Skocz do zawartości

[Wybór roweru] Radon Slide Trail 8.0 2020 czy Canyon Strive CF 5.0 2019?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

wkręciłam się w jazdę rowerem po górach i chciałabym zainwestować tym razem już w rower na lata (kogo ja oszukuję?). W planach mam duże ilości szlaków górskich (m.in. Carpatia Divide) , trochę bike parków i oderwanie się od ziemi (z tym na razie cienko), ale przede wszystkim trudniejsze szlaki. Poszukuję czegoś, co spełni wszystkie te oczekiwania i padło na te dwa rowery:

Radon Slide Trail 8.0 2020

Canyon Strive CF 5.0

Przeczytałam zilion recenzji, zrobiłam tabelkę z porównaniem... i wciąż nie wiem :) 

Głównie jeżdżę po szlakach (obecnie na 29'' z 130 mm skoku) i mam wrażenie, że mój obecny rower niezbyt pewnie mnie niesie. Wiem, że chodzi o skilla i mam zamiar go rozwijać, ale chciałabym to robić na rowerze, który może więcej. Boję się jednak, że Strive to będzie zbyt na wyrost, a z drugiej strony boję się, że Radon to będzie za mało. To rozumowanie wcale nie musi być racjonalne. I czuję wręcz, że w ogóle racjonalne nie jest. Stąd też ten post. Ktoś by coś polecił, podpowiedział, walnął w łeb i kazał zainwestować w szkolenia zamiast w nowy rower (nie! chcę nowy rower!)? Cokolwiek? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, madz.madzik napisał:

walnął w łeb i kazał zainwestować w szkolenia zamiast w nowy rower

Dokładnie tak :) A jak nie szkolenia to po prostu wyjazdy w fajny teren. Większość naszych rowerowych zakupów to zwykłe fanaberie i nasłuchanie się opinii, że na tym to się nie da ale tu o jest taki nowy, fajny, nowoczesny sprzęt co może więcej. Potem forum i gromadka onanistów doradzających coraz to inne modele i dołożenie jeszcze tylko tych kolejnych kilkuset peelenów bo to już na pewno będzie dokładnie to i będzie lepsze. I wreszcie przyjeżdża wymarzony sprzęt, a my nadal zostajemy w czarnej de z tym skillem, ale przecież nowy sprzęt więcej wybaczy więc i tak możemy więcej (takie typowe tłumaczenie) i jeszcze się nauczymy go wykorzystywać (co zwykle nie następuje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strive bedzie bardziej uniwersalny, Slide ma nieco dziwny widelec, Fox 36 ale z zaledwie 150 mm skoku. Zreszta oba rowery to enduro na zawieszeniu Foxa. Slide na drozszy widelec ale prawdopodobne nie skorzystasz z ekstra tuningu jaki to oferuje, to dla ludzi ktorzy lubia sie bawic i ustawiac zawieszenie optymalnie pod konkretny typ terenu. Oba rowery nadaja sie do bike parku i do skakania (Strive nieco bardziej z racji wiekszego skoku). Jedyny minus jaki widze to hamulce Sram Guide T w Strivie, nie sa zbyt mocne ale szczerze mowiac nie wiem jak sprawuja sie Magury w Slidzie.

Majac taki dylemat wybralbym Strive'a. Za jakis czas pomyslalbym nad wymiana hamulcow na Sram Code.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.01.2020 o 18:53, madz.madzik napisał:

Poszukuję czegoś, co spełni wszystkie te oczekiwania i padło na te dwa rowery:

Radon Slide Trail 8.0 2020

Canyon Strive CF 5.0

Ciężkie, Canyon prawie 16 kg. Ty chcesz też na tym podjeżdżać czy taki przywyciągowy DH ? Carpatia Divide ? Hmmm ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.01.2020 o 08:00, erzurum napisał:

Oba rowery mocno przerośnięte na wyścig typu Carpatia Divide. 

@erzurum Przecież nie tylko na ten wyścig chcę rower :icon_lol: Tak się składa, że na nim będę musiała jechać, bo innego już raczej nie kupię. A swoją drogą, jaki rower byś polecił na Carpatię? 

W dniu 22.01.2020 o 12:29, m0d napisał:

Dokładnie tak :) A jak nie szkolenia to po prostu wyjazdy w fajny teren. Większość naszych rowerowych zakupów to zwykłe fanaberie i nasłuchanie się opinii, że na tym to się nie da ale tu o jest taki nowy, fajny, nowoczesny sprzęt co może więcej. Potem forum i gromadka onanistów doradzających coraz to inne modele i dołożenie jeszcze tylko tych kolejnych kilkuset peelenów bo to już na pewno będzie dokładnie to i będzie lepsze. I wreszcie przyjeżdża wymarzony sprzęt, a my nadal zostajemy w czarnej de z tym skillem, ale przecież nowy sprzęt więcej wybaczy więc i tak możemy więcej (takie typowe tłumaczenie) i jeszcze się nauczymy go wykorzystywać (co zwykle nie następuje).

 

W dniu 22.01.2020 o 12:41, Dokumosa napisał:

Niby tak, ale czasami nic tak nie cieszy jak nowa zabawka ;)

 @Dokumosa @m0d I obaj macie rację :D

 

4 godziny temu, wkg napisał:

Ciężkie, Canyon prawie 16 kg. Ty chcesz też na tym podjeżdżać czy taki przywyciągowy DH ? Carpatia Divide ? Hmmm ... 

Chcę podjeżdżać

3 godziny temu, radziuGD napisał:

Te obecne 130 skoku, to co to jest konkretnie?

Marin Rift Zone 3 2019

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, madz.madzik napisał:

@erzurum Przecież nie tylko na ten wyścig chcę rower :icon_lol: Tak się składa, że na nim będę musiała jechać, bo innego już raczej nie kupię. A swoją drogą, jaki rower byś polecił na Carpatię? 

 

Z tego co widzę, czytam to rower na te konkretne zawody już masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, madz.madzik napisał:

Chcę podjeżdżać

Tak sobie myślę, że powinnaś zweryfikować swoje poglądy na jeździe próbnej. Bo chcesz wskoczyć na sprzęt zupełnie niedostosowany do tego co chcesz robić. Znajdź podobny rower - np. Whyte 170 (z Canyonem to trudne) i weź na testy na jakąś górkę. Mam nadzieję, że w KRK macie sklep. Mnie kilka podjazdów skutecznie wyleczyło z takiego dużego skoku. Dodatkowo to walenie pedałami w podłoże :/ Ale zjeżdża - fakt - bajkowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, dovectra napisał:

A to się nie znam, ja bardziej włóczy-kij (-kół?) (czyli enduro?).

Jak turystyka rowerowa to raczej nie enduro, trasy enduro zwykle nie sa dluzsze niz 25 km. Termin wzial sie stad, ze na zawodach trzeba samodzielnie dotrzec na poczatek odcinka (podjazd), czas nie jest naliczany, aby moc zjechac pozniej juz z pomiarem czasu. Na co dzien to rower do wszystkiego poza dlugimi trasami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, HurtLocker napisał:

Na co dzien to rower do wszystkiego poza dlugimi trasami.

 

6 minut temu, HurtLocker napisał:

Termin wzial sie stad, ze na zawodach trzeba samodzielnie dotrzec na poczatek odcinka (podjazd), czas nie jest naliczany, aby moc zjechac pozniej juz z pomiarem czasu.

Ja pierdziu..

 To się gubię trochę.

 Stary jestem.

Za młodu  jak się chciało gdzieś jechać to się jechało ( czasem asfalt, czasem pola i lasy, czasem góry i pagóry) wedle fantazji.

A rower był jeden taki mutant, z czego -bądź złożony....

Ps.  Nie marudzę , teraz jest lepiej , mamy fulle  , sztywniaki, gravele endurance, itp....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, radziuGD napisał:

Czyli AllMountain - to samo co enduro tylko bez pomiaru czasu i przez cały dzień, oraz nie trzeba udawać, że 160 skoku jest konieczne więc 130 zazwyczaj wystarcza :teehee:

Czyli poslugujac sie wspolczesna terminologia Trail. Dziewczyna napisala, ze chce poskakac w bike parku, a to wiele zmienia, i o ile na 130 mm mozna ogarnac jakis niebieski flow (pomijajac ze kat glowki (67 i okolice) bedzie sprawial, ze rower stanie sie nerwowy) tak techniczne odcinki i dropy wieksze niz 1m. Zlotym srodkiem w tym przypadku bylaby trailowka ze 150 mm skoku, zapomnialem ze w gre wchodza tez dluzsze trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...