Skocz do zawartości

[Rower lub rama] Na miasto i bezdroża, złożony lub od podstaw składany


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Szukam roweru crossowego itp. nowego lub używanego w idealnym stanie  na piastach Alfine 8/Nexus 8 z ramą bez wystającego napinacza. Więc  haki poziome z regulacją naprężenia łańcucha.  Będzie używany na mieście i na bezdrożach, raczej do poruszania się rekreacyjnego, bez większych sportowych zacięć. Szukałem na początek ramy z aluminium, ale ciężko dobrać z takimi hakami i z rozstawem 135 mm, wszystko to ostre koło albo szosówki. Albo coś podobnego zamontować:

el-mariachi-13.jpg

DSC_0061.jpg

 

https://nuxx.net/gallery/v/acquired_stuff/voodoo_dambala/IMG_5491.jpgf104.html?g2_imageViewsIndex=0

 

Patrzyłem rowery, ale jeżeli już Alfine 8/Nexus 8, to z paskiem zamiast łańcucha, lub rowery typu Gazelle. Najlepiej to byłoby złożyć bez kompromisów, chyba że coś będzie idealnego już gotowego i nie zabije ceną. 

Mój wzrost to 175 cm, kolor roweru w ciemnych kolorach, jeden blat  z przodu, widelec sztywny, dobrze  aby w przyszłości można było zamontować sakwy. Cena? 2, 3, 4 tys. więcej? Wszystko zależy czy używany czy nowy i w jakim stanie. Fajnie aby była rama, mógłbym już szacować koszty do złożenia a piasta planetarna z napinaczem to trochę zakrzywia mój obraz roweru prostego. Chciałbym mniej więcej coś takiego: Cross Inzai, BMC Alpenchallenge, Unibike Freeway, Canyon Commutern, itp.  

pasek-gates-carbon-drive-690x252.jpg

Edytowane przez morfeusz1805
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Szukałem samej ramy aluminiowej  aby zrobić rower pod siebie z hakami poziomymi którymi można regulować naprężanie napędu, ale ciężka sprawa coś takiego znaleźć. Jak już coś, to przeważnie typowo szosówki z mniejszym rozstawem widełek, albo ostre koło z takim samym rozstawem. Więc zostaje kupno całego roweru. Największy wybór to jednak rowery z paskiem w napędzie, więc później ewentualnie kupno zębatek pod łańcuch.  I teraz takie pytanie. W jaki sposób w poniższych  modelach jest regulowany naciąg paska/łańcucha, bo nie widzę w hakach regulacji. W suporcie? 

https://www.rowerystylowe.pl/p-6902/koga-supermmetro-na-pasku-zebatym/w-24791/meski

https://katalog.bikeworld.pl/2015/web/produkt/rowery/miejskie/canyon/39461/commuter_7_0/6

https://www.cyclinguk.org/cycle/bike-test-bmc-alpenchallenge-ac02-nexus

https://katalog.bikeboard.pl/produkt,2015,rowery,19171

https://mtb-xc.pl/2018/05/03/nowe-rowery-lifestyle-marki-bmc/rower-lifestyle-bmc-alpenchallenge-01-three-02-fot-bmc-switzerland/

Edytowane przez morfeusz1805
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zubrr,  cena ramy ok, poziomy hak też jest, wszystko niby ok. Można w tych ramach mocować tarczówki, bo widzę że w oferowanych rowerach są tylko hamulce  szczękowe.

Jednak prawie idealna konstrukcja (brak prowadzenia linek w środku ramy, ale jest to do przeżycia),  to propozycja od M0d  i WOLVERINE  (V.3.0).  Można zamontować klasyczny napęd i ten z piastą planetarną, pasek także,  podwójne śruby mocujące i długa śruba ograniczająca przesuwanie się koła w poziomie, więc pewnie piasta nie będzie  się przesuwała a także wymienny hak. Tylko jeżeli już, to wolałbym jednak  aluminium, które jest przynajmniej pół kg lżejsze. I skąd tak wysoka  cena za samą ramę z CrMo? Może nie jestem pedantem, nie liczę każdy gram, ale też nie chciałbym jeżdżącej krowy. Pojeździłem kolegi typowo miastowym rowerem i jak dla mnie porażka. Zero lekkości, zwinności, szybkiego skrętu, przyspieszenia, taki rower dla dziadków. 

Jest coś aluminiowego o konstrukcji jak Wolverine (V.30)? 

Wolałbym jednak złożyć rower, bo już na wstępie pewnie byłaby wymiana hamulca z hydraulicznego na mechaniczny tarczowy, bo często jeżdżę zimą, może jakieś lżejsze koła...

M0d,  oglądałem już wcześniej Marine Presidio 3 i oprócz długiej śruby która ogranicza przesuwnie koła,  rama w rowerze  jest idealna, ale z dostępnością jest problem. Generalnie w sklepach mówią że od 3 miesięcy nie ma już dużo modeli,  przecen też za bardzo nie ma w tym roku, z tego samego powodu. 

Takie jeszcze pytanie. Widełka są polecane głównie karbonowe lub CrMo, mniej aluminiowe. Z jakiego powodu? Jeżeli chodzi o sztywność, oczywiście aluminium jest sztywniejsze, a jak z wytrzymałością? Czy chodzi o sztywność ale i wytrzymałość? 

 

Edytowane przez morfeusz1805
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, morfeusz1805 napisał:

I skąd tak wysoka  cena za samą ramę z CrMo?

Bo jest z CrMo :) I do tego to jakaś butikowa firma.

Teraz, morfeusz1805 napisał:

idełka są polecane głównie karbonowe lub CrMo, mniej aluminiowe. Z jakiego powodu? Jeżeli chodzi o sztywność, oczywiście aluminium jest sztywniejsze, a jak z wytrzymałością? Czy chodzi o sztywność ale i wytrzymałość? 

Przyjęło się, że aluminium jest "sztywniejsze" i przez to mniej komfortowe, a stal czy carbon są bardziej "giętkie" i przyjmują na siebie część drgań i wibracji. A IMHO w praktyce w kwestii komfortu z tym czy innym widelcem najwięcej ma do rzeczy szerokość opony ;) Miałem rower z alu widłem i przy oponach 2.1" było ok. Potem miałem rower stalowy ze stalowym widłem i na gumach 42c, obecnie rower alu z widłem z carbonu i na gumach 40c. Najwygodniejszy jest dla mnie ten ostatni, ale nie podejmuję się kategorycznego stwierdzenia że to dzięki takiemu czy innemu materiałowi widelca czy ramy - jest zbyt dużo zmiennych w rowerze jako całości i bardzo dużo mitologii na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, m0d napisał:

Bo jest z CrMo :) I do tego to jakaś butikowa firma.

W latach 90' rama z CrMo to tak jak teraz z aluminium - budżetowa. Wtedy aluminium  Cu92 to był jak dziś karbon. Dlatego nie rozumiem wyższej ceny CrMo nad aluminium. 

50 minut temu, m0d napisał:

Przyjęło się, że aluminium jest "sztywniejsze" i przez to mniej komfortowe, a stal czy carbon są bardziej "giętkie" i przyjmują na siebie część drgań i wibracji. A IMHO w praktyce w kwestii komfortu z tym czy innym widelcem najwięcej ma do rzeczy szerokość opony ;) Miałem rower z alu widłem i przy oponach 2.1" było ok. Potem miałem rower stalowy ze stalowym widłem i na gumach 42c, obecnie rower alu z widłem z carbonu i na gumach 40c. Najwygodniejszy jest dla mnie ten ostatni, ale nie podejmuję się kategorycznego stwierdzenia że to dzięki takiemu czy innemu materiałowi widelca czy ramy - jest zbyt dużo zmiennych w rowerze jako całości i bardzo dużo mitologii na ten temat.

Do większości zastosowań aluminium w zupełności wystarczy. Tylko w trekkingu  z sakwami zdaje to egzamin, bo pod obciążeniem CrMo pracuje. Tak jak już powiedziałeś na drgania wpływa głównie ogumienie i ewentualnie dodatkowo karbonowy lub z CrMo widelec. Chyba że mówimy o osobniku poważnej wagi ciężkiej, wtedy aluminium może nie wytrzymać. 

 

Więc aluminiowy, cieniowany widelec nie jest jakoś przesadnie mnie wytrzymały od tych zrobionych z CrMo czy karbonu? Pomijam oczywiście jego sztywność. 

Rozumiem, że jak na razie zostaje ta rama z CrMo jeżeli chodzi o uniwersalność i wymienny hak albo składak? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, morfeusz1805 napisał:

W latach 90' rama z CrMo to tak jak teraz z aluminium - budżetowa. Wtedy aluminium  Cu92 to był jak dziś karbon. Dlatego nie rozumiem wyższej ceny CrMo nad aluminium.  

Absolutnie się nie zgadzam. Budżetowa rama w latach 90' , dostępna w Polsce oczywiście, była robiona z kanalizy, w najlepszym razie ze stali HiTen. CrMo był zawsze szlachetnym materiałem i takim pozostał, a został wyparty przez alu bo zrobić alu jest prościej, taniej, masowo i ramy lżejsze.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, morfeusz1805 napisał:

Więc aluminiowy, cieniowany widelec nie jest jakoś przesadnie mnie wytrzymały od tych zrobionych z CrMo czy karbonu? Pomijam oczywiście jego sztywność.

Nie jest mniej wytrzymały, albo inaczej - trzeba by porównać konkretne egzemplarze. Po prostu się utarło, że aluminium "nie tłumi drgań" tak dobrze jak stal lub carbon i wielu traktuje to jako taki skrót myślowy który zawsze i wszędzie jest prawdziwy. Bez sprawdzenia konkretnej konfiguracji nie będziesz wiedział czy to dla Ciebie wygodne czy nie ;) 

A co do stali jak wyżej - to co było kiedyś powszechnie dostępne to stal marki stal i podobne wynalazki, CrMo to półka wyżej, a nawet między CrMo bywają różnice. Są różne firmy produkujące rurki różniące się nieco składem stopu, obróbką, cieniowaniem, itp. Czy to warte dopłaty? Jak ze wszystkim, dla jednego tak, dla drugiego to zwykły szit i technologia jak za króla ćwieczka :) 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, KurczakNorris napisał:

Absolutnie się nie zgadzam. Budżetowa rama w latach 90' , dostępna w Polsce oczywiście, była robiona z kanalizy, w najlepszym razie ze stali HiTen.

Ok, był jeszcze najtańszy HiTen. Ale w tamtym czasie posiadać ramę aluminiową, to była półka wyżej niż CrMo i marzenie każdego, kto chciał mieć coś lepszego a już  z Cu92, to była półka najwyższa. Wiedziało się że są karbony, ale nikt ich nie miał. Pamiętam kiedy  kupiłem  w podobnym czasie Giant'a z aluminium Cu92, kolega z CrMo, u mnie trochę lepszy osprzęt, ale różnica w cenie była ponad 2 razy wyższa za mój oczywiście. Kiedy kolega kupował, przed zakupem sprzedawca zachwalał ramę z CrMo, na aluminium nie chciał wywalać kasy, ale nie chciał też komunijnego roweru zrobionego ze stali HiTen. 

Ja nie mówię że CrMo jest złe, tylko mówię, że była to stal szlachetniejsza niż badziewny HiTen. Ale  to jednak aluminium było w kolarzówce mego ojca z lat 60'  którą trenował, nie CrMo. 

3 godziny temu, KurczakNorris napisał:

CrMo był zawsze szlachetnym materiałem i takim pozostał, a został wyparty przez alu bo zrobić alu jest prościej, taniej, masowo i ramy lżejsze.

Aż tak się nie znam na stalach i ich obróbce, ale z tego co mi wiadomo, to m.in. zawsze aluminium było trudniej pospawać. A samo wytworzenie rurek? Czy ja wiem, czy  proces tworzenia CrMo jest  trudniejszy niż taki  lepszy dur aluminium? To zawsze o dur aluminium z którego zrobione były samoloty mówiło  się że to najwyższa ówczesna technologia. A myślisz że dlaczego aluminium Cu92  nie ma teraz zastosowania w ramach rowerowych? Dlatego że jest drogie w produkcji i lepiej klepać tańsze 6xxxx niż Cu92, tym bardziej że powoli wchodził karbon.  Nawet 7xxxx nie ma już praktycznie w ramach,  tylko widelce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za zainteresowanie.

Czy ktoś miał do czynienia z tą firmą, warta uwagi? Ktoś, coś u nich zamawiał, nie było problemu,  produkty wysokiej jakości? 

https://bikemielec.com/

Takie pytania. Nie siedzę w temacie, nie znam najnowszych systemów, trendów, na co zwrócić uwagę przy wyborze ramy aby była przyszłościowa.  Pomijam regulowane poziome haki, bo o tym już wiem. Dostałem takie zapytania od handmakerów  i w sumie nie wiem co odpowiedzieć, nie wiem co lepsze, co nie jest warte uwagi, co spełnia swoje zadanie, co tylko jest głupią modą. 

Od razu odrzucam wewnętrzne prowadzenie linek. Nie mam cierpliwości na przewlekanie ich  przez ramę, zresztą od jakiegoś czasu i tak stosuje linki w pełnych pancerzach. 

Wiec:

- rama lepsza na sztywne osie czy tradycyjnie?

- główka typu traper czy inna? Mocowanie amortyzatora nie planuję. 

- stery zintegrowane czy półzintegrowane? 

- wystarczający rozstaw piasty 135 mm czy lepszy boost w tylnym widelcu? Myślę że ja na miasto i krótkie wycieczki, to wystarczy tradycyjnie 135 mm.

- z przodu widelca 100, czy 110mm?

-  jaka grubość osi aby nie było później problemów z dobraniem?

- jakie mocowanie hamulca tarczowego? Raczej szedłbym w kierunku mechaników ze względu na częste jeżdżenie zimą. Chyba że się mylę. 

- w miejsce gdzie będzie suport nic się nie zmieniło, zostawić tradycyjnie? 

- jaki najbardziej popularny teraz otwór na sztyce?

-  koło 28 czy 27,5" ?Jakie teraz są najbardziej  popularne rozmiary i wybór opon? Myślę że lepsze 28", bo zawsze można włożyć mniejsze a  różnica 0,5 cala jest znikoma.  

-  jaka najlepsza geometria i rozmiar ramy do szybkiej jazdy po mieście? Taka równowaga między komfortem a sportem. Mam Giant'a ATX 860 i często trzymam kierownicę palcami aby tułów trochę się podniósł dla wygody. Ale to chyba można już ustawić przy kierownicy. Przypomnę, mam 175 cm wzrostu, 75 kg wagi, długość od krocza do końca nogi to około 81 cm, 

O czymś zapomniałem na co jeszcze zwrócić uwagę? 

 
Edytowane przez morfeusz1805
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytanie o Mielec świadczy, że z historią MTB w Polsce oraz z zagadnieniem wyparcia stali przez alu miałeś niewiele kontaktu. O pozostałych pytaniach nie wspomnę.

I tak, lepsze na pewno są sztywne osie, boost i rura sterowa tapered. Tylko po co Ci to wszystko do jazdy po mieście? Amortyzator 100 czy 110? Do jazdy po twardym jest ZBĘDNY i ciężki do tego. Mimo posiadania tych wszystkich rzeczy w rowerze wiem, że w pewnych warunkach one naprawdę nie świadczą o wartości użytkowej sprzętu. Liczą się takie sprawy jak Twoje samopoczucie na rowerze, wygoda i bezpieczeństwo. A to zapewniają: dobrze dobrany rozmiar ramy i kierownicy, prawidłowe ustawienie siodełka oraz dobrze działający napęd i hamulce. Wszystko to osiągniesz na odpowiednim rowerze bez tapera i boosta.

Jest parę takich rowerów, a najczęściej wspominany i wybierany to Marin Muirwoods. Dobra, stalowa rama i stalowy sztywny widelec. Linki prowadzone na zewnątrz. Suport gwintowany BSA. Hydrauliczne hamulce tarczowe. Bez tapera i boosta, ale bardzo wdzięczny frameset, którego nie wstyd i nietrudno wyposażyć w lepsze części, jeśli się chce. Chyba wpisuje się w Twoje wymagania? 

Przy Twoim wzroście doradzałbym rozmiar M. Pamiętaj, że jeśli chcesz dobrze kupić rower, to go koniecznie przymierz. Wydaj nawet pieniądze na bilet, umów się i jedź tam, gdzie jest dostępny. Mierz także inne rowery jak tylko masz możliwośc, w lokalnych sklepach, Decathlonie czy też sprzęt znajomych. To naprawdę wiele daje przy wyborze własnego roweru. Lepiej zainwestować 200 pln w doświadczenie, które zaprocentuje gdyby np. Marin się jednak nie spodobał niż kupić zły rozmiar i kląć.

Acha, i po wuja Ci te poziome haki? Singielspida na pasku bez napinacza chcesz albo jakąś planetarkę na pasku? Chesz być oryginalny? Gdyby to naprawdę było warte uwagi, stałoby się ogólnodostępnym i taniejącym standardem jak sztywne osie i taper, w rzeczywistości jest niszowe, drogie, w pewnym stopniu skomplikowane i moim zdaniem nie warto.

Edytowane przez KurczakNorris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, KurczakNorris napisał:

Zapytanie o Mielec świadczy, że z historią MTB w Polsce oraz z zagadnieniem wyparcia stali przez alu miałeś niewiele kontaktu.

Oczywiście że nie miałem za bardzo do czynienia jako zawodnik ale typowy amator. Rower bardziej mi służy do przemieszczania się, relaksacyjnej jazdy po mieście i poza miastem na bezdrożach, w lesie. Mam swego ATX 860 od ponad 20 lat i nie miałem potrzeby aby go zmieniać. Więc nie śledzę corocznie nowinek technicznych, bardziej z grubsza orientuje się co jest, niż wchodząc w szczegóły do momentu kiedy ta wiedza mi się nie przyda osobiście, kiedy coś chce wymienić. 

Domyślam się, że Mielec to uznana marka i nie mam co się przejmować o jakość? 

Nie twierdzę że CrMo zostało całkowicie wyparte, powiedziałbym nawet że teraz znowu wraca do łask. Ale głównie ma zastosowanie w trekkingu gdzie ważna jest praca samej ramy z sakwami i rowerach miastowych, w jeździe rekreacyjnej. Ale jeżeli chcesz mieć coś sztywniejszego i lżejszego, to jednak aluminium.  Więc jeżeli chciało się zaoszczędzić na wadze w latach 90' kupowało się aluminium. Mówię o zastosowaniach zwykłego Kowalskiego, bo jeżeli wchodząc na półkę wyżej, to później już pojawił się karbon a co do CroMo, to np. na rurkach Colombusa, gdzie niektóre modele  są lżejsze a nadal wytrzymałe. Tutaj jest już kwestia kto co lubi i odczucia z jazdy. Z tego co udało mi się wyczytać wstawiana  jest dodatkowa rurka pod siodło i taka rama z CrMo jest sztywniejsza. Ale ceny taki ram to 4 tys. w górę, więc już wolałbym chyba karbon za taką kasę. Poważnie zastanawiałem się i nadal myślę nad CroMo, bo słyszałem, że miło się na takim rowerze jeździ, choć nie wiem czy aż tak znaczną różnicę w jeździe bym odczuł. Dla mnie CrMo, to przede wszystkim wytrzymałość. Ale do jazdy po mieście i wertepach nie potrzebuję super hiper wytrzymałego roweru, bardziej interesuje mnie już mniejsza waga. Fajnie abym zmieścił się z błotnikami przynajmniej w 11- 12kg przy piaście planetarnej. 

4 godziny temu, KurczakNorris napisał:

I tak, lepsze na pewno są sztywne osie, boost i rura sterowa tapered. Tylko po co Ci to wszystko do jazdy po mieście? Amortyzator 100 czy 110? Do jazdy po twardym jest ZBĘDNY i ciężki do tego.

Jeżeli ktoś miałby mi robić taką ramę na zamówienie to dlaczego nie zrobić tego od razu? Dlatego chcę wiedzieć, co warto mieć, co jest przyszłościowe, popularne, praktyczne, żeby zaraz nie okazało się nie ma jakiegoś zaczepu, coś jest za szerokie czy za wąskie, za grube, coś nie jest dostępne w sklepach, bo to stara technologia jak np. wyższej klasy przerzutki i manetki do starych systemów 3x9. Dlatego chcę ustalić dokładnie parametry co ma być w ramie. 

Z boosta chyba rezygnuję, bo to tylko do MTB a mój będzie sporo odstawał od takiej konstrukcji i nie będzie 29" kół. Chyba że warto to mieć niż nie mieć. 

Ale sztywna oś to myślę że fajna sprawa, bo nie ma problemów z regulacją kloców do tarczy przy wyjmowaniu koła. 

4 godziny temu, KurczakNorris napisał:

Jest parę takich rowerów, a najczęściej wspominany i wybierany to Marin Muirwoods. 

Tak, znam ten model (14kg?), na razie rozważam, kalkuluje, ale w tym momencie potrzebuje informacji dotyczącej ramy. Jeżeli miałbym zaraz wymieniać hamulce na mechaniki, bo będę jeździł zimą, czy inne rzeczy, albo coś przerabiać itp.,  więc wyjdzie to samo zrobienie od podstaw, tylko większym kosztem poświęcenia się w składaniu. 

4 godziny temu, KurczakNorris napisał:

Acha, i po wuja Ci te poziome haki? Singielspida na pasku bez napinacza chcesz albo jakąś planetarkę na pasku?

Tak, chcę planetarkę, ale na łańcuchu bez naciągacza który psuje prostotę takiej  konstrukcji. A jeżeli coś mi się nie spodoba, przy wymiennych poziomych hakach mogę zawsze wrócić do tradycyjnego napędu przy zachowaniu konstrukcji ramy lub założyć napinacz, jeżeli bez się nie sprawdzi. 

Edytowane przez morfeusz1805
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Widzę, że nie czytasz tego co napisali inni i nie starasz się dowiedzieć czegoś na własną rękę. W związku z tym po kolei:

1. Dobra aluminiowa rama też potrafi dobrze tłumić mikronierówności. Sądzę, że laik różnicy nie poczuje między alu a stałą, gdyby zrobić mu ślepy test.

2. Ponadto rower miejski czy trekkingowy o wadze 11-12 kg z błotnikami to wydatek rzędu 8-10 tysięcy PLN. 

3. Koło 28 i 29 cali ma taką samą średnicę obręczy, różnica to tylko wysokość opony.

4. Pomiędzy kołami 28 i 27,5 w teorii różnica to tylko pół cała, w praktyce znacznie więcej.

5. Sztywne osie są ok, boost do roweru trekkingowego nie jest konieczny i nawet nie znam sprzętów tego typu z boostem.

6. Taki rower powinien być możliwie prosty i niezawodny, tani w eksploatacji i naprawie. Napęd 3x9 w takim rowerze to nie hańba, a wręcz norma.

7. Hamulce mechaniczne zimą niekoniecznie będą lepsze od hydrauliki.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, KurczakNorris napisał:

 Chesz być oryginalny? Gdyby to naprawdę było warte uwagi, stałoby się ogólnodostępnym i taniejącym standardem jak sztywne osie i taper, w rzeczywistości jest niszowe, drogie, w pewnym stopniu skomplikowane i moim zdaniem nie warto.

Chcę mieć ramę przyszłościową (szerszy dostęp do podzespołów), żeby to było praktyczne. Szpan i oryginalność w ogóle mnie nie interesuje. 

Z tego co widzę np. sztywna oś, taper stają się standardem, więc nie wiem skąd mówisz że to jest niszowe. Dla mnie osobiście sztywna oś może i ma sens, ale traper to zbędny bajer. Ale tu nie chodzi co ja myślę, bo producenci mają to gdzieś i często zmiana standardów jest po to, aby nabijać kieszenie producentów, tylko żebym później nie kwiczał i ponownie zmieniał rower, bo nie będzie wymiennych części. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, bogus92 napisał:

Widzę, że nie czytasz tego co napisali inni i nie starasz się dowiedzieć czegoś na własną rękę. W związku z tym po kolei:

Czytam, tylko nadrobić to w krótkim czasie nie jest możliwe, zagłębiając się w szczegóły w poszczególne elementy roweru. Jeszcze kilka dni temu nie wiedziałem że mamy swoich handmakerów od ram. ;-) 

32 minuty temu, bogus92 napisał:

1. Dobra aluminiowa rama też potrafi dobrze tłumić mikronierówności. Sądzę, że laik różnicy nie poczuje między alu a stałą, gdyby zrobić mu ślepy test.

Też tak myślę. 

32 minuty temu, bogus92 napisał:

3. Koło 28 i 29 cali ma taką samą średnicę obręczy, różnica to tylko wysokość opony.

Dzięki, tego nie wiedziałem, myślałem że z 27.5" robi się 28". A wyszło na to, że z 28 na 29"? Nie ma obręczy 28"? Z tymi obręczami to już się pogubiłem. 

32 minuty temu, bogus92 napisał:

6. Taki rower powinien być możliwie prosty i niezawodny, tani w eksploatacji i naprawie. Napęd 3x9 w takim rowerze to nie hańba, a wręcz norma.

Taki właśnie chcę mieć. Jeden blat z przodu i piasta planetarna bez napinaczy. Z przerzutkami zewnętrznymi, kasetą, zbędnymi koronkami z przodu jak na razie chcę się pożegnać. Nie jest hańba 3x9, ale obsługa, czyszczenie, ciągła wymiana,  jest takie samo jak w 12rz. Jedyny plus, to tańszy osprzęt. Za to napęd z piastami  planetarnymi  z tego co widzę, wymaga mniej obsługi. Pomijam wady takiej piasty. 

32 minuty temu, bogus92 napisał:

7. Hamulce mechaniczne zimą niekoniecznie będą lepsze od hydrauliki.

Tak? Dlaczego niekoniecznie będą lepsze? Myślałem że to rzecz oczywista. Jeżeli zima, to tylko  polecane są właśnie mechaniczne. Nic tam nie zamarza, uszczelki nie niszczą się jak w hydraulikach. V odpadają, dość mam ich ustawiania i regulacji sprężyny. Myślałem że może na tylne koło rolkowe, ale te znowu zwiększają wagę niepotrzebnie. 

Edit. Proszę tego posta dołączyć do poprzedniego. Chciałem edytować poprzedni, wyszedł kolejny post. 

Edytowane przez morfeusz1805
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

1. Akurat taper robi różnicę, a dodatkowo dzisiaj w razie potrzeby masz szeroki wybór amortyzatorów a w przypadku prostej główki nie ma w czym wybierać.

2. Koło 27,5 cała zbudowane jest na obręczy o średnicy 584 mm, natomiast 28 i 29 to 622 mm. Pomijam fakt, że 584 mm nie dają 27,5 cala, podobnie jak 622 to nie 28. Rozmiary kół podawane w calach bardziej obrazują jaka jest zewnętrzna średnica koła z oponą.

3. Napęd z piastą planetarną będzie prawdopodobnie cięższy niż tradycyjne rozwiązanie.

4. Bo w mechanicznych hamulcach wszystko będzie zależało od szczelności pancerzy i tego jak szybko linki przestaną odpowiednio działać. W hydraulice masz układ zamknięty. Ponadto umówmy się, że ostatnie zimy to nie były zimy stulecia, tylko coś na wzór przedłużonej jesieni.

Edytowane przez bogus92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc "niszowe" mam na myśli poziome haki i napędy na pasek a nie taper czy sztywne osie, bo teraz one są standardem w przyzwoitym i niekoniecznie drogim rowerze MTB.  Wchodzą one także coraz śmielej do rowerów szoszowych i szutrowych.

Natomiast także zwykłe osie na szybkozamykacze qr9 są także standardem, który ma sens i dobrze się sprawdza zwłaszcza przy ramach typu treking/cross, typu ten Marin Muirwoods albo w każdej innej, wygodnej dla użytkownika dobrej ramie, nawet typu MTB XC. Można spokojnie złożyć lepsze, lżejsze i wytrzymałe koła na takich piastach wtedy, gdy rama jest tego warta. Muirwoods moim zdaniem taki  jest.

Prosty napęd? Przód jakaś korba NW a tył, w zależności od potrzeb, 8s - 12s lub przekładnia planetarna. Chcesz lekko? Planetarka jest cięższa od tradycyjnej kasety i przerzutki.

Asfalt i bezdroża? Może jakiś gravel? Romet Boreas 1 ma mechaniczne hamulce i napęd 1x11.

Czy Ci zrobią w Mielcu aluminiową ramę z taperem i poziomymi hakami? Zapytaj i powiedz nam, co odpowiedzieli. Kiedyś, w połowie i pod koniec lat 90' to była pewna legenda, składało się rowery na ramach od nich, bo można je było dostać oem i kosztowały 400 cośtam, miały ahead, miały montaż pod tarcze. Potem producenci rowerów szybciutko przeszli na alu i w kompletnych rowerach mieli lepsze ramy.

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, bogus92 napisał:

1. Akurat taper robi różnicę, a dodatkowo dzisiaj w razie potrzeby masz szeroki wybór amortyzatorów a w przypadku prostej główki nie ma w czym wybierać.

Ok, to ewentualnie taper. Rozumiem że sztywny widelec można zamocować, kwestia tylko sterów? 

16 godzin temu, bogus92 napisał:

3. Napęd z piastą planetarną będzie prawdopodobnie cięższy niż tradycyjne rozwiązanie.

Tak wiem że piasta swoje waży,  ma mniejszą wydajność. Jednak mam nadzieje, że zrekompensuje to "bezobsługowości" roweru. 

17 godzin temu, bogus92 napisał:

4. Bo w mechanicznych hamulcach wszystko będzie zależało od szczelności pancerzy i tego jak szybko linki przestaną odpowiednio działać.

W V jeżdżę na pełnych pancerzach, gdzie się da na końcach,  stosuje rurki termokurczliwe. Od 3 sezonów jeżdżę na tych samych linkach i pancerzach, nie widzę aby coś gorzej pracowało. Wydaje mi się, że mechaniaki to taka ulepszona wersja V. Są linki, pancerze jak w V, ale maja tarcze jak w hydraulicznych. Prostota, nie za bardzo ma co się tam popsuć jak wyciekający płyn, uszczelki, odpowietrzanie itp. 

Może nie ma teraz zim jak 30 lat temu, ale kto to wie co będzie w tym roku, za rok? Jednak nie mieszkamy w basenie morza śródziemnego czy innych  karaibach. Ale zastanowię się jeszcze, poczytam opinie. 

17 godzin temu, KurczakNorris napisał:

Mówiąc "niszowe" mam na myśli poziome haki i napędy na pasek

Tak się też zastanawiałem, może dodatkowo zrobić rozbieralny trójkąt z tyłu dla ewentualnego paska?  Może ceny  opadną,  może wejdą tańsze i przyzwoite zamienniki samych pasków i osprzętu? Paski to gra warta świeczki, czy szkoda czasu nawet o tym myśleć, bo więcej negatywów niż pozytywów? 

18 godzin temu, KurczakNorris napisał:

Natomiast także zwykłe osie na szybkozamykacze qr9 są także standardem,

W sztywnych osiach, to myślę że to tylko kwestia odkręcenia i wyciągnięcia szybkozamykacza, w standardowych tylko odkręcasz. W sumie tylko chwila dłuższego wyciągania koła. Przeżyję. 

18 godzin temu, KurczakNorris napisał:

Można spokojnie złożyć lepsze, lżejsze i wytrzymałe koła na takich piastach wtedy, gdy rama jest tego warta. Muirwoods moim zdaniem taki  jest.

Dlatego chciałem kupić sama ramę i później dobrać sobie podzespoły jakie bym chciał i nic nie zmieniać, nie licząc to, co się zużyje. Zacznę wymieniać, to koszt wyjdzie taki sam jak w składaku albo i drożej. 

18 godzin temu, KurczakNorris napisał:

Prosty napęd? Przód jakaś korba NW a tył, w zależności od potrzeb, 8s - 12s lub przekładnia planetarna.

Przeżyje wagę planetarnych, odechciało mi się kaset, przerzutek zewnętrznych ich ustawiania, czyszczenia i częstej wymiany. 

18 godzin temu, KurczakNorris napisał:

Asfalt i bezdroża? Może jakiś gravel?

Też bardzo poważnie myślałem nad kierownicą typu baranek. Wszyscy mówią że jest niby bardzo wygodna, nigdy nie jeździłem, ale w MTB nie jest używana. Jeżeli chodzi o wygodę, to baranek czy prosta? 

Patrzę na tego Rometa i waga 10, 6 kg. Załóżmy że dokładam 1 kg ze względy na piastę planetarną plus błotniki, to powinno w takim rowerze wyjść max 12 kg. Chyba jest to osiągalne? 

18 godzin temu, KurczakNorris napisał:

Czy Ci zrobią w Mielcu aluminiową ramę z taperem i poziomymi hakami?

Niby tak. Napisałem tylko wstępnie że główną rzecz jaką potrzebuję, to właśnie wymienne poziome haki, bo to jest niszowe, nie każdy tego się podejmuje (dołączyłem zdjęcia), później powiem co dokładnie. Koszt to 1400 zł. Ale patrząc jakie są ceny ram na ich stronie,  to za tandem płaci się około 1000zł, wszystkie inne są tańsze. Z drugiej strony ramy z CrMo na zamówienie to 4 tys.+. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to w porządku. Wiesz, czego chcesz, twój projekt, twój rower. Możesz zamówić ramę ze sterówką tapered i hakami pod pasek, więc przemyśl wszystko i działaj. Taper jest ważny, bo zapewnia zgodność ze współczesnymi widelcami. Dobra rama z aluminium nie jest gorsza od stalowej. A jeśli rama gotowa CrMo, to ten wolverine na przykład.

Edytowane przez KurczakNorris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, morfeusz1805 napisał:

Wydaje mi się, że mechaniaki to taka ulepszona wersja V. Są linki, pancerze jak w V, ale maja tarcze jak w hydraulicznych. Prostota, nie za bardzo ma co się tam popsuć jak wyciekający płyn, uszczelki, odpowietrzanie itp. 

Główna różnica między najprostszymi nawet hydraulikami a drogimi nawet mechanikami polega na tym, że te pierwsze hamują a te drugie udają że hamują. Mowa oczywiście o współczesnych standardach w tej dziedzinie ;) Za 160-180zł możesz mieć komplet BR-MT200 (a bywał i za 140zł), czyli najprostszych hydraulicznych hamulców Shimano. To jest koszt taki jak nieraz komplet samych klocków do wyższej grupy. Siła i bezobsługowość bez porównania lepsza niż w jakichkolwiek mechanikach. A jak już się coś wydarzy, bo usterki i wady się oczywiście zdarzają, to bez żalu kupujesz kolejne przy tej cenie. Masz zamiar jeździć po mieście, nie po bezdrożach setki kilometrów od najbliższej cywilizacji, żeby była istotna jedyna ewentualna zaleta mechanicznych hebli czyli możliwość prostej i szybkiej samodzielnej naprawy gdzieś w krzakach mając tylko multitoola i zapasową linkę.

45 minut temu, morfeusz1805 napisał:

Jeżeli chodzi o wygodę, to baranek czy prosta? 

Blondynka czy brunetka, kalosze czy pantofle, slipy czy bokserki? ;) Kwestia do bólu indywidualna. Przeważnie przeciętny Kowalski boi się baranka, bo się mu kojarzy stricte z "kolarzówkami" jak to on nazywa, czyli pochylona pozycja i lajkra na tyłku :D Musisz się przejechać i sprawdzić. Oczywiście biorąc pod uwagę, że są przeróżne baranki i rowery o przeróżnej geometrii pod takowe. Jak to ma być rower tzw. uniwersalny to przykładowo ja nie wyobrażam już sobie niczego innego niż wspomniany gravel czy coś przełajopodobnego właśnie z barankiem. Tylko tutaj czkawką odbije się kwestia hamulców. Bo o ile do prostej kierownicy sensowna hydraulika kosztuje niezbyt dużo, to hydrauliczne klamkomanetki na baranka to już bardzo duży wydatek w porównaniu z nimi (mniej więcej cena razy 10 względem wspomnianych BR-MT200).

45 minut temu, morfeusz1805 napisał:

nigdy nie jeździłem, ale w MTB nie jest używana.

Były takie epizody gdzieś w początkach mtb, ale my tu zdaje się o rowerze głównie do miasta i na jakieś szuterki wiec co ma tu mtb z tym wspólnego? :) 

 

45 minut temu, morfeusz1805 napisał:

Patrzę na tego Rometa i waga 10, 6 kg. Załóżmy że dokładam 1 kg ze względy na piastę planetarną plus błotniki, to powinno w takim rowerze wyjść max 12 kg. Chyba jest to osiągalne? 

O ile podana waga ma coś wspólnego z rzeczywistością... ;) 

Jak tak sobie czytam ten temat to też mam wrażenie, że za dużo kombinujesz. Z jednej strony fajne hobby, z drugiej strony sztuka dla sztuki i szukanie dziury w całym. IMHO wspomniany już tu Muriwoods czy w wersji z baranakiem taki np. Four Corners byłby idealnie tym co się sprawdzi. Ale nie, brniesz dalej w jakieś tapery, boosty, rozważania o kołach 27,5", czy o przyszłych modyfikacjach roweru który do tłuczenia po mieście to im prostszy i mniej rzucający się w oczy tym lepszy :P 

Edytowane przez m0d
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

@morfeusz1805 taper jak na pewno bardziej przyszłościowy. Do ramy że zwężaną główką włożysz prosty widelec, odwrotnie już są problemy. :)

O 12 kg bym raczej zapomniał, chyba że chcesz wpakować kupę kasy w rower na miasto. W okolicy 12 kg ważą MTB w po 5000-6000 zł a nie ma w nich ani piasty wielobiegowej, ani błotników i pewnie jeszcze trochę innego osprzętu. Ponadto twoja rama raczej będzie sporo cięższa niz w przytoczonych przeze mnie rowerach. Na moje oko jak projekt zmieściłby się w 14 kg to będzie dobry wynik.

Edytowane przez bogus92
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, morfeusz1805 napisał:

Też bardzo poważnie myślałem nad kierownicą typu baranek. Wszyscy mówią że jest niby bardzo wygodna, nigdy nie jeździłem, ale w MTB nie jest używana. Jeżeli chodzi o wygodę, to baranek czy prosta? 

Prosta, ale z rogami (jest ich wciąż spory wybór). 

I mówię to jako osoba, która lata całe jeździła na baranku.

Już pomijam fakt, że na baranka manetkę od sterowania piastą planetarną będzie trudno założyć bez jakichś kombinacji.

 

Edytowane przez marvelo
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...