy na kołach aluminiowych, wiem, że pewnie panikuje ale wolę po prostu się upewnić jak wygląda taka sytuacja na drodze, bo tak jak wspomniałem jedyna guma to najechanie na ten nieszczęsny metal przy prędkości postojowej, więc zagrożenia nie było żadnego. Temat głównie zainteresował mnie ze względu, że złapanie gumy to raczej normalna sprawa i zdarza się to też ludziom jeżdżącym na karbonowych kołach, więc wolałem po prostu się upewnić, czy taka zwyczajna sytuacja nie będzie mnie kosztować kilku tysięcy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, HiMode napisał:

Witam, 

Zakładając że złapie gumę w trakcie jazdy i powietrze zacznie schodzić a odczuje to po kilku metrach i przejadę na oponie bez powietrza, to czy nic nie stanie się z obręczą? 

Tak jak pisali powyżej :) Robiąc Rapha 500 strzeliła mi dętka na 15 km od domu, nie miałem zapasowej. Żona z dzieckiem na spotkaniu z przyjaciółkami, to musiałem się te 15 kilometrów na flaku przejechać. Jazda nie była może najprzyjemniejsza, ale z obręczą nic się nie stało. Karbon jest bardziej wytrzymały niż się wielu osobom wydaje, łącznie z youtuberami polskimi, którzy jakieś głupie mity powtarzają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test Dannego to ciekawostka i jak @sznib słusznie mówi nic wspólnego z szosowymi kołami nie ma, takie mocne szosowe obręcze nie są...

Ale nie jest tak źle, jakoś nie ma setek tematów o rozdupczonych klinczerach z węgla. Przy czym każda rzecz się kiedyś komuś złamała albo złamie :)

Swoją drogą tak trafione koło jak przy tym finiszu to by się betonowe złożyło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat wątpliwości co do wytrzymałości obręczy karbonowych naszły mnie właśnie po obejrzeniu tych filmów przed tygodniem , bo z jednej strony widać jak łatwo można rozbić obręcz a z drugiej, że wcale nie jest tak krucha, dlatego chciałem dopytać o wasze doświadczenia i wyeliminowanie skrajnych przypadków, bo niewątpliwie z takimi mamy tutaj doczynienia. Z tego co piszecie można podsumować, że obręcz karbonowa powinna przetrwać przebicie opony jeśli nie dojdzie do tego niespodziewany czynnik podnoszący w jakimś zdecydowanym stopniu obrażenia. Można przyjść że po przebiciu opony pod wpływem utraty prędkości i stabilności nagle wjedzie w nas samochód, ale to też nie jest miarodajna sytuacja opisującą wytrzymałość karbonu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.01.2021 o 18:24, HiMode napisał:

Zakładając że złapie gumę w trakcie jazdy i powietrze zacznie schodzić a odczuje to po kilku metrach i przejadę na oponie bez powietrza, to czy nic nie stanie się z obręczą?

Koledze w tamtym sezonie wystrzeliła opona, było to tak nagłe że dętka wyskoczyła i nawinęła się na kasetę, obręcz karbonowa pojechała po asfalcie, przytarło trochę rant i tyle, oddawał ją gdzieś do naprawy, zrobili i nie było śladu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla własnego zdrowia psychicznego powinieneś się chyba pozbyć tych karbonowych kół i wrócić do aluminium, bo te rozterki Ciebie wykończą.

A tak na poważnie, to dlaczego obręcz karbonowa nie miałaby "przetrwać przebicia opony"? Poza rowerem crossowym, który służy mi jako zimówka, od lat używam wyłącznie kół karbonowych, dziesiątki razy łapałem kapcie i nic się złego nie działo. Ostatnio pękła mi szprycha w tylnym karbonowym kole (24 - szprychowym), musiałem jakoś wrócic do domu, przejechałem tak około 40 km i obręcz ma się doskonale,   Jeśli "nagle wjedzie w nas samochód" to bardziej martwiłbym się o siebie niż o obręcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dla podbudowania psychy.... ;)

Moja obrecz szytkowa, i troche jazdy na przebitej szytce:

34497069963_0de5c82b1e_z.jpg 

 

No ale zeby nie bylo, troche wyjasnienia sie nalezy. 

To jedna z pierwszych made in China lekkich obreczy, sprzed ok 10 lat. Badziew wogole nie powinien byc dopuszczony do sprzedazy. 

Mam kilka innych karbonowych kol, nazwijmy, renomowanego producenta, ktore sa, w porownaniu do ww, jak z innej planety. Osobiscie nie widze zadnych problemow z lapaniem przebic na kolach karbonowych szytkowych, czy tez klinczerowych. Jedynym minusem tych drugich, jest fakt, ze opona po przebiciu schodzi z obreczy i mozna pojechac na golym karbonie. W zaleznosci od okolicznosci, nawierzchnia, hamowanie, moze to miec wplyw na stan obreczy.

A jak masz cos rozpindolic, to nie ma na to rady. Podobnie, jeszcze gdzies od czasu do czasu, mozna poczytac o podobnym rozkminianiu odnosnie ram karbonowych. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...