Skocz do zawartości

[pierwsza szosa] Giant contend


SpateAlf

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Tak jak w temacie. Mam zamiar kupić swoją pierwszą szosę i moją uwagę przykuł jak na razie tylko Giant contend 1. Nie chce wydawać więcej niż te 3.5 tysiąca. Nie jestem też pewny co do sory i hamulców szczękowych. Z tego co czytam jest tam możliwość włożenia opon 32, co by mi odpowiadało. Chociaż 28 też już są w miarę szerokie jak na szosowkę. Ważę ponad 90 kg i dlatego chcę szersze opony. Jeśli chodzi o przeznaczenie to będę jeździł głównie po terenach pagórkowatych, najczęściej jakieś dojazdy po 10-20 km, choć w przyszłości chciałbym robić dłuższe trasy w okolicach 100 km. Ciekawi mnie  też, czy jest tam możliwość zamontowania jakichś sakw pod siedzeniem czy obok kół. Jeśli ktoś się zna, albo ma tej model np. z poprzednich lat to fajnie jakby coś tu zostawił. Chce żeby to był wygodny, bezawaryjny i dający możliwość łatwego pokonywania kilometrów rower. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że tarcze byłyby lepsze, ale nie bardzo w tej cenie jest coś takiego znaleźć. Może Kross wypuści niebawem jakieś modele na 2021 rok, to być może dałoby się coś ciekawego znaleźć. Zależy mi też na tej kasecie bodajże 11:34, bo jednak nie mam wprawy i łatwiejsze przełożenia się przydadzą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze nie brałem pod uwagę tych decatlonowych modeli. Dobrze, że mi dałeś taką propozycję. Bo oszczędzając tysiaka mogę mieć praktycznie to samo co w contedzie1, a płacąc tyle samo, jest już dostępna 105, chyba niekompletna ale mniejsza o to, i jest możliwość włożenia szerszych opon. No i hamulce tarczowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie oczekuję jakoś bardzo dużo od pierwszego roweru. Byle jeździł i nie robił jakichś dziwnych wybryków. No a tarcze tarczami, podobno gdy pada, to tarczowe zawsze będą lepsze, szczególnie, że mieszkam na dosyć pogórkowatym, a nawet górzystym terenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A będziesz jeździł gdy pada?

Poza tym "tarczowe" to szerokie pojęcie. Tarczowe mechaniczne - takie jak w rc500 hamują tak sobie, tarczowe "hybrydowe" - jak w rc520, również hamują tak sobie. Cała dyskusja tarcze vs szczęki i tego co lepsze dotyczy dopiero "prawdziwych", hydraulicznych hamulców tarczowych. A żeby kupić rower z takimi to budżet x2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wykluczam, że będę jeździł nieraz w gorszej pogodzie, albo zaraz po tym jak padał deszcz. Zresztą nieraz jest tak, że deszcz cię dopadnie i nie ma wyjścia. Jeśli już mówimy, które najlepiej hamują, to hamulec tzw. na kontrę, przynajmniej u mnie tak się mówiło niszczy wszystko xd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem tribana RC500 a od wczoraj mam Contenda AR 2. Co do różnicy między napędami to jakieś dużej różnicy nie odczułem póki co ale niewiele jeszcze przjechałem.  Contend to pelna Tiagra a RC500 to kaseta jest od Microshifta 11-32 a korba i przerzutki Sora. Contend ma 11-34 i chyba wolałbym te 11-32 bo nigdy mi tego 34 nie brakowało.  Te koła w Tribanie podobno są fatalnie i nie idzie opon wymienić tyle że na ponad 1k przebiegu ani razu kapicia nie złapałem żeby się o tym przekonać.  Nie narzekałem na tego Tribana i nic mi się w nim nie psuło. Co do Gianta to jeszcze ciężko na jakąś ocenę jednak mówiąc szczere nie wygląda ma to  żeby jakość była jakoś zauważalnie lepsza. Nie żeby Giant to była jakaś marka premium, mam za to odczucie ze vs Triban np RC520 dopłaciłem za znaczek. Geometria w obu jest  zdaje się zbliżona. Tu i tu wejdą opony do 38c. Co do hamulców to nie będę się wypowiadał bo na hydraulice nie jeździłem a na moje jazdy mechaniki póki co dawały radę. Rowery z deca cenowo są naprawdę atrakcyjne. Giant jest droższy i póki co jeszcze nie wiem za co tak naprawdę dopłaciłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nie. Gdybym nie założył tutaj konta, to nawet nie brałbym pod uwagę tych rowerów, bo myślałem, że to jakiś "badziew" dla przysłowiowych januszy, a się okazuje, że najlepszy stosunek ceny do jakości. Mam nadzieję, że są dostępne te rowery. Nawet nie brałem możliwości, że za 3500 mogę mieć rower na takich komponentach i w dodatku z możliwością włożenia kół 36c, choć może nawet wejdą 38c, co w razie potrzeby stworzy gravela nawet do jazdy po prostszych, leśnych odcinkach. Nie żebym w tej chwili miał ochotę na leśne drogi, ale w przyszłości kto wie co do głowy człowiekowi uderzy. Dzięki wszystkim za pomoc. Takie pytanko nawiasem mówiąc. Jakąś turystyczną, budżetową pompkę ze wskazaniem ciśnienia polecacie? Będę się musiał zaopatrzyć we wszystkie bajery do wymiany dętki i opon, skoro są problemy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie kół dodam tylko, że mój nowy Giant TCR Advanced kosztujący katalogowo 9799 zł ma tak podłe koła, że ostatnio musiałem je "centrować" w trakcie treningu, bo mi się całkiem 3 szprychy poluzowały. :) Jakbym nie zauważył, to bym je za kilka kilometrów zgubił. :D Dobrze, że kupiłem multitoola z kluczami do szprych, bo byłbym w ciemnej... ;) Pytanie więc, co znaczy "fatalne koła w Tribanie". :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, SpateAlf napisał:

Gdybym nie założył tutaj konta, to nawet nie brałbym pod uwagę tych rowerów, bo myślałem, że to jakiś "badziew" dla przysłowiowych januszy, a się okazuje, że najlepszy stosunek ceny do jakości.

To nie jest hi-end produkt ale na początek wystarczy. Ani to prawdziwa szosa na tarczach ani gravel ale jeśli komuś mało prestiżowy napis na ramie i kompromisy w konstrukcji (czyt. obniżanie kosztów) nie przeszkadzają to stosunek cena/jakość jest bardzo spoko

8 minut temu, SpateAlf napisał:

Jakąś turystyczną, budżetową pompkę ze wskazaniem ciśnienia polecacie? Będę się musiał zaopatrzyć we wszystkie bajery do wymiany dętki i opon, skoro są problemy.  

I teraz masz szansę na starcie wdrożyć coś, co wielu musi zrozumieć na własnej skórze - jeśli chodzi o kolarstwo to lepiej raz a porządnie, unikniesz wtedy pośrednich, niepotrzebnych wydatków. A akcesoria do roweru kupujesz na lata

Pompki kup sobie dwie. Jedną "dużą", stacjonarną, z manometrem, do pompowania w domu, w miarę porządna do domowego użytku kosztuje ~100. Drugą, kompaktową do wożenia ze sobą - ja mam np. topeak ninja, schowana w sztycy, w bieżącym sezonie użyta 1 raz

 

E: Te koła w tribanie, które były "lewe" w zeszłym sezonie niby są już wymienione na "dobry" model.

@TheJW tam chodziło średnicę na rancie i automatycznie  trudności ze zdjęciem/założeniem opony, ludziom obręcze pękały przy podważaniu metalowymi łyżkami (bo plastikowe się łamały). Słyszałem o przypadku rozcinania opony bo nie było innej drogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorze wiedzieć, że poprawili koła w Tribanie. Właśnie mam podobne oczekiwania jak założyciel tematu. Patrzyłem na Trek Domane AL Disc czy Contend AR, ale średnio mi się widziało dawać 4k za niekompletnego Clarisa. Choć niewątpliwe Giant czy Trek mają zaletę w postaci sztywnych osi. Łatwiej będzie w przyszłości wymienić koła na coś fajnego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mihau_ napisał:

 

E: Te koła w tribanie, które były "lewe" w zeszłym sezonie niby są już wymienione na "dobry" model.

@TheJW tam chodziło średnicę na rancie i automatycznie  trudności ze zdjęciem/założeniem opony, ludziom obręcze pękały przy podważaniu metalowymi łyżkami (bo plastikowe się łamały). Słyszałem o przypadku rozcinania opony bo nie było innej d

Nie powiem, grubo z tymi kołami, ale skoro to poprawili, to tym lepiej.

 

@Makak77   ze zmianą kół to jakiś duży kłopot?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Makak77 napisał:

Dorze wiedzieć, że poprawili koła w Tribanie. Właśnie mam podobne oczekiwania jak założyciel tematu. Patrzyłem na Trek Domane AL Disc czy Contend AR, ale średnio mi się widziało dawać 4k za niekompletnego Clarisa. Choć niewątpliwe Giant czy Trek mają zaletę w postaci sztywnych osi. Łatwiej będzie w przyszłości wymienić koła na coś fajnego. 

W tanie rowery nie opłaca się inwestować. Po prostu do wymiany byłoby "wszystko", łącznie z ramą

Teraz, SpateAlf napisał:

ze zmianą kół to jakiś duży kłopot?

Niestety lub stety kolarstwo szosowe zmierza w kierunku hamulców tarczowych i sztywnych osi. Tutaj chodzi akurat o sztywne osie (inny standard mocowania kół), btw praktycznie każdy producent oferuje endcapy do konwersji z jednego systemu na drugi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SpateAlf napisał:

Inwestowanie inwestowaniem, ale jeśli kiedyś najdzie mnie ochota na bardziej gravelową jazdę, to chciałbym mieć możliwość wymiany koła. Zresztą i tak pewnie chciałbym włożyć tam 32c, chyba że będzie się dobrze jeździło na 28. 

A gdzie leży problem? Na standardową, szosową obręcz 17mm 35-37c bez najmniejszego problemu się montuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli to, że dobre koła teraz będą zwykle pod sztywne osie. Ale jeśli są adaptery, jak kolega @Mihau_ mówi, to nie będzie problemu. Tym bardziej, że tez jak zostało słusznie zauważone,  nie ma sensu wsadzać bardzo dobrych kół do tribana. Natomiast bez problemu wsadzisz oponę szerszą na oryginalną obręcz, więc nie ma się co martwić jeśli nie masz w planach wrzucać do roweru kół o wartości 2 razy większej niż rower. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.09.2020 o 10:51, Mihau_ napisał:

Jak masz kupować contenda na sorze za 3500 to chyba bym wolał tribana rc500 albo 520

A ja bym nie wolał. Akurat wybierałem między contendem (co prawda ar), a triban rc500 ub rc520. Miałem też przyjemność zrobić trochę kilometrów na rc500. I wolałem dołożyć do contenda ar. Tribany jak sam kiedyś napisałeś są ciosane i toporne. Mnie ten sprzęt totalnie nie urzekł. Condent mimo podobnej wagi jest dużo zwinniejszy, lepiej się toczy i napędza. Dużo lepiej idzie się na nim ułożyć- ale to już są subiektywne odczucia każdego z nas. Jedyną zaletą rc500/ rc520 jest możliwość włożenia szerszej opony do 35c i sakw. Dla takich celów ten sprzęt nie ma konkurencji. Jeśli ktoś szuka szosy z potencjałem szutrowym i turystycznym to będzie idealny, jeśli lekkiej szosówki to raczej swoje kroki warto skierować gdzie indziej. W contedzie na tylnym widelcu są otwory pod dedykowane uchwyty. Co do szerokości opon to na średnie asfalty 28/30 będą wystarczające. Jak chcemy iść w szutry to 33-35 minimum tylko wtedy szukać należy sprzętu z tarczówkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam Contenda 1 od kilkunastu dni, właśnie jako pierwsza szosa. I jestem mega zadowolony, spełnił jak na razie swoje podstawowe zadanie czyli złapałem mega zajawkę na ten typ kolarstwa. Do tego stopnia, że w przyszłym roku chce kupować już coś lepszego ;) ale do rzeczy...

- bardzo przyjemna pozycja jednocześnie nie masz wrażenia, że siedzisz na krześle - mam M-ke przy 173 cm wzrostu i obniżyłem kierownicę o dwie podkładki

- zwinny, czuć tą lekkość, wydajność, która tak mnie kiedyś urzekła w starej szosie lata temu

- seryjne opony 28c - ta grubość to dla mnie złoty środek między komfortem, a efektywnością (co do samego modelu to nie są zbyt chwalone, ale na początek powinny wystarczyć)

- szczękowe hamulce - bez problemu dają radę również przy lekkich zjazdach, choć podejrzewam, że na bardziej zaawansowane zastosowanie w przyszłości (góry) może być już zbyt mało

Polecam choć ja świadomie chciałem stricte szosę, nie żadne gravele, przełajówki, szosy+ itp. zależało mi na lekkości, zwinności i to dostałem. Aż jestem ciekaw jakie musi być uczucie z jazdy w rowerze za 8k+ przykładowo jeśli tu jest taki fun :)

Widziałem tribany przed zakupem, ale zwyczajnie rowery z Deca mi się wizualnie nie podobają, trochę toporne wykonanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, tomasso83 napisał:

- szczękowe hamulce - bez problemu dają radę również przy lekkich zjazdach, choć podejrzewam, że na bardziej zaawansowane zastosowanie w przyszłości (góry) może być już zbyt mało

Macie mózgi kompletnie wyprane przez marketing. Przez dziesiątki  lat hamulce szczękowe dawały radę nawet dla zawodowców podczas zjazdów po 110km/h, a nagle - dla początkujących amatorów z forum kupujących pierwsze szosówki - to za mało. To jest po prostu śmieszne.

I potem kupujecie ten złom z Decathlonu, Tribany ramami-kowadłami ważącymi po 1700g, z hamulcami na linkę, ważące po 10,5kg, co dla szosówki jest koszmarną nadwagą - i nigdy nie poczujecie dynamiki jazdy na prawdziwej szosówce.

Jeśli chodzi o hamulce tarczowe to sensowny przyrost jakości hamowania (i chodzi tu raczej o komfort hamowania jednym palcem, a nie siłę hamowania!) mają dopiero hamulce hydrauliczne, a takich nie zobaczycie w "szosówkach z tarczówkami" za 3000zł...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, gocu napisał:

Macie mózgi kompletnie wyprane przez marketing. Przez dziesiątki  lat hamulce szczękowe dawały radę nawet dla zawodowców podczas zjazdów po 110km/h, a nagle - dla początkujących amatorów z forum kupujących pierwsze szosówki - to za mało. To jest po prostu śmieszne.

Dodam tylko, że wszystkie 3 wielkie toury 2020 zwyciężyli kolarze na rowerach z hamulcami szczękowymi. A w tym roku (zwłaszcza vuelta) nie były to wyścigi w pełnym słońcu po płaskim. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo zawodowcy w wielkich tourach walczą o ułamki sekund na mecie a szczękowe są lżejsze i bardziej aero,

a ja walczę żeby się zdążyć zatrzymać jak mi jakaś tępa dzida wymusi pierwszeństwo. 

Bzdury że szczękowe są równie skuteczne może wypisywać ktoś kto nie jeździł na obu typach.

Vento na szczękowych sprzedałem po 200km, obecnie mam Tribana na tarczowych mechanicznych oraz Foila na hydraulicznej ultegrze i Triban hamuje równie skutecznie co hydrauliki chociaż niema takiego samego czucia co się dzieje z kołem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...