Skocz do zawartości

[all-rounder vs. gravel vs. przełaj] Co wybrać do około 5000 zł?


6franek

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 25.07.2020 o 11:27, durnykot napisał:

Sztywna oś to nie jest jakiś "must have"

Pozwolę się nie zgodzić. Abstrahując od oczywistych zalet, hamulce tarczowe bez sztywnych osi mają dużo większą tendencję do "dzwonienia" i rozregulowywania się - wiem, bo sam to przerabiałem wielokrotnie w moim leciwym MTB - nie ma w tym względzie w ogóle porównania do sztywnych osi. 

Poza tym, patrząc na trendy rynkowe, wyraźnie widać, że producenci idą w kierunku sztywnych osi i oferują je w coraz niższych (tańszych) modelach szosowych. IMO Coraz trudniej będzie znaleźć przyzwoite komponenty pod klasyczne zaciski. A zakładam, że wydając 5k na rower, raczej chcesz używać go przez kilka lat i mieć możliwości rozbudowy/modernizacji komponentów na danym framesecie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Godzinę temu, 6franek napisał:

. Abstrahując od oczywistych zalet, hamulce tarczowe bez sztywnych osi mają dużo większą tendencję do "dzwonienia" i rozregulowywania się - wiem, bo sam to przerabiałem wielokrotnie w moim leciwym MTB - nie ma w tym względzie w ogóle porównania do sztywnych osi.

Sztywne osie mam w fullu ( i miałem w dwóch poprzednich ) oraz miałem w HT ( którego już nie mam ). W porównaniu do roweru bez sztywnych osi ( mówimy o MTB ) głównym plusem jest brak regulacji zacisku po wyjęciu i włożeniu koła. Nie spotkałem się z większym dzwonieniem i rozregulowywaniem się hamulców w rowerze bez sztywnych osi. 

W szosie mam zwykłe zaciski- brak konieczności regulacji ( jeśli nie zdejmuję koła ) , brak dzwonienia, brak ocierania na siłowych podjazdach. 

Godzinę temu, 6franek napisał:

Coraz trudniej będzie znaleźć przyzwoite komponenty pod klasyczne zaciski.

Jakie komponenty? 

Godzinę temu, 6franek napisał:

A zakładam, że wydając 5k na rower, raczej chcesz używać go przez kilka lat i mieć możliwości rozbudowy/modernizacji komponentów na danym framesecie. 

Co jest barierą ? Co ma sztywna oś do modernizacji? Większość obecnie proponowanych kół ma w zestawie ( lub do kupienia ) end capy na QRa i sztywną ość 12 mm lub 15 mm. 

Przeciętny rowerzysta nie zauważy różnicy przy normalnym jeżdżeniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.05.2020 o 15:54, Agnosticfront napisał:

Witajcie

W temacie Contend AR - zastanawiam się nad AR1 i AR3 (AR2 z hybrydami mi nie odpowiada) czy warto Waszym zdaniem dopłacić do AR1 ? róznica ok 2500 PLN - w wyzszym modelu jest 105 z hydraulicznymi hamulacami, karbonowa sztyca i lepsze opony (ale to w kwestii ceny najmniejsza różnica).

Dodam że to mój pierwszy rower szosowo/gravelowy - mam fulla i trekkinga.

z góry dzieki za opinie.

Tak po ponad miesiącu Twojej wypowiedzi i innych tutaj napiszę warto....i nie warto. Wszystko zależy do czego ten sprzęt jest Tobie potrzebny- a z racji, że to bardzo uniwersalny allrounder doskonale sprawdzi się zarówno na na szosie jak i lekkim szutrze/polnych drogach. Na bazie własnych doświadczeń mając zarówno sorę jak i 105 oraz hamulce zwykłe, mechaniczne i hydro stwierdzam, że ogólnie hample tarczowe w szosie to nie jest coś bez czego nie da się żyć. Nie odczuwam takiej potrzeby. Zakładając, że będziesz jeździł tym sprzętem po płaskich lub pagórkowatych szosach i szutrach to ar3 na sorze i mechanice będzie wystarczający. Przy założeniu , że będziesz cisnął po górach (długie podjazdy i zjazdy) to sprzęt na 105 będzie miał przewagę w postaci lepszej kombinacji przełożeń,a na zjazdach hydro pewnie lepiej będzie się hamowało. Ogólnie dla mnie hydro ma największy sens w mtb, na technicznych trasach maratonów i trudniejszych singlach różnica jest znaczna. Można dywagować, czy nie kupić ar3 ,a resztę budżetu przeznaczyć na konieczną wg mnie wymianę sztycy na karbonową i lekkiego zestawu kół, czy nie kupić ar1 ,a kiedyś tam może wsadzić lepsze koła. Tylko przy drugiej opcji nagle się okażę, że może warto było kupić od razu jakiegoś karbona...gdybym miał jeszcze raz podejmować decyzje patrząc na własne potrzeby kupiłbym ponownie ar3 albo dołożył pewnie drugie tyle do defy na karbonowej ramie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam, temat mnie zaciekawił, sam ostatnio stałem po dylematem zakupu sprzętu treningowego. Na co dzień ścigam się na Argon 18 i blat 52-36 (11-28), typowy wyścigowy układ. Mieszkam w terenie bardzo górzystym czyli Beskid Żywiecki/Podhale. Fajnie mieć wagę poniżej 8, ale też czasem wjechałbym na leśną ścieżkę, czy przejechał bardziej lekkim szutrem zwłaszcza na wakacjach. MTB używam tylko do rekreacji z rodziną. Ostatnio zakupiłem właśnie Contenda 3, jeśli komuś się wyda to ciekawe, to poniżej kilka wrażeń po pierwszych jazach:

Wygląd:

- plus za ładny lakier, wizualnie prezentuje się profesjonalnie

- minus za linkę hamulca prowadzoną na zewnątrz widelca (radzę zabezpieczyć miejsca styku linki z lakierem po pierwszej jeździe były tam już widoczne rysy)

Napęd:

- Sora, wystarczająca do treningów 50-34, tylny zakres 11-34 daje kilka fajnych możliwości no i można pokręcić na dużym blacie podjazdy, ważne to już łożyska zewnętrzne 

- łańcuch do wymiany ciężki, zwykły KMC, jego żywotność zapewne szybko się skończy

Koła:

- mimo tubeless ready, ciężkie, co zapewne wydłuża czas reakcji na przyspieszenie, opony standard ciężkie druty, przyczepność średnia, piasty na razie spoko

Komponenty:

- typowe twory Giant, mostek bez polotu przydała  by się mała wstawka marki w kontrastowym kolorze, podobnie z barankiem, a tak kokpit jest zwyczajnie nudny, sztyca alu plus za d-fuse nie ze względu na komfort, bo to wielkie słowo, ale przy regulacji wiesz że siodło będzie prosto, siodełko dla mnie ok, lubie takie. Owijka, nie mam zdania bo teraz na rękach mam zawsze rękawiczki już zimowe :)

Hamulce:

- wbrew opinią, że mechaniczne są słabe, uważam że nie są gorsze od dobrych szczęk, a mają zaletę podczas hamowania na wodzie, gdzie szczęki tracą efektywność, te ją zachowują, zmienił bym tarcze na bardziej szosowe, te są po prostu oklepane. 

Rama/widelec:

- Rama zaskakuje sztywnością, widelec dobrze tłumi choć zestrojony jest bardziej na szosową jazdę, plus za łatwe czyszczenie.

Podsumowanie:

- Rower w rozmiarze L waży około 10,5 kg, to wynik dobry patrząc na to co w rowerze mamy. Bike prezentuje się ładnie, ale całość psują koła, o ile Sora działa przyzwoicie jej czas reakcji nie zmienił się od lat, może trochę temat regulacji przedniej przerzutki się pogorszył to stopniowanie daje fajny efekt. Niestety koła powodują opóźniony czas reakcji na przyspieszenie, jest jak w dieslu turbo dziura, sztywnością też nie grzeszą, choć potężna obręcz rekompensuje pewne niedociągnięcia, nie ma tutaj efektu obcierki o tarcze na twardym podjeździe i w jeździe na stojąco. Rower prowadzi się całkiem przyjemnie, jednak przy rozmiarze L czuć lekką nadsterowność w ostrych ciasnych zakrętach. Na fabrycznych oponach śmiało na prostej rozpędzałem rower pod 40 km/h, gdyby były lepsze warunki pogodowe może było by lepiej.

I na koniec rower może być idealny do treningów cięższy od szosówki co ma mi wyrobić nogę, można łatwo zejść z wagi przez zakup lepszych opon te obecne chyba ważą ponad 400g, a wymiana kół na przykład na Fulcrum za 700 zł spowoduje, że waga spadnie o ponad 600 gram, jeśli wymienimy wspornik na karbonowy, to może okazać się, że rower będzie ważył w okolicy 9,5 kg, czyli za około 1200 złotych mamy całkiem lekki treningowo wypadowy rower. Teraz warto pomyśleć czy zakup Contenda ar 2 lub ar 1 ma sens, tylko po to by mieć 105 lub tiagre, i hydraulike. Myślę że zdecydowanie wolę tego nie mieć, ale mieć dobre koła i dobre opony.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opony w tym sprzęcie to była pierwsza rzecz jaką wywaliłem...na wadze pokazało ponad 500gram (jedna opona). Wsadziłem gravelowe duro moe joe (niecałe 350gram) i już było lepiej. Na duro hipersonic 25c (220gram) totalnie zmienił swoje oblicze i o niebo lepiej reagował na "gaz". Tylko wyglądał nieco pokracznie z tym prześwitem na tych 25c. Minimum wizualnie to chyba jakieś 28c. Tak więc na samych oponach idzie tu ugrać 0,5kg. Do tego jak komuś chciałoby się bawić to może jakieś koła o wadze 1600-1700gram i już jest 1kg w dół. Myślisz, że karbonowy mostek aż tyle by zmienił? Karbonowa sztyca dała dużo lepszy komfort, ale wagi nie zmieniła. Parę gram różnicy vs alu- tak podaje tylko "z kronikarskiego obowiązku" bo zabawa w małe karbony i gramy przy tym sprzęcie to chyba nie przystoi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie koła i opony to w większości rowerów mankament. Chyba producenci wychodzą z założenia że rower do 10000 to rower do rozbudowy. Co do wsporników to nie wiem ile waży karbon, a ile alu w giancie. Bo nie ma podanej wagi alu. Ale fakt przyznać trzeba że dołożenie do niego troche grosza i mamy rower o kilogram lżejszy, a to już waga jak na taki typ roweru w alu, naprawdę dobra. Jednak ja kieruje się typowymi treningami i waga nawet nie jest problemem, bo ma mi to wyrabiać nogę, później siadasz na karbon i nagle rakietka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Czy ważyły ktoś koła Giant SR2 tubeless disc. Stosowane w Contendzie AR? Ciekawi mnie waga bez opon i kasety. Dajcie cynk. Mam do kupienia zestaw kół waga 2090g wiem ze to duzo, ale od prania ok. Ale nie chciałbym żeby byly cieszę niż obecna giant sr2. Ogolnie koła giant sr2 po przejechaniu około 2000 km to tak srednio. Do wymiany gwarancyjnie idzie bębenek, fatalne luzy, piasta tył jest po wymianie lozyska, które padło po około 1000 km. Kolo praktycznie nie centrowalne, bicia góra dół na tyle nie idzie zlikwidować mimo i z kola nie zaliczyly nic co by ich mogło choć troche uszkodzić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do kupienia shimano 105 za 600 zlotych komplet centrlock, aksimum na sztywnej osi kompletu za to nie dostane, po za tym aksimum na tarczach to tez waga 2000 g. Lepiej wagowo może nie byc ale przynajmniej bicia nie bedzie. I koła bezawaryjnie na lata.

Dalej interesuje mnie waga kól giant sr2 disc tubeless

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle że i aksium i wh rs 170 na pewno będą lepsze od kol systemowych Giant. Ale mam jeszcze jeden dylemat. Ja mam tradycyjne sztywne osie czyli oś, gwint na końcu i nieruchoma rączka. Shimano maja os E-thru. Rozmiar ten co ja mam 100x12/142x12. Ale czy to jakaś różnica E-thru od moich?

Nie chce pakowac kasy w rower treningowy, w tym roku do swojej szosy dokupilem kola No Limited i srednio mi się chce ladować do rowery treningowego. Zamiast kupic kola za 1000 lżejsze 200 gram, wolę kupic dobre opony. Dzięki za podeslanie wagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...