Skocz do zawartości

[przerzutka tylna] Nietypowe osłony tylnej przerzutki


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Lżejsze uderzenia, albo zmiany przełożenia o kilka zębatek pod pewnym obciążeniem to myślę że ten patent leczy. Do czasu, bo przy naprawdę mocnej zmianie i konkretnym obciążeniu, albo przygwizdaniu w kłodę to moim zdaniem się pognie albo połamie na sztywnym haku wózek przerzutki.

A propos Twojej obserwacji - jasne - normalnie poddaje się hak, gnie się, ludzie jadą/jeżdżą dalej a jak przekroczy się zakres tolerancji odległości wózka od szprych, albo łańcuch już za kółkach wypada... to wciąga i mieli... i to pewnie jest 95% przypadków popsucia przerzutki - krzywy hak.

Ale różnie bywa z tymi 5%

To poniżej startowało na prostym haku i zostawiło prosty hak, wcale nie zmieliło szprychami przerzutki, łańcuch też został cały niezerwany a... pogięta się przerzutka (wózek) i kaseta. To nie było żadne łup tylko właśnie podjazd w korbach z wrzucaniem "za dużo" koronek na raz. W sumie to szkoda że się hak nie wygiął nie?

Trochę tylko pasująca "rycina" stara i szkoda że zrobiłem bez wózka:

kaszteta.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako małolat jeździłem z podobnym stalowym pałakiem z 3 zdjęcia.  I oceniam to bardzo pozytywnie, dobrze chronił przed wszelkimi otarciami o murki, a w przypadku gleby i silnego uderzenia krzywił się pałak w miejscu przepłaszczenia. Tylko że to były inne czasy,  rama roweru była stalowa, haki były stalowe, pałak miał taką podstawę z płaskownika i montowało się to przez tylną oś.

2 godziny temu, abdesign napisał:

Trochę tylko pasująca "rycina" stara i szkoda że zrobiłem bez wózka:

Ten ktoś to chyba miał albo potężną moc w nogach albo ''z czego oni teraz robią te kasety?''

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Thomlodz napisał:

Czyli wniosek taki, zeby nie zakładac takich wynalazków. Nawet tego pałaka z 3 zdjecia?

Ta osłona pomaga w sytuacjach o których pisze @kamilmozej - czyli jak za małolata rzuca się rowerem gdzie popadnie, obija o wszystko itd. Już od niejednej osoby słyszałem że w przypadku małolatów te osłony się sprawdzają i proszą o ich założenie. 


Ale przy normalnej jeździe, przy jakiejś większej glebie czy patyku raczej przestaje mieć aż takie znaczenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie osłony mają sens w konkretnych przypadkach. W innych będą przeszkadzać, więc użyte świadomie pod konkretny cel są bardzo rozsądnym rozwiązaniem.

Jak ktoś w miejskim wole roboczym, zostawianym na stojakach albo rzucanym pod murkiem przez dzieciaka który zaraz idzie grać w piłkę zamontuje sobie osłonę w formie tego drutu/klatki to zrobi mądrze... jak jeździ po chaszczach to tylko patyki będzie łapał. Jak sobie to usztywnienie z pierwszego postu wsadzi w ramę która jest na tyle wiotka że zaciskanie koła zmienia pozycję haka też zrobi dobrze, ale jak tyra rower po trasach XC czy AM/enduro to sobie zamiast hak pogiąć... pognie przerzutkę.

Zwyczajnie jeden skorzysta drugi nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...