Skocz do zawartości

[Koronawirus] Zakaz wychodzenia z domu a jazda na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Remigiusz1978 napisał:

Wydaję mi się, że ważny jest CEL przemieszczania się, a nie hmm... rodzaj terenu.

Tak, ale cel przemieszczania się rowerem może być bytowy - w trosce o zdrowie a cel przemieszczania się autem z rowerem taki nie jest. Teza nie do obrony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas to sformułowanie daje szerokie spektrum interpretacyjne:

"zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego"

Niezbędną potrzebą jest ruch i tyle w temacie. Poza tym co nie jest jasno zabronione (a uprawnianie sportu w tym rozporządzeniu nie występuje, chyba że transport) - należy uznać za dozwolone.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

§ 5. W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu:

1) wykonywania czynności zawodowych lub zadań służbowych, lub pozarolniczej działalności gospodarczej, lub prowadzenia działalności rolniczej lub prac w gospodarstwie rolnym, oraz zakupu towarów i usług z tym związanych;

2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym uzyskania opieki zdrowotnej lub psychologicznej, tej osoby, osoby jej najbliższej w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. z 2019 r. poz. 1950 i 2128), a jeżeli osoba przemieszczająca się pozostaje we wspólnym pożyciu z inną osobą – także osoby najbliższej osobie pozostającej we wspólnym pożyciu, oraz zakupu towarów i usług z tym związanych;

Tak, punkt drugi, daje chyba pewne pole do interpretacji. Byłoby inaczej gdyby słowa "w tym" zostały zastąpiona np. słowem "czyli"... Ale to już dyskusja dla samej dyskusji. Może ktoś wygadany da radę przekonać stróżów prawa, że ruch konkretnie i wyłącznie na rowerze to dla niego zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami dnia codziennego, a ćwiczenia w domu nie zastąpią mu ruchu na rowerze, to powodzenia... Ale chyba nie o to ustawodawcy chodziło... Dał pole do interpretacji bo niemożliwym jest przewidzenie wszystkich niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego. Nie próbujmy nadinterpretować tego punktu, w trosce o zdrowie swoje i innych. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę 12 ostatnich stron chce Wam się bić pianę czy można na rower czy nie?

Idźcie na rower, odstawcie kompa- ja dziś 3 kolarzy widziałem, każdego osobno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, shotgun napisał:

Naprawdę 12 ostatnich stron chce Wam się bić pianę czy można na rower czy nie?

Idźcie na rower, odstawcie kompa- ja dziś 3 kolarzy widziałem, każdego osobno.

Hehhe ... taka niepewność jednak trochę ryje beret. Zastanawiam się jakie kary będą w razie czego za wyjazd autem za miasto. Jak czytam 5 000 - 30 000 to się zastanawiam. Moja Pani nie chce na Ursynowie rowerem a po 2 tyg home office serio potrzebuje ruchu bo można oszaleć. Ja prawdę mówiąc też nie czuję się zbyt pewnie stojąc na światłach z kilkoma innymi osobami. 

Na razie ograniczyłem jazdy do "co drugi dzień" - wczoraj był ten "co drugi" :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Remigiusz1978 napisał:

w trosce o zdrowie swoje i innych.

Panuje jakieś dziwne przeświadczenie, ze jak ktoś chce iść pojeździć czy pobiegać to naraża zdrowie innych i ten argument jest często podnoszony jak ktoś zakazuje innym wychodzenia. Osobiście uważam jednak ze główne niebezpieczeństwo stanowi grupowanie się, i póki tego nie robimy, zachowujemy względne bezpieczeństwo. A grupujemy się np w sklepach. I tu dochodzimy do kolejnego absurdu jakim są wprowadzone godziny dla seniorów. No bo wyobraźmy sobie ze jeden zarażony senior rozsiewa wirusa po sklepie do którego następnie wchodzi duża grupa innych seniorów łykających zarazę jak młode pelikany. Rozumiem ze w taki sposób eliminujemy tych którzy są nadmiernie narażeni na zgon z powodu powikłań wywołanych przez koronawirusa.

Teraz, wkg napisał:

Ja prawdę mówiąc też nie czuję się zbyt pewnie stojąc na światłach z kilkoma innymi osobami. 

Trzeba opracować sobie trasę gdzie nie ma świateł i wyjeżdżać albo wcześnie rano, albo późnym wieczorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Safar napisał:

Byłem wczoraj pobiegać. Zrobiłem 2 dychy, minąłem może 4 osoby, najbliższa odległość max. 10m . Gdzie jak komuś zagroziłem?

Problem polega na tym, że gdy Szumowski pogrywał na miękko to na Bulwarach mieliśmy imprezki, na Kabatach grupowy piknik, w Gassach peletony, na Białołęce deptak a pod KPN setki aut w jednym miejscu. No to się z lekka utwardził a my dostaliśmy rykoszetem. Teraz się zastanawiamy co robić, żeby w nas nie trafiły pozostałe odłamki. 

Cała story.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, nie wiem co robiłeś w sobotę czy niedzielę, ale właśnie epidemia sportowcospacerowiczów w zasadzie uniemożliwiała samotną jazdę i ciągle albo chuchałeś innym albo inni chuchali na Twojej drodze...Jazda w samotności i bez ryzyka górskiego czy skokowego w zasadzie wydaje się bezpieczna. Tylko generalnie nie dla ludzi w wielkich miastach bo nas jest za dużo. Sam jak jadę do sklepu czy paczkomatu wybieram nie popularną trasę i ta odrobina ruchu jest.  Wieczorem jest wokół mnie taki smog, że nie ma opcji, trzeba zamykać okna szczelnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mam gdzieś czy zagrożą czołgami, że nie można jeździć i chodzić. Mam potrzebę to siadam w auto i jadę, mam ochotę to idę się przejść. Właściwie nawet nie mam, ale muszę....

Może tam w dużych miastach macie z tym problemy, ja i inni ludzie po wioskach nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kary do 30 tys. zł

We wtorek wieczorem prezydent Andrzej Duda podpisał pakiet ustaw i nowelizacji zbiorczo nazywanych "tarczą antykryzysową". W zmienianych przepisach znalazły się te regulujące funkcjonowanie stanu epidemii. Nowelizacja dała bardzo szerokie uprawnienia Powiatowym Inspektorom Sanitarnym. Od środy mogą oni nakładać następujące kary:

  • Za łamanie ograniczeń w przemieszczaniu się - od 5 tys. do 30 tys. zł. Wśród tych ograniczeń jest zakaz wychodzenia na ulice osób niepełnoletnich i obowiązek zachowania odległości 2 metrów pomiędzy pieszymi
  • Za ucieczkę z kwarantanny lub izolacji - do 30 tys. zł
  • Za łamanie ograniczeń w prowadzeniu działalności gospodarczej i w zakładach pracy - od 10 tys. do 30 tys. zł 
  • Za organizowanie zgromadzeń, także w postaci spotkań lub imprez (nie dotyczy to osób najbliższych) - od 10 tys. do 30 tys. zł
  • Za korzystanie z terenów zielonych, takich jak parki czy bulwary - od 10 tys. do 30 tys. zł
  • Za nieudostępnienie lokalu w celu przeciwdziałaniu epidemii - od 5 tys. do 10 tys. zł

Kary te wymierza powiatowy sanepid w drodze decyzji administracyjnych. Podlegają one natychmiastowemu wykonaniu z momentem doręczenia i powinny być zapłacone w ciągu siedmiu dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://moto.pl/MotoPL/7,88389,25835258,polacy-i-puste-drogi-mniej-wypadkow-praktycznie-tyle-samo.html#s=BoxOpMT

co tydzień 30 osób, w dodatku wstrzymano dmuchanie w balonik a i depresja w powietrzu to i podwójny gaz też się może zdarzyć, czyli na szosówkach też możemy jakiegoś pijaka co zamyka licznik na puuustej drodze zaskoczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...