Skocz do zawartości

[MTB] 1600 - 2000 zł - nowe i używane


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Przymierzam się do zakupu roweru. To banalne stwierdzenie zawiera jednak mnogość pytań. Po kilkudziesięciu godzinach spędzonych na serwisach sprzedażowych, sklepach internetowych, forach i stronach - co by poczytać, wiedzy zaczerpnąć i być na tyle świadomym kupcem, żeby móc wejść i powiedzieć "ten rower poproszę" czuję... poza mętlikiem w głowie - zmęczenie :/

Budżet mam z widełkami jako tako określony. Tylnej części ciała nie urywa, więc będzie bez szaleństw i fajerwerków. Mowa o kwocie rzędu 1600 – 2000 zł. Mało, prawda? Mniej więcej tyle samo, ile mam pewności, że za kilka miesięcy rower nie pójdzie w odstawkę, gdzie moje śmiałe plany zadbania trochę o swoją aktywność jak i inne poboczne argumenty za zakupem roweru zakończą swój żywot.

Do rzeczy jednak.

Zdecydowałem się na MTB. Myślałem przez chwilę nad crossem, ale jednak zbyt często będę zjeżdżał z asfaltu na polne ścieżki i leśne dukty, aby iść w tę stronę. Ogólnie proporcje trasy mogę przyjąć 50/50. Przeważa teren płaski, jest trochę niewielkich wniesień oraz kilka dość stromych zjazdów. Taki krajobraz dominuje w promieniu ~100 km. Pozostałe 30% to w miarę dobrej jakości nawierzchnia asfaltowa, którą chciałbym wykorzystać do szybszej jazdy (o ile wytrwam w postanowieniu).

 

Początkowo moja jazda najpewniej przypominać będzie rehabilitację niż rekreację, ale coś czuję, że moja narwana natura z czasem da o sobie znać. Możliwe zatem, że sprzętu nie będę oszczędzać w przyszłości.

Wobec powyższego przednia amortyzacja oczywista. Pytanie, jaka? Na tę chwilę przyjmuję wariant turystyczny z elementami sprawdzenia, czy szybsze zjazdy w lesie (bez większych "hopek") po 25 latach przerwy też potrafią być fajne. Zakładam jednak, że obędzie się bez trybu wyczynowego. Tak więc na tym elemencie chciałbym koszta przyciąć. A gdzie indziej zwiększyć, np.:

Przerzutki Deore, Deore, Deore… ale czy na pewno? Tak sobie ubzdurałem (chociaż być może słusznie), że dobre przerzutki to podstawa. Pewnie tak, ale czy dla niemal/ponownie początkującego amatora robi to większą różnicę? Oczywiście nie chcę na tym ciąć nie wiem jak kosztów, ale może Alivio? Niżej raczej nie chcę schodzić.

Rama… temat zupełnie mi abstrakcyjny wręcz. Rozumiem, im lżejsza, wytrzymalsza itd. tym lepsza… trudno pewnie o jakieś wzorce. Ten temat jednak kompletnie do mnie nie przemawia. Jak się ma te 0.5 czy aż 1 kg do różnicy rzędu kilkukrotnej w cenie? Pewnie ma, tylko mój wąski umysł laika i amatora tego nie ogarnia.

No i wreszcie; stawiam raczej na rower nowy, ze względu na gwarancję i mimo wszystko jako tako pewność co do stanu technicznego. A może nie ma aż tak dużego ryzyka przy używkach? No bo kurcze, patrzę na fajne sprzęty znanych nawet mi marek, na świetnych (z nazwy), ale używanych podzespołach i… zwyczajnie nie wiem :/

Nie, zmieniam zdanie! Jednak używka raczej… bo chyba lepiej mieć używane Ferrari, niż nowego Ssangyonga? Że rower podrapany trochę, wypierdziany, serwisowany w kotłowni, nie wiadomo jak użytkowany, czy nie spawany… komu by to? No właśnie, więc może jednak… nowy?

Bądź co bądź, mój skromniutki budżet na wiele nie pozwala, ale już w używanych coś tam z założenia technicznie level wyżej. Ba, kilka naprawdę ciekawych pozycji znalazłem, ale chyba na dzień dobry nie wypada zasypywać linkami (chociaż coś tam pewnie przemycę)  

 

W całej tej rzewnej historii, poza smokami i księżniczkami zabrakło trochę danych technicznych o mnie:

Wzrost 184

Waga ~95 kg, przy czym zero sylwetki atletycznej, a bardziej efekt zapuszczenia ze względu na siedzący tryb pracy itd. co wiadomo gdzie się odłożyło. No troszkę taki ulany jestem, nie oszukujmy się.

 

Dzięki jeśli wytrwaliście do końca, za wszelkie sugestie również dziękuje.

 

A co do moich obecnych obserwowanych typów, to może coś z tego warte jednak uwagi zakładając mój budżet? Są nowe, używane... pełen folklor:

 

https://allegro.pl/oferta/mtb-xc-romet-mustang-27-5-shimano-deore-bcm-8830395476?item=8830395476 (jeszcze cena w miarę, ale przed końcem będzie przebitka poza moje możliwości) /// (no i poszedł za 1625.00... słusznie pluję sobie w brodę?)

 

https://allegro.pl/oferta/trek-paragon-29-xt-bardzo-dobry-stan-8842584492 

 

https://allegro.pl/oferta/cube-attention-amortyzator-kolo-29-8842000142

 

https://www.mediaexpert.pl/rowery-mtb/rower-gorski-mtb-indiana-x-pulser-3-9-m19-czarno-pomaranczowy,id-1272938?gclid=Cj0KCQiAgebwBRDnARIsAE3eZjTEReWJjvWG1fCbrJ0P9JDqNrW9FJ7hvgGjiD7jBKINIAQIoOTC7QoaAsBdEALw_wcB&gclsrc=aw.ds

 

... i wiele, wiele innych. Głownie nowe sztuki marki typu Kross, Kellys, Indiana, Kands, GT, Shockblaze, Wheeler itp. (...) A może warto w tym przedziale pójść w używaną markę, bo ja wiem; Specialized, Scott, Trek, Mongoose(?) itp.  

 

P.S. Pozostaje jeszcze walor estetyczny, ale jako że to najmniej istotna chyba sprawa, to piszę tutaj. Podobają mi się masywnie wyglądające ramy, a już szczególnie te zwężające się stopniowo w stronę siodełka. Lakier matowy, te świecące jakoś nie bardzo.  Ramy na kształt prostokąta wyglądają zdecydowanie ciekawiej, niż te rurkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dobra używka - jak najbardziej się ku temu skłaniam. Jest tylko kilkaset pozycji do wyboru ;) 

Deore - więc jednak. Ale tego też troszkę "miszmaszu". Przyjmując, że taki wariant znajdę, na co patrzeć dalej? Ramy noname nie wezmę, ale też obawiam się, że może wezmę jakiś "przelatany" egzemplarz z ~2005 roku. No i wbrew pozorom może i dobrze, lepiej niż typowego "basica" za podobną cenę?

Koła mają aż tak duże znaczenie? Wiadomo, że wezmę w przedziale 27,5 - 29, ale na coś więcej też zwracać uwagę? I właśnie, przy moim wzroście (184cm) warto w ogóle iść w mniejsze, czy większe koła? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nastawiaj się na przerzutki deore - ważniejsze są manetki i te powinny być deore. Więcej niż 9/10 z tyłu nie potrzebujesz.

Amor - jak kolega wcześniej wspomniał w używkach dostaniesz powietrzny a nie nieustawialny kawał ajzola.

Wpisz sobie w szukajce rowerów np pod kątem amorów: Recon, Raidon z rozmiarem koła, skokiem 100/120mm. Przy Twoim wzroście optowałbym za 29''.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, to są jakieś konkrety. Pod tym kątem nie szukałem, a ciekaw jestem rezultatów. Nadal jednak kwestia ramy, która wydaje się być istotna w większości tematów(?) 

Z tymi manetkami Deore cenne info, ale z reguły takie kombinacje chyba nieczęsto występują, przynajmniej z tego co widziałem; raczej niżej na manetkach niż przerzutkach.  Zatem, lepiej nawet Acera na tarczach, a Deore na manetkach?

 

Do zapamiętania mam: amortyzator powietrzny (Recon, Raidon, skok 100/120) i koła 29'.

 

Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, ahaja napisał:

Przy Twoim wzroście optowałbym za 29''.

Oj, to już bardzo indywidualna sprawa. Trzeba pojeździć i na 26 i na 29 aby mieć w 100% przekonanie. Mi 29" kompletnie nie leży, dziwnie się na nim czuje i dziwnie mi się na nim pomyka na moich ulubionych trasach, mimo, że zrobiłem na nim w 2019 więcej km niż na 26" to jakoś zdecydowanie NIE.

26 minut temu, ahaja napisał:

Nie nastawiaj się na przerzutki deore - ważniejsze są manetki i te powinny być deore.

Pisałem "pełnym Deore". Z reguły to co obserwowałem to są 590 w większości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest duży Trek Superfly 5 na olx ... za 2299.

Z cenami to jest tak: 1600zł da ci możliwość zakupu czegoś co kosztowało 2,5...3kzł  a to najgorszy przedział w sklepach. Oszczędzają na kołach, amorach, dając właśnie często tylną zmieniarkę xt na którą się ludzie 'nabierają' ...  Lepiej wyskrobać nieco więcej bo skoczysz solidną półkę wyżej.

Ps. A seria M590 jest pancerna. Sam mam i polecam - proste, działa świetnie i co ważne zmiana kasety, czy innego elementu, który się zużył nie wymaga zaciągania kredytu ... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poszukałbym kogoś kto potrafi ocenić hamulce czy hamują ok ( czy tarcze proste, czy klocki są ) czy koła się kręcą dobrze, czy napęd jest ( lub nie ) zużyty, czy są gdzieś luzy, pęknięcia ramy ( okolice główki ramy, mufy przy tylnym trójkącie ) czy przerzutki są proste, czy działają ok, jak działa amor. I pojechałbym z tym kimś obejrzeć tego. I dał max 2000 pln. I jeśli rower jest ok to będziesz zadowolony.

https://www.olx.pl/oferta/rower-bulls-copperhead-3-deore-xt-CID767-IDCaBdE.html#2f6528814e

Używany w dobrej cenie ma tę zaletę ( oczywiście oprócz tego, że będzie miał osprzęt z wyższej półki, lepiej jeździł ) że przy odsprzedaży mało tracisz. ( jeśli w dobrej cenie kupisz )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2020 o 23:56, SoloTM napisał:

Ja poszukałbym kogoś kto potrafi ocenić (...)

(...)

Używany w dobrej cenie ma tę zaletę ( oczywiście oprócz tego, że będzie miał osprzęt z wyższej półki, lepiej jeździł ) że przy odsprzedaży mało tracisz. ( jeśli w dobrej cenie kupisz )

Niestety, nie znam takiej osoby. Pewnie, że tak byłoby by najlepiej, ale cóż poradzić. Co nieco poczytam, ale sama teoria to wiadomo - trochę mało.

 

Przekonał mnie Twój argument o używanym sprzęcie. Zakładając, że trafi się dobry sprzęt, to przy ewentualnej odsprzedaży nie stracę wiele, a w przypadku nowego sprzętu to już wyjazd ze sklepu na kołach to strata wartości. 

Oczywiście, nie zakładam opcji rychłej odsprzedaży. Po prostu ten argument przemawia do mnie.

 

Dzięki za link. Wiem mniej więcej w co celować :)

@zenekzenek

W dniu 12.01.2020 o 18:31, zenekzenek napisał:

O, mój rower :) polecam, bardzo fajny. Ale i tak radzę kupić nowego "marketowca" na początek.

Fajny sprzęt :) Tak czy inaczej przekracza mój nieprzekraczalny budżet 2000 tys. A kto wie... @SoloTM przekonał mnie do używanego.

Z całej gamy kompromisów, to jednak troszkę więcej argumentów jest za używanym, nawet biorąc pod uwagę ryzyko zakupu takowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Michoo82 napisał:

Co nieco poczytam, ale sama teoria to wiadomo - trochę mało.

 

Przekonał mnie Twój argument o używanym sprzęcie. Zakładając, że trafi się dobry sprzęt, to przy ewentualnej odsprzedaży nie stracę wiele, a w przypadku nowego sprzętu to już wyjazd ze sklepu na kołach to strata wartości. 

No risk, no fun :) Niestety w używkach, często do wymiany jest od razu (albo bardzo szybko) napęd, klocki, czasem nawet tarcze. Amorek przeważnie wymaga serwisu podstawowego. W przypadku wspomnianego Bullsa musiałbyś doinwestować nawet 500 PLN.  Do tego pewnie okazałoby się że pressfit trzeszczy na drugiej przejażdżce, bo wiadomo przy testowej jeździe drań siedziałby cicho :) 

Mój Bullsik ponadto lubi łapać wodę w sterach, czyli trzeba czasem rozkręcić, wyczyścić, przesmarować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zenekzenek napisał:

No risk, no fun :) Niestety w używkach, często do wymiany jest od razu (albo bardzo szybko) napęd, klocki, czasem nawet tarcze. Amorek przeważnie wymaga serwisu podstawowego. W przypadku wspomnianego Bullsa musiałbyś doinwestować nawet 500 PLN.  (...)

 

W takim razie mam trochę przeszacowany budżet, jeśli zakładać od razu wydatki rzędu kilku stówek ;)

Zapytam inaczej, bowiem robię obecnie rekonesans po ofertach:

https://www.olx.pl/oferta/coube-ltd-deore-xt-rock-shock-recon-gold-air-100mm-mtb-CID767-IDBl1VO.html#d2821e38aa

 

Zgodnie z Twoim wpisem, jest (teoretycznie?) szansa zmieścić się w zakładanym przeze mnie budżecie?

 

Zdaję sobie sprawę, że to już dość leciwy sprzęt, ale wygląda chyba całkiem nieźle? Na całkiem dobrym osprzęcie. Rama nie za mała? Teoretycznie chyba się mieszczę w zakresie, ale wskazana byłaby pewnie 19'? Koła 26"... wiem :/

 

Cena wydaje się być jednak całkiem atrakcyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tej ramie 7005 powinien ważyć w okolicach 11,5 kg co jest już O.K. w porównaniu z nowymi ponad 13kg i więcej.

Sprawdziłbym:

- dobrze amor

- ramę

Wymienił bym hamulce na coś normalnego i tarczę z przodu( pewnie okolice 450-600 zł ). No i jak będziesz jeździł po asfalcie to licz się z tym, że opony długo nie wytrzymają.

Ze 100-150 zł targowałbym jeszcze i o ile amor sprawny to sprzęt na pewno lepszy niż jakiekolwiek nówki za 2,5-3k

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, spróbuję coś potargować. Spodobał mi się ten rower, nawet jeśli przyjdzie mi doinwestować te ~500 zł, to zmieszczę się w zakładanym budżecie.

Pytanie jednak, czy ta rama nie będzie jednak za mała jak na mój wzrost 183-184 cm? Gdzieś tam wyczytałem, że w teorii jest chyba do wzrostu 185 cm i że na granicy wymiarów lepiej brać rozmiar mniej. Ale 18 cali... brzmi trochę mało(?)

 

Niestety, stanu technicznego sprawdzić nie będę miał jak. Zresztą i tak niewiele się na tym znam :/ Pozostaje liczyć na uczciwość sprzedawcy, a zapytalem wprost co do ramy i amortyzatora, oraz jak się na tę chwilę sprawują te hamulce z przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za mala.

Przy kole 26, wzroście 184 cm minimum ( i to jeszcze nie zawsze to 19-19,5 cala.) Jak masz nogę dłuższą niz 87 cm ( ja mam tyle przy 182 cm ramę 49 cm i jest na styk. ) to od razu minimum 20 cali. 20-21,5.

/edit

Zmierz nogę. Książka w rękę, stajesz na boso lub w skarpetkach przy scianie ( plecami do ściany ) i wkladasz grzbietem książkę w pachwinę. Nie na max, ale zdecydowanie do góry podciagasz. Ksiazka ma miec bok oparty o ścianę. I mierzysz od podlogi do miejsca na ścianie gdzie byl grzbiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak... ehhh, szkoda. Dobrze jednak, że okazuje się to przed zakupem. Przyznam jednak, że z tymi 20'+ jestem troszkę zaskoczony. Dotychczas myślałem, że 19' powinno być akurat.

Wychodzi na to, że będę się musiał konkretnie pomierzyć, a nie tylko sugerować samym wzrostem. Słyszałem o pomiarze nogi, ale przyznaję, że trochę to bagatelizowałem, jak się okazuje - niesłusznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobny wzrost (182), jeżdżę na ramach "L" czyli 19 bądź 20 cali w zależności od producenta.

Może i lepiej że rama za mała. Pokracznie byś wyglądał na 26 calach w dzisiejszych czasach bo niestety ale moda teraz przy naszym wzroście nakazuje toczyć się na dwudziestkach dziewiątkach.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.01.2020 o 21:07, zenekzenek napisał:

...bo niestety ale moda teraz przy naszym wzroście nakazuje toczyć się na dwudziestkach dziewiątkach.   

A zawsze sądziłem, że to styl jazdy i poczucie komfortu jazdy decyduje o wyborze rozmiaru koła.

To pewnie zgodnie z mogą obowiązkowo spd, rowerowe spodnie itp. bo bez tego nie pojedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.01.2020 o 21:07, zenekzenek napisał:

Pokracznie byś wyglądał na 26 calach w dzisiejszych czasach bo niestety ale moda teraz przy naszym wzroście nakazuje toczyć się na dwudziestkach dziewiątkach.   

Już ? Czy jeszcze z 10 razy zaprzeczysz ?

Naprawdę warto sprawdzić na miejscu, a nie twierdzić, że tylko 29" bo inaczej moda nie pozwala.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, piękno internetu polega na tym, że jego używanie nie wymaga egzaminu z rozumienia słowa pisanego :) 

Wytłumaczę chętnie - Co prawda nie jesteśmy zmuszeni aby stosować się do aktualnych trendów, ale niestety moda spowodowała zmianę optyki na małe koło czy tego chcemy czy nie. 

Co do wygody 26vs27.5vs29 to różnice są marginalne. Jeśli chodzi o osiągi, to dla amatorów - identycznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...