Skocz do zawartości

[Szosa] do 2000zł


Kamilos92

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, mrpawel napisał:

to pierwsza fota po przytarganiu do domu ;) teraz mam już odwwrócony mostek, kierownica ustawiona tak żeby była możliwie jak najbardizej poziomo ( patrząc z profilu). Spowodowało to masakryczne uniesienie klamek do góry, ktore są do przestawienia. Nowa owijka (fizzika wziąłem) już przyszła więc będę kombinował :) póki co straszne mrowienie w rękach czuję, przypuszczam że chodzi o nierówną powierzchnię w najczęściej używanym chwycie, i samą owijke która jest dość twarda i cienka. 

Jeśli chodzi o ten typ kierownicy, to na fotce jest ustawiona wg mnie idealnie. Ten typ tak ma. Lepiej nie będzie (na pewno nie w poziomie - zwróć uwagę jak musisz trzymać kierownicę w dolnym chwycie po przestawieniu). Jeśli takie ustawienie nie odpowiada, to zostaje zmiana kierownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 22.11.2020 o 23:29, Witastfosz napisał:

Jeśli chodzi o ten typ kierownicy, to na fotce jest ustawiona wg mnie idealnie. Ten typ tak ma. Lepiej nie będzie (na pewno nie w poziomie - zwróć uwagę jak musisz trzymać kierownicę w dolnym chwycie po przestawieniu). Jeśli takie ustawienie nie odpowiada, to zostaje zmiana kierownicy.

 

Do dolnego chwytu jeszcze trochę brakuje ;) obecnie koza wygląda tak: trafiłem kierownicę ze speca tarmaca za parę groszy, nowa owijka fizzika (na focie jescze bez korka i przycięcia, nie czepiać się!), klamki ustawione wg mnie tak jak powinny być (poprawcie mnie jeśli się mylę), mostek odwrócony, a mrowienie w łapach jak było tak jest :( walczę sam ze sobą, zastanawiam się czy krótszy mostek cokolwiek by zmienił (bardziej wyprostowana pozycja) Z drugiej strony nie chcę inwestować w ten rower, bo z założenia jest "na start", na rok max. Ogólnie to poza ww mrowieniem w łapach (dłonie, śródręcze) wszystko jest ok i jeździ się super. Jak czytam obecne "standardy" szosy  - opona min 28... to jestem jakimś kamikaze, bo pocinam cały czas na 23, po jesienno zimowym syfie i często mokrych asfaltachGT.thumb.JPG.d45ec4ed1a68f76bac73299d47294ca1.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.12.2020 o 21:46, mrpawel napisał:

 

Do dolnego chwytu jeszcze trochę brakuje ;) obecnie koza wygląda tak: trafiłem kierownicę ze speca tarmaca za parę groszy, nowa owijka fizzika (na focie jescze bez korka i przycięcia, nie czepiać się!), klamki ustawione wg mnie tak jak powinny być (poprawcie mnie jeśli się mylę), mostek odwrócony, a mrowienie w łapach jak było tak jest :( walczę sam ze sobą, zastanawiam się czy krótszy mostek cokolwiek by zmienił (bardziej wyprostowana pozycja) Z drugiej strony nie chcę inwestować w ten rower, bo z założenia jest "na start", na rok max. Ogólnie to poza ww mrowieniem w łapach (dłonie, śródręcze) wszystko jest ok i jeździ się super. Jak czytam obecne "standardy" szosy  - opona min 28... to jestem jakimś kamikaze, bo pocinam cały czas na 23, po jesienno zimowym syfie i często mokrych asfaltachGT.thumb.JPG.d45ec4ed1a68f76bac73299d47294ca1.JPG

A jaką szerokość ma ta nowa kierownica? I jakiej budowy Ty jesteś? 

Z wysokości siodełka wnioskuję, że rower za duży nie jest. 

Mrowienie może wynikać nie tylko że złego ustawienia kierownicy, ale też np. z kiepskich rękawiczek.

 

Nie bardzo rozumiem co to znaczy że do dolnego chwytu jeszcze trochę brakuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.01.2021 o 23:42, Witastfosz napisał:

A jaką szerokość ma ta nowa kierownica? I jakiej budowy Ty jesteś? 

Z wysokości siodełka wnioskuję, że rower za duży nie jest. 

Mrowienie może wynikać nie tylko że złego ustawienia kierownicy, ale też np. z kiepskich rękawiczek.

 

Nie bardzo rozumiem co to znaczy że do dolnego chwytu jeszcze trochę brakuje

kierownica 47(od skrajnych krawędzi) cm, szerokość barków ok 45-46. Rękawiczki obecnie to zimowe rowerowe z decathlonu.

Brakuje do dolnego chwytu w sensie że nie czuję się w tej pozycji na tyle pewnie żeby dłużej tak jechać. Chociaż na ostatniej wycieczce się przełamałem i ... jest fajnie ;) po powrocie na "łapy" wydawało mi się jakbym na jakimś miejskim taborecie jechał. Jeszcze troche i zacznę wędrówkę z mostkiem z powrotem w dół :) Mrowienie z każdą jazdą jest coraz mniej odczuwalne, więc to raczej kwestia przyzwyczajenia organizmu do nowej pozycji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...