Skocz do zawartości

[pedały] SPD - Jakie wybrac?


Kakadu90

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Moja dziewczyna chce przejść na pedały SPD i zakupiła buty ze zdjęcia, oraz bloki.  W gratisie do butów dostała używane bloki. Problem pojawia się  wtedy, gdy chcemy zamontować bloki, które pasują do pedałów które mamy, że się nie da przez tę "podeszwę"

 

b051dcbe666bb.jpg

 

Więc teraz mam pytanie jakie pedały zakupić, aby pasowały do tych bloków co są już zamontowane? Rower to Author CA 7700.

 

9107bbee9f84f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jakie ? PD-M520 : ) https://allegro.pl/oferta/pedaly-rowerowe-spd-shimano-pd-m520-czarne-mtb-wwa-8924594944 bo im się w Decu skończyły. https://www.decathlon.pl/peday-zatrzaskowe-m-520-czarne-id_3169982.html

Chyba, że woli z fajniejszą nazwą albo pieniądze parzą w kieszeni, to takie : https://www.decathlon.pl/peday-mtb-xc-xt-pd-m8100-id_8591587.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na butach macie bloki SPD czyli MTB a te w opakowaniu bloki, to SPD-SL czyli szosowe, pod inne buty.

 

Macie do wyboru dowolne pedały SPD Shimano ale też alternatywę w postaci np Bontragerów Comp, które mam i chwalę. Lżejsze o 100gr od M520, no i czerwone. A czerwone - wiadomo - szybsze.

 

A tak poważnie, to kupcie dowolne Shimano, jeśli jest szmal, to M8000/M8100, M540 a jak jest bida to M520.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Lawstorant napisał:

Okej, ale dlaczego nikt nie poleca SPD z dodatkową klatką?

Bo większość ma na tyle twarde buty, że im dodatkowe podparcie potrzebne jak dziura w moście?  Pomijam, że te z ramką poza tym, że są cięższe są droższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klatka nie jest do podpierania buta a lepszego wpinania. Mam trzy rowery z M520 i jeden z M8020 (XT z klatką). Dużo łatwiej wpina mi się w XT, bo przy ruchu butem po pedałe, klatka obraca go w taki sposób, że zaczep wskakuje w szczęki. W sytuacjach awaryjnych w zasadzie od pierwszego kopa się zapinam, byleby w pedał trafić. Przy M520, mimo tylu lat z SPD, czasem muszę chwilę pokręcic stopą by pedał załapał.

Przy okazji pedał z klatką jest nieco szerszy na boki, co zwiększa powierzchnię styku tych gumowych bloków z pedałami. Jeśli nie ma się buta z karbonową podeszwą to te pare milimetrów więcej na boki może dobrze wpłynąć na komfort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że na początek warto kupic tańsze, może nawet używki. Nie każdy początkujący zostaje przy SPD po początkowych doświadczeniach : ) Po jakimś czasie będzie się wiedziało więcej. 520 są tanie i mają dobre łożyskowanie. Moje po 15 tkm wyglądają na mocno poobijane od kamieni, nie oszczędzam ich. Na serwisie kasowanie luzu imbusem po 13 tkm i działają jak nowe. Waga prawie ta sama co XT a tanie. 

A dla początkującego problem jest z wpinaniem a nie z wypinaniem ; ) Ale oczywiście to  co osoba to pogląd - można iść wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając zalety szerszych pedałów i tego kiedy te zalety normalnie się ujawniają - przynajmniej w założeniu - miękkie buty i jazda "no ciut ostrzej" - wbijanie "z kopa" po ostrym zakręcie, żeby wejść w prostą i "rura"...

To biorąc pod uwagę ten konkretny but... 5 fit (tak z podeszwy wygląda) - to on podeszwę ma stosunkowo sztywną, więc drętwieć noga w punktowym podparciu nie powinna i pedałuje się równie fajnie na małych pedałach, bo dobrze przekazuje siłę ale... on ma bardzo przeciętne trzymanie - lata na boki tu zalety szerszego pedała mogą się jednak ujawnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, huskarl napisał:

Klatka nie jest do podpierania buta a lepszego wpinania

 

19 godzin temu, huskarl napisał:

Przy okazji pedał z klatką jest nieco szerszy na boki, co zwiększa powierzchnię styku tych gumowych bloków z pedałami. Jeśli nie ma się buta z karbonową podeszwą to te pare milimetrów więcej na boki może dobrze wpłynąć na komfort.

o tym że łatwiej się wpiąć nie wiedziałem.... A to że dają większe podparcie sam zaznaczyłeś. W miękkim bucie to poczujesz w twardym raczej nie ma szans

 

19 godzin temu, wkg napisał:

A dla początkującego problem jest z wpinaniem a nie z wypinaniem ; ) 

eeee...  Na początku to najgorszy jest problem z pamięcią. :D.   Szczególnie jak  np w głowie zacznie dominować głód i chęć zjedzenia batonika a na drugi plan zejdzie jakieś mało istotne wypinanie się.... Stop i turlanie z wału do pokrzyw... 

Albo powrót z trasy i czerwone światło. Też skuteczna pułapka na nowicjusza. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2011. Jadę sobie ulicą do pracy, na moich pierwszych SPD wellgo. Nagle wieje wiatr z boku, na szczęście z lewej. Prawa noga jak na złość nie chce się wypiąć z pedzia i klasycznie wjeżdżam do rowu. Podnoszę się, a tu hamuje białe seicento, wysiada z niego ratownik medyczny ubrany w czerwony uniform, biegnie do mnie i woła "Hej, wszystko w porządku?! Nic ci nie jest?" Ja: "Nic, dziękuję, but mi się nie wypiął."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie szczęście, że ja od smarkacza jeździłem w noskach...   Tam świadomość przypięcia była większa chyba. Nie pamiętam żebym zapomniał się odpiąć.  Zresztą trudno by było zapomnieć, bo przy noskach gleba kończyła się dłuższą rozkminką jak się wyplątać z roweru i odpiąć.
Po przerwie w przypinaniu i przesiadce na spd też jakoś nie zapominałem...   Jedyne czego sie boję to że w końcu któryś podjazd mnie zatrzyma..  No i błoto. Klasycznie raz się położyłem w błotku, ale to była wina rozmokłych tego dnia butów.

Jak obserwuję ludzi, których zaraziłem spod to pierwsze gley pojawiają sie najczęściej niedługo po tym jak się zaczynają cieszyć że nie zapominają i stwierdzają, że wcale to nie takie straszne.  Wtedy można już odliczać minuty do gleby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrisK napisał:

Jakie szczęście, że ja od smarkacza jeździłem w noskach...

To ja Cię nie rozumiem... za nic... trochę ponad 20 lat temu jak się przesiadałem z nosków na spd'y to zaliczyłem 2 słownie dwie gleby - przez te cholerne noski... z przyzwyczajenia w jakiejś tam stresującej sytuacji rwałem nogę do tyłu.

Jak wsadziłem córkę w pierwsze spd'y po przesiadce z platform to się wywróciła przez niewypięcie... no nigdy się nie wywróciła z tego powodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrisK napisał:

Jakie szczęście, że ja od smarkacza jeździłem w noskach...  

No ski są słabe bo się nie wypinają przy upadku, Można kolano uszkodzić.

 

Teraz, KrisK napisał:

Jedyne czego sie boję to że w końcu któryś podjazd mnie zatrzyma.

Mam rozumieć, że jeszcze nie spotkałeś takiego podjazdu który Cię zatrzymał ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...