Skocz do zawartości

[2000-3000 zł] endurance lub gravel


Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, wkg napisał:

Wiesz co ... podjedź na szosowej korbie z Ostrego na Skrzyczne - to łatwa traska, podjeżdżają mamy z dziećmi w siedzonkach za siodełkiem (tak, na crossach i gravelach) i zobaczysz co daje czasem jeden bieg jak jedziesz z ładunkiem a stromo się zaczyna robić znacznie bliżej 20 niż 15. Wtedy zrozumiesz co daje młynek 30. Potem się wypowiadaj. Bo piszesz o rzeczach o których nie masz zielonego pojęcia i mącisz w kolejnym wątku.

 Ten podjazd ludzie robią na gravelach ale nie z szosowymi przełożeniami. Bo to właśnie przełożenia, obok możliwości założenia opon 2 calowych, relaksacyjnej geometrii, mocniejszej ramy, mocowań pod sakwy i szerszej kierownicy odróżnia gravela od szosy. I tak, możliwe, że zawodowiec o nodze konia podjedzie. Ale większość z nas a już szczególnie pytających o budżetowy rower nie ma nogi konia.

Zwyczajnie przesadzasz. To jest przypadek, który u 99% użytkowników tego roweru (jak i większości graveli,  w tym autora tego tematu) zwyczajnie nie wystąpi. Byłem ostatnio, co prawda w celach trekkingowych, a nie rowerowych w Beskidach, w tym wchodziłem na Skrzyczne i nie widziałem ani jednej osoby z wielkimi tobołami na rowerze wjeżdżającej tam. Było z kilkanaście osób na elektrykach i kilku na "zwykłych", ale praktycznie bez bagażu. Nie sądzę, żeby było wielu chętnych wjeżdżać tam z 30 kg w sakwach, nawet mając młynek 24. To samo się tyczy Klimczoka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie muszę kupować gravela, już mam. Wolę 60+ na asfaltowych zjazdach, ale proste na fajnym szutrze też są niezłe.

Nie widziałem NIKOGO na rowerze z większym bagażem niż nieduży plecak. Jako osoba, która uprawia turystykę rowerową nie widzę także żadnego sensu we wjeżdżaniu tam z sakwami.

Widzę, że nie możesz zrozumieć, że nie każdy używa roweru w taki sam sposób jak Ty. Ja na Mazowszu, nie mając kilkunastu kilogramów w sakwach oraz nie jadąc po piachu używam praktycznie tylko blatu 50. 34 jest zarezerwowany do jazdy z sakwami i pod duże górki/"ciężki" teren. W terenie, w górach pewnie by się znalazły miejsca gdzie bym nie podjechał, ale ... nie będę dla 1% tras zmieniał korby, która mi w 99% przypadków pasuje, dodatkowo to raczej teren dla MTB niż gravela.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mało widziałeś :) I nie fixuj się na tym Skrzycznem, w Polsce jest wiele twardych podjazdów dla sakwiarzy np w Biesach

 

Nie mysl nad tym, co inni moga lub nie zrozumiec bo 1) to niegrzecznie 2) i tak nie ogarniasz. I nie mierz wszystkich plaską mazowiecką miarą. Gravelem się jeździ wolniej bo nie po asfalcie stąd wolniejsze przełożenia. Oczywiscie można się nie zgodzic z tą tezą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, eksperci Shimano też w końcu na to wpadli wprowadzając nową grupę GRX dedykowaną właśnie do graveli. Nie ma już tutaj typowo szosowych korb 50/34, tylko 48/31 lub 46/30. Do tego przerzutki tylne obsługujące kasety 11-42. Obstawiam, że za 2-3 lata typowo szosowe komponenty stopniowo znikną z graveli i nikt nie będzie przekonywał, że twardszy napęd jest lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gravelach chyba nie ma typowo szosowych korb, są w konstrukcjach tworzonych na fali mody na gravele. A korby szosowe zostawmy szosowcom pocinającym szybko w tunelach aerodynamicznych peletonów. I tym, którzy łykają marketingową papkę. "Bo u mnie na płaskim pod Warszawą..." 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, pp516 napisał:

Dokładnie, eksperci Shimano też w końcu na to wpadli wprowadzając nową grupę GRX dedykowaną właśnie do graveli. Nie ma już tutaj typowo szosowych korb 50/34, tylko 48/31 lub 46/30. Do tego przerzutki tylne obsługujące kasety 11-42. Obstawiam, że za 2-3 lata typowo szosowe komponenty stopniowo znikną z graveli i nikt nie będzie przekonywał, że twardszy napęd jest lepszy.

Za 2-3 lata pewnie pojawi się kolejna generacja napędów, 12 rzędowych z koronką 10T i jeszcze większym zakresem. I znowu przeczytamy w Internecie, że "teraz dopiero da się jeździć, bo te stare grupy z przełomu 2019/2020 do niczego się nie nadawały" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wkg napisał:

W takim razie co polecasz na gonkę na szosę w peletonie skoro 50 jest swietne na szuter i bezdroża z sakwami? :d Naprawdę nie widzisz jak absurdalne masz pomysły? 

 Na wły 50 jest oczywiscie za twardo - spróbuj od Gassów na północ po zarośniętej trawie :d

50x34 + kaseta 11-32 to połączenie dość wszechstronne. To, że gravel w tłumaczeniu na polski, to szutrowiec, to nie znaczy że tylko na szutrze (i cięższym od szutru terenie) ma być używany. Jedną z największych zalet gravela jest właśnie relatywnie wysoka wszechstronność, od szosy po szuter czy UBITE leśne ścieżki. I większość właśnie dlatego gravele kupuje. Raczej niewiele osób mając szosę kupuje dodatkowo gravela, dlatego też dla wielu osób (w tym mnie) jest ważne by również radził sobie dobrze na szosie.

Na gonkę po szosie polecę korbę 52x38 + kasetę 11-28

Wałami do Gass jechałem ostatnio w poprzednim roku, wówczas spokojnie było przejezdne. Zrobiłem w tym roku prawie 2000 km z sakwami po Polsce (północ, centrum i wschód), ani razu nie potrzebowałem lżejszych przełożeń.

Na 50-tce robię podjazdy na Tamce i Myśliwieckiej, na standardy górskie, to żadne podjazdy, ale w Warszawie jedne z największych.

46x30 dla osób jeżdżących głównie po szutrach i terenie (a nie szosie) czy też mieszkających w górach może być lepszą opcją niż 50x34, ale to nie znaczy że 50x34 jest do niczego, kwestia potrzeb. Amerykańskie firmy, a to w USA gravele zdobyły popularność, tworząc gravele wkładały do nich głównie szosowe korby. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, wkg napisał:

W gravelach chyba nie ma typowo szosowych korb, są w konstrukcjach tworzonych na fali mody na gravele. 

Trek, Scott, Merida, Marin, Canyon, Rose, Cannondale, Kellys, to taka pobieżna lista producentów, która do swoich graveli montuje szosowe kompakty 50/34, przynajmniej w sezonie 2019. Giant i Specialized mają troszkę mniejsze 48/32. Fuji ze swoim 46/30 to wyjątek a nie reguła. Oczywiście zmieni się to wraz z popularyzacją GRX, bo tam będzie 46/30 albo 48/31 w topowym modelu. 

6 godzin temu, wkg napisał:

Czyli po prostu mylisz szutrowca z Endurance.. Wszystko jasne. 

Masz jakąś swoją wizję gravela obładowanego sakwami wjeżdżającego na Skrzyczne czy jakąś inną górę. No i fajnie, ale może już odpuść tłumaczenie innym ludziom co jest a co nie jest gravelem, bo komicznie to wygląda. W kolejnym już wątku możemy przeczytać, że jak nie ma górskiej korby albo mocowań na bagażnik, to nie jest "prawdziwy" gravel. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, pp516 napisał:

Właśnie problem z gravelami jest taki, że próbują pretendować do miana rowerów wybitnie uniwersalnych.

 

Nie on pretenduje, bo on tam jest a ludzie próbują z niego zrobić taki rower.  Większość ludzi nie wyjedzie dalej niż kilkanaście km za miasto na gravelu. Większość nie pojedzie ambitnego ambitnego podjazdu.  Większość szuka roweru na którym w miarę lekko się jeździ i nie trzeba się bać o krawężniki a na jakiejś polnej drodze zawracać. I co więcej gorszy asfalt go nie powstrzyma. To taki powrót do przeszłości troszeczkę. Rower lekki wygodny i z cywilną oponą. Nie musi pokonywać gór.

Na tym forum panuje taki lekki fetysz HT. Jak pytałem o fula i właśnie gravela to na początku zdecydowanie polecano mi HT :D bo jest do wszystkiego. Full mi niepotrzebny a gravel jest do nieczego ;)Jak ktoś pyta o HT do miasta to dostaje info że ok ale coś bez amorka. No i na cieńszych oponach...  A jak by jeszcze był w stali.... Ale to już jesteśmy niebezpiecznie blisko górala z lat 90.... Czekajcie... lekka stalowa rama, cienkie opony... brak amorka... Kurcze my jesteśmy naprawdę blisko gravela... Tylko baranka brakuje.

Tak mam rano dylemat, który rower wybrać. Jak mam 50km wałami i 50 po "bezdrożach" to mam dylemat... Zaraz ktoś krzyknie, że było kupować HT... tak był by dość dobry w teren i nie dość dobry na szosie... :)  I tu dochodzimy do meritum. Kompromis. Dlaczego przy HT się na niego godzimy?  Bo nas nie stać na garaż z 5 rowerami.... Bo czasem ta uniwersalność to niewątpliwa zaleta.
Ale też trzeba się zastanowić czy gravel naprawdę musi mieć miękkie przełożenia? I czy naprawdę 50 to taka wada. 

@wkg czy ty naprawdę uważasz, że to jest podjazd dal M2?   https://youtu.be/2-_ppSe5OMg?t=1309  Chyba z plecakiem pełnym  dętek. To ma opony 30 założone...  z iluzją bieżnika!   Chociaż patrząc na to z innej strony to M2 jest świetny na ten podjazd... poniżej 10kg....  Łatwiej będzie wnosić niż idealnego gravela, który ma świetne przełożenia, ale waży 12-13kg... :D  

Dla mnie ten rower jest głównie na drogi. I dla mnie jazda z prędkościami 50-70 po asfalcie na ruchliwej drodze jest ważniejsza niż to, że zdechnę na podjeździe. Na podjeździe i tak mnie będą wyprzedzać a na zjazdach już nie koniecznie.   I tak na płaskim zazwyczaj jadę powyżej 30 cały czas.  Na przysłowiowych wałach średnią mam 33-38 w zależności od dnia. A nadal zaznaczam, że jestem cienki i mało jeżdżę. Jak ktoś ma nogę to spokojnie na tym rowerze więcej/dłużej pojedzie. I lekko mnie zastanawia zdziwienie prędkościami powyżej 30....

Mieszkając w KRK mam w koło stosunkowo płasko a to miał być rower codzienny.  Pewnie mnie coś jeszcze zweryfikuje i będę przeklinał to zestawienie, ale jednak na razie cieszy mnie, że jadąc szybciej mam czym dokręcać.  nie raz się ocierałem tym rowerem o 70 na zjazdach. Na lekkim zjeździe jazda z prędkością ponad 50 jest przyjemnością i mnie to cieszy....   Jak bym chciał rower do jazdy po górskich podjazdach pewnie bym wybierał inny. Ten jest dla mnie aktualnie niemal idealnie uniwersalny.

Pisanie, że 50 kastruje o jest śmieszne.... Skoro dla kogoś kastruje to znaczy że wybrał zły rower. Powinien wybrać inny, bo wyraźnie czego innego oczekuje. Jak ktoś chce wygodną szosę, którą pojedzie po polnej ścieżce to ten rower pasuje... Jak ktoś chce rower do jazdy po szutrowych podjazdach powinien szukać czegoś innego.  Jak chce roweru do wszystkiego.. To albo kupuje górskiego gravela na napędzie 1x 11 i z górską korbą i szkoli technikę albo niech kupi HT... Będzie miał rower do wszystkiego, choć pewnie w rozrachunku okaże, że będzie się musiał mocno przekonywać, że nie jest to do d rozwiązanie.

Określenie "dość dobre" jest złe. Rodzina graveli daje wybór rowerów, które spełniają oczekiwanie. One nie muszą być uniwersalne jak niektórzy by je chcieli widzieć. Wprost przeciwnie one są zawsze w jakąś stronę skierowane. Jedne w kierunku wypraw inne w kierunku szosy z możliwością wjazdu w teren jeszcze inne w teren z możliwością sprawnej jazdy szosą.  GRX wcale nie będzie krokiem naprzód. Będzie zamknięciem się w widełkach.  Problemem nie jest że można kupić rower z korbą szosową który ma resztę elementów bardziej gravelowych... Problemem będzie, jeśli wszystkie gravele będą miały kaki sam zestaw przełożeń, które będą "dość dobre" do wszystkiego. Nagle spora grupa ludzi będzie czuła niesmak posiadania czegoś co minimalnie rozmija się z ich oczekiwaniami.  I wtedy rynek zapewne odpowie na potrzebę tworząc kolejną grupę rowerów....  Albo możliwość wyboru napędu, choć to się kiepsko by sprzedawało, bo to wymaga świadomego klienta. Lepiej zrobić nową modę. Gravel jest modą wynikłą z tego że wszystkie szosy były nie dość uniwersalne dla klienta. Problem w tym że wbrew opinii kilku osób tutaj ta uniwersalność nie jest zdefiniowana w samej sobie. Dla mnie do co innego dla @wkg co innego. A najśmieszniejsze że pewnie większość z nas ja by miała kasę miejsce na ścianie i straciła resztki zdrowego rozsądku a przy okzaji miała czas jeździć a nie pracowaćto by miała gravela na szosę i na góry.... Nie z prawdziwej szosy pewnie też byśmy nie zrezygnowali. Bo choć sa to rowery niemal takie same to w odpowiednich warunkach są niezastąpione .   A na razie trzeba się na coś decydować i fajnie, że jest wybór.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, some1 napisał:

Masz jakąś swoją wizję gravela obładowanego sakwami wjeżdżającego na Skrzyczne czy jakąś inną górę. No i fajnie, ale może już odpuść tłumaczenie innym ludziom co jest a co nie jest gravelem, bo komicznie to wygląda. W kolejnym już wątku możemy przeczytać, że jak nie ma górskiej korby albo mocowań na bagażnik, to nie jest "prawdziwy" gravel. 

Żeby było zabawniej to poszukaj sobie tematów sprzed 4-5 miesięcy jak tenże forumowicz tłumaczył jak to gravele są bez sensu. Potem dokonał się obrót o 180 stopni i teraz jest znawcą tematu, koneserem stali i miłośnikiem jedynej i najlepszej marki Fuji oraz oczywiście sakwiarstwa w trudnym terenie :)

Nawet nie pytam ile i gdzie przejeździł na tego typu sprzęcie... Tak czy siak nie przegadasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dysklusja się robi bezsensu :D

Kolega chciał

endurance lub gravel

Z tego wniosek że chce jeździć po szosie... Ale świta, że może zjechać na szuterek... Jaki miał wybór? 

Endurance  wygodny, ale szosowy. Szutry to już jest nie jego bajka

Przełaj? Ale to jest rower dla hardkora a nie na wycieczki

Gravel... No tak...

Ale z miękkimi przełożeniami? No dobra, ale kolega chciał endurance więc bliżej szosy niż mtb....  
Wybrał marina który jest taką szosą lekko zgravelowaną.  A może nawet endurance zgraelowanym. Mógł wybrać lepiej? No na to pytanie odpowie jak prejedzie pierwsze 5k km ;)   Ma jakiś inny rower więc wie jak się korbą kręci. I jak będzie jechał na podjazd po kamyczkach to ma co zabrac ze sobą (chyba ma :D )

W mojej opinii przy takich założeniach, jakie mamy na początku kupowanie czegoś z grubszym kołem miększymi przełożeniami i zapewne cięższego byłoby dość słabym wyborem. Wciąż zakładam, że wychodziliśmy od endurance .  Gdyby temat był HT czy gravel..... A to już zupełnie inna bajka. Byłbym pierwszym do wybijania tego roweru z głowy tak samo, jak przełożeń.

Ale założę się że wtedy by się pojawiły głosy, że baran na cienkich kołach i takie miękkie przełożenia to bez sensu, bo przecież gravel jest stworzony do szybkiej jazdy a na szutry to tak bez sensu, bo niby się nadaje, ale....  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...