Skocz do zawartości

[komputer] Garmin Edge 530 - czy na pewno?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam pytanie jeszcze co do użytkowania garmina z trenażerem. Czy da się zsynchronizować GC, Zwift i Stravę razem? Do tej pory używałem tylko Zwifta, teraz chciałem podłączyć czujniki też do Garmina. Włączyłem Zwifta, czujniki znalazło jak zwykle (nie znalazł kadencji i HR ale to pewnie dlatego że ich nie sparowałem), Garmin tez wykrył czujniki (wszystkie) więc jadę. Ale w trakcie jazdy (no dobra tylko na początku, bo potem myślałem tylko: "pchamy! pchamy!) zacząłem się zastanawiać jak to się wszystko zsynchronizuje. Poszło tak jak się spodziewałem. Czyli na stravę poszły 2 treningi. Osobno ze Zwifta, osobno z Garmina. Czy da się to jakoś zsynchronizować tak żeby trening był jeden?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiarkowanie niestety.

Musisz się albo zdecydować na treningi pushowane przez Zwift i wtedy nie będą liczone niektóre parametry Garmina lub na rejestrowanie Garminem. Tylko co zarejestrujesz Garminem pewnie automatycznie masz synchronizowane do Stravy itd..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to trochę lipa, ale można z tym żyć tzn usunąć trening ze stravy to nie problem. Wczoraj natomiast zauważyłem, że garmin chyba gryzie się ze zwiftem przy ustawianiu oporu. Jak robiłem "ramp test" parę dni temu to było OK, ale wczoraj jak zwyczajnie jechałem trasę, to opór nie zmieniał się wraz z nachyleniem. Opór zmienił się na ten właściwy tak w 1/3 "góry" którą podjeżdżałem. Musze sobie zerknąć czy przypadkiem nie da się wyłączyć sterowania oporem w garminie. Ewentualnie może to kwestia kolejności uruchomienia/parowania urządzeń? 

Pozytywnym faktem jest to że pojawiły się wykresy w zakładce "stan treningu". Nawet te, które nie wymagają czujnika mocy, a których wcześniej nie było. Druga rzecz to zaskoczył mnie mocno pułap tlenowy, co wprowadza pewną wątpliwość w poprawność jego mierzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy na których danych Ci zależy. Jeżeli nie interesuje Cię np. "Training Status" od Garmina to tak naprawdę w domu możesz jeździć na Zwifcie i w nim ustawić aby wgrywał trening do Garmin Connect a urządzenie wyłączyć. To jest taki "czysty" sposób - Zwift wrzuci i do Garmina i do Stravy. Natomiast w taki sposób Garmin nie wyliczy swojego "Training Status", aczkolwiek pozostałe parametry treningu (moc, prędkość itd.) są zapisane, więc w raportach będziesz mieć dostęp do historii.

Drugi sposób - jeżeli zależy Ci na "Training Status" i innych obliczeniach z Garmina no to właśnie rozpięcie Garmina, Stravy i Zwifta. Wtedy do Stravy możesz np. wrzucić zapis ze Zwift (z trasą) a Garminem rejestrować trening osobno.

Obie metody nie są idealne, no ale "Training Status" jest wyliczany tylko w urządzeniach Garmina, więc nie będzie obecny dla zewnętrznych wrzutek. Podobnie kilka innych parametrów.

 

Co do drugiego - trenażerem możesz sterować ze Zwifta na komputerze/telefonie lub z Garmina. Ale nie z obu na raz. Odczytywać dane możesz oczywiście na obu na raz, ale sterowanie to osobna sprawa. Zresztą to bez sensu, jeżeli chcesz przejechać trasę, którą przejechałeś kiedyś na zewnątrz to odpalasz Garmina. Jeżeli chcesz pojeździć w Zwiftcie to odpalasz Zwifta. Sterowanie trenażerem wyłączasz, po prostu rozłączasz trenażer z Garminem o ile dobrze pamiętam aczkolwiek u mnie się to nie gryzło dopóki Garminem nie chciałem zmieniać tego co dzieje się w Zwifcie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli które rozwiązanie by nie wybrać to bez kombinacji się nie obejdzie.

Co do sterowania to piszesz rzeczy oczywiste, tylko jak nad tym zapanować. Da się ustawić garmina żeby tylko czytał dane z trenażera? Może ustawić wykrywanie czujników jako czujnik mocy, a nie trenażer. Tylko chyba Garmin sam rozpoznaje urządzenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zależy od trenażera, mój Elite Rampa jest po prostu wykrywany oddzielnie jako trenażer (sterowanie) i oddzielnie jako pomiar mocy. Wystarczy w czujnikach zostawić sam pomiar mocy i powinno działać, aczkolwiek tak jak arturooo3 pisze - dopóki na Garminie nie zaczniesz ustawiać obciążenia to trenażer powinien być sterowany ze Zwifta, więc wystarczy nie ruszać ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No i sezon dla większości się praktycznie skończył, zaczęły się drobne remonty, regulacje i jazdy w mieszkaniu. Z drobnych upgrade-ów zainwestowałem w lemondkę na kierownicę zwaną też leżakiem, przy której użytkowaniu wyszło, że dostęp do przycisków Edge-a 530 jest nieco utrudniony. Postanowiłem wymienić ten świetny komputerek rowerowy, który służył idealnie przez ostatnie pół roku na wersję dotykową - Edge 830. W trakcie użytkowania okazało się, że Edge 830 to jednak troszkę więcej różnic, które wynikają z dotykowego interfejsu a nie są aż tak oczywiste.

Jedną z takich głównych rzeczy, która nieraz mnie irytowała w Edge 530 jest przeglądanie mapy. W Edge 530 możemy mapę przesuwać lewo/prawo, góra/dół, przybliżać i oddalać. Nie mamy natomiast możliwości obracania mapy, co nieraz okazywało się bolesne. Moim obejściem problemu gdy północ była w innym kierunku niż góra ekranu było oddalenie mapy aby cała Polska się mieściła na ekranie i powrót - wtedy północ sama przeskakiwała na górę ekranu. Oczywiście w ustawieniach jest opcja, które na stałe zablokuje północ na górze ekranu ale nie chciałem jej aktywować, ponieważ podczas jazdy nie sprawdziłaby się dla mnie. W Edge 830 mamy multi-touch, więc mapą możemy operować dokładnie tak jak w telefonie. Zoomować, obracać i przesuwać za pomocą dwóch palców. Pod czyste przeglądanie mapy jest to bardzo wygodne, zresztą przyzwyczaiły nas do tego telefony i trzeba przyznać, że zwłaszcza w połączeniu z możliwością obracania mapy jest to bardzo duża przewaga na korzyść Edge 830.

Kolejna przewaga także wynikająca z dotykowego ekranu to dotykowe Data Fields. Do sterowania oświetleniem mamy pole ConnectIQ od Bontragera a do zwiększania obciążenia trenażera wystarczy klik na ekranie zamiast przeklikiwania się przez menu. Menu, które w 830 nie istnieje wcale, co było pewnym zaskoczeniem dla mnie. Bo w Edge 830 nie mamy "menu pod klawiszem Select", bo i nie ma klawisza Select. Co za tym idzie aby wybrać cel dla nawigacji lub zmienić bieżący activity profile musimy wrócić na pulpit i wejść do panelu nawigacji lub klasycznych ustawień. Wydaje się, że te elementy są nieco ukryte względem Edge 530. Z drugiej strony to tylko kilka dotknięć ekranu.

Kalendarz treningowy ma też... formę kalendarza. W Edge 530 pamiętam listę z zaplanowanymi treningami a Edge 830 oferuje po prostu kalendarz z widokiem miesięcy, możemy klikać w wybrane dni i mieć podgląd zaplanowanych treningów oraz pogody na owe, wszystko dotykowo i sporo sprawniej w użytkowaniu.

Ostatni element, ostatnia różnica to oczywiście pełna nawigacja. Pełna tzn. z "Course Creator" - czyli narzędziem do tworzenia kursów W Edge-u, POI-ami i wyszukiwaniem także po adresie. "Course Creator" pozwala nam na utworzenie nowej trasy na podstawie zapisanych punktów, wyszukiwarki POI-ów lub po prostu mapy. I taki kurs możemy przygotować w trakcie trwania aktywności, zapisać, uruchomić i jechać. Kurs jest tworzony na wbudowanych mapach a nie na Google Maps jak w aplikacji Garmin Connect Mobile. W trakcie jazdy możemy też wybrać wyszukiwanie POI-ów, aby zatrzymać się na kawę, zatankować wodę do bidonów w pobliskim sklepie. Finalnie możemy nawet wyszukać adres bądź miasto lub skrzyżowanie na podstawie klawiatury dotykowej, gdzie podobnie jak w telefonie po prostu wprowadzimy adres/ulicę/kod pocztowy. W skrócie - nawigacja to duży temat tutaj, szkoda, że Edge 530 został aż tak okrojony pod tym względem. Przy dłuższych przejażdżkach lub po prostu stricte eksploracyjnych, bez celu w mniej znane nam miejsca to zdecydowanie będzie wygodniejsze rozwiązanie.

Podsumowując różnic kilka jest, niektóre są dość duże. Czy warto dopłacić? Jeżeli ktoś je wykorzysta potencjał nawigacyjny to na pewno, jeżeli komuś będzie po prostu wygodniej to pewnie też. Z drugiej strony Edge 530 to też potężny kombajn, głównie treningowy i jeżeli komuś wystarczy prostsza nawigacja a skupia się na samych treningach to pewnie nie ma sensu dopłacać. W zasadzie Edge 830 to najbardziej kompletne rozwiązanie rowerowe od Garmina. Dopłata do 1030 lub 1030+ pewnie ma sens dopiero gdy wzrok zaczyna niedomagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...