Skocz do zawartości

[Maska na twarz] jaka maska koronawirusowa do biegania, uprawiania sportów?


thepanone

Rekomendowane odpowiedzi

nie ma co dalej się sprzeczać. Osobiście myslę ze warto czytać jedno zdanie w kontekście całego akapitu, który jak byk dotyczy sportu zawodowego.

Zresztą te wytyczne nie mówią nic o zachowaniu się w poszczególnych strefach (żółtej i czerwonej).

Myslę ze tak jak pisałem w żółtej nie trzeba w czerwonej trzeba (jest w sieci wypowiedz sanepidu ze w czerwonej trzeba).

a co do meritum sprawy. Testowałem kilka maseczek tzw sportowych i jedna gorsza od drugiej. Przylegają one dość szczelnie i oddychanie jest mega trudne. 

Osobiście jak jexdziłem na wiosnę to jedziłem w zwykłej jednorazówce, gdzie jednak się łatwiej oddycha.

Moze warto spróbowac jakiś lekki buff.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technicznie nie, bo przepisy mówią tylko o zakrywaniu, nie o skuteczności.

Praktycznie, to nie wiem, nie sądzę żeby były gdzieś badania nad skutecznością. Ale np. czy takie "przyłbice" oferują lepszą ochronę? Są zupełnie otwarte z boku i z dołu a nie słyszałem protestów. Nie mówiąc już o ludziach którzy mają odkryty nos, jest ich bardzo dużo. Uważam więc taki komin za wystarczająco dobry.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkie robi się chłodno... Za chwilę problem masek się rozwiąże, bo jak jest zimno zakrywanie ust w czasie jazdy się przydaje. Gro mijanych przeze mnie rowerzystów  w chłodne dni jednak ma pyski zakryte... Potrafią jechać z krótkich gaciach, ale z pyskami za chustką i nie jest to wina korony bo w zeszłym roku tak samo było.
Ja jeżdżę w buffie.  Jak staje na światłach i jest dużo ludzi zakrywam pysk i z głowy. To już nie chodzi o mnie a o dobre samopoczucie innych  Jadę ulicami to nie zakrywam, bo cisnę.   DDRek było mało, ale nie czepiała się policja a mijałem ich. 
W sobotę policji w mieście było pełno nikt się nie przyczepił do mnie.  A trzepali ludzi równo w wielu miejscach. I zasadniczo widziałem ich głównie w miejscach, gdzie są zwyczajowo skupiska.  

Zdrowo rozsądkowo to szmata ma dać mniejszy /żaden rozrzut wydzielin, które są nośnikiem dla wirusów. Więc jak jesteście w tłumie i założycie cokolwiek to powinniście na tyle zmniejszyć wyrzut, że szanse zarażenia kogoś czymś to tam wypluwacie sa minimalne.    I nie ma co z tego robić wyższej  matematyki  i rozkminiać czy coś się troszkę nie przedostanie.   Przyłbice widać gołym okiem, że zdają egzamin... Ludzie, którzy je noszą wyglądają strasznie. :D    Jakieś wycieraczki powinni sobie sprawić. 
Siatka w kominiarkach i innych chustach ma chronić nas przed zimnym powietrzem. Jak zakaszlemy to na niej zostanie większość syfu a rozrzut zmniejszycie. Choć odważnie zakładam, że większość tu nie pojedzie na rower jak  będziecie cherlający...  A nawet jak to wtedy założycie coś sensownego na facjaty i nosy, żeby nie pluć po innych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja akurat nawet w mrozy nie zakrywam ust, więc dla mnie może to być problem, choć i tak mniejszy, bo jeżdżę głównie po lesie ( dzisiaj nawet w stosunkowo pustym lesie miałem zakrytą twarz ) - teraz komin jeszcze ujdzie, bo temperatura OK, ale jak się zrobi chłodniej, to już niekoniecznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, KrisK napisał:

Przede wszystkie robi się chłodno... Za chwilę problem masek się rozwiąże, bo jak jest zimno zakrywanie ust w czasie jazdy się przydaje.

Niedawno przeczytane: experci pytani przez "Fakt" potwierdzają, że użycie maseczek przez sportowców przy temp. poniżej +15st.C. znacząco podnosi osiągi sportowe niwelując szanse jakiejkolwiek infekcji. Natomiast experci badający ewolucję żywych organizmów stwierdzili, że błędem ewolucyjnym było niewykształcenie przez organizmy żywe naturalnych maseczek, dlatego zastanawiają się nad substytutami maseczek wszczepianymi noworodkom tuż po urodzeniu - symulacje komputerowe pokazują, że stosowanie maseczki przez całe życie pozwoliłoby przedłużyć życie statystycznego człowieka o 68,323%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, PiotrKaaaaaaaaaaa napisał:

Technicznie nie, bo przepisy mówią tylko o zakrywaniu, nie o skuteczności.

Praktycznie, to nie wiem, nie sądzę żeby były gdzieś badania nad skutecznością. Ale np. czy takie "przyłbice" oferują lepszą ochronę? Są zupełnie otwarte z boku i z dołu a nie słyszałem protestów. Nie mówiąc już o ludziach którzy mają odkryty nos, jest ich bardzo dużo. Uważam więc taki komin za wystarczająco dobry.   

Oczywiście że są badania. Generalnie przyłbice nie sprawdzają się w pomieszczeniach zamkniętych -powietrze a w raz z nim wirusy swobodnie krąży między twarzą a przyłbicą.

W terenie nieco lepiej - mijając kogoś  nie chuchnie ci prosto w twarz ale na rower tez się nie nadają. Widziałem w weekend kilka osób i te przyłbice przy wyższej temperaturze w okolicach nosa i poniżej były zaparowane - śmiesznie to wyglądało - jak trąba.

Buffy, kominy tez kiepsko ze skutecznością - dobrze się oddycha ale nie chronią -zalezy jaki materiał . Najgorzej te z cienkiego poliestru. Z maseczek materiałowych najlepsze z jedwabiu póżniej bawełna, najgorzej sztuczne materiały.

Sam mam maske Respro cinqro  i kilka różnych filtrów. Najlepiej się oddycha z filtrem sport ale przy wiekszym, dłuższym wysiłku jednak trochę  cieżko.

Ostatnio jeździłem po wiślanych wałach (mało ludzi) z buffem (pełnym) na brodzie zapiętym paskami od kasku. Gdy wjezdzałem w miasto naciągałem buffa na usta i nos. 

Jeśli sytuacja się bardzo pogorszy wrócę do maski respro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, PiotrKaaaaaaaaaaa napisał:

Nie wytrzymam, to zaparowywanie okularów doprowadza mnie do szału

Kup sobie płyn do okularów pływackich.  Powinno pomóc.   Kiedyś też w biedronce mieli tai do mycia szyb i w aucie działał pierwsza klasa więc i na okulary powinien dać radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety mazak się nie sprawdził: https://www.decathlon.pl/reaktywator-powloki-anty-fog-id_8400299.html?gclid=CjwKCAjwz6_8BRBkEiwA3p02VWHxlDLOgD9gQ5ba2HcOoTyMY3lnnrpmR33ot2rX-STHV1r_Hk1k7hoCn_4QAvD_BwE&gclsrc=aw.ds

Czy ktoś ma jakiś sprawdzony i działający środek przeciw zaparowywaniu okularów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, PiotrKaaaaaaaaaaa napisał:

Kupiłem taki "mazak" do okularów pływackich w Decathlonie, sprawdzę go jutro 

My używaliśmy płynu speedo taki mały w sprayu. 
Z soczewkami możesz mieć problem.  Ile osób znam zawsze pojawiał się jakiś problem ze względu na "wiatr" i wszyscy z soczewkami jeździli w okularach czy to słonecznych czy jasnych, żeby chronić oko z soczewką.  

 

Ciekawostka o maseczkach.  https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/koronawirus-czy-maseczki-chronia-przed-zakazeniem-nowe-badania/chhf363,2b83378a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem pół-przyłbicę. Ale dziwnie się w niej czuję. Jakbym zapomniał spodni ubrać. Usta takie odkryte, nieobyczajne, czuję wiatr na policzkach, głos mi wyraźnie słychać...  ;)

Zamówiłem też kilka różnych preparatów do okularów zapobiegających zaparowaniu. Będę testował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...