Skocz do zawartości

[wypadek] zostałem potrącony na ścieżce rowerowej


Rekomendowane odpowiedzi

Jak pech to pech. Dzisiaj o 14.00 jechałem ścieżką rowerową i zostałem potrącony przez cwaniaczków w BMW. Wyjeżdzali z parkingu i żeby wyjechać na drogę to trzeba przejechać przez ścieżkę. Jadę sobie spokojnie ok. 15km/h i buch dostaje z boku i leżę na masce. Nic na szczęście się mi nie stało. I co usłyszałem '' jak jedziesz baranie'' Długo się nie zastanawiając 112 i policja w 5 min była. oczywiście wina kierowcy. Najlepsze było tłumaczenie że mnie nie widział i nawet mnie nie dotknął. Mój rower. Wgniota na amorku który ma problem z ugięciem, zwichrowane koło i wygięta rama w tylnym widelcu pod łańcuchem. Największą siłę przyjął prawy pedał do zostawił na zderzaku niezły ślad w postaci zdrapanego plastiku. Szkodę zgłosiłem w firmie ubezpieczeniowej sprawcy i teraz czy takie wygięcie aluminium kwalifikuje się do prostowania bo nie wiem jak do tego podejdzie ubezpieczyciel. Powiem szczerze że nie uśmiecha mi się ewentualne prostowanie bo to już jest osłabienie materiału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie prostowania. Jeżeli jakiś element/cześć np. nóżki, pedałów da się podmienić na nowe to wymieniać, jeśli nie to żadnego prostowania - nowe kupować.

Jeszcze powiedz, że Cię specjalnie walnęli, a potem grzecznie czekali na Policję.

 

Bajty puszczasz kolego z nudów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle trzeba będzie pouprawiać nieco ping-ponga z ubezpieczycielem ale jeśli za drugim wezwaniem nie wypłacą kwoty, którą wyceni ci serwis to lepiej skorzystać z jednej z wielu hien prawniczych specjalizujących się w wyciąganiu od ubezpieczycieli kasy. Za takie pieniądze nie będzie im się chciało aktywnie włączyć w sprawę ale za 100 napiszą papier i wyślą ze swojego adresu co często działa bardzo motywująco na zakłady ubezpieczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Janu_sz napisał:

Jakie prostowania. Jeżeli jakiś element/cześć np. nóżki, pedałów da się podmienić na nowe to wymieniać, jeśli nie to żadnego prostowania - nowe kupować.

Jeszcze powiedz, że Cię specjalnie walnęli, a potem grzecznie czekali na Policję.

 

Bajty puszczasz kolego z nudów.

 

to ja dzwoniłem na policję. A co mieli uciekać.? bo nie rozumiem ciebie. Może ty byś tak zrobił i życzyłbym tobie powodzenia po ucieczce z miejsca zdarzenia. BRAWO TY. ale czytając twoje posty w których nic tobie się nie podoba to już inna kwestia. Co do prostowania to zadałem proste pytanie bo znając ubezpieczyciela to by chciał najlepiej dać 100zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milioner, który oburza się jak wspomina się o jego funduszach na rower nagle ma wątpliwości ,czy policzą mu z ubezpieczenia za naprawę, czy za wymianę. 

Poza tym opieranie się na tym co ktoś napisze na forum co Ci da ? Przedstawisz ubezpieczylowi opinię ludzi z forum, czy polepszysz swoje samopoczucie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Teraz, Janu_sz napisał:

Poza tym opieranie się na tym co ktoś napisze na forum co Ci da ? Przedstawisz ubezpieczylowi opinię ludzi z forum, czy polepszysz swoje samopoczucie ?

Ty taki jesteś zawsze czy tylko na forum się wyżywasz?

Zluzuj majty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wchodzić w konwersacje z takim człowiekiem. Ja takich ignoruję i tyle. O widzę że kolegę boli to że kogoś stać na zakup droższego roweru. Ja nie lubię wyrzucać pieniędzy w błoto bo ciężko na nie pracuję ale akurat z tego nie muszę się nikomu tłumaczyć. Zadałem pytanie na forum choćby dlatego że nie miałem nigdy kolizji z innym uczestnikiem ruchu i chciałbym być przygotowany do rozmowy z rzeczoznawcą. Są tu ludzie którzy nie raz brali udział w kolizji i mogą pomóc radą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Cię stać, wydawaj miliony na rower - chętnie pooglądam jak zobaczę gdzieś taki. W temacie, który założyłeś fuczałeś na kogoś ("nie siedz u kogoś w kieszeni. O moje finanse się nie martw. Jestem oficerem na statku i ten rower w niecały miesiąc spłacę więc nie ma o czym mówić. "), o to, że ma problem ile kasy na rower wydajesz:

teraz na tym samym forum prosisz o poradę.

A odnośnie ubezpieczenia i naprawy lub wymiany na nowy wszystko można znaleźć w necie, 5 minut roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli to nie twoja wina bo tak stwierdziła Polska Policja to i tak mogłeś temu zaradzić ale pewnie widziałeś co się szykuje i jechałeś na pewniaka też cwaniaka.

Zamiast się tak podkładać lepiej pomyśl o swoim zdrowiu a nie tylko o pieniądzach. Nie bronię młokosów z BeMeWu ale jak się zauważa niebezpieczne, niepewne zachowanie drugiej strony to się nie jedzie na pałę "bo mi wolno, bo prawo jest po mojej stronie a nie jego"...Pomyśl jakby to był dostawczak albo auto z orurowaniem, noge by ci WYGŁO w bok to byś renty mógł się domagać i byś chodził jako stróż na wózku albo o kulach, więcej byś osiągnął i na "lepsze" by ci wyszło. Dobrze że głowy nie podłożyłeś :-D

Jeździj dalej tak spokojnie a rower możesz zawsze oddać do rzeźbiarza i malarza artysty, wtedy wycenią ci szkodę na więcej XD ale i tak więcej od ceny rynkowej nie dostaniesz za sam rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i tu się mylisz. właśnie zaradziłem bo jestem cały i nie jechałem za szybko i wyhamowałem do zera. lecz Pan z BMW był ślepy. zauważyłem go kontem oka jak wyjeżdza z parkingu pod działkami i trzeba przyznać że miał ograniczoną widoczność lecz jak to Policja stwierdziła po co ma pasażera. Mógł wyjść zobaczyć i pomóc wyjechać. Ja też mogłem 20 sekund wcześniej lub póżniej jechać i by do tego nie doszło. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Jechałem zgodnie z przepisami i nie mam zamiaru się tłumaczyć ze jechałem według ciebie na pałę. Jakbym tak jeździł jak to opisujesz to pewnie dzwonów miałbym pełno. Jestem również kierowcą samochodu i staram się rozumieć i przewidywać niektóre sytuacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczyciel sprawcy na 100% będzie chciał zaniżyć wycenę i wypłacić jak najmniej - dokładnie tak samo jak przy kolizji 2 aut. Mogą nawet stwierdzić, że Twój rower nie kwalifikuje się do naprawy bo 'jest to (wg nich oczywiście) ekonomicznie nieuzasadnione' ... ;-)

Przyślą Tobie zapewne swoją wycenę, Ty z kolei powinieneś udać się do rzeczoznawcy, który wyceni szkody, robociznę w warsztacie rowerowym za wymianę danych komponentów etc i to opisze. Z tym piszesz do nich odwołanie - bo mają obowiązek  doprowadzić Twój pojazd do stanu sprzed wypadku. Oczywiście od rzeczoznawcy bierzesz rachunek i doliczasz tą kwotę do całości - mają za to zapłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moment, coś mi tu nie pasuje.  Jak mi ktoś wjedzie w auto pytam ubezpieczyciela o listę warsztatów autoryzowanych i oddaję a oni rozliczają się bezgotówkowo. Do tego płaca za wynajem auta zastępczego. Nie mają listy warsztatów autoryzowanych ale dlaczego mieliby postąpić inaczej w przypadku roweru ? Rozliczenie niestety po fakturach bo nie mają pewnie umów z rowerowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem szczegółowy opis zdarzenia, schemat,  fotografie, , fotografie zniszczonych elementów,  teczka, dotarł rzeczoznawca ubezpieczyciela, obejrzał, porozmawiał, dostał swoją kopię teczki, usłyszał ile oczekuję... Nie dołączałem roszczeń  z powodu szkód osobistych zdrowia czy straconego czasu... Otrzymałem około 1000 zł,

straciłem

  • świetną, bardzo ciasną starą ramę szosową Gimondi 
  • widelec niskiej klasy,
  • kierownicę  z mostkeim ZZR
  • siodło
  • koszt malowania proszkowego
  • czas stacony na złożenie starego roweru
  • czas potrzebny na zakupy i  zmajstrowanie sobie nowego  roweru....
  • czas czas czas 

Czyli nie zrobiłem interesu życia tylko realnie dostałem na nową ramę proszek widelec kierownicę.

Rower po kupnie traci na wartości jak samochód, używanie dalej zdejmuje cenę... Realne wydaje się w przypadku uszkodzenia ramy i amortyzatora otrzymanie odszkodowania zbliżonego do ceny takiego samego roweru używanego na allegro, lub jeśli jest to tańsze - na cenę nowego amortyzatora i ramy.... I o to trzeba powalczyć,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
7 godzin temu, wkg napisał:

Jak mi ktoś wjedzie w auto pytam ubezpieczyciela o listę warsztatów autoryzowanych i oddaję a oni rozliczają się bezgotówkowo

Ale to nie kończy problemów z TU.

Miałem stłuczkę, dostałem strzał w tył samochodu. Policja stwierdziła winę sprawcy. Samochód do warsztatu z którym TU sprawcy miało umowę o naprawach bezgotówkowych. No i do tego momentu wszystko ok.

Problemem okazała się opinia rzeczoznawcy TU. Stwierdził, że  przy takiej kolizji rysy na pokrywie bagażnika muszą być pionowe a nie poziome!

Korowody z odwołaniami itp. okazały się nieskuteczne. W efekcie warsztat polakierował pokrywę w "gratisie". Znaczy się doliczył do czegoś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...