Skocz do zawartości

[15000] MTB XC Full 2021


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Szukam dla siebie roweru MTB do 15000 zł, a ponieważ nie mam doświadczeń z rowerami z pełnym zawieszeniem to chciałem podpytać mądrzejszych.

Przeznaczenie roweru:

- 90% jazda po Mazowszu, sportowo ale bez ścigania, typowo 2-4h w siodle

- 10% jazda w górach, single, szutrówki, ale jak się trafi kamienisty zjazd to też zjeżdżam

Wstępne wymagania:

- nowoczesna geometria XC

- skok widelca/dampera 120mm, mykmyk

- osprzęt Shimano 1x12

- dobra gwarancja na ramę

Żeby nie przeciągać to rozważam:

- Orbea Oiz H10 TR: https://www.orbea.com/pl-pl/rowery/mtb/oiz/cat/oiz-h10-tr

- Scott Spark 940 (następca na 2021, bo 2020 wyprzedany): https://www.scott.pl/produkt/1044/6472/Rower-Spark-940/

- Giant Anthem 2 (na pewno następca na 2021, pod warunkiem że poprawią geometrię, skok i dodadzą mykmyka): https://www.giant-bicycles.com/pl/anthem-29-2

Zależy mi żeby rower nie posiadał słabych punktów, których już łatwo nie zmienię:

- Geometria punkt 1: ma być szybkie na Mazowszu i nie zabić mnie w górach

- Geometria punkt 2: krótka rama w granicach rozsądku - w szosie (Orbea Avant 53) mam stack: 572, reach: 378, mostek: 110 (taka budowa ciała, wzrost 177cm, noga 87cm)

- Konstrukcji zawieszenia, co sądzicie Oiz vs. Spark vs. Anthem?

Będę wdzięczny za wskazówki :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mkuthan napisał:

- Geometria punkt 2: krótka rama w granicach rozsądku - w szosie (Orbea Avant 53) mam stack: 572, reach: 378, mostek: 110 (taka budowa ciała, wzrost 177cm, noga 87cm)

Wartości z rowerów szosowych nijak mają się do MTB z prostą kierownicą, więc tym bym się nie sugerował. Plus jak ma być nowocześnie, to raczej długo (ale mostek krótki). 

Giant Anthema "poprawiał" w tę stronę raczej nie będzie, bo to XC do ścigania a jak chcesz więcej skoku, to jest Trance 29. Choć kto wie, co wymyślą.

Zawieszenie każdego z rowerów ma swoich zwolenników. Orbea ma plus za dwa miejsca na bidon. W Sparku RC całkiem często korzystam z półblokady, ale sam się zastanawiam, czy to autosugestia, czy faktycznie przydatna funkcja. Z kolei Maestro Gianta jest podobno tak wspaniałe, że nie potrzebuje blokady w manetce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mkuthan napisał:

Przeznaczenie roweru:

- 90% jazda po Mazowszu, sportowo ale bez ścigania, typowo 2-4h w siodle

- 10% jazda w górach, single, szutrówki, ale jak się trafi kamienisty zjazd to też zjeżdżam

Wstępne wymagania:

- nowoczesna geometria XC

- skok widelca/dampera 120mm, mykmyk

Jesteś pewien, że do tego potrzebny jest skok 120 ? 120 to już właściwie nie XC. Sportowo na Mazowszu to już 100m jest całkiem sporo, na szutrówki to w ogóle nie potrzeba amortyzacji, single obskoczysz na 100mm. Taki typowy XC 100mm będzie lżejszy o 2 kg, karbonowa rama ...  

Też długo zastanawiałem się nad rowerem 120/130mm (choć miałem nieco inne typy na liście) i w końcu doszedłem do wniosku, że 100mm + myk myk wystarczy. Gdybym mieszkal blisko gór to co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blueforce - Świadomie patrzę na alu. Ale powiedzmy, że to optymalizacja kosztowa, a nie stanowcze nie dla karbonu (węgiel mam w szosie i bardzo cenię). MTB to dla mnie rower drugiego wyboru, więc i uzasadnienie zwiększonego kosztu słabe. 

Akurat pod nosem mam taki karbon do obejrzenia: https://www.olx.pl/oferta/rower-full-orbea-oiz-ltd-carbon-m-17-fox-spark-epic-trek-nowy-fv23-CID767-IDFAKBs.html

@some1 - Właśnie liczę na głosy osób które potrafią ocenić pracę zawieszenia w tych modelach które podałem (lub w takich które przeoczyłem). Manetka blokady to jedno, ale w obecnym HT rzadko blokuję widelec więc dobrze żeby zawieszenie nie pompowało za bardzo, ani nie robiło numerów przy hamowaniu. 

@wkg- Niczego nie jestem pewien, po prostu mam obecnie 100mm w hardtailu i szału to nie robi (SID z ~2011). Jak widzę panujące trendy to 120mm wydaje się bardziej uniwersalne. Możesz napisać jakie były twoje typy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.canyon.com/pl-pl/mountain-bikes/trail-bikes/neuron/neuron-cf-9.0/2472.html?dwvar_2472_pv_rahmenfarbe=BK%2FGY&quantity=1 bo carbon, bo uszczelnione łożyska, bo jeździłem na nim testowo dwa razy i był super : ) Szczególnie zawieszenie. W ogóle nie musiałem blokować,

https://www.bike-discount.de/en/buy/radon-skeen-trail-cf-10.0-sl-912933 bo niesamowity osprzęt w tej cenie ale na SRAM-ie którego nie chcesz. Tu: https://www.bike-discount.de/en/buy/radon-skeen-trail-cf-9.0-912913 na Shimano, znacznie tańszy ale i cięższy. Rama ta sama. To samo zresztą w Neuronie. Tylko to rama z przodu karbon a tylny trójkąt alu.

Te dwa rowery na Mazowsze i pożarówki to aż za terenowe.

A teraz myślę o: https://www.scott.pl/produkt/1044/6452/Rower-Spark-RC-900-Team-Green/ i dokupieniu: https://www.bike-discount.de/en/buy/magura-vyron-elect-v2-dropper-post-671908 - sztyca za radą zreszta kolegi @arek_wro To też SRAM ale w końcu można zmienić napęd sprzedając od razu albo jak się już go dojedzie. Na kilka trudniejszych zjazdów w roku w zupełności wystarczy, sztyce można sobie zmieniać na górskie wyjazdy a 2 kg piechota nie chodzi. To najtańszy Spark o sportowej geometrii z karbonową ramą. Myślę, że z lepszymi kołami zejdzie do 11 kg.

5 godzin temu, mkuthan napisał:

- Geometria punkt 1: ma być szybkie na Mazowszu i nie zabić mnie w górach

Na Mazowszu kąt główki 68,5 jest bardzo już płaski, kilka lat temu tak miały ścieżkowce :) W górach to i na sztywniaku się nie zabijesz, rowery same nie zabijają: ) Te większe skoki zawieszenia dają pluszowość latającego dywanu ale na podjazdach bujają i zamulają niestety :( No, podobno sparki i Geniusy najmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zawsze dylemat: złoty środek czy zgniły kompromis :D Mi wyszło, że albo rasowy XC albo ścieżkowiec 140mm. Na XC z myk-mykiem w górach się zjedzie,  podjedzie lepiej  a najlepiej będzie się czuł tam, gdzie najczęściej jeździ. Inaczej wszędzie będzie niedosyt. Chyba, że tak turystycznie - krajoznawczo ale z zacięciem sportowym wcześniej czy później jakiś wyścig się zaliczy : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, some1 napisał:

Z kolei Maestro Gianta jest podobno tak wspaniałe, że nie potrzebuje blokady w manetce. 

Włóź to między bajki. Nie raz widziałem jak na asfaltowym podjeździe pracuje zawieszenie maestro. Każdy full bez pełnej blokady będzie zamulał na w miarę równym podjeździe. Mam Sparka i mimo to, że ma pośrednie, utwardzone ustawienie zawieszenia, to na wyścigu na szutrowym podjeździe lub płaskim równym odcinku wrzucam pełną blokadę. Dopiero wtedy rower jedzie podobnie jak hardtail. Oczywiście nie każdy się ściga i nie każdy przejmuje się tym, że część pary idzie w gwizdek, ale warto być tego świadomym, żeby się nie zdziwić. A im więcej skoku tym więcej pary w gwizdek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To prawda rower jest świetny. Też miałem podobny do Twojego dylemat. Kupiłem zwykłego Sparka ... by po roku go sprzedać żeby przesiąść się na wersję RC i to był strzał w dziesiątkę. Gdybym mieszkał w górach lub częściej w nich bywał zostawiłbym zwykłego Sparka, ale w mojej jeździe w 90% po podkrakowskich terenach zdecydowanie lepiej sprawdza się wersja RC, jest bardziej dynamiczna. W górach niestety jeszcze go nie sprawdziłem, ale myślę, że dużo gorzej od Sparka trailowego nie będzie. Tu bardziej odczuwalny będzie brak sztycy opuszczanej w wersji RC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Hej

Nie chcąc tworzyć nowego posta zostawię swoje zapytanie tutaj :) 

 

Również poszukuje fulla na 2021 do startów w maratonach i XC. Ogólnie mieszkam w Warszawie i głównie tutaj śmigam jednak mam aspiracje i ochotę pościgać się nieco więcej w górach (Cyklokarpaty, etapówki w Sudetach). 

 

Po małym rozeznaniu mam dwa rowery na oku:

- Canyon Lux SF 6 2021

- Orbea Oiz M20 TR 2021

 

Oba rowery teoretycznie według producentów są do XC i maratonów jednak martwi mnie te 120 mm skoku w Orbei. Czy to już nie będzie jakoś przeszkadzało. Mój budżet to okolice 15 tysięcy (+/- 1500 zł) 

 

Wg. strony Canyona wszystko (dodatkowy hak + przesyłka + karton (?) ) wychodzi mnie 14287 zł.

Na Orbee mógłbym dostać 10 % upustu czyli wyniosło by mnie to 16649 zł (nieco ponad budżet no ale.. zakup na dłuższy czas)

 

Ogólnie bardzo podobają mi się oba rowery. Jednak osprzętowo to troche inne bajki (NX w canyonie vs GX w Orbei). Jednak osprzęt to coś co po jakimś czasie się tak czy tak zużywa i wymienia i w tym miejscu sam się zastanawiam czy nie postawić na dożywotnia gwarancję na ramę w Orbei. Co mnie jeszcze martwi po wprowadzeniu swoich rozmiarów (176 cm wzrostu i 78 cm długość nogi) wychodzi mi w Orbei S/M. W przypadku roweru bardziej wyścigowego pewnie wybrałbym ramę S, ale tutaj wg. strony producenta mogę zamontować tylko jeden bidon. W przypadku Canyona też wychodzi rama S, ale tutaj wchodzą tak czy tak 2 bidony. W przypadku długich wyjazdów czy dłuższych maratonów jednak 2 bidony to przewaga  :) Czy jest ktoś kto śmiga na podobnej Orbei z 2020 roku lub już na 2021 roczniku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KSikorski napisał:

Szczerze powiedziawszy ten kalkulator canyona podpowiada jakieś dziwne wartości. Mi przy 174cm próbują wciskać rozmiary S,  a w praktyce dobrze mi się jeździ dopiero na M ce.

Moim zdaniem przy Twoich gabarytach górna rura efektywnie około 600mm i reach w przedziale 430-445.

Czyli M 
Podobnie sugerować się w Orbei ? Bo też wtedy wychodzi M 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jest model Orbea Oiz M30 (https://www.orbea.com/pl-pl/bicycles/mountain/oiz/cat/oiz-m30) - tylko wielka szkoda że nie posiada sztycy opuszczanej od początku :)

EDIT

Ale jakiś pewnie na jakiś kompromis będę musiał pójść :) Tylko czy lepiej rama Canyona i napęd NX czy rama Orbei i napęd mieszany Shimano i do dokupienia po pewnym czasie sztyca opuszczana. 

 

A tak jeszcze teraz zauważyłem że w zasadzie nieco taniej mnie wychodzi Canyon Lux 7. Napęd Deore XT, Fox z przodu i tyłu, hamulce tez deore XT. Musze poważnie to przemyśleć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z tygodniowego wypadu w górach gdzie testowałem nowego Spark-a i przypominałem sobie jak się jeździ w górach. Było wszystkiego po trochu: czerwony z Krościenka przez Lubań na Turbacz i z powrotem, czerwony z Krościenka na Radziejową, zjazd żółtym z Palenicy do Szczawnicy, ścieżki w Lechnicy (Słowacja). Jedyne czego mi brakowało to opuszczanej sztycy i z pewnością ją założę. Pewnie gdyby było mokro to aktualne gumy też by były ograniczeniem (Maxxis Recon Race).  No dobra, przed następnym wypadem w góry zainwestuję też w tarczę 30T zamiast obecnej 32T ;)

Dla mnie 100mm skoku było w zupełności wystarczające, chyba ważniejsza jest geometria, niby w Sparku nie jest jakaś wybitnie progresywna ale nie miałem sytuacji że chciał mnie wysadzić z siodła nad kierownicą. Rower fajnie też podjeżdża, nawet jak są luźnie kamienie i jest stromo to dokąd starcza sił to ten rower podjeżdża wszystko. Doceniłem też bardzo manetkę blokady, praktycznie wszystkie podjazdy robiłem na pełnej blokadzie gdy było w miarę równo, lub na częściowo zablokowanym zawieszeniu jak było bardziej technicznie.

Też martwiłem się jednym bidonem i w końcu grzecznie wróciłem do plecaka z bukłakiem, wyciąganie bidonu w Spark-u do najprzyjemniejszych nie należy. Do tego i tak miałem takie trasy że 2 bidony to było by zdecydowanie za mało. Z Krościenka na Turbacz poszło 2.5 litra wody, a po drodze nigdzie nie zatankujesz.

Z premedytacją wybrałem też napęd Shimano, kaseta ma wymienne najmniejsze koronki - teoretycznie będzie znacznie taniej je wymienić przy jeździe na Mazowszu niż całą kasetę. Teoretycznie bo obecnie dostępność tych koronek jest iluzoryczna, ale liczę że to się zmieni.

Hamulce też Shimano, mam XTR z małymi szosowymi okładzinami (żywiczne bez radiatorów). Spokojnie dały radę mimo że się obawiałem czy ich nie zagotuję. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń do ich działania, a do tego uważam że hamulce na oleju mineralnym są wdzięczniejsze do serwisu niż na dot (sam ogarniam swój rower).

Szukaj Spark-a, serio - i piszę to jako bardzo zadowolony użytkownik szosy marki Orbea. Nino Schurter nie może się mylić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...