Skocz do zawartości

[pozycja na rowerze] nowy rower czy nie jest za duży?


bercov

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Wychodzi na to, że rower jest dobry tylko jeździec do d. ;-) Piszę to bez ironii i żalu bo zdaję sobie z tego sprawę. Z drugiej strony nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że szukam pozycji trekkingowej, zresztą jeśli nawet tak by było to co w tym złego? Są takie konstrukcje na rynku jak Marin Four Corners, Giant Anyroad, Triban RC520, które mają geometrię wygodniejszą od niejednego roweru cross'owego (ze stack/reach powyżej 1,65). Fuji myślę, że wpisuje się w ten trend i nawet nie nazywa swoich rowerów gravelowymi, tylko wyprawowo-przygodowymi ;-)

Sam dość mocno zastanawiałem się na bike fittingem, ale wyszło jak wyszło. Ostatnio oglądałem wywiad z fizjoterapeutą z veloart i ku mojemu zdziwieniu wskazał on, że ustawienie roweru, nie polega na wrzuceniu książkowych kątów i odległości, tylko, a może przede wszystkim uwzględnienia ograniczeń danej osoby (zasięgu ruchu, gibkości, rozciągnięcia itd. itp.). Do tego dostaje się ewentualne ćwiczenia do pracy nad sobą, aby pewne aspekty poprawić, aby też polepszyć sylwetkę na rowerze. To przede wszystkim nam ma być wygodnie na rowerze, a nie że mają się zgadzać kąty. Garbiłem się całe życie i nie zmienię tego w dzień, ani dwa. Czy przeszkadzało mi to na rowerze - nigdy. Druga kwestia to wielkość ramy - przy okazji tego wywiadu jeden koleś wybierał sobie rower pewnej włoskiej firmy w kolorze celeste i z całego bike fittingu wyszło mu, że na dobrą sprawę może wziąć trzy różne wielkości ramy i każda będzie dobra. Patrząc na to jakim jeździ teraz rowerem to wychodzi, że wybrał chyba jedną z tych mniejszych (patrząc wysunięcie sztycy). U mnie sztyca wyciągnięta jest na 14 cm, więc w ramie zostaje jeszcze 21 (przy jej długości 350 mm).

Ogólnie do zakupu tego roweru przymierzałem się od dobrego roku i w zasadzie to co mnie najbardziej zaskoczyło, to fakt, że łapy są tak oddalone od osi kierownicy. Być może tutaj jest 'pies pogrzebany'. Jak przyglądam się różnym kierownicom szosowym i grawelowym ten odcinek od osi kierownicy do najdalszego jej odgięcia wydawał mi się zawsze krótszy. Tak jakby były dwie pozycje: na łuku kierownicy z jednym palcem na łapie, no i normalna pozycja na łapach z trzymaniem klamek hamulca. Tymczasem u mnie mogę normalnie całą dłonią złapać ten odcinek przed łapą.

Dlatego myślałem o kierownicy PRO Discover o nieco mniejszej szerokości 44 cm (szerokość w barkach wychodzi mi ok 41 cm), która ma reach 65 mm, drop 115 i mniejsze gięcie 15 stopni. Obecna kierownica ma podobno reach 83 mm, drop 125 i gięcie 25 stopni. Więc może bardziej kompaktowa/ergonomiczna kierownica + normalny mostek 90 mm to będzie dobre rozwiązanie?

Poniżej zdjęcie:

 

DSC08420b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do długości drop'a  z moich obserwacji - uzywam Controltech 75 reach, 130 drop   -   dolna część wystaje poza oś poziomą, co daje możliwość praktycznie dwóch chwytów dolnych,  na końcu  i z przodu sięgając klamek.   Przyszło mi to do głowy p zobaczeniu tego zdjęcia - mi by brakowało długości w tym przypadku, miałem wcześniej taką kierownicę i zmieniłem przez oba te parametry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj też tak jest i jak najbardziej mogę trzymać za same końce dropu, jak i z przodu mając palce na klamkach. Po prostu przez sporą flarę (odgięcie 25 stopni) tego tak nie widać. Sam parametr drop nie odpowiada za jego długość, tylko za obniżenie względem górnego chwytu (przynajmniej tak wynika z rysunków technicznych udostępnionych przez PRO)

Tym zdjęciem, aż tak bym się nie sugerował, bo kombinując z ustawieniem kierownicy podniosłem ją lekko do góry, co jest niewłaściwe, co zresztą ktoś już wcześniej zauważył.

Tak jak też pisałem w górnym chwycie jedzie mi się super, w tym pierwszym bocznym też, nawet na dropie jedzie mi się zadziwiająco dobrze, nawet cisnąc na stojąco (bardzo stabilnie), dopiero jak sięgam łapy to coś mi nie gra (z tym dłuższym mostkiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, że nie, ale sporo czytałem/oglądałem na ten temat. Na youtube jest blisko półgodzinny wywiad z fizjoterapeutą Karolem Grębskim z veloart (dla chcących łatwo znaleźć), który dokładnie tłumaczy o co przede wszystkim chodzi w bike fittingu i rozprawia się z wieloma mitami/stereotypami krążącymi na ten temat.

W moim odczuciu bike fitting na pewno nie polega na tym, że ustawiasz książkowe kąty (pomimo ograniczeń) i jeździsz z bólem i płaczem bo tak jest dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Chociemir napisał:

SKOM25

Korzystałeś kiedyś z usługi fittingu czy to jest rozmowa jak ze szczerbatym o sucharach?

Nie korzystałem, natomiast kompletnie nie rozumiem do czego pijesz. Naprawdę uważasz że każdy kto wsiada na rower musi iść na ten mityczny Fitting?

Trochę czasu na rowerze spędziłem, prawdopodobnie w pozycji dużo bardziej agresywnej niż większość użytkowników tego forum. Jak widać żyję, kontuzji brak i mam zamiar jeździć dalej.

Chcesz, to chodź sobie na Fitting i co miesiąc, ja Ci nie zabronię. Nigdzie też nie napisałem że Fitting to ściema, czy coś na co nie warto iść. Natomiast nie pisz głupot, że żeby kupić rower trzeba iść na Fitting. Teraz zadam Ci inne pytanie, ile jest ludzi którzy jeżdżą na MTB i skorzystali z usługi Fittingu? Bo ja kojarzę głównie szosowców, a jakoś MTB u nas wciąż jest bardziej popularne.

Druga sprawa, widzę że zapadła Ci w pamięć moja wpadka z szosą, wcale się tego nie wstydzę. Przez ostatnie 7 lat miałem 5 rowerów/ framesetów, jeden nietrafiony. Na forum coraz ktoś kupuje nowy sprzęt. Ile widziałeś tematów że ktoś nie trafił zupełnie z rozmiarem? Bo ja nie więcej jak pięć, albo i nie. Uważasz że wszyscy kupujący rower pokornie ustawili się w kolejce, wykonali Fitting i dopiero poszli do sklepu?

Radzę Ci żebyś zjadł Snickersa, bo kiedyś już zwracałem Ci na to uwagę. Twoje posty nie wnoszą absolutnie nic do tematu, a tylko sieją zamęt. Nie podoba Ci się, to nie czytaj. A jak mimo wszystko czytasz, to wyjdź chociaż z kontrargumentem, bo nie widzę żebyś chociaż w połowie zdania odniósł się do moich rad które napisałem. Bić pianę to każdy potrafi.

No chyba że jesteś z tych, że jak fachowiec powie Ci że masz robić wdech co trzeci obrót korby, to będziesz tak robił mimo że zaczniesz się dusić, bo przecież z autorytetem się nie dyskutuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Panowie... mam Was ( @skom25 i @Chociemir ) wysłać do kąta i wezwać rodziców? Umówcie się w dowolnie wybranej piaskownicy i tam sobie rozmawiajcie.

Do Autora.

Byłem na podobnym etapie po zakupie roweru on-line ( z tym ,że rower przyjechał do mnie z UK ,więc zwrot byłby nieco drogi ). W teorii przy moich 185 cm i ramie 56  powinno być OK. 

Nie było.

Fabryczny mostek 110 mm okazał się mocno za długi, sztyca z lekkim offsetem okazała się za bardzo offsetowa, a rama wydawała się za duża, za długa, za wysoka i ogóle zła. Oceniłem to siedząc na rowerze w domu i jeżdżąc po podwórku. 

Skończyło się na mostku 100 mm ustawionym na plus, sztycy bez offsetu i siodeł ustawionym nie do końca ze sztuką. Do tego manetki lekko do góry.

Też czytałem mądre internety, oglądałem zdjęcia, filmy i inne takie , co powodowało, ze poziom nerwa na rower osiągał niedostępny do tej pory poziom. 

Konkludując- mądre rzeczy w internecie są mądre do momentu ,gdy czytający nie jest standardowy ( czyli większość z nas ). Wyszedłem więc z założenia ,że to czy rower jest zgodny z ( tu wpisz dowolny poradnik, film, blog, Znawcę, benchmark  ) kompletnie mnie nie interesuje. Poszukiwania zacząłem od zmiany ( na próbę ) mostek ze 110 na 100 i dopasowałem wysokość sztycy i ustawienie siodełka do mostka. Pojeździłem. Wymieniłem mostek na 90 . Pojeździłem. Wróciłem do mostka 100, który był najlepszą opcją ( nie próbowałem mostka krótszego niż 90 , bo na tym zachowanie roweru mi nie pasowało ).  Kolejnym krokiem była wymiana sztycy na prostą, co było poprzedzone kilkukrotną zmianą jej wysokości i zmiany ustawienia siodełka. Na końcu dałem mostek na plus . 

W całym tym szukaniu istotne są dwie rzeczy:

1- zmiany krok po kroku

2- testy w praktyce.

Zmiana mostka ze 110 na 70 plus przesuniecie siodełka jest IMO zbyt radykalną zmianą . Tego typu zmiany powinny obejmować jeden parametr z niewielką zmianą oraz testem w praktyce. Twój organizm w sensie fizycznym nie ma kiedy się zaadaptować do nowej pozycji i zmiany, bo cały czas działa tzw. pamięć mięśniowa, która przy zmienionej pozycji zgłasza dyskomfort- szczególnie ,gdy ciało jest przyzwyczajone do innej pozycji.  Dlatego ważny jest czas spędzony na rowerze po każdej zmianie ( u mnie to trwa to od  3 do 5 h jazdy ). Inaczej się nie da. 

 

Teraz moje pytanie:

3 godziny temu, bercov napisał:

Tym zdjęciem, aż tak bym się nie sugerował, bo kombinując z ustawieniem kierownicy podniosłem ją lekko do góry, co jest niewłaściwe, co zresztą ktoś już wcześniej zauważył.

Dlaczego to jest niewłaściwe? Bo ktoś tak powiedział/napisał?

Drugie:

Na zdjęciu w pierwszym poście masz dosyć blisko ustawione manetki do przełożeń, a daleko dźwignie hamulca. Tak ma być? Masz SRAMa, który ma obie dźwignie regulowane niezależnie.

Wydaje mi się, że starasz się znaleść właściwą pozycję na szybko, a w efekcie dużych, nie sprawdzonych w praktyce zmian zaszedłeś trochę za daleko ( patrz kierownica ,długość droga i czegoś tam jeszcze ). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, skom25 napisał:

. Twoje posty nie wnoszą absolutnie nic do tematu, a tylko sieją zamęt. Nie podoba Ci się, to nie czytaj.

 

Ale jaki zamęt?  Rada, żeby  założyciel tematu, który ma tyle rozterek, chce zmieniać mostki, kierownicę i ponosić -prawdopodobnie zbędne-  koszty, udał sie na bikefitting jest  -w tym przypadku- zdecydowanie najsensowniejszym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@durnykot dziękuję za głos zrozumienia ;-)

Skoro tyle osób tutaj piszących uważa, że rower jest dobry to chyba tak jest (przynajmniej wiem, że z zewnątrz wygląda to ok.), chociaż cały czas moje odczucia są nieco inne. Z kolei moje gwałtowne działanie wynika z tego, że rower tak jak pisałem mógłbym jeszcze zwrócić. Tyle, żeby to zrobić to nie mogę sobie pozwolić na długotrwałe testy i tyranie go w terenie. Jeszcze na 100% nie jestem pewien czy nie skorzystam z opcji zwrotu. W każdym razie jak go sobie zostawię, to jak najbardziej będę metodycznie sprawdzał po kolei każde ustawienia (a nie wszystko na raz). Chociaż powtórzę to raz jeszcze, w takim ustawieniu jak jest teraz czuję się dobrze (w każdym chwycie).

Jeśli chodzi o ustawienia kierownicy, to początkowo starałem się, żeby była w poziomie, potem trochę uniosłem do góry. Mostek testowałem 90 mm i nawet przy krótkiej jeździe chwyt na łapach dalej wydawał mi się za daleko. Taki temat przerabiałem w poprzednim rowerze i w końcu znalazłem optymalną pozycję, więc wiem czego mogę się spodziewać tutaj.

Klamek jeszcze w ogóle nie ustawiałem (wiem, że pod dźwignią zmiany biegów jest śruba do ich regulacji), jak dla mnie nie są one problemem, bo mam dość długie palce i nawet w maksymalnym oddaleniu spokojnie jestem w stanie nimi operować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie masz gdzieś w pobliżu sklepu gdzie możesz się przejechać na innym rozmiarze ? Nawet gdybyś miał poświęcić trochę czasu na podróż. Przecież potem zrobisz na tym rowerze kilkadziesiąt tysięcy km !

I może faktycznie spróbować bikefitting. Wyjdzie taniej niż upgrade'y.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...