Skocz do zawartości

[opony] 29" wytrzymałe w góry, szybkie na płaskim


DusheeSie

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Nie znalazłem podobnego wątku, więc jak w temacie, poszukuję opon które poradzą sobie w bardzo zróżnicowanym terenie. Ciężko mi mówić z przewagą jakiego terenu, mieszkam w środku Beskidów i bardziej to od danego dnia zależy. Jeżdżę trochę w maratonach więc przydało by się coś szybszego, ale co pozwoli na pewne pokonywanie górskich edycji, gdzie kamieni nie brakuje, a ja raczej powoli nie zjeżdżam. Poza tym popełniam wycieczki i treningi gdzie raz nawierzchnia jest szutrowo-asfaltowa, a kiedy indziej beskidzkie szlaki piesze i tym podobne scieżki.

Póki co ujeżdzam:

Przod: Schwalbe Noby Nic 2.25 Performance, (ok 3k km) ta właśnie po edycji w Brennej skończyła na dętce i strzępiacy się oplot nie wróży jej długiej przyszlości.

Tył: Maxxis Minion SS 2,3 EXO dual (ok 1k km) tu jest rewelacja w terenie, semislick po środku nie generuje za dużych oporów i nawet nie traci się w oczach, a po bokach klocki rodem z enduro dają niesamowitą trakcję. Trochę gorzej na równym, koledze na Ikonach rower bez pedałowania jechał wyraźnie lżej.

Jeżdżę na mleczku, wiec żąglowanie oponami odpada, więc szukam kompromisu. Potrzebuję na pewno czegoś nie z papieru i ze wzmocnionymi ściankami (Exo, SS, czy tym podobne), waga poniżej 800g. Szerokość min 2,2" Dobrze by opona napędowa nie znikła po kilkuset kilometrach. No i najważniejsze połączenie niskich oporów z trakcja pozwalającą spokojnie poruszać się po górach. Cena  wiem że za dobrą gumę trzeba liczyć koło 200-250pln tylko czy warto dopłacać za te "cudowne" mieszanki gumy.

Moje typy to:

Tył Vittoria Saguaro, Maxxis Ikon, Maxxis Recon Race.

Przód : również Saguaro i Ikon, Maxxis Ardent, Noby Nic snakeskin, Vittoria Barzo albo zostawię mojego Miniona :)

Co odpada: Conti RaceKing - za słaba trakcja, Bontrager xr2 - jakoś nie mam zaufania, Rapid Rob - znika na asfalcie.

 

Mam nadzieję, że udało mi się określić czego potrzebuję, prosiłbym o porady gdyż wybór jest tak ogromny, że naprawdę ciężko coś dobrać. Pozdrower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błoto to raczej na zawodach, a tam to więcej zależy od techniki i opon zawodnika przed :D

A jak się ma Saguaro do takiego Racing Ralpha jeśli chodzi o opory i trakcję bo ten drugi to toczy sie fajnie, ale na zjazdach to lata gdzie chce i szybko się kończy.

Co do tego Bontragera to chyba się nie rozumiemy, szukam czegoś szybszego na równym, co mnie w górach nie zabije. A nie oponę z kategorii AM. Chyba, że czegoś nie wiem, więc prosiłbym o krótkie uzasadnienia, a nie wrzucanie nazwy opony, bo tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie na RR nie jeździłem - z opinii posiadaczy wynika, że papierowy. Opory Saguaro zadziwiająco małe tylko ma taki zaśpiew na twardym : ) Te środkowe klocki ma tak ułożone, że się fajnie toczy. W 2.0 630 w 2.2 680 więc swoje waży ale ma mocne ścianki boczne i jak źle najadę na kamień czy ścięty pieniek to jakoś nic im nie jest. Bardzo trwałe - wolno się ścierają ! No i tanie.

Moim zdaniem świetna opona na suche i wilgotne, żwir, na mokrym ale bez błota też daje radę ale na ciężkie błoto nie - to oczywistość  patrząc na bieżnik. Vittorie maja opinię opon świetnie się uszczelniających. Myślę, że to świetna opona uniwersalna. Teraz Saguaro i AKA (taka bardziej crossowa, na ścieżki i szuter fajna - w piachu i błocie buksuje pod górkę) zastąpiła Mezcal  ale nie znam tej opony - to chyba bardziej semislick. Zbiera niezłe recenzje. 

Wszystko zależy co to są za góry - czy szlaki piesze  - to typowe Enduro czy szlaki rowerowe - wtedy to pewnie Mezcal a  już na pewno Saguaro jeżeli jesteśmy w stajni Vittorii. Patrząc na twój opis tras to Saguaro minimum. 2.2 przód 2.0  tył.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bontragera XR3 znam w wersji dętkowej 27,5 x 2,35 . Pomimo sporych klocków całkiem dobrze jeździ po asfalcie . Na tyle dobrze że na asfaltowych zjazdach wyprzedza podobny rower na Schwalbe Smatr sam 27,5 x 2,1 . W terenie dzielna opona , nie straszne jej beskidzkie kamienie , nawet mokre . W dużym błocie nie jeździłem . Mogę jeszcze porównać ją do sterego mezcala . Na asfalcie  gorzej w terenie bije go na głowę .

Oczywiście tobie nie musi odpowiadać . A dlaczego nie masz zaufania do XR2 ? To jest opona która powinna być rozsądnym kompromisem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rocket ron 2,25

dobry kompromis asfalt/błoto. Z zużyciem nie pomoge bo typowo na asfalt mam drugi komplet.
sprawują mi się lepiej niż podobne saguaro i xkingi
w porównaniu do hans dampfów opory toczenia znacznie mniejsze a różnicę w przyczepności poczułem dopiero w naprawde sporym błocie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem Saguaro, potem Rocket Rona Evo. Jak dla mnie Rocket Ron jest bardziej przyczepny, lepiej trzyma na podjazdach. Na płaskim jest porównywalnie szybki do Saguaro (czyli, jak na moje standardy – jest bardzo szybki). Do tego jest bardzo lekki i tłumi wzorowo. Za to jego wadą jest to, że na beskidzkich rumoszach idzie go przeciąć naprawdę szybko. I mówię tu o takich rozcięciach, które nawet się mlekiem nie uszczelniają. Ubolewam nad tym, bo poza tym że łatwo się tnie (i szybko zużywa) to jest świetna opona, chyba najlepsza na jakiej jeździłem.

Tak czy inaczej, przez te przecięcia straciłem ze 2 godziny na zawodach i tym razem postanowiłem kupić coś nie tak papierowego, ale za to porządniejszego. Celowałem w ~750 gram ale znalazłem Vittorię Gato II, która waży wprawdzie blisko 800 gram, za to bieżnik ma gęsty i wysoki, w odróżnieniu od Rocket Rona.

Image result for vittoria gato ii

Zdjęcie nie moje a z internetu. Moja oponka dopiero przyszła, pewnie przez weekend będę ją testował. Pierwsze wrażenie robi bardzo dobre, wg moich kryteriów – czuć że jest tam więcej gumy i bieżnik wygląda jakby w końcu mógł się zmierzyć z kamiennymi rynnami. 144 zł za nią zapłaciłem w rowerek.pl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na pewno na "prawdziwsze" góry niż Saguaro. :P Ale jak dla mnie opona na "prawdziwe góry" to najprędzej Nobby Nic, którego mam z przodu. Gato ma gęściej klocki i powinna być jednak trochę szybsza na ubitym gruncie i asfalcie. Zresztą czytałem jakąś niemiecką recenzję tej opony (niemałym wysiłkiem...) i z grubsza takie były konkluzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, bts napisał:

znalazłem Vittorię Gato II,

Wg Vittori to jest guma na mokre warunki - nie mylić z typowym błotniakiem. Wnioskuję że jest zrobiona z miękkiej mieszanki więc długo nie pożyje na twardym jako napędówka. 

10 godzin temu, wkg napisał:

A mógłbyś porównać te opony ?

Saguaro jest szybsze od Barzo tylko i wyłącznie na betonach. I to nieznacznie... bardzo nieznacznie. Na szutrach bez różnicy , a w KAŻDYM terenie Barzo zjada Saguaro na śniadanie!  Do tego jest lżejsza i pięknie się czyści z syfu. W przeciwieństwie do Saguaro które potrafi się oblepić nawet wilgotnym piaskiem. Strasznie mnie to irytowało jak mając Saguaro wracałem do domu, a tam pół kilo piasku na oponie:down: .  Moje napędowe Barzo ma teraz jakieś 6000km i do końca sezonu wytrzyma (jazda głównie po lesie) a złapane laczki (dętka) mogę policzyć na palcach jednej ręki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, dzięki. Potwierdzają to moje doświadczenia - ja traktowałem Saguaro jako  oponę na suche,  szutrowe ścieżki i ewentualnie  płytkie, luźne błotko - taki trochę lepszy semislick ale wytrzymały i odporny mechanicznie.

Czyli wynika z tego, że Brazo 2.25 na przód a Mezcal na tył to niezły pomysł ... 

Ciekawe jak się do tego ma Peyote ... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, wkg napisał:

Ciekawe jak się do tego ma Peyote ... 

Też jestem ciekaw. Barzo na przodzie ma u mnie dożywocie ale na tył Peyote jest do przemyślenia (na suchą część roku) . Jeśli chodzi o opinie jakie znalazłem o tej oponie, to są różne. Wszędzie jednak powtarza się opinia, że nie jest to guma 'długodystansowa'. 

19 minut temu, wkg napisał:

Brazo 2.25 na przód a Mezcal na tył to niezły pomysł ... 

Patrząc na bieżnik tego nowego Mezcala obstawiam, że ma te same wady co Saguaro - czytaj skłonność do oblepiania się byle czym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Alsew napisał:

Wg Vittori to jest guma na mokre warunki - nie mylić z typowym błotniakiem. Wnioskuję że jest zrobiona z miękkiej mieszanki więc długo nie pożyje na twardym jako napędówka. 

Po tym jak Rocket Ron mi zszedł na 400 kilometrach może być tylko lepiej. Zobaczymy jak będzie. Na pierwszy ogień idzie Bike Transalp za dwa tygodnie, liczę że te 550 km łyknie bez większych strat w bieżniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę się zaczyna mi temat klarować;) Wponiano tu o Transalpie i chyba to najbardziej zobrazuje co potrzebuję, jest tam sporo asfaltu i szutrów, ale nie brakuje technicznych i kamienistych ścieżek, tam opona musi być bezproblemowa, wytrzymała, mieć niezła trakcję, ale i w dobrze sie toczyć.

Na przodzie najbardziej mi właśnie Barzo pasuje i to najlepiej w wersji 2,35. Wytrzymała, niskie opory i niezła trakcja. Rocket Ron to papier nie opona, po dobrej kamiennej rąbance bym z rowerem na plecach wracał.

Pozostaje jeszcze tył, mam hardtaila i cenię sobie komfort dolnej części pleców więc raczej balon 2,2 minimum, jeżdżę na ciśnienu ok 1,6 bara(teren). Co do Barzo boję się, za szybko zniknie na asfaltach, chyba że się mylę? Saguaro już tutaj fajnie opisano i chyba na nią będę stawiał, tylko jak ma sie do Mezcala? Poza Vittorią jest jeszcze Maxxis Ikon i Recon Race, lżejsze tylko czy warte uwagi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Mezcal jest bardzo podobny do Saguaro ... właściwie to go zastąpił w ofercie. Ikon to na mazowieckiech maratonach bardzo popularny ; ) Nie mówię, że się od razu podrze ... 

Może na tył węższe Barzo ....

Myślę, że tył Saguaro a przód Barzo to na lasy, Mazury, mazowieckie piachy mocne zestawienie na zmienne warunki ...

Dla Ciebie to pewnie  przód/tył Barzo/Saguaro lub Mezcal jako zestaw lait a Gato/Barzo lub Saguaro jako bardziej górski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DusheeSie, skoro Transalp się z grubsza wpisuje w Twoje zastosowania to jeszcze zarzucę poradą z grupy na Fb:

Cytat

After several Transalp’s these would be me advice:
Rekon front and Rekon race back or
Ardent race front and ikon back
All in 2,35 width with 30mm inner width rims, exo protection and tubeless

Samemu jakoś do Maxxisów nie jestem przekonany, ale gdybyś się zdecydował to jestem ciekaw recenzji.

Poza tym to w sumie możesz też rozważyć Rocket Rona ale w niższej wersji Performance TLR. Waży 715 g (w porównaniu do 610 g wersji Evo), ja samemu tej wersji nie testowałem, ale patrząc na wagę ma szansę być bardziej wytrzymała. A nawet jeśli nie pożyje dłużej, to przynajmniej jest tania. Chodzi mi o tą: https://www.cyklomania.pl/schwalbe-opona-rocket-ron-29x2-25-performance-tl-ready-addix,id2923.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ardent zdecydowanie NIE jako przednia opona w teren - odrobina wody i opona robi się mocno nieprzewidywalna nawet z tyłu, boję się pomyśleć co by było z przodu. 

Popularne połączenie to Ikon tył + Rekon przód, kluczowy będzie dobór mieszanki i gęstości oplotu. Proponuję Ikona w wersji MaxxSpeed i Rekona w wersji MaxxTerra, obie 120 TPI, ewentualnie Ikona w wersji Dual 60tpi - bieżnik wytrzyma dłużej, ale ścianki mogą być mniej trwałe. 

A gdybyś jednak wolał bardziej górski zestaw to minion na przód i rekon na tył, mieszanki i oploty jak wyżej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...