Skocz do zawartości

[Ból] Nowy rower - bolące nadgarstki


poliglota

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. 

 

Przesiadlem się z fula 26 na ht 29 kellys Gate 90. Juz po przejechaniu kilometra mam straszny ból nadgarstków. Jest lepiej jak oprę dłonie bez obejmowania kciukiem gripa. Siodło poziomo do drogi, kolano na sznurek. Nic więcej nie boli. Od czego zacząć ogarniać temat aby nie skończyło się na nowym rowerze. Rower model 2018 w konfiguracji fabrycznej rozmiar M. Czy obrócenie kierownicy coś pomoże, ewentualnie mostek mogę obrócić. Będę wdzięczny za wszelką pomoc 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, kipcior napisał:

Bezkosztowo możesz potestować obniżając siodełko, co Ci pozornie podniesie kierownicę

Przy okazji spowoduje ból kolan.

Może wsadzę kij w mrowisko, albo zostanę zlinczowany, ale nie po to kupuje się rower o sportowej geometrii, żeby potem robić stosik z podkładek i podnosić kierownicę za pomocą innego mostka. Poluzuj kierownicę przy mostku, usiądź na rowerze i obracaj tak, żebyś czuł że ręce znajdują się w naturalnej pozycji.

Dużo osób sugeruje podnoszenie pozycji, tylko nikt nie wspomina o tym, że potem obrywa tyłek i kręgosłup bo znajduje się nad siodełkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatniej jeździe przesunąłem manetki do wewnątrz i lekko obrocilem kiere. Rower jest długi i przy wzroście 177 wziąłem M-ke. Mam wrażenie że nadgarstki bardzo na zewnątrz mam w nienaturalnej pozycji. Jak przestanie wiać będzie kolejny test. Zresztą tak mnie już 3 dzień bolą nadgarstki że nawet nie dał bym rady jeździć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie jest zastosowanie roweru, czy jazda amatorska, czy bardziej zawody, ja jeżdżę na 29erze wyłącznie rekreacyjnie i dodatkowe zwiększenie komfortu uzyskałem poprzez montaż małych rogów do rowerów mtb z prostą kierownicą https://www.sq-lab.com/shop/en/New-products/SQlab-Innerbarends-411.html Na zdjęciu poniżej zgrubsza widać jak zmienia się pozycja nadgarstków przy ich używaniu. Przy szerokiej prostej kierownicy nadgarstki są ustawione w mało naturalnej pozycji. U mnie powodowało to ból po około 30 minutach jazdy. Tak jak pisałem, zwężenie kierownicy sporo pomogło. Ale najwięcej dał zakup w/w rogów. Mam teraz dwie pozycję dla rąk zamiast jednej. Przydaje się to też przy szybkiej jeździe, bardziej zwarta sylwetka zmniejsza opór powietrza.

fahrradinnerbarends-a_p_4002-5@2x.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłem kąt ustawienia siodełka (to świadomie) i w niewielkim stopniu położenie manetek (przy zmianie na inne). I pierwsze jazdy, to dosyć silne drętwienie łap, tyle, że po kilkunastu kilometrach. Wynika z tego, że niewiele trzeba, żeby się komfort spieprzył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś w stanie wrzucić zdjęcia od boku i przodu jak siedzisz na rowerze?

Możesz oprzeć rower o ścianę i usiąść na nim w miarę w naturalnej pozycji. Niech ktoś Ci zrobi zdjęcia, a jak nie masz nikogo do pomocy, to ustaw telefon żeby Cię obejmował, nagraj film i potem zrób z tego zdjęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie masz chwyty? Ja zwykłe, gumowe, to ja bym je od razu walnął na śmietnik. Ja polecam twarde pianki, chociaż np ESI też mają dużą grupę zwolenników.

Swoją drogą, nie napisałeś chyba do czego chcesz głównie używać roweru. Bo jeżeli nawet amatorska, ale dynamiczna jazda w stylu XC, to ja bym chwytów ergonomicznych i rogów nie polecał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Pietern napisał:

Zmieniłem kąt ustawienia siodełka (to świadomie) i w niewielkim stopniu położenie manetek (przy zmianie na inne). I pierwsze jazdy, to dosyć silne drętwienie łap, tyle, że po kilkunastu kilometrach. Wynika z tego, że niewiele trzeba, żeby się komfort spieprzył.

Regulacja siodełkiem przy bolących nadgarstkach to jak zmiana czapki, kiedy obcierają buty :) Troszkę przesadzam oczywiście, ale regulując siodłem nie poprawisz istotnie komfortu rąk, za to możesz istotnie skopać komfort nóg i 4 liter. Silne drętwienie dłoni oznacza po prostu duży nacisk na dłonie, wiec masz albo kierownicę za daleko, albo za nisko, albo jedno i drugie. Może pomóc, jak koledzy pisali, zmiana gripów na bardziej miękkie, ja np. źle znoszę gumowe chwyty i zawsze wolałem pianki Ritchey, albo ich dwukrotnie tańsze odpowiedniki Boplight, identycznie wyglądające, tylko napis inny. Uwaga! Istnieją pianki Boplight cholernie twarde, zdecydowanie nie polecam, jak również decathlonowe ekstremalnie miękkie - też do kitu, czuć przez nie kierownicę, na dodatek kręcą się wokół niej. Możliwe, że będziesz musiał zmienić kierownicę na taką, która ma większe gięcie do tyłu, ewentualnie większe gięcie końców do góry, albo jedno i drugie. A może zastosuj rogi? Pozwolą na zmianę pozycji dłoni.
Podsumowując te przydługie wywody: ręce bolą, kiedy na nich "wisisz", więc musisz dążyć do zmiany pozycji na bardziej neutralną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Kolmark napisał:

Regulacja siodełkiem przy bolących nadgarstkach to jak zmiana czapki, kiedy obcierają buty :)

Nieprawda. Zmieniając kąt pochylenia siodełka, w pewnym stopniu powodujesz że ręce są odciążone/ dociążone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście, ale nie po to się to robi, prawda? To odciążenie/dociążenie to efekt uboczny. Moim zdaniem zbyt duże obciążenie nadgarstków najczęściej jest spowodowane za długim rowerem, przez co leżymy na kierownicy, jednocześnie siodełko może ugniatać w ...  (i tu cytat z filmu "Nic śmiesznego :) ). Opuszczając nos siodła, żeby nas nie gniotło, pogarszamy sytuację z nadgarstkami, bo zaczynamy lecieć na kierę jeszcze bardziej. I odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawał Byka z Ciebie.

Według mnie mógłbyś mieć nawet szerszą kierownicę, widać że nadgarstki schodzą Ci się do środka. Wydaje mi się że powinieneś także przybliżyć klamki do chwytów, bo teraz chyba musisz nienaturalnie wykrzywiać palce żeby złapać hamulec.

Druga sprawa, to że według mnie, Twoja pozycja jest zdecydowanie zbyt wyprostowana.

Dla porównania moja pozycja.

MTB.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem na myśli krzywizny pleców, tylko kąta względem ziemi.

Co masz na myśli jeżeli chodzi o prostą kierownicę? Teraz już praktycznie nie ma zupełnie prostych kierownic. Twoja ma lekkie podgięcie, pewnie standardowe 6-7 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o końce kiery,aby się nie rozchodzily i były w jednej Lini. Ból pojawia się jak obejmuje kciukiem grip. Tak jakby nienaturalne oparcie dla dłoni. Nie mam pojęcia co jeszcze może to powodować. Postaram się dłuższy mostek założyć 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mostka nie ruszaj na razie. Jak chcesz nieco bardziej pochylić to możesz obrócić mostek, albo wyjąć podkładki. To tylko taka moja luźna uwaga. Jak jest Ci wygodnie to na razie zostaw.

Teraz, poliglota napisał:

Chodzi o końce kiery,aby się nie rozchodzily i były w jednej Lini.

No tak, o tym pisałem. Ciężko jest znaleźć zupełnie prostą kierownicę. Praktycznie wszystkie mają delikatne gięcie żeby nieco lepiej dopasować się do ułożenia rąk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ile masz wzrostu kolego? Pytam bo tak z boku wygląda to troszkę na o jeden rozmiar za mały- ale to może luźne ciuchy lekko przekłamują??? Ustawienie roweru zawsze zaczyna się od ustawienia wysokości siodła, osi kolan względem osi pedałów i ustawienia bloków jeśli ktoś w takich jeździ. Później ustawia się wysokość kierownicy i ponownie koryguje siodło aby uzyskać prawidłowe kąty...niby głupoty a 2-3 h na sesji schodzi. Wysokość siodła jak najbardziej ma wpływ na nogi i ręce bowiem to środkowy punkt i jeden z punktów podparcia. Zatem zbyt wysokie siodło może mieć wpływ m.in. na bóle pleców i nadgarstków bo przesuwa środek ciężkości na dłonie, a zbyt niskie ma może mieć wpływ na m.in bóle w kolanach, dolnej części pleców, a także dłoni i nadgarstków bo te pracują pod innym kątem i powoduje naprężenia. Dużym utrudnieniem jest gięcie lub brak gięcia kiery. W moim przypadku w rowerze mtb poza bólami pleców (krzyże) i kolan, dochodziło drętwienie nadgarstków. Siodło podniesiono, zmieniono leciutko kąt i przybliżono lekko, a kierownicę obniżono poprzez odjęcie podkładek, przestawienie mostka w pozycję ujemną, kierownicę zmieniona na giętą i lekko zmieniono pozycję hampli. Każdy ma swoje zdanie i swoje racje, ale ja wyszedłem z założenia, że skoro kupuje sportowy rower za parę tysi to wydam tez parę stówek na prawidłowe jego ustawienie...od paru lat zero problemów. A wcześniej sam walczyłem z pozycją przez rok bezskutecznie. Tak na szybko, co po zdjęciu widać to siodło lekko do góry, a kierownica lekko w dół poprzez przestawienie mostka- spójrz na pozycję swoją, a kolegi, która jest bardzo poprawna. Tylko tak jak napisałem na wstępie, troszkę duże ciuchy mogą przekłamywać. I jeszcze jedno...czasami jest tak, że nagle uwidaczniają się jakieś dysfunkcję, napięcia mięśni, powięzi, które mogą dawać bóle np.: w nadgarstkach ,a przyczynę mieć np.: w łokciu.

p.s

-tą gumkę na prawej goleni ściągnij 2cm w dół. Jak dobijesz do niej amor i ją przesuniesz to musisz go dopompować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...