Skocz do zawartości

[Odzież] Chyba coś robię źle, termo/bluza/kurtka/bielizna


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Bonnum napisał:

VOODOGT Ty masz wersję active, czyli do bardziej spokojnego tempa i mniejszego wysiłku.

Jeśli już, to raczej odwrotnie. Active wool jest po prostu cieńsza, nadaje się na cieplejsze dni, Extreme wool jest typowo zimowa, cieplejsza. Więc to Active nadaje się bardziej do większego wysiłku. :)

Ja osobiście brałbym właśnie cieńszą na zimę, ale nie z Brubecka, bo Active ma za mało wełny i nie ma stójki po szyją, co dla mnie jest istotne. Zdecydowanie wolałbym np. https://8a.pl/bluza-termoaktywna-icebrakeer-150-zone-l-s-half-zip-black-mineral albo https://8a.pl/bluza-termoaktywna-icebrakeer-175-everyday-l-s-half-zip-black

Edytowane przez solar21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Korzonki mi siadły po rowerze, chyba trochę mi plecy przewiało przez moją przewiewną wiatrówkę. Muszę więc jednak kupić tą cholerną kurtkę i to taką żeby plecy też były nieprzewiewne, ale żeby oddychały żeby nie robiła się sauna bo wtedy też mnie przewieje. Są w ogóle takie?

 

 

Starość nie radość 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że od zawsze jeżdżę na rowerze cały rok w każdych warunkach pozwolę sobie na uwagę która być może wzbudzi kontrowersje. Do jazdy zimą absolutnie nie nadają się koszulki/bluzy typowo kolarskie które mają kieszenie z tyłu. Jest to dodatkowa warstwa materiału która utrudnia oddychanie dolnej części pleców, nawet jak są puste. Jak coś w nie włożymy jest jeszcze gorzej. Nie ma cudów żeby będąc nawet najbardziej idealnie ubranym nie zapocić wtedy się z tyłu.

Idąc dalej tym tokiem myślenia trzeba się starać aby nie mieć nigdzie żadnych dodatkowych, podwójnych warstw. Na przykład popularny buff powoduje najczęściej pocenie się szyi. Dobre rękawiczki rowerowe mają ocieploną tylko samą rękawicę ale mankiet już nie. Bo dubluje się on z końcówką rękawa kurtki. Skoro jesteśmy przy kurtce używam tradycyjnych, z kieszeniami z przodu do których nic nie wkładam poza chusteczką. To co muszę zabrać ląduje w torebce przy rowerze - czyli klucze, portfel, itd. Jedyny wyjątek robię dla telefonu. Dla niego jest miejsce w wewnętrznej kieszeni na piersi.

Edytowane przez chrismel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panują utarte schematy i nikt nie chce ryzykować utraty potencjalnego klienta. Żeby nie odbiegać od branży rowerowej.

Napęd 3x10 to wg. producentów 30 biegów. Poważnie ?

Do rowerów za 1500 zł wstawiane są "amortyzatory" z przodu. W tej cenie aż się prosi dać sztywny widelec a za oszczędzone 100 zł dać ciut lepsze koła. Dopiero w rowerach z górnej półki zaczynają być nie obowiązkowe.

Najważniejsza jest tylna przerzutka. I mamy połączenie XT oraz hamulców MT200.

Skoro ludzie to kupują to jaki producent zaryzykuje zrobienie koszulki bez kieszeni z tyłu ? Jak kolarska to musi mieć kieszenie z tyłu i już. I tak zimą mało kto jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Chociemir napisał:

Przecież już podałem. Ja używam odzieży tych firm  i się sprawdza.

Fakt, nie skojarzyłem nicka. Ceny mnie trochę przerażają i mega słaba jest ich dostępność w kraju. Gdzie Ty je kupowałeś?

2 godziny temu, chrismel napisał:

Do jazdy zimą absolutnie nie nadają się koszulki/bluzy typowo kolarskie które mają kieszenie z tyłu.

...

Skoro jesteśmy przy kurtce używam tradycyjnych, z kieszeniami z przodu do których nic nie wkładam poza chusteczką. 

To co piszesz ma sens. Z drugiej strony może dzięki nim nie przewiało by mi korzonków, ale piszesz o kurtce "tradycyjna" co masz na myśli? Jakiś hardshell z membraną?

Edytowane przez Bonnum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się sparzyłem na różnych membranach o podobno kosmicznych właściwościach i astronomicznych parametrach. Pewnie są producenci którzy robią je dobrze ale nie stać mnie na sprawdzanie każdej na sobie. Więc poszedłem na łatwiznę i z membran używam wyłącznie Goretex Active na deszcz i Goretex Windstopper (Infinium). Są naprawdę genialne i mam 100% gwarancji że nie zostanę oszukany. Wiem że są drogie ale można upolować czasami na olx czy allegro nówkę za śmieszne pieniądze. Używanej bym nie ryzykował bo ktoś mógł ją włożyć do pralki z płynem do płukania tkanin i membranę zniszczył. Jednak używam tych kurtek kiedy już pada albo będzie prawie na pewno (Active) lub jest niewielka szansa na małe opady (Windstopper).

Bo membrany mają wadę. Każda, nawet najlepsza na świecie, ogranicza oddychalność. Więc kiedy nie ma szans na opady jeżdżę w zwykłych, tanich kurtkach, przeważnie narciarskich. Dlatego narciarskich bo mają podniesione kieszenie (np. tzw. napoleońskie) i nawet jak czasami coś w nie włożę nie przeszkadzają tak bardzo przy pedałowaniu. Moją ulubioną kupiłem używaną, w lumpexie, około 15 lat temu za 20 zł. Nie polecę Ci żadnej nowej, aktualnie dostępnej, bo wszystkie moje są już wiekowe. Generalnie trzeba szukać czegoś co jest dobrze dopasowane żeby nie robił się żagiel i nie ma żadnych dopisków o jakiejkolwiek membranie czy własnościach wodoodpornych. Pewnie i tak przemoknie przy byle deszczu a człowiek się będzie w tym pocił jak mysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, chrismel napisał:

Jako że od zawsze jeżdżę na rowerze cały rok w każdych warunkach

Co i jak jeździsz?  Chodzi mi o dystans i czas.  Z postojami i jak to jakimi.  Jakie tempo. 

No j w jakich warunkach.  Bo cały rok to może być codziennie albo prawie codziennie albo jak jest pogoda sprzyjająca . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower był MTB i trekking, teraz już tylko trekking. Roczny przebieg około 10.000 km. Na 365 dni w roku jeżdżę 320-330. Pogoda jest dla mnie zawsze sprzyjająca :)  Krótsze dystanse bez postojów. Dłuższe z przerwą na lunch/obiad. Tempo rekreacyjne, typu średnia 20 km/h. Nie trenuję, nie ścigam się w zawodach, czysta przyjemność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, chrismel napisał:

Krótsze dystanse bez postojów. Dłuższe z przerwą na lunch/obiad

A dłuższe w zimie to ile ?   Bardziej mnie czas interesuje choć i dystans.... 

Z tego co piszesz to raczej jazda która będzie sprzyjać niedogrzaniu niż przegrzaniu. 

Na szybkie 50km kolo zera mogę ubrać merino na to bluzę i na to mt500 i jest super nawet przy -2.  Ale już tak jak dzisiaj z młodą 50 w 3h z podjazdami i postojami to bym zamarzł.

Niestety pytając o struj powinno się mówić co się jeździ  czas tępo specyfika i postoje.  Tak samo doradzając dobrze to brać pod uwagę.  To że nam ciepło nie znaczy że komuś będzie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimą dłuższe oznacza dla mnie 80-100. Czyli przy moim tempie jazdy i z przerwą "obiadową" to jest prawie cały dzień na rowerze.

Teraz, KrisK napisał:

To że nam ciepło nie znaczy że komuś będzie.

Fakt. Każdy ma inne odczuwanie temperatury. Różnice są kolosalne.

Ale zasady są dla każdego takie same. Trzeba się ubrać tak żeby wychodząc z domu było za chłodno. A na ile za chłodno to już każdy musi sobie ustalić sam w zależności od swojego organizmu i tempa jazdy.

Edytowane przez chrismel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, chrismel napisał:

 Więc kiedy nie ma szans na opady jeżdżę w zwykłych, tanich kurtkach, przeważnie narciarskich. Dlatego narciarskich bo mają podniesione kieszenie (np. tzw. napoleońskie) i nawet jak czasami coś w nie włożę nie przeszkadzają tak bardzo przy pedałowaniu. 

Ja też jeżdżę w swoich starych narciarskich kurtkach i spodniach :) tylko że na nie jest jeszcze ciut za ciepło, musi być konkretny minus żeby było komfortowo, no ale może kupię jakiś najtańszy szajs z Decathlonu, bo moje są dość dobre - narty kocham nawet bardziej niż rower. Ale skoro i tak muszę coś kupić to chyba jednak lepiej od razu rowerową?

Tylko jaką kupić, bo te kurtki za 700 zł i więcej mimo że dobra jakość, to jednak tak jak piszecie każdy inaczej odczuwa zimno i ryzyko złego zakupy jest jednak spore, wolę stracić 300-400 zł nic 700-1000 zł. Pieprzone korzonki :( Nie pierwszy raz mnie tak załatwiły :(

Edytowane przez Bonnum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, dovectra napisał:

Niestety tnie softshell-e nie oddychaję i się pocisz. Ja mam dosyć drogi turystyczny mocno przewiewny i to jest na razie najlepszy wynalazek jaki wypróbowałem.

Wrzuć linka. Już miałem sobie odpuścić zakup, ale korzonki zdecydowały inaczej :(

 

Nie wiem czy nie będę musiał jeździć z jakimś wełnianym pasem jak jakiś dziadek, ale przecież w tym to dopiero się będę pocił.. 

Edytowane przez Bonnum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonnum duzo witaminy B.  Tylko nie przesadź, żebyś sie nie struł.  Zobacz jakie dawki podaje sie przy schorzeniach kręgosłupa i się futruj a najlepiej idź do lekarza niech da Ci zastrzyki. Dość szybko się da świństwo opanować.  Jak jest bardzo źle to leki przeciwzapalne. 
Dodatkowo ćwiczenia na kręgosłup.  Rozciągania i prawidłowa pozycja. Wiem, że to teoretycznie przy dyskopatii, ale i przy korzonkach kapitalnie pomagają bo ich zapalenie często od  problemów z przeciążeniami sie zaczyna.  Siłownia też może pomóc. 
Samo dogrzanie to nie wszystko.  Zdecydowanie dbanie o kondycję gorsetu jest o wiele ważniejsze. 
Mi jazda na baranku bardzo wzmocniła plecy. I naprawdę powoli zapominam co to korzonki.  Siłownia dawała dobre efekty, ale nie było tak dobrze jak jest teraz.

10 godzin temu, chrismel napisał:

Trzeba się ubrać tak żeby wychodząc z domu było za chłodno.

I to zależy. Jak jadę sam o co do zasady prawda. Jak jadę mocny krótki tak do 50-60km dystans to też   (to względne, ale założenie, że jedziemy bez zatrzymań dłuższych niż na dwa gryzy batona i łyknięcie picia ew. zdjęcie)  Zakładam, że taki dystans musi z wszystkimi włączeniami strav i postojami zejść poniżej 2:50-2:40 

ALe teraz w zimie jak jadę z dziewczynami to muszę sie ubrać cieplej. Tak, żeby stojąc pod domem czuć się komfrtowo. Inaczej zmarznę wcześniej czy później i będę miał kolosalny problem z dogrzaniem się. 
To samo jak jadę z córką. Jeden dzień ma mocny i jedziemy równo drugi słabszy abo wprost słaby i jedziemy nierówno. Nie ma odpowiedzi jak sie ubrać wolę być ubrany cieplej. Pot nie jest problemem takim jak ciągły chłód. To nawet 30km potrafi zabić. 

Jak jestem zmęczony niedospany i jadę ponad 100km... Potrafię przemarzać pomimo niby idealnie dobranego ubrania.

Też dobór trasy. Jak masz 20km podjazdów mocnych po kilkanaście % a potem długie zjazdy... Lepiej być ubranym cieplej.  Już pomijam jazdę w zmieniających się porach dnia. Wtedy jest mocno wesoło. Kolejna zmienna to mgła.
Ta sama temp. ta sama trasa ta sama pora to samo tępo.  W jeden dzień jadę i jest idealnie w drugi dojechałem przemarznięty tak, że mnie zaczęło trzepać z zimna. A mówimy  około 50km :D   Wilgotność jest czynnikiem zmieniającym o 180st. reguły gry. Potrafi zabić każdy system.

Tak ze jak liczycie na "set" idealny to zapomnijcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, KrisK napisał:

@Bonnum 
Samo dogrzanie to nie wszystko.  Zdecydowanie dbanie o kondycję gorsetu jest o wiele ważniejsze. 
Mi jazda na baranku bardzo wzmocniła plecy. I naprawdę powoli zapominam co to korzonki.  Siłownia dawała dobre efekty, ale nie było tak dobrze jak jest teraz.

(..)

 Pot nie jest problemem takim jak ciągły chłód

 

Cytat

(...)

Wilgotność jest czynnikiem zmieniającym o 180st. reguły gry. Potrafi zabić każdy system.

Tak ze jak liczycie na "set" idealny to zapomnijcie.

Jazda na baranku jest dobra dla kręgosłupa? Jak to? Myślałem że jest odwrotnie.

Co do wilgotności to pełna zgoda. Co do potu to chyba też, bo choć marzyłem to mi plecy nie siadały.

Czyli jednak musi być normalna kurtka rowerowa : musi chronić od wiaru ale i mieć choć lekkie ocieplenie, więc nie wiatrowka. Musi mieć ściągacz żeby mnie podwiewało i dość długi tył. Pod nią merino brubecka i powinno być ok.

Tylko która bo jest tego na rynku bardzo dużo a nie chce wydać 700zl. Mój budżet to 400-500 zl i musi to być coś dostępne, bo kupić chciałbym przed feriami, które zapowiadają się w tym roku rowerowo a nie narciarsko ( zamknięte stoki)

W najgorszym przypadku kupię z Decathlonu wersję 500 lub to coś:

https://www.decathlon.pl/p/kurtka-wielofunkcyjna-na-rower-szosowy-racer/_/R-p-312763

Edytowane przez Bonnum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Bonnum napisał:

Jazda na baranku jest dobra dla kręgosłupa? Jak to? Myślałem że jest odwrotnie.

No widzisz mi pomaga.  Po pierwsze możesz jechać niewygięty w koci grzbiet a  wyginając się w drugą stronę. Jak w zeszłym roku pod koniec miałem problem z kręgosłupem świadomie jadąc to ćwiczyłem.  Z tym że problem był taki, że podniesienie mojego roweru było wyzwaniem a wsiadanie tak bolesne, że musiałem to robić ze sporą dozą ostrożności. Ogólnie było mocno źle.  A co ciekawe po 40km na baranku zsiadałem normalnie i czułem sporą  poprawę.  Wiec na pewno to zależy od tego co się dzieje, ale mi pomaga.   Jak kupowałem też słyszałem, że mi zaszkodzi ze bedzie źle, że umrę i kręgosłup stracę i trzecia góralska prawda. Za to na fullu czasem po kilkudziesięciu km potrafi się odezwać kręgosłup.  O wiele mniej na baranie dostaje kręgosłup niż na rowerach z prostą kierownicą.

4 minuty temu, Bonnum napisał:

Czyli jednak musi być normalna kurtka rowerowa

I tak i nie
Mam merino na to soft od chińczyka. I ten zestaw na szybkie wieczorne jazdy daje radę. tajemnica jest w tym ze soft jest rozpinany pod pachami i mogę regulować temp.  Owszem zapacam się jak przycisnę, ale przy mgle i okolicach zera 2-3h ciągłego pedałowania spoko.
Drugi zestaw to merino soft i lekko grubsza bluza (to chyba narciarskie jest)  To jak jade się włóczyć po szutrach i częsciej staję albo jak jadę z którąś z dziewczyn w trybie spacerowym. No i jak widze mgłę to ubieram, bo i tak za szybko sie nie da jechać, żeby sarny nie upolować.
Trzeci to merino ta bluza i mt 500.  Jak jest sucho a ja chce szybko objechać.  W jakiej razie awarii byłoby przerąbane. :D  Tu juz trzeba jechać, a nie udawać, żeby trzymać temp. Ale i tak się spocić spocę.  Żeby dojechać na sucho musiałbym ostatnie 5km mocno odpuścić i wyjść z komfortu cieplnego. Zatrzymania dzięki merino tak do 5min sa komfortowe. Dłuższe niestety kończą się ciarami na plecach do momentu dogrzania. 

bluza https://alpkit.com/products/laika-mens
soft https://pl.aliexpress.com/item/33015126471.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.14c65c0fcpODZw

Ten soft kupiłem "do cywila" ale męczę go na rowerze już z 1000km w nim przejechałem cudo to nie jest, ale daje radę.  Oczywiście się zapaca itd itp  ale rozpinanie pod pachami spooro zmienia. W "spacerowych" jazdach jest super.   W szybszych to pływamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Bonnum napisał:

Wrzuć linka.

proszz...

https://8a.pl/kurtka-softshellowa-arcteryx-gamma-mx-hoody-blackbird

https://www.arcteryx.com/us/en/shop/mens/gamma-mx-hoody

 

tak, wiem, drogo,

Ale tu jakość jest faktycznie  wysoka, noszę go cały rok , w górach, na rowerze ....

No i kaptur, jest niezły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Cześć

Myślę że poszukuję jakiejś grubszej bluzy lub cieńszej kurtki która pozwoliła by mi na w miarę komfortowe jeżdżenie po lasach w temp około -3 - 0 C przez jakieś 3h

Obecnie jeżdżę w takim zestawie

Zimowa koszulka od Attiq TECNOSTRETCH - gruba

https://attiq.net/najcieplejsza-bielizna-tecnostretch-1.html

Na to  bluza ROCKRIDER DŁUGI RĘKAW - gramatura mieszana jedne wstawki grubsze inne cieńsze

https://www.decathlon.pl/p/koszulka-d-ugi-r-kaw-na-rower-xc-kroj-pro/_/R-p-323828?mc=8578829

Spodnie MTB ST 500 męskie

https://www.decathlon.pl/p/spodnie-na-rower-mtb-st-500-m-skie/_/R-p-305555?mc=8530118

i powiedzmy do temperatury + 3  stopni lub słonecznego 0 sprawdza się to całkiem OK

Przy wyjściu z domu i na powrocie używam jeszcze wiatrówki

Kwark Costabona z Pertexu ale na dłuższy dystans jej nie używam bo zazwyczaj się pod nią przegrzewam. Służy mi ona również podczas przelotnych deszczy, wiszących mgieł itp więc zastępuje mi lekki deszczak

https://sklep.kwark.pl/pl/p/Wiatrowka-Costabona/338

Może jesteście w stanie zaproponować coś co zapewniło by mi możliwość komfortowej jazdy w nieco niższych temperaturach ?

Przejrzałem wątek, piszecie tu o membranach , windstoperach itp, zastanawiam się jednak co będzie najskuteczniejsze w moim przypadku i wydaje mi się, że brakuje mi po prostu trochę cieplejszej bluzy od tej która posiadam na którą ewentualnie zawsze mogę zarzucić tego Kwarka na wyjazd/zjazd do domu.

Membran na rower trochę się boję, o ile w treckingu zdaje to egzamin (mam TNF z Gore-Tex) to przy w miarę intensywnej jeździe nie chce mi się wierzyć żeby jakakolwiek warstwa ceraty choćby podziurkowanej pierdyliard milionów razy mogła odprowadzić taką ilość wilgoci. Dopuszczam jednak jej zastosowanie na klatce piersiowej jako warstwę osłonową przed wiatrem, plecy wolałbym cieńsze bo i tak jeżdzę z małym plecakiem Deuter i bukłakiem ( woda się tak nie wychładza jak w bidonie). 

W między czasie gdy myślałem nad  kurtką/bluzą kupiłem sobie kamizelkę Attiq TECNO WIND, która chyba zasadniczo w ogóle wyklucza potrzebę membrany w kurtce bo dzięki niej mogę sobie regulować czy membrana jest mi potrzebna czy też nie zakładając ją lub zdejmując

https://attiq.net/meska-kamizelka-kolarska-tecno-wind.html

oraz potówkę pod bieliznę termo lub luźniejszą koszulkę 

https://attiq.net/bielizna-kolarska-potowka-meska-stream-up.html

Co sądzicie ?? W co celować ? Chyba lepiej mieć kilka warstw i w razie czego z którejś zrezygnować do plecaka lub założyć niż od razu przywdziać pancerz a później się w tym gotować po czym na powrocie przemarznąć.

Do mojego nożnego szlajania od lat używam takiego wynalazku i jestem nim wręcz oczarowany. Ślady zużywania się pomimo kilku lat znikome 

https://taternik-sklep.pl/bluza-beri-stretch-kazalnica-m-black.html

Zastanawiam się czy coś takiego by tu nie zagrało tylko w trochę bardziej kolarskim stylu i z materiału który łatwiej było by otrzepać z zaschniętego błota jak ta moja bluza z decka.

W tej Kazalnicy na lekką bieliznę thermo + kurtka z membraną gore-tex jestem w stanie wędrować brzegiem morza przy wietrze w temp - 5, -10 i czasem nawet się zagrzać.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw techniczny gruby Bionic - jak stać na merynosa to super ale niekoniecznie a na to softshell lub rowerowa kurtka zimowa Rogelli i przy intensywnej jeździe działa doskonale. Buff na szyję - w pandemii się przydaje jak chcemy zasłonić no i usta. Spodnie jak do enduro. Dodatkowa para rękawic na powrót bo jak jedne się zapocą i się jeszcze przystanie to zimno w palce. Pod kask coś z membraną koniecznie. Buty to problem na który jeszcze nie mam idealnego rozwiązania :(

Zestaw się sprawdza na rowerze do -5-10 w zależności od intensywności i długości jazdy, na skiturach do -30 na podejściach. Do zjazdu na to membrana.  

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...