Skocz do zawartości

[kolarka] - jak zremontowac?


Rekomendowane odpowiedzi

1494665455_IMG_20200718_193246-min(1).thumb.jpg.759a237460498bc3f7805387ab336c41.jpgWitam. 

Z racji tego ze funduszy aktualnie nie posiadam na kupno roweru trekingowego postanowilem ze zreperuje stara (ok. 40 letnia) kolarzowke. Problem w tym ze jak na niej jechalem ostatnio to kola sie trzesly na boki - trzeba wymienic piasty tak??? Do tego hamulce na nowe najlepiej no i przezutki jakos chce zreperowac tylko nie wiem czy kupowac nowe czy te jakos zakonserwowac bo poki co to chodza jakotako,sa na dolnej ramie regulacja przarzutek. Pozatym podczas jazdy ostatnio mi prawie kolo tylne wypadlo... co w tym wyoadku sie naprawia??? Now i kwestia dynama, podobno lepiej zlikwidowac bo nie daje takiego swiatla i zakupic LED na akumulator. 

 

Czy oplaca sie remontowac stara kolarzowke zeby sluzyla jeszcze na 20 lat chociaz i czy bedzie bezpieczna wtedy? Czy kupujac piasty do kol itp. dostane czesci do niej? Czy lepiej samemu to zrobic jesli umiem czy taniej wyjdzie jak dam do warsztatu? Ile mnie wyniesie konserwacja tego roweru jesli sam to zrobie tylko za czesci bede placil? 

Zalanczam zdjecie ;)

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądząc z tego co piszesz nie masz zbytnio pojęcia o budowie i naprawie rowerów i pewnie nie masz kilku specyficznych narzedzi, które mogą być potrzebne do serwisowania. Tak że znajdź przynajmniej funduszy na zawiezienie roweru do serwisu w celu określenia co tam jest do zrobienia. Poza tym taki stary rower może być pełen niespodzianek w sensie starych już wymarłych rozwiązań technicznych.

PS. Kolarka i rower trekingowy znajdują się na różnych biegunach pod względem pozycji rowerzysty, wiesz o tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. "inwestować" się w to nie opłaca bo to nic ciekawego, w obecnym stanie warte może 200 złotych

2. na początek gruntowne czyszczenie

3. odpalasz yt i zaczynasz ogarniać regulację przerzutek itd, wymieniasz co musisz a nie z automatu

4. Zacznij od dokładnego obejrzenia widelca bo raczej nie tak powinien wyglądać (czyt. możliwe, że strzelony od przodu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, remover napisał:

Sądząc z tego co piszesz nie masz zbytnio pojęcia o budowie i naprawie rowerów i pewnie nie masz kilku specyficznych narzedzi, które mogą być potrzebne do serwisowania. Tak że znajdź przynajmniej funduszy na zawiezienie roweru do serwisu w celu określenia co tam jest do zrobienia. Poza tym taki stary rower może być pełen niespodzianek w sensie starych już wymarłych rozwiązań technicznych.

PS. Kolarka i rower trekingowy znajdują się na różnych biegunach pod względem pozycji rowerzysty, wiesz o tym?

Ja osobiscie si enie znam ale z ojcem to bym bez problemu naprawil ;)

Teraz, Mihau_ napisał:

4. Zacznij od dokładnego obejrzenia widelca bo raczej nie tak powinien wyglądać (czyt. możliwe, że strzelony od przodu)

Co to znaczy? Ze nie nadaje sie do jazdy? Kupie gdzies taki? 

 

Czyli mowicie ze lepiej kupic nowy rower??? 

 

Wiem ze treking to nie kolazowka ale podobno nadaje sie do jazdy na dluzsze dystanse np. 70 km dziennie... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tom07 napisał:

Co to znaczy? Ze nie nadaje sie do jazdy? Kupie gdzies taki? 

To znaczy wyjmij go i obejrzyj. Jak ktoś ma oceniać stan widelca po jednym zdjęciu? Raczej nie trzyma fabrycznego kształtu ale różne cuda się zdarzają i może akurat tak ma być

Teraz, Tom07 napisał:

Wiem ze treking to nie kolazowka ale podobno nadaje sie do jazdy na dluzsze dystanse np. 70 km dziennie... 

Każdy rower nadaje się do jeżdżenia 70km dziennie. Różnica jest w tym ile dany rower takich siedemdziesiątek wytrzyma bez grubych inwestycji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tom07 napisał:

Co to znaczy? Ze nie nadaje sie do jazdy? Kupie gdzies taki?

Koledze chodzi o to że widelec wygląda jak by był lekko cofnięty do tyłu, co mogło być spowodowane kraksą. Jazda na takim wygiętymi widelcu jest niebezpieczna. 

Chociaż na zdjęciach w sieci widelec rzeczywiście wygląda jako bardziej wygięty do przodu, nie wiem czy to nie jest prowodowane ustawieniem kerownicy do zdjecia i kąta z którego zdjęcie jest zrobione.

https://www.bike-forum.cz/foto/detail/57123-eska-premier

56911_eska-premier-renovacia_59d536500e5

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Teraz, Tom07 napisał:

Hcce zeby sie nim jezdzilo mniej wiecej tak lekko jak kolazowka a nie jak gorskim ze przejade 500 m i juz zmeczony jestem... 

Na pewno polecamy pisać poprawnie po polsku. 

Koszty remontu Twojego roweru będą zależeć od stanu roweru, a z tego co opisujesz, rower jest w stanie agonalnym. Masz do wymiany:

- opony

- dętki

- wszystkie linki i pancerze

- prawdopodobnie klocki hamulcowe

- serwis piast.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tom07 napisał:

za ok. 2500 tys zl?

Za tyle to możesz nawet i fajny sklep rowerowy otworzyć

1 minutę temu, Tom07 napisał:

Hcce zeby sie nim jezdzilo mniej wiecej tak lekko jak kolazowka a nie jak gorskim ze przejade 500 m i juz zmeczony jestem... 

Rower szosowy, w przeciwieństwie do tego co się wielu wydaje sam nie jedzie i można się rozczarować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie opłaca się w ten rower wkładać ani złotówki . Tzn gdybyś był hobbystą i odrestaurowanie roweru było by celem samym w sobie to owszem ale jeśli chcesz mieć po prostu sprawny pojazd to zapomnij o tym staruszku .  Wpakujesz się w kłopoty i wydatki , a efekt będzie mizerny .

Najpierw zastanów się czy chcesz mieć szosówkę czy trekkinga . To zupełnie inne rowery i do innych celów służą . A może coś pomiędzy - cross albo fitnes ? Za 2500 zł , a nawet taniej , kupisz przyzwoity rower w każdej z tych kategorii .  Dla przykładu kilka linków

http://unibike.pl/voyagergts.html

https://www.decathlon.pl/rower-szosowy-rc120-fb-id_8556195.html

https://www.romet.pl/Rower,ORKAN_5_M,10,775,776,15393,2020.html

https://www.decathlon.pl/rower-rc-120-id_8505088.html

A może  bardzo modny ostatnio rodzaj roweru - gravel ?  To taka szosówka którą można jeździć też poza asfaltami . Na asfalcie będzie wolniejszy od szosówki ale wjedziesz nim na drogi gdzie szosą nie pojedziesz . Tutaj nieco ponad budżet ale to tylko przykład  https://kross.eu/pl/rowery/szosowe/gravel/esker-1-0-szary-grafitowy-polysk

Jeśli chcesz mieć uniwersalny rekreacyjno wycieczkowy rower to ja poleciłbym crossa  - czyli rower w stylu Rometa .  Jeśli na kilkudniowe  wyprawy z bagażem to trekking - jak Unibike . Jeśli chcesz szybko jeździć  po asfalcie to fitnes , szosówkę albo gravela .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, WaGiant napisał:

Najpierw zastanów się czy chcesz mieć szosówkę czy trekkinga . To zupełnie inne rowery i do innych celów służą . A może coś pomiędzy - cross albo fitnes ? Za 2500 zł , a nawet taniej , kupisz przyzwoity rower w każdej z tych kategorii .  Dla przykładu kilka linków

Myslalem ze cross/fitness to to samo co trekking tylko bez osprzetu...? Tak wczoraj wyczytalem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie . Fitnes to taka amatorska szosówka z prostą kierownicą .  Cross jest podobny do trekkinga ale jednak ( oprócz braku osprzętu ) ma nieco bardziej sportową geometrię .

Fitnes zawsze będzie miał sztywny widelec , cross i trekking amor . Geometrię trekkinga i fitnesa dzieli przepaść .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, WaGiant napisał:

Nie wiem jak z osprzętem .  Z zamontowaniem pełnych błotników może być problem .

A co uważasz za ,, długi dystans " ?

Fabrycznie do fitnesów nie montują żadnego turystycznego osprzętu .

To jaki rower na dlugie dystanse ok. 60 km dziennie ale z osprzetem? Zeby jechalo sie tak gladko jak na kolarzowce choc teoche. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze pytanie - do czego ma być ten rower ?  Jaki osprzęt chcesz mieć ?  Jeśli chcesz mieć pełny turystyczny osprzęt to kup trekkinga . Jeśli prądnica w piaście i pełna osłona łańcucha nie jest konieczna to możesz założyć błotniki , bagażnik i nóżkę do crossa . Tylko że jazda tymi rowerami nie wiele ma wspólnego z jazdą szosówką . To rowery turystyczne .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.10.2020 o 02:50, Tom07 napisał:

funduszy aktualnie nie posiadam na kupno roweru

Każdy rower da się naprawić, uruchomić, zmodernizować.

Inna sprawa czy będzie to ekonomicznie uzasadnione?

Ten rower wygląda na zdatny do remontu.

Tak jak w każdym trzeba go rozebrać na części składowe i przesmarować wszystkie łożyska,

ale nie przejmuj się to trzeba robić zarówno w rowerze 2-letnim jak i 40-letnim (normalna czynność serwisowa).

Przy okazji sprawdzić czy łożyska, bieżnie i miski są dobre. Jeśli nie to wymiana na odpowiednie(.Zachowaj oryginały do porównania).

 Opony, pancerze,  linki, klocki , łańcuchy, wielotryby i tak się co jakiś czas zmienia bo się zużywają.

Jeśli nie masz zdolności i pieniędzy to weź ojca poproś o pomoc albo jakiś kolegów , sąsiadów czy kogo tam masz w okolicy którzy trochę się znają.

Tam faktycznie są nieco podgięte przednie widełki. Tak jak koledzy radzili, trzeba je wyciągnąć i sprawdzić czy nie popękały.

 Ale idzie widły wygiąć z powrotem. tylko trzeba przykręcić piastę - ośkę do nich żeby równo naciągnąć. (mocujesz je na ramie , wkładasz między sztachety jakiegoś solidnego płotu i ciągniesz odginając).

Możesz też dokupic, widelec, ale te najtańsze to są strasznie kiepskie chiczyki. https://www.rowerystylowe.pl/p-1644/chromowany-przedni-widelec-retro-chrom-28

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 40-letnią szosówkę którą jeszcze niedawno śmigałem na kompletnym stanie oryginalnym, bez usunięcia nawet bagażnika. Jak dla mnie to przyjemność z jazdy miałem i zero problemów. Obecnie ją odchudzam i nieco poprawiam. 

Przerzutki działają bez zarzutu, zero luzów czy zgrzytów. Nawet owijki są w idealnym stanie.

Koszta doprowadzenia do stanu użytecznego nie są takie duże. Chyba że cie stać i kupujesz opony po 600zł sztuka na sezon i wyśmiewasz takie "padliny".

Obecnie wymieniłem siodełko na Fizik'a (oryginalne Selle nie bylo dla mnie odpowiednie a droższe siodełko to moje "widzimisię" więc nie doliczam do kosztów koniecznych ale ten zakup był strzał w 10-kę), poza tym zakupiłem nowe linki, pancerzyki i końcówki Jagwire (około 20€) a dzisiaj zamówiłem dętki Schwalbe No.17 (16€) i opony Continental Super Sport Plus z internetu bo to nietypowy dziś rozmiar 27 cali (70€).

Do tego dochodzą nieduże kwoty za środki czyszczące i smarujące.

Hamulce raczej również wymienię bo oryginalne są zbyt słabe na moją wagę (95kg na chwilę obecną) i jeśli nadal będzie mi się podobać i zdrowie pozwoli, będę mógł wstawić potem koła 27,5 lub 28 cali (obecne mają 27 cali a oryginalne hamulce nie da się o tyle przestawić by pasowały). W planie jest jeszcze wymiana pedałów na SPD SL.

Dynamo zdecydowanie usunąć bo jeśli nie zakupisz nowych w stylu retro, to braknie ząbkowanego paska na boku i ciężko już obracający się wieloklin będzie ścierał oponę. Za Odrą takie dwa kółka na chodzie kosztują od 150€ w górę.

 

P.S. Co to widelca, to szosówki z tamtych lat charakteryzowały się właśnie taką krzywizną. Jeśli przyjrzycie się uważnie nowym "szostakom", zauważycie, że rura główkowa (czyt. stery) i widełki idą w całości po linii prostej. Jednak kąt natarcia pod jakim się znajdują w stosunku do podłoża (od przodu - kierunku jazdy) jest większy niż w modelu retro. Tu pod tym kątem znajduje się tylko około 1/3 długości widelca. Chodzi o zachowanie kąta natarcia na wyższe przeszkody co ma zapobiegać łamaniu się widelca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...