Skocz do zawartości

[buty] Dlaczego buty szosowe nie mogą być jak MTB


adriel

Rekomendowane odpowiedzi

Bo buty MTB mają bieżnikowane "klocki" na podeszwie i często kolce z przodu, aby zapewnić lepszą przyczepność w sytuacji, kiedy trzeba zejść z roweru i pchać go pod górę lub przejść po jakichś kłodach/głazach.
Buty szosowe takich udogodnień nie potrzebują, więc mają płaską podeszwę (są dzięki temu również dużo lżejsze). Z tego powodu po zamontowaniu bloków palce są wyżej niż pięta, dlatego chodzi się w nich nienaturalnie = niewygodnie.

Rozwiązanie? Kupić buty MTB lub...jeździć, zamiast chodzić. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TheJW

generalnie to jazda na szosie ale są fragmenty że się schodzi. Nie wszyscy się ścigają na płaskich asflatach.

Stąd dziwi mnie to że nie można znaleźć butów do szosy w których można śmigać pieszo.

A gdzie to można kupić buty mtb tak abym mógł podpiąć bloki szosowe bo coś znaleźć nie mogę /?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej takich nie znajdziesz.

Buty szosowe generalnie nie są przeznaczone do chodzenia. Pomijając kwestię wygody, to po prostu niebezpieczne, bo bardzo łatwo w nich o poślizg. Powód? Stawiając normalny krok przez długi czas jedynym punktem podparcia jest sam blok.
Zakładam, że skoro trzeba zejść z roweru szosowego i pchać go pod górę, to podjazd jest ekstremalnie stromy i trzeba się wręcz wspinać. To jeszcze gorzej, bo w takiej sytuacji pięta w ogóle nie dotyka podłoża i można łatwo stracić zęby. ;)

Generalnie nigdy nie jeździłem w butach szosowych, ale wystarczy spojrzeć na ich budowę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adriel, butów MTB z możliwością montażu bloków szosowych (na 3 śruby) to jako takich nie znajdziesz. Za to działa to w drugą stronę i zdarzają się buty szosowe posiadające możliwość mocowania bloków szosowych i górskich.

big_1325030.jpg

A Ty IMHO szukasz czegoś w tym stylu: https://www.decathlon.pl/buty-roadc-500-spd-id_8510100.html tyle tylko, że one mają mocowanie jedynie na 2 śruby...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie buty jak na zdjęciu  wyżej to

1) nie na temat

2)kompletny absurd - akurat to przerabiałem... Nie polecam. Chodzenie w nich z przykreconymi blokami MTB jest jeszcze gorsze niż chodzenie z blokami szosowymi! W szosowych przynajmniej mamy 3 punkty podparcia, a po przykręceniu do takiej płaskiej podeszwy wystającego bloku MTB - tylko dwa, w tym jeden metalowy i cholernie śliski... Wywaliłem je  w cholerę i wróciłem do szosowych.

47 minut temu, adriel napisał:

Dlaczego nie mogę znaleźć fajnych butów do look-ów na których się nie zabije i nie będe stukał jak panienka w lakierkach ???

Bo takich nie ma. Chcesz mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko.

29 minut temu, adriel napisał:

@TheJW

generalnie to jazda na szosie ale są fragmenty że się schodzi.

 

Schodzi się do kibla, na światłach albo do sklepu. Jeśli myślisz o innych powodach - to więcej trenuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Są osłony na bloki Look i Shimano (innych nie znam), lecz nawet z nimi nie można mówić o normalnym chodzeniu. Mogą się przydać jak chcesz wejść do sklepu ze śliską posadzką, lub musisz zejść z rowerem po schodach z drugiego pietra.
Myślę, że jednak najlepszym rozwiązaniem są turystyczne buty szosowe które linkowałem powyżej. Ale i one nie nadają się do pieszych wycieczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaki masz problem jeździć w butach mtb i pedałach mtb na szosie. Ja tak mam bo mam 3 rowery i nie będę kupował do każdego innych butów. Mam w szosówce pedały looka do mtb i tak jeżdżę.

W dniu 26.04.2019 o 14:50, gocu napisał:

Schodzi się do kibla, na światłach albo do sklepu. Jeśli myślisz o innych powodach - to więcej trenuj.

O Stary... Czad! Gdzie się można nauczyć takich głupot? Naprawdę wierzysz, ż każdy człowiek na rowerze szosowym marzy tylko o tym żeby zap... 50 km bez zatrzymania i zbierać kolejne KOMy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, nie można stawiać sprawy tak radykalnie. Ja "zap... 50 km bez zatrzymania" (a nawet sporo więcej) ale nie zbieram żadnych KOMów. Mimo to na szosie używam butów szosowych. Nawet gdy się zatrzymam by odcedzić kartofelki, zazwyczaj wypinam tylko jeden but.
Dla lubiących chodzić bardziej właściwy będzie raczej rowerek fitness i buty MTB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można na szosie jeździć nawet beach cruiserem, ale nie będzie to najlepszy wybór. Prawdę z fitnessem objawiłem ja, bo go czasami w wakacje używam w ten sposób. I jakoś nie wpadłem na pomysł, że rower szosowy będzie do tego celu lepszy. A jak już go dosiądę to pędzę, pędzę, pędzę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RBTS napisał:

Prawdę z fitnessem objawiłem ja

Sugerujesz zatem, że jeżeli sobie zanabędę cervela czy innego pinarella i wsadzę platformy z chin, bo mi wygodniej jeździć w takowych, to jakieś faux-pas popełniam? Ja tam lubię baranka i pracuję nad ponownym posiadaniem mtb. I to z pełnym zawieszeniem, z barankiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ nie, nie ma co się spinać. Ja przedstawiam jedynie swoje spostrzeżenia. Przynajmniej 95% kilometrów robię "szosą". Jest to jazda, powiedzmy sportowa, często w ustawkach, gdzie co chwila idzie dzida i pełen gaz. Przy takiej jeździe platformy i miękkie trampki raczej się nie sprawdzą. Ale czasem mam dni, zwłaszcza podczas urlopu, kiedy chcę się po okolicy pokręcić, odpocząć. Wtedy wsiadam na fitnessa. I choć szosę umiłowałem nade wszystko, wybieram właśnie jego, bo do rekreacji jest po prostu wygodniejszy i daje większe możliwości.
Ale wracając do głównego wątku - problem leży w czym innym. Autor boleje nad tym, że kupił Farrari i nie może nim wozić worków z cementem. No cóż, do tego potrzebny jest przynajmniej jakiś dostawczak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja się nie spinam :) Po prostu bawi mnie takie podejście na zasadzie "roweru kanonicznego". I w patologicznych przypadkach można spotkać ludzików którzy idą w zaparte, że szosa to blat 53T i opony 23mm. Inaczej to takie "szosanie". Półtorej dekady temu trzepałem po 10-12 tysięcy rocznie. Wszystko szosa. Tyle, że z braku funduszy jeździłem na uszosowionym góralu ( cienkie slicki nabite na 100psi, kaseta 11-18, ale wciąż trójrzędowa korba ). Ależ to była sól w oku co poniektórych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest, jakby to powiedzieć... stąpanie. Wyjść z mieszkania, czy wejść do sklepu się da, ale chodzić, w pełnym tego słowa znaczeniu, na pewno nie. Poza tym są różne bloki, jedne z tzw. gripem inne zaś bez - te drugie niezwykle śliskie na niektórych podłożach, np, lastriko czy płytkach PVC.
Podeszwa butów szosowych jest praktycznie zupełnie sztywna, co dodatkowo przesądza sprawę. Tak więc - do jazdy tak, do chodzenia - nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

do bloków Shimano można dokupić takie nakładki: 

https://www.rosebikes.pl/shimano-443686-443686 

do looków KEO: https://www.rosebikes.pl/look-cleat-cover-for-keo-105232?product_shape=standard&article_size=Standard 

                           https://www.rosebikes.pl/rose-cleat-covers-336087?product_shape=black&article_size=Standard 

poprawiają przyczepność, szczególnie na schodach i bądź co bądź trochę chronią bloki. 

Buty szosowe są do tego by przekazać całą moc na pedały. Nie wymagajcie w tym wypadku od podeszwy elastyczności i wygody. Komu przeszkadza konstrukcja butów szosowych niech jeździ w MTB, świat się od tego nie zawali :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...