Skocz do zawartości

[Polska] łatwe, odseparowane od ruchu trasy dla rodzin z dziećmi


Lunarii

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Nasza rodzina liczy czworo. Nabyliśmy rowery i przyczepkę dla dwójki brzdąców (w przyszłym sezonie będą mieli 3 i 5 lat).

Jesteśmy rowerowymi żółtodziobami - do tej pory kilka tras, ale wiem że nam się podoba, więc już staram się planować na przyszły sezon :)

 

Czy możecie zarekomendować mi jakąś fajną trasę, która spełniała by kryteria:

- prosta technicznie

- trasy rowerowe dedykowane lub leśne na utwardzonej nawierzchni ( lub inne możliwie maksymalnie odseparowana od ruchu samochodowego)

- różne długości od 30-50 km na jeden dzień po kilka set km na cały urlop :) W gre wchodza noclegi w namiocie :)

Czytam trochę o trasach velo, i wiem że mają oni inwestycje w wielu miejscach w kraju, jednak nie zawsze te trasy spełniają powyższe kryteria. Być może jesteście w stanie wskazać jakieś ich konkretne odcinki. Póki co znalazłem wydaje się fajne tereny Kaszubskiej Maszutry. Wydaje się że, odcinek początkowy odcinek trasy Velo Dunajec mógłby się nadać? A może jednak coś u sąsiadów w Czechach lub Niemczech?

 Z góry za wszelkie propozycje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewocz - Ok - odnotowałem sobie, że w graniach 100km odcinek Niepołomnice - Szczucin.

Piotrek,

Co do Velu Dunajec to wydaje się, że te szlaki się nie łączą? W którym miejscu można połączyć odcinek Niepołomnice - Szczucin do Tarnowa?

Polecasz Krościenko - Nowy sącz.

- A gdyby startować wcześniej czyli np.  Nowegy Targ - Krościenko - Nowy sącz - czy wcześniejszy etap to jakaś kicha? Na mapie po drodze jest duże jezioro Czorsztyńskie, wygląda na atrakcyjną opcje. 

- A gdyby jechać dalej - na Tarnów - czytałem, że szlaki tam nie są jeszcze w pełni ukończone i faktycznie trzeba jechać zwykłymi dość ruchliwymi drogami. Czy te informacje są aktualne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Tarnowa dojedziesz, WTR rozwidla się w Wietrzykowicach. Możesz lecieć na Szczucin lub Velo Dunajec na Tarnów. Do Tarnowa cały czas wałem ( może jakiś krótki kawałek jest drogą) to jakieś 30 km. W Ostrowie remontują most i żeby się dostać do Tarnowa to jest trochę objazdów. Czorsztyńskie mnie nie rzuciło na kolona, strasznie kręta ścieżka, dużo ludzi, wąskie zakręty itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Tarnowa, to tak jak pisze lewocz.

Natomiast Krościenko: polecam Krościenko-Nowy Targ (a nie Nowy Sącz). Ewentualnie Nowy Targ-Krościenko. Czyli właśnie przez Czorsztyńskie (można też wokół - chociaż chyba trzeba wziąć prom żeby zamknąć okrąg).

Z Krościenka do Nowego Sącza jedzie się dużo główną drogą (o ile wiem), nie polecam. Później chyba też, tak jak piszesz, szlak nie jest ukończony. Nie jechałem tam.

Co do zarzutów, że dużo ludzi - tego nie wiem, jechałem po sezonie w dzień powszedni, było pusto. Sama trasa bardzo mi się podobała, ładne widoki, nie uważam, żeby była strasznie kręta czy miała wąskie zakręty. Jechałem z sakwami, 20 km/h, może lewocz jechał szosówką i nie mógł się rozpędzić?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasa od WTR do Tarnowa jest super. Świetna nawierzchnia i przyjemnie się nią jedzie, ale trochę można się znudzić ;) Niestety kończy się właśnie w Ostrowie, gdzie nie da się szybko zjechać do Tarnowa przez remont mostu. A objazdy bocznymi drogami tez nie należą do przyjemnych, bo jeżdżą tam wszyscy zjeżdżający z autostrady A4. W tamtym rejonie są tam tez fajne lasy Radłowskie.    Natomiast trasa wokół j. Czorsztynskiego jest świetna. Jechałem nią jeszcze zanim powstało tam velo, po drodze. Da się je objechać dookoła, ale ta gondola/prom czy co to jest, to może być dodatkowa atrakcja. Trasa na szosę genialna, ale ja tam jestem zakochany w tych regionach, wiec nie jestem obiektywny. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli od WTR do Velo Dunajec wiedzie przez wały to pewnie nie należy dojechać z Niepołomnic do samego Szczucina tylko przeciąż rzekę na wysokości Opatowa i dalej na południe, gdzie do Ostrowa będzie sielanka? A dale są jakieś opcje spełniające moje kryteria (post nr 1) żeby zjednoczyć się z Velo Dunajec i dojechać do Krościenka czy to dopiero melodia przyszłości? Z mojego punktu wdzienia może to rozbić jednak na 2 osobne wycieczki: 

Niepołomnice - Szczucin lub Niepołomnice - Ostrów - obie pewnie około 100km 

Nowy Targ - Nowy Sącz

Dzięki za wszelkie rady, widać że dobrze trafiłem :)

Mieszkam w Łodzi - chyba należy pozazdrościć tras na południu :)

Znacie jakieś fajne, łatwe "rodzinne trasy" bliżej centrum? 

Zawsze jak się jest w centrum to w każdym kierunku jest relatwynie blisko, więc może  coś w innym rejonie Polski niż okolice Krakowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Nie dojeżdżasz WTR do Szczucina tylko odbijasz wcześniej na Dunajec. Raczej dobrze to jest oznakowane. Dalej niestety, od Ostrowa, na południe jest trochę kicha. Oczywiście pisze o DDR. Jak się przedostaniesz na 2 stronę mostu (chyba jeszcze się da) to można jechać do Zakliczyna i dalej do Sącza, ale do Zakliczyna raczej drogami (mniej ruchliwymi i całkiem fajnymi, ale jednak drogami). Tam można zobaczyć np centrum Pendereckiego. Dalej do j. Czchowskiego jedzie się trochę DDR (świetną, tez po wale, trochę drogą, ale o niskim ruchu. Z jednym miejscem, gdzie trzeba przeskoczyć rzeczkę ;) Dalej już niestety nie wiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki przejrzałem trochę. Tutaj jednak podobnie jak w WTR i VeloDunajec, szlaki perspektywiczne, ale w wielu miejscach jeszcze nieukończone, więc przebiegają przynajmniej na jakimś odcinku szosami. Np. o VeloDunajec piszą, ze wszystko fajnie, ale za Krościenkiem do 30km ruchliwą drogą - czyli z dziećmi raczej słabo. Dalej niby lepiej, ale do czasu bo później znów komplikacje. Na WTR z zachodu do Niepołomnic po obiecującym początku dalej za Krakowem jest momentami średnio, ale za to od Niepołomnic do Szczucina jest leniwa droga po wałach, więć ok. Nie ma tu jednak możliwości pętli czy jakiegoś urozmaicenia, a jak ktoś by chciał kontynuować dalej do Sandomierza to znów drogami krajowymi. Kojarzycie jakiś dłuższy odcinek (80-120km na 2-3 dni dla amatorów), żeby można było sobie z sakwami pojechać na rowerach trekkingowych przy możliwie niskim udziale w trasach wspołdzielonych z ruchem samochodowym? Może alternatywą, żeby wydłużyć odcinek jest po prostu zjazd z głównej trasy i tak na niedaleko przecież od WTR jest np. Puszcza Niepołomnicka, gdzie pewnie nie brakuje dróg przeciwpożarowych lub jakieś inne warianty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można różne wariacje robić ale musisz się pogodzić z odcinkami po drogach z ruchem samochodowym. Wspomniana przez Ciebie Puszcza Niepołomicka wypełni Ci jeden dzień bo to niewielki tym bardziej na rowerze. Nie wiem jak wygląda kwestia jazdy z przyczepką po drogach publicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Jeśli to ma być trasa na kilka dni, jesteś z dziećmi i chciałbyś możliwie spójnej podróży jeśli chodzi o warunki jazdy (czyli brak konieczności jazdy po kilka/kilkanaście kmów jakąś ruchliwą szosą), to w Polsce właściwie tylko:

- Wiślana Trasa Rowerowa: Oświęcim-Kraków-Szczucin/Tarnów,

- Velo Dunajec: Zakopane-Nowy Targ-Krościenko/Nowy Sącz, w tym pętla Velo Czorsztyn,

- EuroVelo 10 wzdłuż Bałtyku, choć z przerwami, to jednak z każdym sezonem jest coraz, coraz lepiej, teraz nawet Hel-Gdańsk-Krynica Morska jedzie się prawie caly czas separowanymi drogami,

- Kaszubska Marszruta.

Polecam się z opisami tych oraz innych, krótszych lub jeszcze będących w budowie, tras:

https://www.znajkraj.pl/rowerem-po-polsce-11-najlepszych-szlakow-rowerowych-2020

Niestety, mamy wiele lat opóźnienia w stosunku do Europy, ale warto sukcesywnie zaliczać każdą z tras, by pokazywać, ze jest dla kogo to budować. I by mobilizować te samorządy, które temat kompletnie olewają (Mazowsze!).

 

Ale właśnie, warto pamiętać, że mamy pod nosem Niemców, gdzie właściwie każda turystyczna trasa rowerowa jest spójna, skończona i bezpieczna. Odcinki po szosach zdarzają się niezmiernie rzadko i jeśli już, to przejazd jest krótki, a kierowcy będą Cię szanować i nawet z dziećmi nie będziesz się bał.

Bardzo dobrą trasą rowerową jest szlak Odra-Nysa i z Polski mamy kilka wygodnych dojazdów pociągiem na niego, które sobie możesz wybrać w zależności od miejsca gdzie mieszkasz. W północnej części jest mniej ciekawa pod względem urozmaicaczy na trasie, ale jeśli jedziesz rodziną z dziećmi, to podejrzewam, że główną atrakcję chcecie mieć w sobie.

Bardzo atrakcyjną, wygodną i znowu - dostępną z Polski, jest niemieckie EuroVelo 10, czyli ich trasa nad Morzem Bałtyckim. Plaże, atrakcje, widoki, świetne trasy - rodzinnie to również dla mnie strzał w dziesiątkę. 

Chcąc jechać kawałek dalej są następne, wszystkie w większości separowane, twarde, wyznakowane, często jeżdżone: Szlak Jezior Meklemburskich, fajna trasa wzdłuż Haweli przez okolice Berlina, oczywiście majestatyczna Łaba z przepięknym Dreznem, bardzo popularny Szlak Ogórkowy przez niemiecki Spreewald i tysiące kilometrów innych. Niemcy to rowerowy turystyczny raj i szkoda z niego nie korzystać. Jeszcze raz się polecam z naszymi doświadczeniami:

https://www.znajkraj.pl/rowerem-po-niemczech-14-popularnych-tras-rowerowych-2020

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja 1

50 km sciezki rowerowej odseparowanej od ruchu drogowego:

https://kolejnarower.pl/

moje fotki i mapki trasy:

https://cyclinglife.piwigo.com/index?/category/2-11_15_cycling_on_former_railway_track_in_lubuskie_region_kolej_na_rower_cycling_route

Opcja 2

Sciezka rowerowa pomiedzy Oleckiem i Toruniem

https://cyclinglife.piwigo.com/index?/category/49-05_30_bydgoszcz_olek_near_torun_zamek_bierzglowski_ostromecko_bydgoszcz

Opcja 3

Sciezka rowerowa Gryfino - Trzcinsko w Zachodniopomorskim

lub trasa D12 wzdliz Odry 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dzięki za świetne rady i podpowiedzi, na pewno spróbujemy którąś z tras. Zaczniemy jednak z pewnością od Polski (choćby ze względu na aktualną sytuacje).  Przychodzi Wam może na myśl może jakaś pętla spełniająca założenia (odseparowanie od ruchu samochodowego, gdzie da radę ciągnąc przyczepkę rowerową) - poprzednie propozycje za wyjątkiem Velo Czorsztyn nie były pętlami? Chodzi o to by wrócić do punktu startu, ale nie tą samą drogą. Mogą być to propozycje jednodniowe 20-40km jak i coś dłuższego z noclegami po drodze np. na campingach. Znalazłem na stronie szlaki green velo kilka takich propozycji, a może i Wy jeszcze coś polecicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...