Skocz do zawartości

[Spodnie] Luźne spodnie na zimę


Czeczen

Rekomendowane odpowiedzi

Przymierzam się do kupna spodni na zimę. Rozglądałem się trochę i w zasadzie nie wiem czego szukać. Budżet ciężko określić ale myślałem o przedziale 200-300zł.

Natrafiłem na spodnie :

https://endurastore.pl/spodnie_singletrack_ii_2020,23,1254.html, https://endurastore.pl/spodnie_hummvee_zip-off_ii_2020,23,787.html

cena wyższa ale słyszałem dobre opinie o ciuchach endura.

Interesują mnie spodnie do jazdy poniżej -5, najlepiej jakby miały coś na kolanach. Wywietrzniki również mile widziane. Żadnych szelek, bez pampersa, lub z opcjonalnie dopinanym. Oczywiście wzmocnienie na tyłku też super sprawa bo po obecnych spodniach widzę, że za długo nie pożyją jak będę je katować.

Do mniej więcej 5*C jeżdżę w zestawie bielizny hi tec helmin set + bluza solomon do tenisa ale wyborna :002: + krótkie spodenki z decathlonu. Przy dobrych wiatrach jak temperatura spadnie w trakcie to do 0 bez problemu. Poniżej zera zakładam spodnie sh500 z decathlonu. Jeździłem w zeszłym roku w nich przy -18 i dało się przeżyć. Niestety nogawki są tragicznie niekomfortowe na rowerze. Za szerokie a ściągacze na beznadziejnej gumce z plastikową blokadą. Kurtkę teraz kupiłem Vezuwio Toledo i przy -8 jak były ostatnio przymrozki wraz z koszulką helmin i spodniami sh500 miałem mokro :w00t: na plecach. Muszę coś kupić bo ludzie się dziwnie patrzą na kolesia w krótkich spodenkach przy 0*C no i szkoda kolan.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam obydwa modele Endury. Hummvee nie polecam, Singletrack jak najbardziej.

Powyżej zera zakładam pod nie tylko bokserki z pampersem, a przy -2-3 cienkie kalesony Brubecka. poniżej -5 pewnie założyłbym grubsze kalesony i też byłoby dobrze.

W porównaniu z Hummvee, Singletrack lepiej chroni przed wiatrem i rzekomo ma powłokę hydrofobową. Spodnie są bardzo wygodne,tyle, że nogawki są dość szerokie, bo przewidzieli możliwość ubrania pod spód ochraniaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisał Rafu, szybciej Singletarck. Hummvee to raczej linia letnia, czy to szorty, czy spodnie. Singletracki są grubsze, bardziej pancerne, choć to nadal nie są spodnie zimowe.

Już pisałem wcześniej - dla mnie jazda w luźnych spodniach bez kalesonów zimą odpada, bo przez luźne nogawki podwiewa od dołu zimnem i brak komfortu cieplnego. Od wielu lat sprawdza mi się zestaw - ocieplane obcisłe lajkry rowerowe (mogą być zwykłe, mogą być z membraną z przodu) + jakieś szorty na wierzch. Ciepło, wygodnie się kręci, nie jeździ się w obcisłym. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście mam zamiar pod spodnie coś zakładać gdy zajdzie taka potrzeba. Endurę podałem jako przykład i ogólnie jak już to skłaniam się ku singletrack. Ogólnie spodnie nie muszą mieć ściągaczy, ważne żeby były odpowiednio długie i nie podciągały się podczas jazdy.

Edytowane przez Czeczen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 13.12.2020 o 23:38, Rafu napisał:

Singletracki są bardzo wygodne. Nogawki są zwężane, ale nie mają typowych ściągaczy i nie podciągają się. "Odpowiednio długie" to pojęcie względne, ale w moim przypadku (196cm / 100kg) XXL pasują idealnie. Endura robi raczej wąskie i długie ciuchy.

Hummvee wyłamują się nieco z koncepcji wąskich. L-ki to mocno luźne gacie o lekko workowatym kroju przy wzroście 182 i wadze 77 kg oraz dość długiej nodze. Sam w nich jeżdzę, używając do nich kaleson Brubecka thermo. Przy -5 taki układ daje radę na wypadach po kilka godzin (3-5). Od 5 w górę raczej z brubeckerem dry bo z thermo robi się ciepło.
Poniżej -5 mix obu też powinien dać radę, albo wrzucić dodatkowo coś na same kolane - ocieplacze  dedykowane do krótkich spodenek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.12.2020 o 19:35, Czeczen napisał:

Poniżej zera zakładam spodnie sh500 z decathlonu. Jeździłem w zeszłym roku w nich przy -18 i dało się przeżyć. Niestety nogawki są tragicznie niekomfortowe na rowerze. Za szerokie a ściągacze na beznadziejnej gumce z plastikową blokadą

O tych piszesz ? 

https://www.decathlon.pl/p/spodnie-na-rower-mtb-st-500-m-skie/_/R-p-305555?mc=8530118

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam, pozwólcie, że odgrzeję temat coby nowego nie zakładać i nie robić bałaganu na forum. Poszukuję luźnych spodni zimowych, jak w temacie. Oczywiście przejrzałem forum najpierw i są tu głównie proponowane i dyskutowane obcisłe a ja potrzebuję luźne na dojazdy do pracy + mtb. Dlatego odpada opcja obcisłe pod spód + szorty (do lasu stosuję taki zestaw). 

Z tego co zdążyłem się zorientować to powyżej proponowane Endura Singletrack II są nieocieplane, raczej wiosna/jesień. Oczywiście przy niższych temperaturach można kalesonki pod spód założyć a przy wyższych wiosenno/jesiennych same spodnie wystarczą ale może ma ktoś doświadczenie z innymi i może polecić. Wolałbym jakieś lekko ocieplane chyba raczej...

Przymierzałem decatlonowe ST 500 i w tym stylu by mi odpowiadały, nie za szerokie. Jednak czytałem opinie, że przez te otwory wentylacyjne w okolicach krocza zbyt wychładzają się nasze klejnoty :( No i nie mają kieszeni ani regulacji w pasie.

Znalazłem w necie Silvini Rodano opisywane jako spodnie na jesień/zima. Ktoś, coś? A może inne propozycje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wróć do Decathlon-u lub zajrzyj do jakiegoś sklepu górskiego i wejdź na dział odzieży do trekingu po górach tam możesz coś znaleźć, od lat jeżdżę tylko w spodniach do chodzenia po górach, bo są przeważnie w pełni elastyczne, mają kieszenie i czasami otwory wentylacyjne na zamek, można dobrać grubość spodni do pory roku, fason szerszy lub węższy.

Edytowane przez leejoonidas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre pytanie, ja się już kilka razy zabierałem do tego tematu, do dziś nie mam bardziej człowieczych spodni na zimę.  
Kiedy jest zimno mam problem z dociskaniem rzepki do kolana przez opinające się w czasie jazdy spodnie. Problem nawarstwia się przy ubraniu kalesonowocebulkowym.

Generalnie zima do pracy oznacza sprawdzone spodnie typu dzinsy. 10 km do pracy komfort termiczny,  w ekstremalne mrozy z kalesonami albo kiedyś brezentowymi dresami na wierzch.

Natomiast odkryciem okazały się „leginsy” kolarskie typu softszel takie grube zimowe w rozmiarze 4xl . Prawdopodobnie mam Accent Bora.   Wielki rozmiar układa się jak luźne dresy trochę marszczy ale nie ma wkładki i pustki na tyłku. Wyglądam w nich jak w dresie. Cena takich wielkich wyprzedażowa totalnie, wygoda niesamowita, kolano oddycha z ulgą. W pasie nie są o trzy bochenki za grube, ale oczywiście mają szelki. Spodnie cywilne noszę w pasie 33, czasem 34.    Zachęcam aby w sklepach popatrzeć i przymierzyć 4 czy 3 XL, co mnie naszło nie wiem ale okazało się ok…. 
w spodnich innego typu polecam uwadze sprawdzać  w przysiadzie opinanie się materiału na kolanie. Ból pojawia się po godzinie jazdy. A nie w sklepie. Sprawiały mi go i dżinsy i leginsy i spodnie bardziej turystyczne. Dodatkowo problem z intensywną jazdą ( a nie zjazdem w górach) jest taki że nogi mocno się grzeją i ciężko wyczuć bez testu co będzie…. W czasie jazdy do pracy tempo ustala właśnie temperatura, szybko potem wolniej, ciekawe że zwykłe dżinsy 20-40 minut działają dość dobrze, ale też kosztują przecierają się w kroku i jaśnieją od kurtki w strefie pindolka, potem wygląda się jak zbok z jaśniejszą plamą nad parówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

No to wróć do Decathlon-u

Napisałem przecież, że te decatlonowe nie maja kieszeni i mają dziury wentylacyjne idealnie dookoła narządów, chociaż krój jest ok.

Cytat

od lat jeżdżę tylko w spodniach do chodzenia po górach

Też mam zimowe spodnie trekkingowe/outdoorowe/czy jak je zwał, które są bardzo fajne, ciepłe, elastyczne, mają kieszenie itp. i w ktorych do tej pory jeździłem zimą, niemniej jednak nogawka ściągnięta gumką to nie to samo co zwężana nogawka w spodniach dedykowanych ponieważ mimo ściągnięcia gumką i tak jest szeroka tuż nad gumką i zahacza o korbę i zębatki i się brudzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Greg1 napisał:

Przymierzałem decatlonowe ST 500 i w tym stylu by mi odpowiadały, nie za szerokie. Jednak czytałem opinie, że przez te otwory wentylacyjne w okolicach krocza zbyt wychładzają się nasze klejnoty :( No i nie mają kieszeni ani regulacji w pasie.

Mam te spodnie i bez ubrania czegoś pod nie to poniżej 10 stopni jest chłodno i to nie tylko w okolicach krocza, zazwyczaj ubieram coś pod getry do biegania i daje radę tak do okolicy zera stopni, przy ujemnych to zamieniam getry na ocieplane spodnie szosowe.

Niemniej drugi raz bym ich nie kupił i celował raczej w jakieś typowo trekkingowe z zwężanymi nogawkami lub ściągaczami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Greg1 napisał:

Z tego co zdążyłem się zorientować to powyżej proponowane Endura Singletrack II są nieocieplane, raczej wiosna/jesień. Oczywiście przy niższych temperaturach można kalesonki pod spód założyć a przy wyższych wiosenno/jesiennych same spodnie wystarczą ale może ma ktoś doświadczenie z innymi i może polecić. Wolałbym jakieś lekko ocieplane chyba raczej...

Te spodnie nie są w ogóle ocieplane i do tego są dość luźne, więc same w sobie ciepła nie dają, ale za to bardzo dobrze chronią przed wiatrem. Jestem raczej chłodnolubny i noszę je bez żadnych kaleson praktycznie od ~2 do 10 stopni. Poniżej tego zakresu zakładam pod spód kalesony. Nigdy nie miałem problemów z przewiewaniem klejnotów, albo kolan. Zamiennie z tymi spodniami ubieram czasem Forclaz MT900 z Decathlona. Mają powłokę hydrofobową i naprawdę dobrze chronią przed wiatrem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A więc zamówiłem w jednym czasie zarówno decathlonowskie Rockridery ST 500 i Endura Singletrack II. Jako, że jesień wyjątkowo łaskawa to spodnie testowałem w temperaturach rzędu 13-15°C - nie odrywałem metek, dwa razy pojechałem w jednych do pracy i dwa razy w drugich. Moje spostrzeżenia:

- Rockrider ST 500 - krój bardziej "miejski", tzn. węższe w udach (ale jak je ubrałem powtórnie po przejażdżce w Endura to stwierdziłem, że są jednak za wąskie), brak kieszeni, brak regulacji w pasie (na mnie akurat rozmiar L pasował idealnie), brak szlufek, kontrowersyjne otwory wentylacyjne w okolicach krocza i pod kolanami (czyli materiał kiepsko oddycha), materiał dość gruby i na pewno ciepły (z takim jakby zmechaceniem od wewnętrznej strony - mi przy tych temperaturach było znacząco za ciepło), bezsensowne, sztywne panele na udach;

- Endura Singletrack II - krój bardzo luźny w udach, aż za szerokie jak na mój gust, trochę jak przedwojenne bryczesy, szew w poprzek spodni tuż nad kolanem, który trochę denerwuje (od tego miejsca do dołu spodnie są węższe), na plus kieszenie, możliwość regulacji w pasie i szlufki, materiał "nie ocieplany" ale dość gruby i mie przewiewny (w sensie, że nie jest to cieniutki, letni materiał) - w testowych temperaturach było komfortowo, czasem wręcz trochę za ciepło, nogawki trochę dłuższe niż w ST 500, trochę za długie jak się chodzi ale podczas jazdy na rowerze jest to na plus, zamki wentylacyjne na bokach ud.

Po kilku dniach testów zdecydowałem się na Endura i Rockridery oddałem do Deca. Pomimo grubszego, bardziej zimowego materiału w Rockriderach przeważył brak regulacji w pasie, brak kieszeni i te dziwaczne dziurki wentylacyjne w kroku. Endura wygrała kieszeniami i regulacją w pasie, na zimę zawsze można jakieś termoaktywne kalesonki założyć. No i przede wszystkim przeważyła kwestia ceny - Rockridery kosztują 55 EUR a Endury kupiłem na przecenie za 62 EUR - przy ich normalnej cenie 99 EUR wziąłbym Rockridery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Endura Singletrack II ma za szeroką w nogawkę przy kostce i brakuje regulacji - zawsze w moim przypadku brudzi się od łańcucha. Same w sobie spodnie rewelacyjne.

Teraz zdecydowałem się na Vaude Vir Pants, które do mnie lecą. Swoją drogą, można je kupić teraz w dobrej cenie: https://www.zalando-lounge.pl/campaigns/ZZO21MH/categories/158064239/articles/VA442E01A-Q12

Edytowane przez vincek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.10.2022 o 19:14, Greg1 napisał:

trochę jak przedwojenne bryczesy

To jest najtrafniejsze określenie tych spodni jakie widziałem :D

Moim zdaniem trochę stylówą odstają od obecnych trendów, ale dla mnie są mega wygodne, bez problemu mieszczą ochraniacze na kolana i fajnie się je nosi w komplecie z bokserkami Endury.

Miałem ostatnio okazję pomacać Fox Defend, Rockrider All Mountain i Rocday Roc Long, bo szukałem dla żony pod kątem używania z ochraniaczami (typowo damskich jest jak na lekarstwo). Foxy mają dziwny krój brak rozporka i otwory wentylacyjne, co moim zdaniem dyskwalifikuje je jako odzież na zimniejszą porę. Rockrider jest całkiem przemyślany i ma wodoodporne wstawki na tyłku i nogawkach, ale same spodnie potraktowałbym jako ciuch do jazdy w temperaturach jesienno-wiosennych z jakąś ochroną przed wodą. Na koniec Rocday, który został zwycięzcą tego porównania - bardzo fajna jakość, wygoda i dobrze chronią przed wiatrem. Zimną z getrami spokojnie dadzą radę.

P.S. Rockridery też zostały, bo za 200zł dostajesz spodnie, które z bardziej renomowaną metką kosztowały by conajmniej 2x tyle ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam.

Szukam spodni na rower z przeznaczeniem do jazdy jesien zima . zastanawiam się czy warto kupic spodnie z membrana wiatroodporna ? Czy spodnie bez takowej membrany tez sie sprawdzaja ? Mam dwie propozycje bardzo budżetowe : https://forzasportshop.com/pl/meskie/822-spodnie-kolarskie-pro-vena.html  i       https://www.sport-shop.pl/spodnie-rowerowe-meskie-na-szelkach-reindeer-radvik-p-133914.html?gclid=CjwKCAiAjs2bBhACEiwALTBWZW7H0GWeib0jaHJpgYHWwg36xauwUuQbNJVCIJNlLvQr1UnXfhU7BBoCXcIQAvD_BwE . Czy ktoś z was miał odzież tych producentów Forza Sport lub Radvik ? Którego producenta polecicie ? Jesli oba typy nie są godne uwagi to prosze podajcie cos sprawdzonego przez was . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od faktu że temat jest o luźnych spodniach rowerowych, to mam dwie koszulki letnie Radvik i nie są złe, wykonane dość porządnie, nie narzekam. Ale nie wiem jak spodnie - przymierzałem ale nie jeździłem. Nie wiem jakiego rozmiaru potrzebujesz ale w Martes Sport i w innych sklepach tego samego właściciela (chyba): Iguana i Fitanu mają promocję i te spodnie w cenie 139 zł:

https://sklepmartes.pl/meskie-spodenki-reindeer-m000137224-radvik

https://sklepiguana.pl/meskie-spodenki-reindeer-m000137224-radvik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z Attiqa mam trochę ciuchów biegowych i trekingowych są OK. Z rowerowym mam ich bibsy. Jeśli chodzi o krój  i jakość są spoko. Wydaje mi się nawet że mogą być lepiej skrojone niż Martombike, wkładka też jest komfortowa. Tylko materiał jest nieco mniej przyjemny niż w Martom, ale cena też jest niższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...