Skocz do zawartości

[Hamulce tarczowe hydrauliczne] Zasięg klocków hamulcowych


nieogarniety_typek

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Wiem że zasięg klocków hamulcowych zależy od tego gdzie się jeździ więc zacznę od tego, że wybieram się na dłuższą wycieczkę (około 700 km) po Beskidach, Gorcach, Pieninach i Bieszczadach i nie będzie to jazda dolinkami tylko bardzo wiele podjazdów i wielokilometrowych zjazdów.

W moim rowerze mam podstawowe hamulce: Tektro HDC-300 z tarczami 160 mm. Okładziny chyba żywiczne, bo nie hałasują. Czy takie hamulce wytrzymają taką trasę, czy może się zdarzyć że przy kilkukilometrowym zjeździe się zapieką albo zagotują? :)

Nie chodzi mi o super siłę i wydajność hamulców, tylko ogólnie o to czy wytrzymają.

Bardzo proszę o informację ile mniej więcej kilometrów mogę w takich warunkach przejechać bez wymiany klocków przy założeniu że będzie sucho i że będą to nowe okładziny żywiczne. Interesuje mnie to czy na trasie nie będę musiał wymieniać klocków czy też będę zmuszony to robić.

Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Macie rację, ale chciałem się dowiedzieć orientacyjnie ile w takim terenie mogę przejechać - czy 100 czy 500 czy 1000 km. Nie chodzi o wagę tylko nie jestem zbyt dobrym mechanikiem delikatnie rzecz ujmując. Oczywiście zapasowe klocki wezmę tak czy siak.

Poza tym zastanawiam się nad wymianą hamulca i niektóre modele mają blokadę klocków tak zrobioną że bez obcążek się nie obejdzie przy wymianie :(

Co to znaczy spalić hamulce? Trochę się wystraszyłem. Czy im wyższy model tym trudniej je spalić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosłownie spalić raczej nie spalisz, że buchnie ogniem, choć przy żywicznych smrodek przypalenia może pójść.
Chodzi przede wszystkim o przegrzanie. Efekt (fading) jest taki, że zaczynają słabiej hamować, mało przyjemne uczucie w środku zjazdu. Mi się żywiczne udało kilka razy przypalić i raz przegrzać. W pierwszym przypadku nie odczuwałem negatywnych skutków oprócz zapachu spalenizny, w drugim potrzeba było trochę czasu na schłodzenie i kilku(nastu?) lżejszych hamowań, żeby starła się przegrzana/przypalona warstwa klocków. Potem zmieniłem na metaliczne i z takimi efektami jak na razie się nie spotkałem.

W góry jedziesz pierwszy raz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to techniki zjazdów, żeby nie zajechać hamulców chyba znasz, więc nie powinno być problemów.
Jeżeli w tych Magurach były metaliczne, to stawiałbym że obecne żywiczne wytrzymają 1/2-1/3 tego ale to bardzo luźne szacowanie, bo zbyt dużo niewiadomych.
Jedyne czym bym się przejmował, to możliwość szybszego przegrzania ale tu już musisz sam wyczuć i sprawdzić ile wytrzymują. Do przemyślenia czy przednich nie zmienić na metaliki.

31 minut temu, nieogarniety_typek napisał:

bez obcążek się nie obejdzie przy wymianie

Można kupić coś małego, a może dadzą radę też takie ze scyzoryka lub pójść w stronę multitool-a?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio wymieniałem z przodu po 4500 km spiekanych Tektro Novel RS-039, ale już nie było za bardzo wyczynowej jazdy i nie mam zbyt wiele z górki, ale jazda całoroczna w różnych warunkach. Teraz mam metaliczne-spiekane Tektro Gemini - Novel VRX 827C ale dopiero trochę ponad tysiaczek przejechane. 

A co do wymiany.. to co jakiś czas trzeba sprawdzać zużycie... po za tym czuć na klamce co jakiś czas się reguluje "dokręca", przynajmniej ja tak mam, no i jeszcze znaczniki?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Accent żywiczne/półmetaliki (nie wiem co oryginalnie wsadzili) - około 5k.
Accent spiekane - około 8k lub ponad 13k - niestety mam niedokładne notatki i nie wiem czy te dodatkowe 5k w mieszczuchu to te same klocki (mogą to być półmetaliki z drugiego zacisku).
Shimano prawdopodobnie J04C (z radiatorami seryjnie montowane w SLX M675) około 3,5-4k (też niedokładne notatki, w pewnym momencie wsadziłem inne ale nie do końca pasowały i wróciłem do starych).
Jagwire DCA585 na razie trochę ponad 1k więc ciężko coś o nich powiedzieć oprócz tego, że zimne i mokre okrutnie wyją.

Głównie jeżdżę po Trójmiejskich lasach i Kaszubach, mam też kilka wypadów w Kotlinę Kłodzką. Czyli zazwyczaj zbyt dużo pracy hamulce nie mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...