Skocz do zawartości

[koła] uniwersalne lekkie karbonowe koła z stożkiem 38mm do gravela


musimisie

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Myślę o jakimś upgradzie do RONDO RUUT Al. Dojrzałem już do kupna pierwszego zestawu karbonowych kół, chociaż w tej cenie można by się już pokusić o fajną używaną karbonową szosę, tylko że koła uda mi się jakoś ukryć a zakupu kolejnego roweru nie wytłumaczę mojej drugiej połówce:) Jestem już praktycznie zdecydowany na koła Evanlite, waham się tylko pomiędzy wersją stricte gravelowa: https://evanlite.com/product/gravel-38-white/#configuration
 a wersją szosową z możliwością zainstalowania opon od 25mm do nawet 47mm  https://evanlite.com/pl/product/new-disc-38-black/#configuration
wagowo oba zestawy wypadają bardzo podobnie. Planuje jeździć z oponami 32 - 35mm, a jak w przyszłości pojawi się jakaś typowa szosa to z zakresem szerokości pewnie zejdę do 28 - 32mm. Zestaw typowo grawelowy ma asymetryczne obręcze i tutaj moje pytanie czy oprócz zakresu szerokości opon jest jakaś różnica pomiędzy tymi kołami, czy obręcz asymetryczna wpływa jakoś znacząca na jazdę jak to wygląda z serwisowaniem, czego można się po niej spodziewać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podbije temat. Przez weekend trochę się zorientowałem w temacie, ale i tak nowe pytania mi się pojawiły. Ostatecznie myślę wciąż o kołach Evanlite New Disk z piastami DT Swiss 350 albo 240s. Piasty są na Centerlock. Obecnie napęd w moim RONDO to blat 40t i kaseta 11-40t, piasty i tarcze w kołach mam na 6 śrub. W nowych kołach Evanlite założyłbym oczywiście tarcze na centerlock i kasetę 11 rzędową 10-42t. Koła będę zmieniał maksymalnie raz w miesiącu.
Zdaje sobie oczywiście sprawę z tego, że te koła to taki fanaberyjny eksperyment i w tej kasie mogę zakupić używaną karbonową szosę i mieć więcej frajdy na asfalcie, ale...
A) na moje potrzeby, i trasy 100 - 300 km po asfalcie taki komfortowy rower jak rondo ruut mi wystarczy.
B) nie mam takiej łydy, żeby w pełni wykorzystać szosowy blat.
C) Podoba mi się minimalistyczna idea posiada jednego roweru.
D) Nawet jeżeli ten minimalizm mi się w końcu znudzi to i tak będę miał w przyszłości super zestaw kół do szosy, a za rok czy dwa lata pewnie pojawi się więcej używek na hamulce tarczowe.
I teraz pytania:
1. Czy w związku z tym, że jedne tarcze są 6 śrub a drugie są na centerlock mogę mieć jakieś problemu z regulacja zacisków? (oczywiście każde koła mają swoje własne tarcze)
2. Czy różnica w kasetach 10-42 oraz 11-40 sprawi że będę musiał regulować za każdym razem przerzutkę 11 rzędową?
3. Czy używać do każdej kasety / koła oddzielnego łańcucha? (blat z przodu chyba się tak szybko nie zużywa? a może jednak lepiej zakupić zakupić jeszcze jeden blat 42t do wersji szosowej?)
 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 1. Moze bedzie dzialac plug and play, a moze trzeba bedzie ustawiac zacisk pod kazde kolo, tak czy siak 6srub vs CL bedzie działać w tym rowerze, w najgorszym przypadku trzeba bedzie ustawic zacisk..

Ad 2. Raczej nie trzeba bedzie nic robic, no chyba ze jednak trzeba bedzie ruszyc barylke, i ew bandy podregulowac, czyli jakies 2min roboty ;-)

Ad3. Jak jezdzisz miekko, to oblecisz na jednym łancuchu  i 10tys km podmieniajac kola...no chyba ze ktores kola polubisz bardziej, to lepiej miec 2 łancuchy na spinke.

no i jak zaczniesz jeździć szybciej po szosie, a zaczniesz ;-) to przydalby sie blat z 46T a nie jakas popierdulka jak 42T

tylko ...trzeba sie przyjrzec czy pod 46T lancucha starczy...nie zbam sie na tych 1x..

Jesli nie, to nie trzeba nic kombiniwac, tylko kupic drugi lancuch i po temacie...troche duzo sie robi tych przekladek wtedy ;-) szczegolnie gdy w sobote chcesz po krzakach kleszcza szukac, a w niedziele upalac na sloneczku po szosie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, drugi rower brzmi kusząco, tylko jak ja to wytłumaczę partnerce:) Byłem pare razy na lokalnych wypadach kolarskich, było ciężko ale nawet dawałem radę, albo koledzy dawali mi fory:) w każdym razie na kasecie łańcuch nie schodził z 11, a kadencja nie schodziła poniżej 90 obrotów;). Natomiast przy wymianie blatu na 42t i najmniejszej zębatce 10 to daje juz sensowne przełożenie 4.20, czyli powiedzmy takie 50t - 12t. Większym problem jest raczej stopniowanie kasety 10-42t to po kolei: 10,12,14,16,18,21,24,28,32,36,42 . No dobrze Panie kolego, a jest sens upgrejdować ratchet piasty z 18t do 36t albo 54t? To chyba ma znaczenie przy technicznej terenowej jeździe a na romantyczną jazdę raczej wartości dodanej nie przyniesie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, musimisie napisał:

No dobrze Panie kolego, a jest sens upgrejdować ratchet piasty z 18t do 36t albo 54t? To chyba ma znaczenie przy technicznej terenowej jeździe a na romantyczną jazdę raczej wartości dodanej nie przyniesie?

mam jak raz jeden rower na podstawowym 18T a drugi na 36T, i faktycznie jakos przyjemniej sie jezdzi na tym 36T ....że tak powiem  normalnie, tj jak na klasycznych piastach ktore zazębiają gęsto tak jak czlowiek chce  ... ;-)

a 18T k czasem czuć ze trzeba "dogonić" to  zazębienie pierscieni, myślę, że im niższa kadencja kolarza, tym bardziej to jest odczuwalne, niemniej da sie z ty żyć,  jeżdżę wysoko ok 95 obr/min i czasem to 18T przypomina o sobie, ale nie jest to aż tak dla mnie uciazliwe zebym zaplacil te 2 stówki za nowe pierscienie...

54T to juz dla mnie zbędny wydatek.

Niemniej cena tych pierścieni, to jest jakas kpina... chyba specjalnie  sprzedaja 350S na 18T zeby jescze skosic ludziska na 36T... powiem tak, jesli bylby wybor przy nowej piascie bez doplaty, to niewzialbym na bank 18T... 

A jak ktos sie gania dosc mocno, to chyba wtedy warto isc w 54T

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...