Skocz do zawartości

[naped] rower kola 16 "


Rekomendowane odpowiedzi

Motory dla dzieci? A gdzie poza torami? Hulajnoga z ekonomicznego punktu widzenia, bo napęd do roweru, który pokazałeś będzie droższy niż cały ten rower i to może nawet kilka razy.

My tutaj zwyczajnie nie widzimy sensu jakiegokolwiek wspomagania dla dziecka. I to do 15 km/h? Sama tyle nie pojedzie? Lekki, markowy, aluminiowy i bez tych bzdurnych sprężyn rowerek - co by było lżej - będzie tańszy niż to co wymyśliłeś.

Edytowane przez seraph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ze naped bedzie drozszy niz ten rower to oczywiste, a amortyzacja w rowerze z napedem chyba nie wadzi ? chyba nie masz dzieci bo nie ma lekkich markowych aluminiowych rowerow, mam namysli te rozpoznawalne marki

Ty w wieku 5 lat byles wstanie utrzymac srednia powyzej 10 km/h przez kilkadziesiat km ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, vitesse napisał:

amortyzacja w rowerze z napedem chyba nie wadzi

Amortyzacja oczywiście, że nie wadzi, ale te sprężyny to nie jest amortyzacja - na dodatek zdecydowania zbyt twarda, żeby cokolwiek działać pod tak małym obciążeniem. To tylko balast i nic więcej.

Pojazd, który pokazałeś waży spokojnie koło 15 kg, albo i lepiej. Waga poniżej 10 kg jest bez problemu do osiągnięcia - rowerki Speca na kołach 16' ważą niecałe 9 kg i ciekawe dlaczego nie mają "amortyzacji"? Pewnie się producent nie zna na potrzebach klientów:sorcerer: Dla kogoś kto waży 20 kg opona zupełnie za amortyzację wystarczy.

Wydaje mi się, że kilkudziesięciu kilometrowa wycieczka ze spacerową prędkością dla dziecka będzie większym problemem z powodu znużenia niż zmęczenia. Wyobrażasz sobie bite kilka godzin w siodle dla 5 latka? Wydaje mi się też, że licytowanie się na doświadczenia wychowawcze ma średni sens, ale jak coś to mam 11 letniego brata i zdarza mu się od przedszkola ze mną na rowerze jeździć... Chyba najlepsze sensowne wspomaganie jak córka ma ambicje na tak długie trasy to coś takiego, ale wiem, że to jednak nie jest pełnoprawny i samodzielny pojazd:

image;s=261x203 

Zrobisz co tam zechcesz. My tylko możemy doradzić i przy okazji wyrazić swoje zdanie podparte znajomością rynku rowerowego i tysiącami zrobionych km. Do tego nie jestem pewien, ale możliwe, że dyskusja i tak jest czysto akademicka, bo tak małe zestawy napędowe mogą wcale nie istnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, vitesse napisał:

sam jezdzilem na roznego rodzaju motorynkach moze nie w wieku 5 lat

Tylko mając z 15 :)

Przecież ten temat to jakiś absurd. Skąd w ogóle pomysł na ciągnięcie 5-latka na kilkudziesięciokilometrowe wycieczki? Podpowiem - nawet nie każdy dorosły przejedzie tego typu dystanse na rowerze jeśli w miarę regularnie nie jeździ, zwłaszcza przy współczesnym, mocno siedzącym trybie życia. Do tego założenie żeby dzieciak utrzymywał jakąś średnią... Jeśli sam jeździsz i będziesz chciał utrzymać w miarę sensowne tempo, to się zanudzisz w takim samym czasie w jakim to dziecko się zmęczy. Przecież ten cudak swoje waży, a jeszcze chcesz uzbroić toto w silnik i baterię... Do tego czy dziecko poradzi sobie z obsługą i utrzymaniem tego w ryzach jeśli jakimś cudem uda się to w ogóle zmontować?

Po drugie - rower może, czy nawet powinien, być elementem wspomagającym rozwój ruchowy dziecka, tylko rower a nie elektryczna zabawka. Ja wiem, że jest obecnie boom na tego typu wynalazki, ale nie dajmy się zwariować głupiej modzie. 

Mam nieodparte wrażenie, że to próba przełożenia na dziecko jakichś własnych ambicji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9kg na rower na kolach 16" to wcale nie jest malo, ale za marke sie placi, nie mniej jakis potencjal w tym specu jest, mam lzjeszy rower na kolach 16 kg i na pewno nie kosztowal tyle co spec, fakt przerobki ogromne musialem poczynic :) ten raleigh ze do jazdy sie nie nadaje, jak szerloku zauwazyles ze wzgledu na amortyzacje i wage wiec chce przerobic na e-bike na dluzsze trasy, i jakis teren, lasek czy polne drozki, kilkudziesiecio kilometrowa wycieczka w spacerowym tempie chyba nikogo nie satysfakcjonuje, chodzi o to by pokonac ten dystans szybciej

Wracajc do mojego pomyslu, to jedyna trudność to chyba tylko dlugosc szprych ? Nigdy nie mialem elektryka, ani nieskladalem, wiec pisze w tym dziale, ewentualnie jestem wstanie odstapic od projektu i zlozyc rower na kolach 20 cali, na wiek 7-8 lat, to tez bezsensu ? jesli w 16" bedzie to nie wykonalne, albo ktos poda senswony argument na NIE :)

Do mOd

zapewne jestes dosc mlody wiekiem z czasow gdy juz malo co wolno, za mojego dziecinstwa roznego rodzaju motorynkami jezdzilo sie majac kilka lat, nie pamietam czy to 7 czy 12lat,  ale majac 15 to juz byly duze motory i samochody, moja corka na 4 kolkach robila kilku km trasy, teraz jezdzimy tak max 15 km, jesli taki rower z napedem bedzie wazyl 25kg to elektryfikacja roweru dla 5 latki w tym wieku nie ma sensu, i bede myslal o wiekszym rowerku na kolach 20 ali

Edytowane przez vitesse
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poroniony pomysł. Ze względu na długość szprych nie będzie problemu z kołami 20. Z 16 będzie. Do tego jeśli to i tak ma być napęd jak w e-bike to i tak będzie musiała kręcić pedałami a i tak będzie to męczące. Po dwóch godzinach jazdy będzie na tyle znużona że będzie miała dość, jak nie po godzinie. Nie oszukujmy się, rower przy takiej jeździe jest nudny. Polecam nie przekładać swoich ambicji na dziecko bo odbije się to tylko na nim. Co zrobisz jeśli stwierdzi że nie chce jeździć? Dzieci w tym wieku próbują wszystkiego i wszystko im się nudzi bardzo szybko, a jak będziesz ją zmuszał to będzie tylko gorzej. A z innych argumentów, to dziecko w takim wieku się rozwija. Jak rozwalisz albo uszkodzisz jej stawy to to wyjdzie dopiero za kilka-kilkanaście lat, jak już będzie za późno. A z mojego doświadczenia sprzedawcy rowerowego - nie ma dobrego sposobu na jazdę z dzieckiem. Zaczynając od fotelika, przez przyczepki, hole i samodzielną jazdę. Zawsze jest jakiś minus, i powtarzało to większość rodziców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, vitesse napisał:

zapewne jestes dosc mlody wiekiem z czasow gdy juz malo co wolno, za mojego dziecinstwa roznego rodzaju motorynkami jezdzilo sie majac kilka lat, nie pamietam czy to 7 czy 12lat

O jezu co to za bzdury. Widać naprawdę jednak trzeba zabraniać tak oczywistych rzeczy, bo ludzie się nigdy nie nauczą. Widziałeś to? Naprawdę nie da się samemu na to wpaść tylko albo musi się coś stać, albo trzeba myśleć za takich pajaców? Jak mam 30 lat to też jestem za młody, żeby to zrozumieć?

Edytowane przez seraph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie bzdury ? tskie zycie kiedys motorynki byly na komunie, teraz quady, a quad quadowi nie rowny, moze byc takie co jedzie 30 , albo 130, nie mniej przykra sprawa, z tym wypadkiem, ale doczego zmierzasz ? jakis calkowity zakaz prowadzenia pojazdow ?

wszystko trzeba uzywac z glowa, na rowerze moze tez nie jezdzij przeciez bezpieczniej w autobusie czy samochodzie

3 godziny temu, Piter233 napisał:

Poroniony pomysł. Ze względu na długość szprych nie będzie problemu z kołami 20. Z 16 będzie. Do tego jeśli to i tak ma być napęd jak w e-bike to i tak będzie musiała kręcić pedałami a i tak będzie to męczące. Po dwóch godzinach jazdy będzie na tyle znużona że będzie miała dość, jak nie po godzinie. Nie oszukujmy się, rower przy takiej jeździe jest nudny. Polecam nie przekładać swoich ambicji na dziecko bo odbije się to tylko na nim. Co zrobisz jeśli stwierdzi że nie chce jeździć? Dzieci w tym wieku próbują wszystkiego i wszystko im się nudzi bardzo szybko, a jak będziesz ją zmuszał to będzie tylko gorzej. A z innych argumentów, to dziecko w takim wieku się rozwija. Jak rozwalisz albo uszkodzisz jej stawy to to wyjdzie dopiero za kilka-kilkanaście lat, jak już będzie za późno. A z mojego doświadczenia sprzedawcy rowerowego - nie ma dobrego sposobu na jazdę z dzieckiem. Zaczynając od fotelika, przez przyczepki, hole i samodzielną jazdę. Zawsze jest jakiś minus, i powtarzało to większość rodziców.

Na allegro sa elektryki na kolach 16 cali, wlasnie o to chodzi by krecic pedalami, zeby bylo wspomaganie, moze byc nawet i 20 min znuzona, mozna zrobic przerwe, a jak niechce jezdzic to tylko strace czas posiwecony na skladanie tego wynalazku, naped sie przyda :) mloda jazde na rowerze lubi i juz troche km zrobila :) mysle ze takim elektrykiem trudniej rozwalic sprawy jesli chodzi o samo pedalowanie, nie ma dobrego sposobu na jazde z dzieckiem zbyt wiele zmiennych, przechodzilem przez wszystko z pominieciem holu, choc tez go mam.

tu nawet na kolach 12" tylko ze bez opcji pedalowania 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że przywoływanie takich zaszłości sugerując, że nie było nic w tym złego nie jest w porządku. Uważasz, że 9 latek jest w stanie używać takiego sprzętu z głową? Moc pojazdu nie ma żadnego znaczenia, bo chłopak wymusił pierwszeństwo to mógł nawet i 10 km/h jechać.

Zakaz prowadzenia pojazdów przez dzieci na drogach publicznych to akurat obowiązuje cały czas i jak najbardziej słusznie. Quad na komunie to jest niestety nasza narodowa patologia chyba... 

Edytowane przez seraph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli organizm ciągle powtarza ruch to wytwarza bodajże chrząstki, zgrubienia w miejscu powtarzającego się ciągle ruchu. Dostosowanie do obciążenia. Dlatego przy intensywnej jeździe po zmianie ustawienia siodełka, pedałów, bloków należy przez jakiś czas jeździć mało i mało intensywnie, żeby organizm dostosował się do nowego ustawienia. I nie ważne obciążenie, ważne że ruch się ciągle powtarza. A u dzieci tym bardziej trzeba uważać bo może nabawić się kontuzji na całe życie. Jak już bardzo chcesz to poczekaj aż będzie w stanie jeździć na 20 - chociaż trochę podrośnie. A druga sprawa - dzieci nie mają kompletnie wyobraźni że coś może im się stać, dlatego tak jeżdżą - a rower z elektrycznym wspomaganiem to za dużo jak dla takiego dziecka. Pewnie nie w twoim przypadku, ale dzieci nawet w wieku 8-9 lat mają problemy z ogarnięciem przerzutek, nie wspominając nawet o napędzie elektrycznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, vitesse napisał:

zapewne jestes dosc mlody wiekiem z czasow gdy juz malo co wolno, za mojego dziecinstwa roznego rodzaju motorynkami jezdzilo sie majac kilka lat, nie pamietam czy to 7 czy 12lat, 

Idąc tym tokiem, to ja w wieku 3 czy 4 lat prowadziłem samochód. Znaczy kręciłem kierownicą a ojciec wciskał pedały i zmieniał biegi ;)

Otóż niestety już taki młody nie jestem i pamiętam lata 80-te i motorynki, itp. To co piszesz to było zwykłe pajacowanie, przeważnie na wsi bo tam było pod tym względem "luźniej" (nie chodzi o obrażanie kogokolwiek, rzeczywiście mieszkałem na wsi w tamtym okresie). Także bez bajek o 5 czy 7-latkach prowadzących zupełnie samodzielnie motorynki, owszem ktoś tam się dał przejechać i tyle. A potem męczyłeś starych o "terkotkę" do roweru żeby "popierdywał" jak motocykl podczas jazdy. Za to nastolatki już jak najbardziej, ale chyba przyznasz że taka różnica wiekowa to przepaść odnośnie rozwoju.

A wrzucanie filmików z uzdolnionymi dzieciakami na mini-motocyklach czy rowerach ma taki sam sens jak wrzucanie filmików z zawodnikami z "Red Bulla" - to jest promil populacji, w dodatku ostro ćwiczący to z czym wiąże karierę.

Quady na komunię? Litości... Powoływanie się na czyjeś niedostatki umysłowe jako argument na poparcie swojej tezy jest raczej słabe :)

Ja generalnie nie trawię tego trendu na "elektryfikację" wszelkich możliwych "pojazdów" typu rowery, deskorolki, hulajnogi i tego pędu do "prędkości bez wysiłku", bo nie oszukujmy się - mało kogo w Polsce interesuje wspomaganie. Ale ok, widocznie potrzebna jest jakaś selekcja naturalna. Szkoda tylko postronnych osób, którzy mogą też oberwać.

Jak dla mnie dzieciak, zwłaszcza w dobie wpatrywania się w smartfony, powinien korzystać z ruchu. Oczywiste, że na początku może jeździć wolno i nieporadnie, ale na wszystko przyjdzie czas jeśli będzie ćwiczył i się nie znudzi. Nie ma sensu "nadrabiać" elektryką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega ostatnio kupił jakiś chiński składak. Koła małe - nie mam pojęcia, ile ", ale jeździ się na tym nie najgorzej - dojeżdża do pracy 10 km w jedną stronę. Bateria 0,5 kWh wystarcza na ok. 40 km.

Wadą jest brak przerzutek i niewyjmowalna bateria (w każdym razie nie łatwowyjmowalna). Jak dla mnie to taka hulajnoga udająca rower.

Cena : 1600 PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...