Skocz do zawartości

[Rower wyprawowy] Alternatywa dla stali?


dr_ojciec

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie,

po spędzeniu kilkudziesięciu godzin w internecie stwierdziłem że założę konto i może uda mi się dowiedzieć od fachowców co nieco na temat tego co (chyba) chcę kupić :D

Wybrałem sobie taki o to rower którego niestety w Polsce nie da się nabyć a co dopiero do niego przymierzyć:

https://surlybikes.com/bikes/ecr

Nie upieram się że musi to być koniecznie taki rower ale strasznie ciężko znaleźć mi alternatywę w modelach sprzedawanych w Polsce. Rower ma służyć do długich wycieczek, bardzo podoba mi się pomysł szerokich opon ponieważ uciekam z drogi kiedy tylko mogę (nienawidzę wręcz asfaltu) oraz lubię pośmigać w śniegu. Waga roweru nie jest dla mnie tak ważna jak geometria ramy która na długich dystansach zdecydowanie musi być wygodna. Lubię spać w terenie także rower na pewno będzie obładowany sakwami i punkty montażowe są istotnym elementem którego szukam w ramie. Prostota - czyli sztywny widelec i napęd 1x12, hamulce najlepiej mechaniczne ale niekoniecznie. Jeśli chodzi o kierownicę to wszelakie gravelowe drop bary odpadają, może być prosta lub lekko zakrzywiona jak w tym modelu który wysłałem (ma fajne opcje do montażu GPS i innych przydasiów).

Przeglądając zagraniczne kanały YT, fora i inne bardzo dużo ludzi chwali stalowe ramy do tego typu rowerów (Marin, Surly, Salsa itp.). I tutaj dwa pytania: czy rama aluminiowa tak bardzo odstaje przy stalowej no i czy ktoś produkuje ramy aluminiowe które pomieszczą na przykład takie koło 29x3 przy czym tłumienie drgań będzie na podobnym poziomie? Wolałbym nie wchodzić w carbonowe widelce bo po prostu wiem po jakich terenach jeżdżę (oraz jak jeżdżę :D) i bałbym się go zbyt szybko uszkodzić.

Innym podobnym rowerem który zwrócił moją uwagę jest https://konaworld.com/unit_x.cfm tylko tutaj już wyczytałem że rama jest dość długa i pozycja przy większej ilości kilometrów może być mniej komfortowa. Niestety również dostać go w Polsce (lub przymierzyć) raczej nieosiągalne.

Budżet w którym chciałbym się zmieścić to 6000zł-8500zł.

Mam nadzieję że nie nawymyślałem za bardzo :P

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, RafalxM napisał:

Nie podałeś skąd jesteś, więc przyjmuję że z DC :devil: 

Nie napisałeś też czy koniecznie musi być to nowy rower, jeśli nie to na OLX masz  2x Surly od jednego sprzedawcy ,  no i w DC  ;)

A ogólnie ECR to myślę bardzo dobry kierunek 

 

Jestem z Katowic, co oznacza DC? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też uważam że zakup ramy to dobra opcja. Jeśli ma się siły, chęci i wiedzę do złożenia sobie wymarzonego roweru od podstaw. 

Powiem tak - na ostatnim zlocie miłośników stali nie było chyba żadnego roweru w fabrycznej konfiguracji :D Ot, skłonność do tworzenia roweru idealnego i dopasowanego idzie chyba w parze z materiałem ramy. 

Jest Trek 1120 - z tego "gorszego" materiału" - bo przy takim balonie stal nie ma żadnej przewagi nad aluminium, może poza trwałością i wytrzymałością. Ale żadne tłumienie drgań czy amortyzacja nie ma większego znaczenia. No ale z nim podejrzewam że nawet z dobrym rabatem nie ma szans zejść poniżej 10 tysięcy. I chyba nie jest wart takiej kasy. 

Ja z Unita właśnie stworzyłem coś na wzór roweru o którym od początku mowa - ale nie miałem nim okazji pojeździć zbyt wiele. Opony 29x2.6, do tego kierownica On One Geoff, mostek ze znacznym wzniosem - na szwendanie się po mokradłach dookoła komina w okresie wiosennej izolacji była okej, na wyprawie - jeszcze nie było dane jej sprawdzić. Ramę da się mocno skrócić kierownicą z gatunku "wyprawowych" a jeździ się na niej naprawdę dobrze. 

Na pewno wart rozważenia i przymiarki jest też Marin Pine Mountain - niestety odeszli od sztywnego widelca, więc w grę wchodzi wymiana (nawet na coś na zamówienie, bo budżet pozwala), niestety nie pamiętam już wrażeń z przymiarki, ale Muirwoodsa (też długiego, jak Kona) bardzo sobie chwalę, właśnie jako takiego wszędołaza na oponie MTB. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sra a nie rdza, miałem/mam cztery stalowe rowery, jedna rama rocznik '88, druga '92, trzecia nie pamiętam, czwarta 2012 i w żadnej nie miałem problemu z rdzą. Wystarczy minimalny dbalizm i nietrzymanie roweru w piwnicy zalanej wodą po kostki i rdza pokazuje się wyłącznie w formie szybkousuwalnego nalotu. 

Co do przewag odczuciowych to zgoda, przy grubej gumie magia stali znika. Nie znika natomiast trwałość, stal jest dużo bardziej odporna na "zmęczenie materiału" więc składając rower na lata, wziąłbym to pod uwagę. I dejcie pozor, że nie mówię tu o wytrzymałości na uszkodzenia "nagłe", bo widziałem już niejedną cieniowaną, stalową rurkę zgniecioną jak puszkę od strzału bocznego.

Co do Treka 1120 - możesz spróbować przymierzyć się do Stache'a, który w salonach Treka bywa dostępny - ramy są bliźniacze, tyle że Stache nie ma tylu otworków (chyba że coś się zmieniło w tej kwestii, to poprawcie mnie)

No i rynek wtórny Twym przyjacielem :) Jakbyś chciał sprawdzić z czym-to-się-je jeśli chodzi o sztywne, stalowe 29+ to zapraszam do Gliwic na jazdę próbną moim Puffinem (uprzedzam, XL) ;) 

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się robić zdjęć - ale moja zimówka, retro MTB z nie wiadomo których lat poprzedniego wieku, stojąca kilka lat pod blokiem, ze wszystkim co na nią padało - dalej się trzyma. Owszem, parę razy przeleciałem ją papierem ściernym i potraktowałem podkładem antykorozyjnym, a dwa - to nie żadne cieniowane rurki tylko grube stalowe rurki CrMo sprzed epoki cieniowania - niemniej jednak na jej przykładzie również nie demonizowałbym stalówek jeśli chodzi o rdzewienie.

Jak rama jest dobrze pomalowana i  dobrze zabezpieczona "antyzośką" od środka to nie ma się czego bać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mit stalowej ramy w tego typu rowerach wziął się z rzekomej możliwości jej pospawania  w razie draki w trasie w absolutnie każdym warsztacie samochodowym. W praktyce pospawać tak można sobie stal hi-tech która pęka od samego patrzenia a przyzwoite stopy cro-mo jest trudniej ogarnąć niż klasyczne alu 6061.

Edytowane przez Dokumosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słaby ze mnie spawacz, ale z tego co wiem, to aluminium po spawaniu trzeba wygrzać, żeby "odpuścić" naprężenia powstałe przy przegrzaniu miejscowym, w przeciwnym wypadku pęknie ponownie w miejscu spawu. Także może i łatwiej pospawać w kwestii metody spawania, ale żeby zrobić to dobrze to już chyba nie taka prosta sprawa ;) 

Ramy stalowe to w zdecydowanej większości cro-mo 4130, trudność polega raczej na grubości ścianki spawanej rurki - nie każdy Mirek z warsztatu ogarnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.11.2020 o 15:00, chudzinki napisał:

Chyba "wyprawy". Bo ten od "porad" to raczej okolice Łodzi ;).

Jasna sprawa, taki "czeski" błąd. Widzę na forum żaden błąd się nie ostanie :D, a mówiąc poważnie dzięki za czujność :thanks:. Link za to był poprawny. Chociaż to ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za porady i odpowiedzi. Nie znam się na budowie rowerów ale to może najwyższy czas się czegoś nauczyć no i na własnoręcznie zmontowanym rowerze na pewno będzie się lepiej jeździć. Zacznę zatem wypatrywać ramy Surly ECR. Czy dla mojego wzrostu (180cm) rama L będzie okej czy raczej celować w M?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie dobra Lka.

Co do samej ramy Surly. Oni robią wszystko z gaz rurek dla grubych amerykanów. Nie musi to być zaletą wcale dla większości ludzi. Można kupić cały rower za kwotę za jaką woła w Polsce przedstawiciel za ramę Surly, która nie jest warta ceny IMNSHO. W tej kwocie można u nas zamówić customową ramę i jeszcze zostanie na skrzynkę whiskey.

Na wyprawy można jeździć każdym rowerem. Jeździłem na wyjazdy po 200k+ na raz na mtb xc, przełajem, enduro, gravelem, szosą i SSCX.

Rower wybiera się na wyprawę w zależności od miejsca i terenu, a nie kupuje rower i myśli, że będzie się jeździć na wyprawy.

Nowy rower jest nowy przez 45min, a potem się przyzwyczajasz i szukasz kolejnego, chyba że jest wyjątkowo ekscytujący. 

Czy można zastąpić ramy stalowe na wyprawy? A owszem. Ramą tytanową.

A teraz jeszcze inne spojrzenie z perspektywy doświadczeń ostatnich lat.

Na takich wyjazdach różnie bywa. Bardzo często jeździ się w nieznanym, zalicza gleby, upadki i inne. Zgadnij kto na wyprawie lepiej się będzie bawić. Osoba na rowerze za 3000 do 5000, czy osoba na rowerze za 25000+++, kiedy trzeba będzie zaryzykować stromy zjazd, przejechać przez krzaki, czy urwać przerzutkę, trafić w ramę kijem albo kamieniem, przyczepić torby, czy zwyczajnie się wywalić. Ta osoba z rowerem 25000+++ pewnie pojedzie rowerem żony albo będzie prowadzić sporą część trasy. To pokazuje praktyka.

Wyprawy na które jeżdżę ze znajomymi tak wyglądają. Dlatego nie mam już carbonowych ram, bo np. tydzień temu z ramy wyciągał bym klamkę hamulca, a tak tylko odprysk lakieru i wgniotka. Na wyprawach sprzęt dostaje w kość, a wraca się prawie zawsze z mniejszą ilością lakieru, niż się wyjechało. I tak to powinno wyglądać. 

Przy wyborze roweru na wyprawy lepiej celować w sprzęt, który bezboleśnie dla siebie jesteś w stanie finansowo szybko wymienić w całości lub części.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Mateusz30 napisał:

Będzie dobra Lka.

Co do samej ramy Surly. Oni robią wszystko z gaz rurek dla grubych amerykanów. Nie musi to być zaletą wcale dla większości ludzi. Można kupić cały rower za kwotę za jaką woła w Polsce przedstawiciel za ramę Surly, która nie jest warta ceny IMNSHO. W tej kwocie można u nas zamówić customową ramę i jeszcze zostanie na skrzynkę whiskey.

Na wyprawy można jeździć każdym rowerem. Jeździłem na wyjazdy po 200k+ na raz na mtb xc, przełajem, enduro, gravelem, szosą i SSCX.

Rower wybiera się na wyprawę w zależności od miejsca i terenu, a nie kupuje rower i myśli, że będzie się jeździć na wyprawy.

Nowy rower jest nowy przez 45min, a potem się przyzwyczajasz i szukasz kolejnego, chyba że jest wyjątkowo ekscytujący. 

Czy można zastąpić ramy stalowe na wyprawy? A owszem. Ramą tytanową.

A teraz jeszcze inne spojrzenie z perspektywy doświadczeń ostatnich lat.

Na takich wyjazdach różnie bywa. Bardzo często jeździ się w nieznanym, zalicza gleby, upadki i inne. Zgadnij kto na wyprawie lepiej się będzie bawić. Osoba na rowerze za 3000 do 5000, czy osoba na rowerze za 25000+++, kiedy trzeba będzie zaryzykować stromy zjazd, przejechać przez krzaki, czy urwać przerzutkę, trafić w ramę kijem albo kamieniem, przyczepić torby, czy zwyczajnie się wywalić. Ta osoba z rowerem 25000+++ pewnie pojedzie rowerem żony albo będzie prowadzić sporą część trasy. To pokazuje praktyka.

Wyprawy na które jeżdżę ze znajomymi tak wyglądają. Dlatego nie mam już carbonowych ram, bo np. tydzień temu z ramy wyciągał bym klamkę hamulca, a tak tylko odprysk lakieru i wgniotka. Na wyprawach sprzęt dostaje w kość, a wraca się prawie zawsze z mniejszą ilością lakieru, niż się wyjechało. I tak to powinno wyglądać. 

Przy wyborze roweru na wyprawy lepiej celować w sprzęt, który bezboleśnie dla siebie jesteś w stanie finansowo szybko wymienić w całości lub części.

Sprzęt kupuję żeby go ciorać :) Uwierz mi nie chcę wydawać na samą ramę 4k ale naprawdę przeszukałem internet i jedyną zbliżoną do Surly geometrię ma Marine Four Corners którego cała reszta mi nie pasuje (od kierownicy po przerzutki). No i można do niego włożyć opony max 2" bodajże. Nie podjąłem jeszcze decyzji, cały czas szukam alternatywy. Ramy Surly będą dostępne dopiero pod koniec grudnia także jeszcze trochę czasu mi zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...