[Opony] Wymiana zmęczonego ogumienia

[Mizuro]

Hej hej

Poszukuje dość zróżnicowanych opon do 29er'a, które musza radzić sobie w każdym na co dzień napotykanym terenie.

Wew szerokość obręczy to 23,4 mm ( Accent race pro ) i nie chciałbym zęby opony były jakieś przesadnie olbrzymie, także celuje w  2,25-2,35 cala. Dodatkowo milo byłoby, aby nie znikały z prędkością weselnej wódki.

Teren w jakim się poruszam:

Ścieżki rowerowe, rozpizgane do granic absurdu łódzkie chodniki, dziurawy asfalt/krawezniki, luźny żwiropodobny syf. To tyle jeśli chodzi o codzienna drogę do pracy która zajmuje powiedzmy 30km w obie strony i obejmuje okolice 50% przebiegu. Cala reszta to ubite terenowe ścieżki, luźny żwir, korzenie, kamienie, kruszywo, piach często głęboki i wszystko co maja do zaoferowania leśne i dzikie trasy. 

Łącznie ciągu tygodnia potrafi się to zamknąć w 200-400km przebiegu. Zaznaczam, ze nie poruszam się powoli i nie oszczędzam roweru. Deszcz, grad, czy środek burzy to żadna wymówka do wyjazdu. Z tego powodu, ze nie wiem czego sam konkretnie oczekuje od ogumienia nie chciałbym wydawać na nie kroci i na obecna chwile zastanawiałem się na continentalami mountain king III

[cervandes]

Nie no, przesada. Mi opis brzmiał jak mezcale G+, ale skoro nie chcesz wydawać kroci, to może smart samy, race kingi? 

[Blueforce]

Może conti xking? nieco dzielniejszy w terenie niż raceking  i wciąż szybki na asfalcie

[cervandes]

Ale za to mniej trwały, xkingi szybciej znikają niż Race, a skoro kręcone będzie tysiaka miesięcznie, to zużycie ma znaczenie.

[Mizuro]

Dziękuję bardzo za propozycje. Doszedłem do wniosku, że jednak nie ma co oszczędzać posrednio na własnym bezpieczeństwie i komforcie. Zakupiłem dwa zestawy mezcali G2