thepanone Napisano 8 Grudnia 2019 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2019 Jakiś żartowniś spuścił mi powietrze w damperze powietrznym (FOX FLOAT Performance, Rx Trail Tune, AUTOSAG, 205x53mm), pompki nie mam, a niedziela handlowa. Czy mogę zrobić kilka kilometrów bez szaleństw, po mieście, na tym rowerze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 8 Grudnia 2019 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2019 Nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Booby Napisano 8 Grudnia 2019 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2019 Niech Cie nawet nie kusi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
thepanone Napisano 8 Grudnia 2019 Autor Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2019 Troszkę za późno, bo zrobiłem nim powrót do domu kilka kilometrów, pytam bo chciałem jeszcze gdzieś pojechać dziś. Dzięki za info. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 8 Grudnia 2019 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2019 A trzeba było go poprowadzić... Ciekawy jestem ile razy go dobiłeś w tym czasie i co na to tłumik... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
thepanone Napisano 8 Grudnia 2019 Autor Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2019 4 godziny temu, skom25 napisał: A trzeba było go poprowadzić... Ciekawy jestem ile razy go dobiłeś w tym czasie i co na to tłumik... A jeśli coś zrobiłem z tłumikiem to jakie mogą być objawy? kupiłem pompkę, napompowałem, no i cóż, powietrze amortyzuje, ale czy mechanizm działa jak należy, ciężko stwierdzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 8 Grudnia 2019 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2019 W tłumiku jest olej, który ma tłumić pracę amortyzatora. Problem jest taki, że jeżeli nie miałeś powietrza w komorze powietrznej, to cała siła szła w tłumik. O ile przy normalnej pracy tłumik też ulega kompresji, to jednak pracuje powiedzmy w 50-60% zakresu ( zakładając że SAG zjada 20% oraz zostaje 20% gdzie rzadko kiedy się dobija), to aktualnie pracował praktycznie cały czas w skrajnym położeniu, więc i obciążenie było znacznie większe. Co się mogło stać? Zupełnie nic, ale mogły też zostać uszkodzone uszczelnienia. Także sama komora powietrzna dostała pewnie trochę w tyłek. Wiadomo, są zabezpieczenia przed dobiciem, ale służą one temu, żeby uchronić elementy przy pojedynczych dobiciach, a nie kilkukilometrowej jeździe. Według mnie to co zrobiłeś to straszna głupota, zwłaszcza mając pewnie świadomość jak mimo wszystko delikatnym i precyzyjnym elementem jest amortyzator. Jak łapiesz kapcia, to prowadzisz rower żeby nie uszkodzić obręczy, czy mimo wszystko jedziesz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 8 Grudnia 2019 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2019 Możesz przejechać kilka km. Ważne by "twardo" nie brać nierówności, czyli dziur czy krawężników. Dźwigasz tyłek z siodła i odciążasz nogami tylne koło. Jak złapię kapcia - jadę. Robiłem tak wielokrotnie. Istotne JAK się to zrobi. Jeśli opona nie ma tendencji do schodzenia z obręczy to pozostaje kwestia ostrożności. Uszkodzenie obręczy? Nie. Prędzej dętki i ewentualnie opony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.