Skocz do zawartości

[chwyty] Które polecacie - lekkie miękkie trwałe łatwe do czyszczenia


szybszy

Rekomendowane odpowiedzi

Od kilku lat używam bardo wygodnych, nie drogich, łatwo dostępnych, dobrze izolujących w zimę i lekkich chwytów piankowych:

https://www.decathlon.pl/chwyty-kierownicy-piankowe-100-id_5586664.html

Ich wady to: umiarkowana podatność na rozdarcia w krzakach / po zawadzeniu o coś; do umycia trzeba zdejmować z kierownicy... koreczki STRASZNIE upierdliwe przy demontażu ze zwykłych mniejszej średnicy kierownic (trzeba zmniejszać średnicę piórek, które często są do większych średnic). Idealnie chłoną wodę... ale i dość szybko wysychają. Co z tego jak rękawiczka już przemoknięta.

Wcześniej jak jeszcze nie było Decathlonu w PL, kupowałem w MakroCash długie, do przycięcia z w miarę dobrej firmy budżetowej Profex.

Wadą obu jest nie ustępujące szybko odkształcenie, pod wpływem nacisku dłoni. Po prostu ścianka zmniejsza swoją grubość i nie tłumi drgań.

Przypadkowo natrafiłem na produkt ESI, dość podobny, ale z silikonu, czyli surowcu lepiej znoszącym trwały całodzienny nacisk:

https://www.decathlon.pl/chwyty-esi-grip-chunky-32-mm-id_8599443.html

Niestety też porowaty zatem szmatką / gąbką nie umyjesz, a i cena sporawa. Są jakieś zamienniki po 20 pln, ale nie mam rozeznania.

 

Kolejna sprawa to alternatywa dla zatyczek/zaślepek... obowiązkowych, bo wtedy kierownica nie przesuwa się tak łatwo kiedy oprze się ją np o ścianę, a same chwyty nie zsuwają się. Jak by nie było najlepiej kiedy są płaskie. W Decathlon mają jakieś z mechanizmem rozporowym:

https://www.decathlon.pl/zalepki-kierownicy-rowerowej-id_8553908.html

być może ułatwiającym montaż/demontaż. Ale raczej są twarde, zatem nie chronią przed uderzaniami o kierownicę (szczególnie w krótkich ramach i wypionowanej sylwetce "obrócowny mostek") poza tym łatwo przesuwają się po wszelkich powierzchniach.

Niektóre chwyty wykonane są od raz z zaślepionym otworem z jednej strony, co ułatwia znacznie demontaż i świetnie zwiększa tarci przy opieraniu kierownicą o ścianę. Z czasem od tego opierania wycianają się otwory, ale można temu zapobiec umieszczając w dnie chwytu jakiś kawałek okręgu dociętego np ze starej karty kredytowej.

 

Jakich produktów / rozwiązań używacie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SoloTM,

rozumiem, że dopiero rozpocząłeś używać od jesieni, a nie że zmieniasz na takowe przed zimą ?

Wyglądają ok, gładkie, cena dobra, se zamówię jak się nie pojawi nic innego. Szkoda, że mają koreczek, no ale jak gładkie to by nie zdejmował przez żywot cały. Do taczki bym od razu kupił, ale tam inny standard :)

Danuel,

dzięki, odpada... pomiędzy piórkami będzie trudno domyć. Siedlisko brudu :) Identyczne są w serii modeli MTB Rockrider.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam mam prążkowane ergony i nawet po zimie jakoś uświnione nie były.

Widzę mają różne więc możesz sobie obejrzeć: https://365bike.aliexpress.com/store/group/Bar-Grips-handlebar/2386003_509266487.html

Mam od tych chinoli trochę gratów i jakość naprawdę ok.

Ogólnie polecam chwyty skręcane (takie z metalową opaską, którą się zaciska chwyty na kierownicy) - nic się nie przesuwa, stabilne i łatwe w montażu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, szybszy napisał:

Wyglądają ok, gładkie, cena dobra, se zamówię jak się nie pojawi nic innego.

Włożyłem późną jesienią bo poprzednie ( inne - gumowe na 2 obejmy ) już krzyczały o wymianę. Są dość grube ( zapomniałem dodać ) jak masz małe dłonie to może pojawić się dyskomfort ( tu niby średnica 32 mm - a standard to bardziej 29-30 mm - są grubsze od Esi ) Miękkie są. ( w porównaniu do gumowych - twardsze od samej pianki )  Swoje zadanie spełniają. Używam też rogów więc nie wiem jak trzymają korki, ale wyglądają lepiej od takich zwykłych, tanich korków.

Obejma się nie wyciera o dziwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, szybszy napisał:

Przypadkowo natrafiłem na produkt ESI, dość podobny, ale z silikonu, czyli surowcu lepiej znoszącym trwały całodzienny nacisk:

https://www.decathlon.pl/chwyty-esi-grip-chunky-32-mm-id_8599443.html

Niestety też porowaty zatem szmatką / gąbką nie umyjesz, a i cena sporawa. Są jakieś zamienniki po 20 pln, ale nie mam rozeznania.

Jak chcesz wygodne i miękkie to bierz ESI bez wahania. Wersja Extra Chunky to ta najgrubsza i to jej używałem prawie 2 lata w górach, aż do momentu kiedy zaczęły mi się wycierać na spodzie od rękawic... No, tylko trzeba dodać, że rower łatwo nie miał. Były gleby, hopy, kamienie, prędkości, błoto i mróz. Komuś kto jeździ spokojniej posłużą dłużej.

Wersja z twojego ogłoszenia jest wersją nieco lżejszą, ale też spoko. Jak dobrze pamiętam to ważą 60g zamiast 80g. Komfort będzie duży. Wsunięte na kierownicę za pomocą płynu do mycia naczyń (albo szyb - nie pamiętam), trzymały później jak przyklejone. Ogólnie polecam jak przekładasz wygodę ponad wytrzymałość. Co do materiału to nie sugeruj się zdjęciami. Gripy nie nasiąkają wodą, nie zmieniają kolorów od słońca i można bez problemu szorować do czysta. Nie wiem tylko czy na mocny alkohol odporne. Wolałem nie sprawdzać. :) Jak do tej pory najlepsze gripy w góry jakie miałem.

 

2 godziny temu, szybszy napisał:

Jakich produktów / rozwiązań używacie ?

Niedawno uwierzyłem w opinie niektórych kolegów z forum i kupiłem gripy Race Face Half Nelson. Np. takie:

https://www.snowboard-zezula.pl/chwyty-race-face-half-nelson-single-lock-on-blue/pn-115935?gclid=EAIaIQobChMI-vLp_5TQ6QIVErLVCh3OdAeCEAsYBCABEgIWqfD_BwE

Że niby są wytrzymałe, miękkie, wygodne i co najważniejsze z obejmą... I jak na prawie 100 wydanych cebulionów to zawiodłem się bardzo. Gumy mało, amortyzacja słaba, średnica zbyt mała żeby było zadowalająco, a jak zaczynają się kamyczki na zjeździe, to mam wrażenie, że zamiast kierownicy trzymam w rękach jakichś patyk. Nie polecam, chyba, że ktoś ma bardzo małe dłonie i nie może używać zbyt grubych chwytów. Wtedy do zastanowienia się gdzieś po promocjach.

 

2 godziny temu, szybszy napisał:

koreczki STRASZNIE upierdliwe przy demontażu ze zwykłych mniejszej średnicy kierownic (trzeba zmniejszać średnicę piórek, które często są do większych średnic).

Bo to trzeba sposobem. Bierze się czy to nóż, czy nożyczki albo cienki śrubokręt płaski, i podważa się raz z jednej, raz z drugiej, aż wyskoczą całkiem... Nie wiem czy tylko ja, ale jakoś nigdy nie miałem problemów w tej materii. Jedynie co to unikałbym ciężkich, metalowych korków, bo to już pewnie ma jakiś wpływ na zwrotność, szczególnie jak kierownica szeroka.

 

 

A tak poza tym to używałem:

Dartmoor Roots - wygoda kosztem wagi. Polecam.

Pro Lock On Sport (lub Race) - trochę twardsze ale fajnie kleją. Miałem w sztywniaku XC i było ok.

Bontrager XR Trail - podobne do wyżej opisanych Race Face Half Nelson. Nie warte ceny chociaż ujdą od biedy na polniaki czy szutry.

WTB Wolverine - opcja bardzo budżetowa ale naprawdę dawały radę. Kompromis między wygodą a wytrzymałością. Z minusów brak obejm.  (Jak kierownica przed założeniem będzie tłusta to się będą czasami obracać). Dla ciebie plusem będzie brak korków. Zakończone są dosyć grubą gumą.

Były jeszcze jakieś tańsze Chińczyki ale nie ma się co o nich rozpisywać. Jakość loteria, wytrzymałość loteria, wygoda loteria... najlepiej eksperymenty przeprowadzać do końca roku. Potem dochodzi cło ( i nie wiem czy czasem nie vat) albo po staremu prowizja Allegro i czekanie po 2-3 tygodnie na produkt.

Tyle ode mnie. W przyszłości na pewno wleci coś od ODI, ale na razie nic więcej nie gdybam bo ich ceny skutecznie zabijają entuzjazm... Na długie jazdy podobno skórzane Brooksy są mega, ale to też ew. przyszłość. 

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem chińskie Rockbrosy z obejmami, sąsiad kupił Meroca. Swoich użyłem raz czy dwa razy, tandeta na maxa. Sama nazwa GRIP oznacza przyczepność. Jedne i drugie są ładne, miękkie i to koniec ich zalet. Mam teraz Race Face Half Nelson, miałem ESI Extra Chunky - wszystko co firmowe jest PRZYCZEPNE do dłoni, klei jak smok - zwłaszcza Race Face. Chińczyki są śliskie, wręcz poślizgowe. Dla mnie jedne i drugie nie do użytku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Przez jakiś czas na szczęcie w pobliżu domu jeździłem z dość miekkimi, ale cienkimi chwytami gumowymi Rockrider. Praktycznie w ogóle nie amortyzowały. Nieznacznie kleiły się. Poza tym na spoconej dłoni pozostawały widoczne fragmenty gumy. Jedyna zaleta to łatwe mycie...

Dopiero jak założyłem ponownie piankowe komfort wzrósł kilkurotnie.Dziwne, zawsze po jakimś czasie w miejscu stałego nacisku zmniejszały grubość.. teraz to praktycznie nie występuje nawet po całym dniu i 80-100 km. Może po prostu częściej zmienam ułożenie dłoni, bo po długiej jeździe ręce lekko drętwieją a i od słońca trzeba się zabezpieczyć.

Przetestuję jeszcze coś z chin za dobrą ceną...
Jak się nie powiedzie wraca do pianek. Zmontuje z jakimiś łatwo demntowalnymi koreczkami i będzie git.

Pietorez co kontrenie kupiłeś ? Link do sklepu daj !

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

c1d6a8bf2ed7a173m.jpg   31d3300f0b56a8cam.jpg   74f2c8430fb33976m.jpg

Dokładnie te bo tylko te były na stanie jak brałem.

Czerwone Meroca posły dla znajomego a czarne Rockbros młody używa.

Ogólnie są chwalone oba. Dla mnie nasze czarne rockbrosy są za miękkie i czuć pod nimi twardość kiery no ale młody woli je 100x od zwykłych gumowych. Te rockbrosy były podstawowe bez zacisków, teraz widzę że i z zaciskami można brać.

Czerwone Meroce zdecydowanie twardsze w/g mnie i te bym polecał.

1 i 2  to taka pianka silikonowa. Ponoć dopiero Esi i grube i pewne w chwycie ale stówka panie.

 

Tu  i tu kupiłem.

Wiozłem jeszcze te rogi,  zobaczymy co warte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
W dniu 15.08.2020 o 06:29, Brombosz napisał:

Dartmoor Roots. Lepiej (na jazdę bez rękawic) za te pieniądze nie kupisz... szczególnie jeżeli kolor jest ważny i nie jest to szary albo czarny. Minus, że są dosyć "mięsiste" i nie do każdego roweru pasują wizualnie.

Przyjacielu, przymierzam się do zwiększenia dystansów w tym roku. W planie mam większy udział tras całodniowych i weekendowych. W moim crossie akurat chwyty kwalifikują się już do wymiany. Zastanawiam się czy do crossa (Kross Evado) brnąć dalej w gripy "poszerzane" czy może jak już zmieniać to na te MTB czyli powiedzmy o jednorodnej grubości. Jak myślisz, czy te Dartmoor Roots się sprawdzą i w takim przypadku ?

Aktualnie użytkuje fabryczne - mniej więcej takie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PeperPL napisał:

Jak myślisz, czy te Dartmoor Roots się sprawdzą i w takim przypadku ?

Tu akurat musisz sam się przekonać. Na pewno będą miękkie, ale jeżeli planujesz spędzać w siodle cały dzień albo i więcej, to lepiej pomyśl nad rogami albo barankiem, lemondką czy innym wynalazkiem, bo może się okazać, że gripy MTB też nie będą dla ciebie. Szczególnie jak po drodze ewentualny teren będzie mało wymagający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...