Skocz do zawartości

[napinacz łańcucha] wspólpraca z hamulcem torpedo?


Franc

Rekomendowane odpowiedzi

Hamulec torpedo jest w piaście nie w pedałach już pomijając to, że mówiąc "pedały" masz na myśli całą korbę:D

A odnośnie tematu to nie da rady. Każdy luz na łańcuchu i napinacz wyklucza działanie takiego hamulca. Niby hamowanie jest możliwe, ale zwłoka powstająca w wyniku konieczności napięcia łańcucha "w przeciwnym kierunku" kompletnie je upośledza. Robi się wręcz niebezpiecznie.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie pionowe, ale IMHO haki nie mają tu nic do rzeczy. Jakiś napinacz i tak musi być ze względu na pracę zawieszenia. Do dyspozycji mam piastę Sram S7 z hamulcem torpedo. Jeżeli się nie da jej pogodzić z napinaczem, to będę musiał kupić jakąś  piastę z rolkowym hamulcem sterowanym linką a to generuje duży, dodatkowy koszt i zwiększa ilość elementów obsługi i serwisowania. A rower ma być mieszczuchem dla starszej osoby z maksymalnie uproszczoną obsługą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, przód będzie miał jakieś 40mm skoku i bębny a tył pewnie z 80mm skoku i wielobiegówkę z torpedo (najlepiej) albo wielobiegówkę z rolkowym na linkę (dużo, dużo gorzej). Jeszcze nie wiem, czy robić na pasek czy na łańcuch, ale to jest osobna historia, nie związana z tematem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seraph:  jeżeli jest wahacz, z osią obrotu w innym miejscu niż suport to napinacz musi być, niezależnie, czy napędzamy łańcuchem czy paskiem. Co do torpedo i napinacza: według kolegów z innego Forum, to będzie działać, choć będzie pewna, niewielka zwłoka w działaniu. Myślę, że można ją ograniczyć, przez skrócenie ruchu napinacza do minimum (czyli napinacz musi wybierać tyle i tylko tyle łańcucha lub paska ile wychodzi z różnicy długości między skrajnymi położeniami wahacza). Z drugiej strony ten hamulec to w sumie i tak tylko spowalniacz i hamulec postojowy więc dużego zagrożenia to nie niesie w rowerze emeryckim, rozwijającym niewielkie prędkości. Główne hamulce to przód.

W ostateczności kupię piastę z hamulcem rolkowym.

Czemu nie hamulce obręczowe? Nie lubię robić piwotów do tylnych v-ek, nigdy mi to dobrze nie wyszło a zamontowane hamulce wiecznie się zacierały i nie chciały nawet spowalniać. Z drugiej strony wymagają trochę więcej obsługi niż rolkowe nie wspominając o torpedo, a jak napisałem wcześnie - obsługa i serwisowanie ma być maksymalnie uproszczone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak to wygląda - rozpisałeś się nad oczywistościami i skoro rozumiesz na czym polegają wady to nikt Ci tego wszystkiego tak zmontować nie zabroni. Co do paska to trzeba brać pod uwagę, że trzeba go jakoś przez pióra widełek przełożyć, czyli nie do każdej ramy podejdzie, ale to pewnie też już wiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo rozumiem tego projektu??? Dlaczego nie tarcze??? Hamulec bębnowy w fulu to jakieś nieporozumienie. Będziesz wiecznie na to narzekać. Rolka nadaje się do płaskich holenderskich ścieżek rowerowych, a hamulec bębnowy mocno szarpie konstrukcję, z napinaczem, może nie być kolorowo.

Znalezione obrazy dla zapytania nexus8  disc

i dospawać uszy do ham tarczowego. Będzie mega skutecznie i niezależne od konstrukcji ramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako wieloletni użytkownik hamulców rolkowych i napinacza przy piaście wielobiegowej:

Zapomnij o napinaczu i torpedo, to nie będzie dobrze działać (o ile w ogóle zadziała), zwłaszcza przy amortyzowanej ramie.
Zrób sobie eksperyment, zablokuj kasetę i zacznij kręcić korbą w tył. Zanim łańcuch będzie chciał sensownie pociągnąć kasetę, to najpierw wózek przerzutki zacznie się prostować. Przy napinaczu będzie to samo, nawet takim z jednym kółkiem.
Teraz dodaj do tego pracę zawieszenia, gdzie łańcuch przy hamowaniu będzie "zmieniał długość". W najlepszym wypadku zablokuje się ugięcie ramy, w gorszym hamownie będzie nierówne, będzie szarpać pedałami, w najgorszym dojdzie do zerwania łańcucha lub wywalenia się.

Hamulec rolkowy z tyłu jest prawie bezobsługowy, wystarczy go od czasu do czasu przeczyścić i przesmarować (jest specjalny smar), no i korygować napięcie linki. Z lenistwa przeważnie tylko dowalę smaru jak zaczyna piszczeć. Porządnie czyściłem może z dwa razy, bo przy rozbieraniu i składaniu jest trochę roboty. W kwietniu skończy 9 lat, obecnie przebieg zbliża się do 27k km, głównie po mieście przez cały rok.
Uciążliwe jest zdejmowanie koła, bo trzeba się bawić w odkręcanie ramienia hamulca od ramy ale przy torpedo jest to samo.
Na tył siła hamowania wystarczająca. Koniecznie klamka przystosowana do takich hamulców, czyli z ciągiem jak w canti oraz możliwie długa (na 4 palce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...