Powypadkowy Boardman Team X7

[Gość kszyhu]

Niedawno mój Boardman spotkał samochód (uderzenie boczne na przejściu/ścieżce rowerowej). Oddałem rower do serwisu w celu oszacowania straty i wyceny ewentualnej naprawy. Stan roweru możecie obejrzeć tutaj: https://drive.google.com/open?id=1KPfZYXimMk_sPH_8B8T52MW805vMQbO_

Wg serwisu nieodwracalnie zostały uszkodzone: rama (dola rura wgnieciona), widelec (haki widelca skrzywione), mechanizm korbowy, przerzutka tylna (wózek wygięty do wewnątrz), klamkomanetka prawa, kierownica (głębokie rysy osłabiające konstrukcję). Koła wymagają naprawy.

Moje pytanie - co zrobić z rowerem? Naprawa wydaje mi się nieopłacalna. Nie jestem nawet pewien, czy jazda takim rowerem (przy założeniu, że zachowałbym ramę, a haki widelca dałoby się wyprostować) byłaby bezpieczna, więc mam pewne opory, by go sprzedawać (chyba, że na części). Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

[Gość]

Zdemontuj to co się nadaje i sprzedaj. Reszta na śmietnik. Nie warto ryzykować, zwłaszcza że aluminium jest mało plastyczne i prędzej czy później pęknie po takim prostowaniu.

[Gość]

JA bym wymienil widel i zrobil z tego zimowke  Jesli rama nie jest krzywa, tylko widelec, to jesli da sie kupic hak lub nawet go naprostowac  to po taniosci idzie jeszcze cos z tego wyciagnac. Mialem kiedys rame treka FXa, z ktorego jakis debil probowal zdjac korbe na kwadrat przy pomocy dzwigni podpartej o rame ... wiadomo, nie udalo sie  rama przeźyla jeszcze sporo...  Ten Twoj Boardman to idealny rower na zimoweczke, bo bambety przyczepione do tej ramy za wiele nie sa warte.