Skocz do zawartości

[Gravel/MTB] Zakup do 4000 zł


Rekomendowane odpowiedzi

Trochę to nieelegancko z twojej strony. Nie zadałeś sobie nawet trudu żeby sprawdzić ceny - trudno. Ale zadałeś pytanie, przemyślałem, sięgnąłem do źródeł i odpowiedziałem obszernie z wyjaśnieniami i uzasadnieniem.

Ty zaś nawet nie przeczytałeś tekstu ze zrozumieniem. Trudno - świeżynki tak miewają. Ale nie porównuj tego "gravela" z kołami z plasteliny z prawdziwymi gravelami typu Kona, Marin, Fuji czy Ronin.

A teraz w ramach pracy domowej sprawdź jeszcze jakie opony wchodzą do Soota. Bo do Jari 2 cale.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze z brzegu:

Coś od Speca:

https://www.specialized.com/pl/pl/sequoia-elite/p/154494?color=227628-154494

No i coś od naszego polskiego producenta:

http://rondo.cc/ruut-st,18,pl

 

No czasem ten komin mam 100 i więcej km od domu, po 15 tyś. na gravelu z napędem szosowym wiem, że to nie dla mnie.

Oczywiście to sprawa indywidualna,  więc nie widzę sensu, żeby się przekonywać w jedną lub drugą stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zestawiniu stal+karbon jest jescze Ronin SL, parę graveli od Jamisa w tym na Reynoldsie, wyższy model Marina Nicassio i zapewe znajdzie się trochę tego jeszcze.

Przy napedzie 1x11 od Srama z kaseta 10-42 i zebatką 36/38 masz duży zakres przełożeń i na wyprawy można śmiało walić. Z resztą wszystko zależy od nogi jaką ma jeździec.

Edytowane przez mistrzusek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm .. dla mnie to egzotyka. Albo stal albo alu + karbon. Po prostu nie widzę sensu ale może ktoś widzi.  Chodzi o wagę widelca ? Czy że karbon ma pochłaniac drgania lepiej od stali ?

No niby jest duży zakres, fakt, tylko jedno przełożenie mniej niż Jari ale to takie mtb-owskie zestawienie. Zobacz jakie stopniowanie - przy mtb gęste nie ma sensu ale przy rowerze także na asfalt czy twarde drogi wolę gęstsze. Z ta noga to bym nie przesadzał : ) Wcześniej czy później każda noga spotka swoja górę ale fakt 36/42 to już miękko. Tylko jak tym z górki dokręcić : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.06.2019 o 22:19, wkg napisał:

Trochę to nieelegancko z twojej strony. Nie zadałeś sobie nawet trudu żeby sprawdzić ceny - trudno. Ale zadałeś pytanie, przemyślałem, sięgnąłem do źródeł i odpowiedziałem obszernie z wyjaśnieniami i uzasadnieniem.

Ty zaś nawet nie przeczytałeś tekstu ze zrozumieniem. Trudno - świeżynki tak miewają. Ale nie porównuj tego "gravela" z kołami z plasteliny z prawdziwymi gravelami typu Kona, Marin, Fuji czy Ronin.

A teraz w ramach pracy domowej sprawdź jeszcze jakie opony wchodzą do Soota. Bo do Jari 2 cale.

 

Ale wiesz, że buraczysz? Ja rozumiem, że mając Jari z 2 calowymi oponami, to i po polu buraków ujedziesz, ale forum to nie to.

Kellys ma do wymiany koła, ok. Pozostałe rowery które wymieniłeś, w tej cenie mają do wymiany osprzęt + hamulce. Ot co.

Swoją drogą, PO CO w gravelu 2 calowe gumy??? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 14.06.2019 o 12:34, Davaeorn napisał:

Swoją drogą, PO CO w gravelu 2 calowe gumy??? 

Zwykle po nic, czasem pewnie dla tych używających roweru z barankiem i sporym ładunkiem w bardziej hardkorowych bezdrożach i bez parcia na prędkości na asfalcie - tak czy siak u nas to egzotyka. A tak swoją drogą jeśli nawet wejdzie tam jakimś cudem 2" z sensownym prześwitem to w rozmiarze 650b a nie 700, więc trzeba jeszcze doliczyć nowe koła.

W dniu 14.06.2019 o 12:34, Davaeorn napisał:

Kellys ma do wymiany koła, ok

Nie ma, chyba że chcesz mieć lżejsze. Są sztywne i mocne, obręcze co prawda "własne" Kellysa ale oczkowane, piasty Novateca, 32 szprychy. Z wad to waga i dość mała szerokość wewnętrzna obręczy - 17mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.06.2019 o 11:42, wkg napisał:

Ja lubię Kellysa ale na Soota 50 nawet nie patrzyłem - brak mocowań pod bagażnik nie tylko na widelcu ale i z tyłu. Myślę też, że jest znacznie cięższy ale wagi nie mogę znaleźć - to tylko domysły. Ramy Kellysa są ciężkie jak diabli.

Informacyjnie - Soot 30 to praktycznie równe 11kg (bez pedałów), więc Soot 50 będzie lżejszy.
Ramy w 30 i 50 wyglądają na takie same, M-ka to 1840g (wliczone śrubki pod koszyki na bidony).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.06.2019 o 23:36, wkg napisał:

Choć rama stalowa i karbonowy widelec to dosyć egzotyczne zestawienie : )

Ritchey od lat sprzedaje swoje ramy stalowe w setcie z carbonowymi widelcami, Swiss cross, Outback, brake away  czy road Logic....

Wszystko to jest stal + Carbon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-rc-520-id_8502389.html

W ramach zaoszczędzonych 700zł wymieniasz gumy na szersze oraz kierownicę na "bardziej gravelową" i jeszcze ze 3-4 stówy powinny w kieszeni zostać ;)

Poza tym to identiko modele.

A czy warto? Swojego czasu była na ten temat dyskusja. Jedni patrzą bardziej na osprzęt i konkludują, że za tę cenę nikt nie oferuje 105ki, a reszta rzeczy jest nieistotna. Drudzy, że jednak woleliby bardziej przemyślaną ramę z duperelami typu sztywne osie nawet kosztem niższej grupy albo wyższej ceny.

Zobacz, przymierz, zdecyduj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, to raczej na razie mocno teoretyczne pytania bo wdepnąłem w Tribana 100 i podwoiłem jego wartość księgową przez napęd 2 x 8 na Clarisie ale nie jestem zadowolony z efektu i docelowo chcę coś lepszego. Chorowałem chwilę na Marina Nicasio w najniższej specyfikacji i jakby w tym dniu był w sklepie.... ale nie było i zamówiłem osprzęt do Tribana ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kiepsko. Triban 100 to jest "typ" sprzętu, w którym jedynie wymieniasz części eksploatacyjne w miarę zużycia bo nic innego się nie opłaca. I to na takie podobnej klasy. Albo akceptujesz go w całości albo lepiej pogonić i szukać czegoś nowego :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyprawy czy nie, można i tak było nic nie ruszać. To jest IMHO jedna z większych ściem ta cała bajka pod tytułem "rowery wyprawowe" i towarzyszące temu dyskusje o stali, pizdylionie dziwnych mocowań na ramie, itp. Ma to sens może jak ktoś regularnie tłucze dziesiątki tysięcy kilometrów z bagażami przez cały rok, zwiedza różne dziwne i odległe miejsca i ma przy tym specyficzne wymagania. Jakieś sakwy czy inne toboły można sobie przyczepić niemal do wszystkiego i się kulać w miarę swoich możliwości. Może z promil rowerzystów jest rzeczywiście jakimiś hardkorowymi podróżnikami którzy będą potrzebować mocno specyficznego sprzętu typu np. Trek 920 czy inny tam Fuji Touring. Znajomek jeździ z Polski na Bałkany i z powrotem starym trekkingiem obładowanym tobołami i nie jest to dla niego jakaś męczarnia. Na sprzęt w ogóle nie zwraca uwagi, czasem łańcuch i wolnobieg wymieni czy oponę jak się zedrze i tyle. Ot kwestia kondycji, samozaparcia i zaplanowania szlaku i to się bardziej liczy niż "na czym" w tych całych podróżach.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...