[szosa vs przełaj] Kellys arc 50 czy merida mission cx400

[MrLuke]

Witam,
obecnie jeżdżę na mtb26" ale zacząłem zastanawiać się nad czymś szybszym czyli szosą lub przełajem  (nie interesują mnie szosy endurance czy gravele).
Poprzeglądałem trochę internet i w cenie do ok 5tyś zł ten Kellys arc 50 wygląda przyzwoicie tylko zastanawia mnie jakie oponki max można włożyć czy wejdą 32? Teraz merida obniżyła ceny na przełaje i praktycznie w tej samej cenie można kupić mission cx 400. Ta merida ma chyba agresywniejszą geometrię od tego kellysa a zawsze można zmienić opony/koła i mieć bardziej uniwersalny rower(czasami jakieś szutry i lekki teren). W podobnej cenie jest też kross vento 4.0 ale główka ramy jest jeszcze wyższa no i osprzęt to tylko tiagra. Polecany rose sl pro nie ma tarcz a i geometria to endurance. Jakiś czas temu na allegro był fuji sl ltd disk 2017 poniżej 6tyś karbonowa rama i osprzęt na 105 ale znaleźć w tej cenie i moim rozmiarze taki rower teraz to ciężko. Co sądzicie o tych rowerach czy w podobnej cenie jest coś lepszego, czy przy takiej kwocie już lepiej dołożyć i kupić coś z ramą karbonową ? Czy może w tej cenie można by złożyć coś samemu tylko na jakiej ramie ?
 

[Mihau_]

1. Rose pro sl to nie endurance

2. Vento 4.0 jest na sztywnych osiach a kupisz go za +- 4k. Zresztą praktycznie identyczna geometria jak kellys

[MrLuke]

Rose pro sl jest właśnie w kategorii endurance na stronie producenta. Ale chyba ma lepsze koła od reszty.
Co sądzicie tym przełaju meridy ma sztywne osie i jest na 105 poza korbą.