Skocz do zawartości

[Porównanie hamulców] ZEE i Guide R, który ma większą moc


Aadam

Rekomendowane odpowiedzi

Jeździłem na Guide RE, zamieniłem na Zee, i powiem tak: siła hamowania jest porównywalna, póki w Guide nie spuchną tłoczki w klamce (a puchną prędzej czy później prawie każdemu, najczęściej w upale). Tak więc zee, a jeśli preferujesz modulację to Code R.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Guidach w klamce jest jeden tłoczek. Nie puchnie on od gorąca. Nie wiem jaka to by musiała być wysoka temperatura na zewnątrz by spuchł od gorąca. Pierwsze wersje Guidów były trochę źle zaprojektowane. Tłoczek był z materiału, który był w stanie zwiększyć swoją wielkość w kontakcie z Dotem.

Jeśli szukasz hamulca, który będzie miał przede wszystkim dużą siłę hamowania wybierz Zee. Jest tańsza wersja hamulca Saint. Z kolei Guide R to stary X0 Trail w nowej obudowie. Konstrukcje klamkek w hamulcach Guide RS i RSC mocno się różnią względem Guide R.

Guide RE z kolei to połączenie klamki Guide R z zaciskiem hamulca Code. Nie jest to połączenie idealne. Zacisk Code ma większe tłoczki niż Guide i więcej miejsca na płyn tak by pomagał on szybciej chłodzić zacisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę kruszył kopii o te temperatury, ale wystarczy wpisać w google "guide lever stuck" albo "not returning" i wyskoczy tysiąc pińcet wątków z forów, z czego co drugi mówi o awarii w upale.

Problem był/jest tak popularny że nawet chińczycy zaczęli poprawiac srama i sprzedawać na ali aluminiowe tłoczki za 12$

Klamek RS ten problem dotykał tak samo.

Nieprawdą jest też że "pierwsze wersje" bo mi się akurat wysypał rocznik 17  - obie klamki w ciągu 4 dni. Podobno wersje z bleed port są poprawione. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Aadam napisał:

Ciekawe jak na tle tego Guide i Zee wypada ten nowy CODE R

Ja używam od pół roku Code RSC. Na razie nie miałem żadnych problemów z nimi. Może trafił mi się jakiś szczęśliwy egzemplarz bo hamulce są z 2017 roku i wcześniej były w rowerze testowym. Jak wcześniej jeździłeś na Shimano to przed zakupem poszukaj może kogoś kto już takie ma i przejedź się z nimi kawałek. Klamkę można spokojnie dusić na postoju do końca, nie dają wrażenia takiej kotwicy jak Saint.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym rowerze enduro mam Zee, już 2 sezon, katowane na max, chyba najlepsze hamulce jakie miałem. Zero problemów. Guide R niestety nie miałem, ale gdy kupowałem Zee, rozważałem Guide R alternatywę, jednak znajomi oraz majster z serwisu polecał Zee :)Odnośnie pytania "który ma większą moc" nie bardzo rozumiem. Hamulce tej klasy hamują jak wściekłe, nawet na mocno rozgrzanej tarczy, obsługiwane jednym palcem. Mocniejsze naciśnięcie to blokada koła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.03.2019 o 21:31, Fordoniak napisał:

SRAM nie potrafi robić dobrych hamulców. Smutna prawda.
Brałbym ZEE, chociaż stojąc przed takim dylematem jakieś dwa lata temu dopłaciłem do Saint i nie żałuję.

Bzdury gadasz, guide to są bardzo dobre heble

Zee są wg mnie żyletami ale działają zero-jedynkowo, gdzie w guide może być minimalnie mniej mocy, ale za to modulacja na najwyższym poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.03.2019 o 17:22, Chleje24na7 napisał:

Bzdury gadasz, guide to są bardzo dobre heble

Zee są wg mnie żyletami ale działają zero-jedynkowo, gdzie w guide może być minimalnie mniej mocy, ale za to modulacja na najwyższym poziomie.

Bzdury piszesz.

SRAM jeszcze nigdy nie zrobił dobrego hamulca. Wciskają te ich guide gdzie się tylko da - do wieeeelu seryjnych rowerów. Nie dlatego, że są dobre. Dlatego, że są tanie, a SRAM dodatkowo daje lepszą cenę przy zakupie napęd+hamulec.

Już nawet pierwsze hydrauliki, jakie miałem - Shimano M446 czy coś takiego (kompletny entry-level który pewnie i na wodzie albo szamponie by działał...) hamowały lepiej niż guide, które miałem (nie)przyjemność użytkować 3 lata temu.

Po przesiadce na obecne Sainty nie wiem co to jest hamulec, ponieważ są one aż tak bezproblemowe. Odpowietrzam kompletnie raz w roku - bardziej "dla jaj i żeby mieć przy czym popić piwerko na serwisie", niż z realnej potrzeby. W połowie sezonu doleję odrobinę oleju, pomacham klamką i bailando.

Jeśli mam taki kaprys - zatrzymuję się w miejscu, zrywając okulary z pyska. Jeśli chcę tylko delikatnie dohamować, bo przede mną w lesie telepie się jakiś nieogar - nie ma problemu, bo modulacja jest genialna. Użytkowane od ujemnych temperatur po te topiące asfalt na chodnikach...na tym właśnie polega dobry hamulec, że o nim nie myślisz. Bo zadziała zawsze. SRAM się do tego nie kwalifikuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
12 godzin temu, Fordoniak napisał:

Jeśli mam taki kaprys - zatrzymuję się w miejscu, zrywając okulary z pyska. Jeśli chcę tylko delikatnie dohamować, bo przede mną w lesie telepie się jakiś nieogar - nie ma problemu, bo modulacja jest genialna.

Jeśli uważasz, że Sainty mają genialną modulację, to albo masz stosunkowo niskie oczekiwania do modulacji lub też nie jeździłeś na hamulcach z lepszą niż Sainty modulacją.

12 godzin temu, Fordoniak napisał:

Bo zadziała zawsze. SRAM się do tego nie kwalifikuje.

Przy takich wpisach zawsze chętnie poczytam o argumentach i powodach takich wpisów- oczywiści popartych własnymi doświadczeniami. 

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@durnykot jak zawsze na posterunku. @Fordoniak Mógłbym powtórzyć Twój post prawie tak jak go napisałeś zamieniając Guide i Sainty miejscami. Gdy pierwszy raz przymierzałem się do kupna fulla chyba w 2015 roku mocno napalałem się na Sainty właśnie. Wcześniej używałem Elixirów i to mnie zrażało do hamulców Srama. I po pierwszej jeździe z Saintami na pokładzie nie byłem jakoś szczególnie zachwycony nimi. Moc hamowania była wyczuwalnie lepsza w porównaniu z Elixirami, ale to nie powinno raczej nikogo dziwić, tylko co z tego? Oczekiwałem jakichś lepszych rewelacji po tych hamulcach. Modulacja? Trąc butem o ziemię można uzyskać taką modulację. Nie twierdzę, że jest to jakiś strasznie zły hamulec, ale każdemu się on spodoba. Po za tym według mnie trafia on bardziej w grupę ludzi zawsze liczących na ostrą jazdę. W Guidach nie ma takiej siły hamowania, ale na początek było jej aż nadto. Z tych hamulców korzystało mi się tak łatwo i przyjemnie, że przekroczyło to moje najśmielsze oczekiwania. Finalnie kupiłem rower z fabrycznymi hamulcami Formuli, jednak bardzo szybko założyłem Guidy. Korzystałem z nich jeszcze w 2018 roku i nie miałem z nimi żadnej awarii. Teraz jeżdżę na Codach bo były w nowym rowerze i też jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pewnego poziomu, ocena hamulców jest mocno subiektywna. 

Jeden będzie narzekał, drugi chwalił i co najlepsze każdy broni swojego.

O ile dobrze pamiętam w enduro-mtb był test m.in. shimano zee, saint i sram guide, code. Code rsc u nich było na pierwszym miejscu.

Zresztą jak nie podpasuje dany model zawsze można sprzedać i kupić inne. Wiadomo strata jest, ale czy my oszczędzamy na naszym hobby?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może też im się Cody spodobały. Też chyba widziałem ten test. Jest grupa, której w Saintach szczególne podoba się to jak łatwo można uwolnić całą moc drzemiącą w tych hamulcach. Mi właśnie się to nie podoba.

Co do różnic między Guidami, a Codami zaznaczę, że Guide R mocno odbiega względem wersji RS, RSC i Ultimate, między, którymi różnic prawie nie ma. Guide R to stary X0 Trail w nowej obudowie. RSC względem RS ma pokrętło do regulacji skoku klamki i w sumie nie wiem po co ta regulacja tam w ogóle jest ale nie zagłębiałem się. Zawsze ustawiam to na zero. Ultimate z kolei wolniej się grzeje od pozostałych i jest na maksa odchudzony. O Code R za dużo nie powiem. To taki Guide R z większymi tłoczkami, ale jak on dokładnie działa to nie wiem. Na pewno ma gorszą modulację, bo S w nazwie właśnie oznacza mechanizm poprawiający modulację. W nowym rowerze mam Guide RSC. Chociaż ta regulacja C wcale nie wpływa na jakość hamowania i wcale mi na niej nie zależy.

Ciężko opisać dokładnie różnice w działaniu między Guidami,  a Codami. Te drugie na pewno są mniej turystyczne. Wzrost siły hamowania jest wyczuwalnie większy względem poziomu wciśnięcia klamki niż w Guidach. W Guidach można wciskać powoli klamkę i za bardzo nie wiadomo czy już powoli hamujemy czy jeszcze nie. Przejście między hamowaniem, a nie hamowaniem jest bardziej płynne niż w Codach. By wcisnąć klamkę w Codach potrzeba ciut więcej siły. Wzrost siły hamowania Codów jest wyczuwalny względem Guidów. Zdarzyło mi się parę razy podczas długich zjazdów, odczuć, że w Codach muszę naciskać trochę mocniej na klamkę niż zwykle, ale ciepło tarczy było czuć bez dotykania jej.  W przypadków Codów nie wiem skąd musiałbym zjechać by poczuć, że siła hamowania zaczyna spadać.

Edit: W przypadku tego testu chyba uznali, że moc obu hamulców jest wystarczająca już dla każdego i Code wygrał dzięki lepszej modulacji. Był jeszcze jakiś Trikstuff ( chyba tak to się pisze) o mocy większej niż Sainty, ale nie wygrał.

Edytowane przez Ilia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...