Skocz do zawartości

[Napęd] 1x vs 2x w gravelu


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
Godzinę temu, prezi napisał:

Dla kogo przeznaczone są rowery gravel(?) z napędami 1x11

Dla mnie :). Mam 48 na 42-11. W moim płaskim terenie wystarcza to na 200%. Jeżdżę do pracy nie w garniturze (ale sie przebieram przed praca w "strój biurowy").
Zamieniam teraz na 48 na 28-11, a drugi bedzie 42 na 42-11.

Teraz, clavdivs napisał:

Przełożenie 1:1 wystarczy na 99, 999% terenów Polski.

Nie tylko Polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wkg napisał:

Dla ludzi którzy jeżdżą po płaskim ale niekoniecznie asfalcie : ) Albo np jeżdżą do pracy w Warszawie ale nie muszą być pod krawatem.

ale tam jest 1:1

tutaj właściwie też

https://rowerowy.com/sklep/rowery/gravel-road/prod/specialized-allez-sport-20

a tutaj już nie:

https://rowerowy.com/sklep/rowery/gravel-road/prod/specialized-tarmac-disc-comp-ultegra-di2

https://www.centrumrowerowe.pl/rower-orbea-orca-m30-pd22521/?v_Id=142619

szosy z 2xXX zwykle nie mają 1:1 na lekkim przełożeniu.

są zatem lepsze w górach w prędkości na zjazdach i w gęstości przełożeń, ale jednak podjazd idzie chyba zrobić trudniej na takiej Karkonoskiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia nogi ;) Ja pierwszy raz atakowałem Karkonoską dwa lata temu, latem i przy 54/34 - 11-30 zdechłem na ostatnich 150-200 metrach (pod koniec tej ostatniej ścianki). W zeszłym roku 2x wjeżdżałem mając już przełożenie 34-34, raz na szosowych kapciach, raz na gravelowych i dało radę wbić do końca.

Inna sprawa, że - jak dla mnie - Karkonoska to jedyny taki podjazd dostępny "na szybko". Jedyny tak dający w kość. Będąc na Teneryfie robiłem trzygodzinny podjazd z Puerto de la Cruz na teren Kaldery (jakieś 25 km i 2000 m w górę) i to było o wiele lżejsze niż Karkonoska, bo nie było takich ścianek. Wypożyczony rower miał bodajże 52/36 + 11-32 i dało radę bez takiego umierania jak na naszej "królowej". 

 

Wszystko zależy jak dużo będziemy się bujać po górach. Jak się w nich jeździ dużo, lepiej mieć lżejsze przełożenia, tym bardziej, że im bardziej "pofalowany" teren tym mniejszy użytek jest z gęstej kasety. Ta się przydaje do ciągłej jazdy po płaskim. Osobiście uważam, że i tak większość szosówek dostępnych w sklepach ma przegięte przełożenia. Takie 52/36 dla początkującego czy amatora? W sumie po co? Jak kupowałem jesienią mojej tribana to od razu stwierdziłem, że te fabryczne 50/34 - 11-32 to nieporozumienie. Wylądowała tam korba 39/27 i jest git. Nie mówię, aby iść w aż takie różnice, no ale takie 48/32 czy nawet 46/30 jest więcej niż dobre. Dokręcanie na zjazdach to też lekki "mit" - bo gdzie aż tak bardzo dokręcimy, gdzie mamy tak długie zjazdy? W górach, ale ni po naszej stronie a po czeskiej to i owszem. Tyle że znów, amator i tak się będzie cykał - wiem jak to u mnie wyglądało jak pierwszy razi się wybrałem na Okraj i potem z niego w dół jechałem, a to przecież pryszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica pomiędzy najlżejszym przełożeniem w typowym gravelu 2x (30-34) a 1x (40-42) jest mniejsza niż jeden pełny bieg. O tym, czy da się podjechać jakąś górę i tak w 99% przypadków zadecyduje forma jeźdźca a nie sprzęt. 

774393212_Screenshot2021-02-09093200.thumb.jpg.7dfcd648ffdd5336d35084c8b38c4013.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie stopniowanie jak w mtb jest moim zdaniem pomyłką ale cóż - moda. Na miasto w sam raz. Ale są zwolennicy.

22 minuty temu, lukasamd napisał:

Kwestia nogi ;)

Też ale nie wszyscy trenują i chcą docierać do swoich granic. Niektórzy sobie kręcą dla przyjemności i to z sakwami, namiotem ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wkg pełna zgoda. I to jest ok, że teraz możemy zrobić sobie np. 46/30 przód i na tyle 11-34 albo i 11-36, bo przerzutka raczej na pewno na to pozwoli. 

Sam nie bawię się w podróże z sakwami, niemniej gdybym to robił, to na pewno na 2x - IMO w takim zastosowaniu 1x nie ma sensu i to nie przez gęstośc, a przez zakresy.

Nooo chyba że wystarczy nam na przodzie np. 40T a na tyle kombinujemy z czymś pokroju 11-46

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu błąd polega moim zdaniem na tym, że te wszystkie obliczenia pojemności przełożeń, prędkości, kadencji wychodzą z załóżenia, że na twardo jedzie się na koronce 11 co jest kompletnie bez sensu. Moim zdaniem dwóch najmniejszych koronek powinno się uzywać w sytuacjach zupełnie wyjątkowych. Nawet na nowej kasecie XT napęd pracuje wtedy jak młockarnia, wyraźnie czuć drgania pod nogą, spore straty przez kąt z jakim łańcuch atakuje zęby (ząb !) i oczywiście niepomiernie szybsze zużycie napędu pracującego na większej dźwigni.

Z kolei często czytamy tu o "nodze" :D Można sobie pisać ale nie jak się robi taki podjazd z jakimś tam bagażem i po 100 km. Podjazd do Świeradowa jeżeli ma się w nogach  trasę Świeradów - Izery-Jakuszyce-Szklarska-Świeradów górami potrafi pokonać nawet na przełożeniu 24/36. Szczególnie, że są ludzie (także tu na forum) którzy zrobienie 100km po płaskim traktują jak wyzwanie do którego trzeba się miesiącami przygotowywać z planowaniem przystanków, posiłków itd ...

O stopniowaniu na płaskim nie ma co pisać :D Dlatego uważam, że to świetny napęd na commuting po Warszawie - od świateł do świateł. 

Po prostu dla producenta napęd 1x jest atrakcyjny bo łatwiejszy w montażu - jak PressFit. A marketing robi swoje. Ale to tylko moja opinia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, wkg napisał:

Albo np jeżdżą do pracy w Warszawie ale nie muszą być pod krawatem.

Krawat się kurde,  w szprychy wkręca....

9 godzin temu, JWO napisał:

Jeżdżę do pracy nie w garniturze (ale sie przebieram przed praca w "strój biurowy").

Ja też:  w waciak, gumofilce i czapkę uszankę...

11 godzin temu, prezi napisał:

Dla kogo przeznaczone są rowery gravel(?) z napędami 1x11

No tak jak nexusy i inne , mieszczuchy uproszczone...

Jak nie ciśniesz co dziennie o puchar sołtysa to wystarczy.

 I tak lepiej niż na singlach czy  ostrych po mieście...

22 minuty temu, wkg napisał:

że są ludzie (także tu na forum) którzy zrobienie 100km po płaskim traktują jak wyzwanie do którego trzeba się miesiącami przygotowywać z planowaniem przystanków, posiłków itd ...

Ło matko.... i jak nie masz full-carbonu-elektryka  to umrzesz......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szlag, u mnie na koronce 12T a nawet (łolaboga) 10T nie czuć żadnej młockarni ani wibracji. Działa jak pozostałe przełożenia. Albo mam coś popsute, albo nogi za mało delikatne...

Mam wrażenie, że ludzie, którzy kupują gravele z 1x po prostu na nich jeżdżą. A nawet podróżują, podjeżdżają czy ścigają się. Choć teoretycy w internecie podadzą na poczekaniu dziesiątki wad takiego rozwiązania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, some1 napisał:

Różnica pomiędzy najlżejszym przełożeniem w typowym gravelu 2x (30-34) a 1x (40-42) jest mniejsza niż jeden pełny bieg. O tym, czy da się podjechać jakąś górę i tak w 99% przypadków zadecyduje forma jeźdźca a nie sprzęt. 

774393212_Screenshot2021-02-09093200.thumb.jpg.7dfcd648ffdd5336d35084c8b38c4013.jpg

ale to znaczy, że taki gravel 1x11 40/42 na 11/42 to może nie jest aż taki zły w góry w porównaniu do typowego gravela 2x?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam wrażenie, że ludzie, którzy kupują gravele z 1x po prostu na nich jeżdżą. A nawet podróżują, podjeżdżają czy ścigają się. Choć teoretycy w internecie podadzą na poczekaniu dziesiątki wad takiego rozwiązania.

Ja to mam wrażenie, że ta opinia wynika zazwyczaj z wątków pokroju "jaki gravel do jazdy głównie szosą" i tak wtedy te wszystkie dywagacje o umiarkowanej fajności napędu 1x mają sens. Bo raczej trudno znaleźć takich teoretyków którzy psioczą na napęd 1x w gravelu jako taki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...