Skocz do zawartości

[Korba] 2x na 1x; Jaki blat?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

W nowym rowerze mam napęd 2x10, z korbą 26/36T  i kasetą 11-42, koła 29'.

Kwestia jest taka, że nawet bez wsiadania wiem że to zestawienie dla mnie nie do końca mam sens. Na płaskim raczej nie rozbujam roweru na 36x11, bo nie starczy mi nogi, a młynka nie wrzucę bo nie ma gdzie. A może się mylę?

W poprzednim rowerze miałem 1x10, 32T z kasetą 11-36 i kołami 26'. Na płaskim 32x11 było w sam raz, chociaż wydaje mi się że zbyt często jechałem dołem kasety ( koronki 10-8), natomiast 32x36 miejscami było odrobinę za twarde i brakowało płynności kręcenia.

Przejrzałem kalkulator przełożeń, ale w sumie nie doszedłem do niczego konkretnego. W związku z tym potrzebuję Waszej opinii. Korba ma BCD 96, więc w grę wchodzą zębatki 30, 32 i 34.

Biorąc pod uwagę to co napisałem powyżej ( pamiętając też o różnicy w wielkości kół!) co byście sugerowali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz jakbyś w ogóle się na tym nie przejechał, może najpierw potestuj? Po Warszawie fullem z 3x9 na okrągło jeździłem na blacie 40. 30 to było za lekko, 36 powinno być w sam raz. W Kampinosie na jakimś piachu te 26 też się może przydać, choć 26x42 to faktycznie tam nie wykorzystasz.

A swoją drogą czemu w ogromnym zalewie rowerów 1x, kupiłeś 2x jak go nie chciałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej nie widzę sensu w używaniu koronki 11. Tu już wyraźnie widać, że za mało zębów, czuć to pod nogą jak napęd chropawo pracuje.

Ja jeżdżę w okolicach Warszawy na 2x10 38/24 i 11-36 i prawdę mówiąc jeżeli nie wjadę w jakieś zupełnie wyjątkowe miejsce jak np podjazd pod Górą Kalwarią (ale nie do Góry Kalwarii tylko tak jak idzie Max maratonu w Konstancinie) czy jakiś piaszczystych podjazdów na południe od zalewu Zegrzyńskiego to młynka nie ruszam w ogóle. 

Wydaje mi się, że na Mazowsze z koronką 42 brałbym blat 34 lub 36. Choć zdecydowanie w napędzie 11x.

Teraz, KrissDeValnor napisał:

Wychodzi 32, albo 30 - przy 32 zmniejszy się problem jechania dołu kasety,

Hmmm 30/42 to już można prawie w poważne góry jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Eee tam - 34 to już raczej na mocną nogę, albo na niską kadencję, nawet przy 11, a nie 10 ząbkach z tyłu...
Taa, i te góry masz pod GK :icon_wink:

Skoro rower w teren, i coś tam będzie podjeżdżał, to jednak lepiej nie iść za bardzo w górę na korbie, bo wbrew pozorom jest parę miejsc w okolicach W-wy, gdzie z blatem 34, albo 36 może być już ciężkawo, i to mimo 42z z tyłu - kwestia mocy w kopytach oczywiście jest istotna.
Gór tu nie ma, ale znaleźć coś trudnego da radę - będzie krótko, ale grubo.
Wszystko zależy od stylu jazdy i ulubionych miejscówek, w których najczęściej się kręci.

Doświadczenie masz, to możesz potestować ze 2 -3 sztuki i będziesz wiedział, co nadaje się najlepiej, skoro z wyliczeń trudno się zdecydować ;)

PS
W zasadzie mimo napędu 3 x 10 ( średnie koło ), to w praktyce jest on 2 x 8, bo dwóch skrajnych zębatek na kasecie praktycznie nie używam, a i młynka bardzo rzadko, ale są miejsca, gdzie się przydawał.
Większość terenowych podjazdów objadę na 32/32, a na płaskim do niedawna cisnąłem wyłącznie na dużym blacie 42z - teraz jak mam lenia, to jeżdżę na 32, albo przeplatam.
Mam jednak ochotę na zmianę, i choć cały czas mam gdzieś w głowie, że przecież przednia przerzutka się przydaje, to zaczynam myśleć o jednym blacie - np. 36z, do którego mógłbym użyć napinacza, a jeszcze inwestując w przerzutkę ze sprzęgłem, zyskałbym - mam nadzieję - "supersztywny" napęd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, skom25 napisał:

Przejrzałem kalkulator przełożeń, ale w sumie nie doszedłem do niczego konkretnego.

Tutaj wszystko widać dość wyraźnie: KLIK

Jeśli tak jak piszesz 32/11 było wystarczające a brakowało miękkiego przełożenia, to najlepiej pasuje zębatka 30. 30/11 i tak będzie twardsze niż 32/11 w starym rowerze, ze względu na różnicę w rozmiarze kół. A po miękkiej stronie zyskasz cały jeden bieg. Dla odmiany zębatka 34 nic nie poprawi po miękkiej stronie, za to będziesz miał przełożenie do jazdy z prędkościami 35+ km/h. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, KrissDeValnor napisał:

Taa, i te góry masz pod GK :icon_wink:

Nie, na Skrzyczne wjechałem na 24/36 a to pół biegu mniej twardo niż 30/42 o którym pisałem. 

Ale tak, pod GK jest taki paskudny podjazd pod skarpę - tam chciałem mieć przez moment bardziej miękko niż 24/36 po godzinie mocnej jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, skom25 napisał:

Kwestia jest taka, że nawet bez wsiadania wiem że to zestawienie dla mnie nie do końca mam sens.

Ja bym jednak wsiadł i spróbował. Na 36 zrobisz prawie wszystko nie niszcząc najmniejszych koronek i mając już jakieś cywilizowane skoki kadencji a młynek pomocniczo od wielkiego dzwonu. Pod Warszawą prawie  zapomnisz o lewej manetce. Wywalić zawsze zdążysz.

Niestety kaseta 11-42 przy trochę zróżnicowanym terenie i napędzie 1x to zawsze będzie kompromis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kipcior napisał:

Piszesz jakbyś w ogóle się na tym nie przejechał, może najpierw potestuj? Po Warszawie fullem z 3x9 na okrągło jeździłem na blacie 40. 30 to było za lekko, 36 powinno być w sam raz. W Kampinosie na jakimś piachu te 26 też się może przydać, choć 26x42 to faktycznie tam nie wykorzystasz.

A swoją drogą czemu w ogromnym zalewie rowerów 1x, kupiłeś 2x jak go nie chciałeś?

Doświadczenie. Wiem że 2x kompletnie się nie sprawdza w moim przypadku. Od 4 lat jeżdżę na 1x i nigdy nie widziałem powodu żeby mieć 2x. Teraz pozostaje kwestia tego co powinno być z przodu.

Czemu nie kupiłem roweru z 1x? Bo akurat ten aspekt był najmniej istotny. Kupowałem ze świadomością że prawdopodobnie zrobię z tego 1x. Zębatka NW to koszt +/- 100 zł. Sprzedając manetkę, blaty i przerzutkę prawdopodobnie jeszcze zarobię kilka zł.

@wkg taki był plan, jednak aktualnie wszystko jest nowe, więc sprzedać pewnie łatwiej niż nawet lekko używane.

Patrząc na Wasze wypowiedzi, to 34 raczej odpada. Ważę 60 kg, nie mam nogi na ciśnięcie. Nowy rower to ścieżkowiec, raczej rekordów prędkości na nim nie będę bił, więc 34 przy większym kole i takim samy dole kasety co na 26' to chyba nie jest dobry pomysł. Już na 26' i 32/11 praktycznie nie dokręcałem.

30 wydaje się dość ciekawe, ale nie wiem czy nie będzie to jednak zbyt miękkie przełożenie i znowu nie wyjadę dołu kasety. Kolega z blatem 30 i kasetą ~50T oblatuje wszystkie Polskie góry.

Co do samego terenu, to tak jak ktoś wspomniał. Na ogół jest płasko i jedzie się raczej dołem kasety, ale jak już trafi się jakiś podjazd, to jest krótko a stromo. Właśnie dlatego nie widzę sensu 2x, bo tak naprawdę potrzebuję napędu do jazdy z prędkością 20-25 km/h i czasami stromego podjazdu. Prawda jest taka, że na aktualnej kasecie wyjechane mam koronki 10/9/8 i lekko ruszone 1/2/3, cała reszta służy tylko do przemieszczania łańcucha ;) 

Weźcie też pod uwagę inną sprawę. U nas gór nie ma, organizm nie jest do tego przyzwyczajony. To co dla Górali jest jakimś marnym, krótkim podjazdem, na nasze warunki jest jednak jakimś tam wyzwaniem. Nie dlatego że rzeczywiście jest to wymagający odcinek, tylko właśnie dlatego że nie jesteśmy przyzwyczajeni do podjazdów.

Co do kalkulatora, to wiem, używałem. Tyle że same cyferki jakoś tak średnio działają na moją wyobraźnię.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Póki co 3:2 dla miękkiej wersji ( z Tobą 4:2 ) :yes:
Prawie sam doszedłeś więc do 32 ! ;)

Umówmy się, że w płaskich maratonach nie będziesz startował - nie po to kupiłeś przecież ten rower :no:, a i tempa koni z pierwszego sektora też nie planujesz, więc 32 będzie w sam raz, bo prędkości nie zabraknie, a i w razie czego będzie wystarczająco lekko ( jak na nasze warunki ), ewentualnie czasem można gdzieś lekko przepchać ( nie wierzę, że to napisałem :icon_wink: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wkg napisał:

Ja raczej nie widzę sensu w używaniu koronki 11. Tu już wyraźnie widać, że za mało zębów, czuć to pod nogą jak napęd chropawo pracuje.

I dlatego właśnie promowane są wszędzie napędy z kasetami gdzie najmniejsza koronka ma 10t, a ludzie wyzwalają kupę kasy wymieniając bębenki/piasty/koło/rower żeby mieć takie cudo techniki ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, skom25 napisał:

Ważę 60 kg, nie mam nogi na ciśnięcie.

No, to świetny z Ciebie góral :) Chciałbym tak mieć : )

Ale co tam, bierz 32. Przecież nie żenisz się z tym blatem : )

4 minuty temu, skom25 napisał:

30 wydaje się dość ciekawe, ale nie wiem czy nie będzie to jednak zbyt miękkie przełożenie i znowu nie wyjadę dołu kasety. Kolega z blatem 30 i kasetą ~50T oblatuje wszystkie Polskie góry.

Oczywiście wyjedziesz. No i trudno. Mi tam przeszkadza ta charcząca praca na 11. Jak stary kierat.

30/50 = 0,6 to już bardziej miękko nie trzeba.

Na Mazowsze wziąłbym 34 lub 36 z przodu i 11-46. Można mieć obie i sobie zmieniać - to chwila roboty. 

Teraz, Alsew napisał:

I dlatego właśnie promowane są wszędzie napędy z kasetami gdzie najmniejsza koronka ma 10t, a ludzie wyzwalają kupę kasy wymieniając bębenki/piasty/koło/rowe żeby mieć takie cudo techniki ;-)

Rozumiem, że ironizujesz :D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wkg napisał:

No, to świetny z Ciebie góral :) Chciałbym tak mieć : )

Jest to zaletą pod górę i na krętych ścieżkach, wtedy dużo ludzi zostaje w tyle. Niestety płaskie odcinki zdradzają brak siły w nogach, stąd też raczej myśl że nie warto iść w twardsze przełożenia.

Teraz, wkg napisał:

Oczywiście wyjedziesz. No i trudno.

Samo wyjechanie kasety to nie jest problem, po to ona jest. Zastanawiałem się tylko czy uda się zrobić tak, żeby jechać nadal w miarę miękko na podjazdach, ale mimo wszystko nie jechać tylko górą kasety. Chociaż koła 29' mogą nieco zmienić najczęściej używane przełożenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest. Ja myślałem o 36-26 i 11-42. Po prostu jak czasem wyskoczę w góry i mam z 15 km zjazdu to fajnie jest sobie depnąć. A i na Mazurach i Suwalszczyźnie się trafiają. W tych małych blatach najbardziej mnie drażni to, że na małych koronkach z tyłu jest kiepska gradacja kadencji. Przeskok z 11 na 13 jest morderczy.

A prosi na szoskach oczywiście woleliby mieć rozpiętość 1000% :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko dochodzi jeszcze kwestia prostoty napędu 1x. Jakby nie czarować, to w 2x zawsze znajdzie się przełożenie przy którym łańcuch zacznie trzeć o klatkę przerzutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, skom25 napisał:

30 wydaje się dość ciekawe, ale nie wiem czy nie będzie to jednak zbyt miękkie przełożenie i znowu nie wyjadę dołu kasety. Kolega z blatem 30 i kasetą ~50T oblatuje wszystkie Polskie góry.

A co ma nie oblatywać, skoro 30/50 to już jedna z bardziej miękkich kombinacji na rynku, lżejsza niż spora część napędów 2x, wliczając Twoje obecne 26/42. :)

Ogólnie przy zachowaniu tych samych prędkości przejazdu z blatem 30T będziesz używał tych samych koronek kasety co na starym rowerze. Przy 32 jest szansa, że będziesz jeździł na o jeden większej, ale też nie zawsze. Sam musisz zdecydować, czy chcesz mieć ten jeden lżejszy bieg, czy patrzeć jak kaseta się równiej zużywa. Ale trochę już dzielimy włos na czworo, czego nie wybierzesz, będzie jeździć, najwyżej rzuć monetą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, some1 napisał:

Ogólnie przy zachowaniu tych samych prędkości przejazdu z blatem 30T będziesz używał tych samych koronek kasety co na starym rowerze. Przy 32 jest szansa, że będziesz jeździł na o jeden większej, ale też nie zawsze. Sam musisz zdecydować, czy chcesz mieć ten jeden lżejszy bieg, czy patrzeć jak kaseta się równiej zużywa. 

To jest chyba dobre podsumowanie i pomyślę o tym właśnie w ten sposób.

@wkg dochodzi jeszcze kwestia łatwości czyszczenia takiego napędu. Wszystko jest na wierzchu, a jak chcesz dokładnie wyczyścić blat, to zdejmujesz z niego łańcuch bo przerzutka go nie blokuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, skom25 napisał:

Ważę 60 kg, nie mam nogi na ciśnięcie. Nowy rower to ścieżkowiec, raczej rekordów prędkości na nim nie będę bił, więc 34 przy większym kole i takim samy dole kasety co na 26' to chyba nie jest dobry pomysł. Już na 26' i 32/11 praktycznie nie dokręcałem.

30 wydaje się dość ciekawe, ale nie wiem czy nie będzie to jednak zbyt miękkie przełożenie i znowu nie wyjadę dołu kasety. Kolega z blatem 30 i kasetą ~50T oblatuje wszystkie Polskie góry.

Co do samego terenu, to tak jak ktoś wspomniał. Na ogół jest płasko i jedzie się raczej dołem kasety, ale jak już trafi się jakiś podjazd, to jest krótko a stromo. Właśnie dlatego nie widzę sensu 2x, bo tak naprawdę potrzebuję napędu do jazdy z prędkością 20-25 km/h i czasami stromego podjazdu. Prawda jest taka, że na aktualnej kasecie wyjechane mam koronki 10/9/8 i lekko ruszone 1/2/3, cała reszta służy tylko do przemieszczania łańcucha

To zakładaj 30T i tyle. O ile za chwilę nie obudzi się jakiś "wewnętrzny dokręcacz" :D

Ja w ścieżkowcu na kołach 27,5" mam 28T i kasetę 11-42. Mam oczywiście wywalone na wszelkie asfaltowe popisy i więcej niż ~25km/h na płaskim o własnych siłach w tym konkretnym bajku nie potrzebuję i nie oczekuję ;) W górach czasem brakowało mi tak jeszcze o oczko lżej, na Mazowszu wiadomo - zasuwanie na najmniejszych zębatkach, ale nie do tego jest to sprzęt.

Tak BTW - w tym rowerze zdążysz chyba wszystko wymienić zanim na niego na dobre wsiądziesz ;) Żeby nie było jakiejś przykrej niespodzianki po tych wszystkich zmianach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...