Skocz do zawartości

[Pierwsza szosa] RC Triban 520 czy EDR AF 105 VAN Rysel


bartkooo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

stoję przed wyborem zakupu pierwszej szosy w życiu. Po przejrzeniu kilkunastu tematów z tego forum i przekopania kilku innych stron stwierdziłem, że wybór padnie na którąś z propozycji sklepu na D. Konkretnie mowa o modelach RC Triban 520 i EDR AF 105 VAN RYSEL, nie ukrywam że budżet dużo bardziej skłania mnie do wybrania Tribana, jednakże za rozsądnymi argumentami jestem w stanie nadszarpnąć trochę portfela. Mieszkam w Warszawie, więc zdecydowanie nastawiam się na trasy po dobrej nawierzchni, docelowo chciałbym "śmigać" sobie trasy do 100tu kilometrów. Ewentualne inne propozycje modeli również z chęcią wysłucham. 
Dzięki za wszelką pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ciężka decyzja. Tribany RC posiadają największą wade w postaci kół. Koła są naprawdę wytrzymałe, ale przez to jak płytka jest obręcz wymiana opony jest wyzwaniem, chyba że naprawdę masz wprawę w wymenianiu opon. Dla przeciętnego kowalskiego wymiana dętki w trasie jest po prostu poza zasięgiem umiejętności.


Podstawową wadą EDR AF jest brak tarcz i brak mocowań na bagażnik(gdybyś chciał dojeżdżać do pracy z sakwą, to bardzo wygodne)

Wadą Tribana są trudne w serwisie koła, kiepskiej jakości opony, kaseta microshift(zaraz do wymiany) oraz pozagrupowa korba. Koszta kasety i nowych opon właściwie wyrównują ceny obu rowerów.

 

..A no i oba rowery mają trochę inne zastosowanie, Triban nadaje się do użytku na codzień, nadaje się do turystyki i możesz go przerobić na jazdę po szutrach. EDR to typowa i rzeczywiście fajna szosa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Triban to nie szosa tylko "nie wiadomo co", taki allrounder, który pojedzie zarówno po asfalcie jak i w lekkim terenie po zmianie opon. Bardzo wyprostowana pozycja i spora masa = słabsza dynamika jazdy, niższa prędkość. Do tego temat tych nieszczęsnych kół. 

Van rysel to z kolei typowa szosa, w miarę lekka i zwinna. 

Ogólnie jeśli masz zamiar kupić szose to rysel, jeśli nie wiesz czego chcesz to triban. 

5 minut temu, komandosek napisał:

Podstawową wadą EDR AF jest brak tarcz i brak mocowań na bagażnik

Serio? Brak mocowania na bagażnik jest wadą roweru stricte szosowego? O tarczach nawet nie mówię bo opisywanie rodzaju hamulców jako wada/zaleta to trochę abstrakcja (pomijam przedział cenowy) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak uważam że to wada bo bagażnik czasem się przydaje. No warto o niej chociaż wspomnieć. Brak hamulców tarczowych również jest wadą, przynajmniej dla mnie bo tarczowe są trochę lepsze a drogi publiczne są jakie są. Dla mnie to na tyle duża wada że czekam z zakupem kolejnej szosy do tego az decathlon wypuści van rysele na tarczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, komandosek napisał:

pozagrupowa korba

I co z tego, że nie ma napisane 105? Korba to kompakt Shimano, ze zintegrowaną osią, a więc bardzo dobra zwłaszcza w tym przedziale cenowym.

Teraz, Mihau_ napisał:

Ogólnie jeśli masz zamiar kupić szose to rysel, jeśli nie wiesz czego chcesz to triban. 

Zgadzam się. Moje doświadczenia z szosą są bardzo skromne, po prostu jakby nie mój świat. Lubię uniwersalność i rozsądne kompromisy, więc dla mnie triban. Typowa szosa - van rysel. I tak, dobre, zadbane hamulce szosowe dual pivot są dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..niektórym przeszkadza że nie ma napisane, po drugie jak kupujesz pierwszą to można się nie zorientować że to i inna korba i inne blaty

Co do tarcz jeszcze, to i w górach mogą sie znacznie bardziej przydać. Nie wyobrażam sobie zjechać z Przełęczy Karkonoskiej na polską stronę na tradycyjnych hamulcach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś przez dziesiątki lat ludzie stamtąd zjeżdżali i nie było żadnego, śmiertelnego przypadku. 

Do tego zacznij rozróżniać hydrauliczne tarcze w połączeniu ze sztywnymi osiami od śmieciowych, mechanicznych systemów, które wcale nie hamują lepiej niż obręcze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ok, to ja osobiście sobie nie wyobrażam a przynajmniej bym nie chciał zjeżdżać na tradycyjnych hamulcach bo skończyłyby się zanim bym wyjechał z Przesieki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, komandosek napisał:

no ok, to ja osobiście sobie nie wyobrażam a przynajmniej bym nie chciał zjeżdżać na tradycyjnych hamulcach bo skończyłyby się zanim bym wyjechał z Przesieki. 

eee pitolenie...mi się nie skończyły podczas zjazdu w ulewie z Okraju -i do tej pory to była jedyna sytuacja gdzie faktycznie tarczówki mogłyby mi się przydać w szosie, pod warunkiem, że byłaby to hydro. Mam w rowerach zarówno hydro, mechanikę jak i obręczowe 105. Nie widzę sensu tłukąc rower po wielkopolskich szosach, lubuskich brukach, górach sowich czy karkonoszach posiadania hampli tarczowych. W mtb odwrotnie- nie wyobrażam sobie ich nie mieć. Następną szosę kupię pewnie na hydro bo innego wyboru już nie będzie. W tym przedziale cenowym spuszczanie się na tarcze trochę mija się z celem (jeśli mowa o zastosowaniu stricte szosowym). Jak autor chce rower koniecznie z deca i ma to być szosa to zdecydowanie v.rysel af. Jeśli szuka turystyki z sakwami i szutrówki to rc520.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Tribana RC520 od jakiegoś czasu. Przejechane 7 tyś. km. Jeżdżę nim czasem w naprawdę trudnym terenie. Zmieniłem w nim tylko opony na Grawel Grinder 38 mm. Oryginalne opony to tragedia. Może mi się trafiły lepsze koła, ale u mnie ze zmianą opony nie ma najmniejszych problemów. Kaseta też jakoś żyje, teraz mam drugi łańcuch, pierwszy zmieniłem przy 5 tyś. Z działania hamulców tez jestem bardzo zadowolony. Podsumowując, do tej pory prócz łańcucha, opon, i klocków hamulcowych, nie zmieniałem jeszcze nic.  Triban jak dla mnie to ani szosa ani gravel, raczej taki rower turystyczny. Jedyne co bym jeszcze w nim zmienił to korbę na mniejsza. Bo przy bardzo stromych podjazdach w terenie brakuje mi miękkiego przełożenia. A trzech najmniejszych przełożeń praktycznie nie używam. Najcięższego przełożenia użyłem jedynie jak mialem 60 na liczniku. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KRUUP napisał:

Jedyne co bym jeszcze w nim zmienił to korbę na mniejsza. Bo przy bardzo stromych podjazdach w terenie brakuje mi miękkiego przełożenia. A trzech najmniejszych przełożeń praktycznie nie używam. Najcięższego przełożenia użyłem jedynie jak mialem 60 na liczniku. 

 

No tak, ale to niestety jest tak na całym rynku. 50/34 przez 11/32 to standard pchany do rowerów dla amatorów. Dla ciekawych - 50/11 to bieg o ponad 20% wyzszy niż użyty przez Merckxa do rekordu godziny (52/14).

Oprócz głupiego 16 zębowego skoku z przodu mamy za ciężki bieg (50/11-12) plus czasem niewystarczająco lekki - 50/28 w niektórych rowerach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, komandosek napisał:

Kolego przełęcz karkonoska jest gdzieś tak 2x bardziej stroma

Wiem...tylko ile razy zjeźdżasz/podjeżdzasz w roku? I ile razy przeciętny użytkownik szosy zapuści się na Karkonoską? Asfalt tam jest fatalny pod każdym względem, a jak ktoś ma opory to i hydro zgrzeje. Każdemu wg potrzeb i tyle. Autor z Wawy z budżetem ok. 4k, a tu o o Karkonoskiej i tarczówkach wywody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszlym roku bylem 3 razy i tylko raz zjeżdżalem na polską stronę, ale ten raz starczył by kolega z ktorym sie wybrałem zjechał klocki.

No serio uwazam brak tarcz w nowej szosie za wadę, mozesz przecież sie ze mną nie zgadzać.

Tarcze nie posiadaja wlasciwie zadnych wad wzgledem tradycyjnych hamulców, troche lepiej hamują i to niezależnie od pogody, zazwyczaj zapewniają lepszą modulację i rzadszy serwis. Wydac kilka tysiecy na nowy rower to lepiej na tarczach. Nawet wartość rezydualna lepsza w przypadku ewentualnej odsprzedaży

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nie kupuje roweru za grube tysiące i nie przebiera co mu się bardziej podoba. Jest wybór pomiędzy klasyczną szosą na szczękach, której nic nie brakuje a 11kg smieciowym tribanem na tarczach bez hydrauliki i sztywnych osi, rowerem zupełnie nieprzyszłościowym. 

Szukamy pierwszej szosy na mazowsze a nie do zjeżdżania z góry w sudetach 500km dalej. 

A jeśli szukamy "szosy" do "szosowych zastosowań" to triban nawet nie ma podjazdu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mihau_ poczytaj wpierw specyfikację, RC520 ma hydrauliczne tarcze gdzie linka tylko przenosi dźwignię.  EDR AF również nie ma sztywnych osi.

Czy Triban nie ma podjazdu do szosy do "szosowych zastosowań", ciężko mi tak jednoznacznie stwierdzić bo to dalej jest bardzo dobra propozycja w tej cenie. Ja jestem z mojego zadowolony (na pewno jednak w tym roku kupie sobie kolejną szosę, triban zostanie na stałe na trenażerze). Triban niczym nie odstaje na szosowych ustawkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czemu piszesz ze bez hudrauliki. I skoro hamulce są tak beznadziejnie słabe to jak piszesz to i brak sztywnych osi nie ma żadnego znaczenia.

Ps. To w mtb i to z dużymi tarczami i mocnymi hamulcami może istnieć jakieś tam male ryzyko ze koło wyskoczy z zapiecia qr podczas ostrego hamowania. W szosie nie ma takiego ryzyka, musiałbyś zapomnieć zapiąć koło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, komandosek napisał:

To czemu piszesz ze bez hudrauliki.

Bo to nie są hamulce hydrauliczne w pełnym tego słowa znaczeniu? Tylko półśrodek do cięcia kosztów jak jakiś conduct?

Na zdjęciu jest klamkomanetka do hamulców hydraulicznych 105. Masz taką w tribanie? Nie. Więc masz hydrauliczne hamulce?

czesci_manetki_shimano_105_st_r7020_7dca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet w aucie masz cięgna(linki) pedałów ktore przekazują nacisk do układu hydraulicznego. Tak w rc520 to bylo cięcie kosztów ale działa nieźle, dobre jest i hamowanie i modulacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, komandosek napisał:

 

Tarcze nie posiadaja wlasciwie zadnych wad wzgledem tradycyjnych hamulców, troche lepiej hamują i to niezależnie od pogody, zazwyczaj zapewniają lepszą modulację i rzadszy serwis. Wydac kilka tysiecy na nowy rower to lepiej na tarczach. Nawet wartość rezydualna lepsza w przypadku ewentualnej odsprzedaży

1. Ważą wiecej

2. Wymagają sztywniejszego widelca (co jeszcze bardziej podwyższa wage)

3. Serwis jest bardziej skomplikowany

4. Hamulec jest bardziej skomplikowany

5. Klocki są mniej żywotne

6. Tarcze piszczą i ocierają dużo łatwiej, nawet na Thru Axle

7. Sa droższe

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche na siłe te wady, mowimy o wadze wyższej o 200-300g, serwisie raz na rok i wymianie okładzin raz na kilka tys km. A ja juz troche nie mam ochoty na takie przepychanki, uważasz inaczej - śmialo odpowiadaj na pytanie autora tematu, może doradzisz inny rower, na cos innego zwrocisz uwage etc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...