Skocz do zawartości

[2019] Bezprzewodowy Sram


durnykot

Rekomendowane odpowiedzi

Zdaję sobie sprawę kiedy została zaprezentowana ta grupa SRAM, ale zobacz na inne tematy o premierach SRAM ile stron.

Co mnie trzyma na tym forum? Nic. Na każdym forum w PL jest podobnie. Wiedzę na temat produktów czerpię z zagranicznych forum.

Nie oczekuję miliona odpowiedzi, to tylko przykład, że wszyscy mają dużo do powiedzenia, ale paplaniny, a nie konkretnych informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
1 minutę temu, kosa1987 napisał:

Wiedzę na temat produktów czerpię z zagranicznych forum.

Podziel się nią w stosownych wątkach.

1 minutę temu, kosa1987 napisał:

to tylko przykład, że wszyscy mają dużo do powiedzenia, ale paplaniny, a nie konkretnych informacji.

Czego oczekiwałeś w temacie o grupie zaprezentowanej miesiąc temu?

Konkluzja- nie udzielaj się w tej paplaninie jeśli nie masz konkretnych informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że napisałeś to sobie w żartach, a to na serio... No to podpowiadam - nie, nie wprowadza bo koszt i waga dwóch pomp sterowanych bezprzewodowo przy zaciskach byłaby absolutnie nie do zaakceptowania. Nie wspomnę o ich rozmiarze, aby były wydajne... Mogłaby być jedna centralna... Tylko gdzie bys ja umiescil? No i oczywiście najważniejsze pytanie... Po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to akurat można by prosto rozwiązać na podobnej zasadzie, jak obecnie działają hamulce hybrydowe, gdzie linka uruchamia tłoczek hydrauliczny na zacisku. Ani to duże, ani ciężkie. Kwestia silniczka, który pociągnie za linkę (podobnie, jak ciągnie za przerzutkę) i po temacie. Wydaje mi się, że błędnie odnosicie to do motoryzacji. Nie zapominajcie, jak dużą siłę hamowania uzyskujecie naciskając malutki tłoczek w klamce jednym palcem na dźwigni... Moim zdaniem spokojnie do ogarnięcia bezprzewodowo. Gorzej, jak na zjeździe z górki baterie się skończą ;) 

TRP_HY_RD_Disc_Bremssattel_Flat_Mount_schwarz[640x480].jpg

Edytowane przez Eazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technologicznie jest to wykonalne, tylko pytanie tak jak wyżej, po co? Rower nie ma żadnych systemów odpowiedzialnych za stabilność czy trakcję.

Odnoszę wrażenie że po tym jak dostałeś "reprymendę", na siłę próbujesz pisać jakieś mądrości.

Teraz, Eazy napisał:

Kwestia silniczka, który pociągnie za linkę (podobnie, jak ciągnie za przerzutkę) i po temacie.

Za jaką znowu linkę? Gdzie w hamulcach hydraulicznych masz linkę? Lepiej, gdzie w przerzutkach sterowanych elektronicznie masz linkę? 

Sens jedynie byłby wtedy, gdyby ktoś chciał połączyć obydwa hamulce w jeden układ i za pomocą elektroniki sterować balansem hamowania. Aktualnie nie ma już nawet problemu z pancerzami, bo w droższych modelach są chowane wewnątrz ramy i widelca. Przypomnę także, że grupa elektroniczna jeżeli chodzi o przerzutki ma inne zalety niż tylko brak linki...

Edytowane przez skom25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, skom25 napisał:

Za jaką znowu linkę? Gdzie w hamulcach hydraulicznych masz linkę? Lepiej, gdzie w przerzutkach sterowanych elektronicznie masz linkę?

Czytaj proszę ze zrozumieniem :) Odnosiłem się do hamulców hybrydowych. Na dobrą sprawę nie musi być żadnej linki tylko np. mała dźwignia naciskająca na tłoczek na zacisku. Wystarczy silniczek, który poruszy dźwignią (podobnie, jak linka porusza dźwignią na zacisku hybrydowym) i przeniesie siłę na tłoczek w zacisku. 

Niepotrzebnie zakładasz, że hydraulika musi wychodzić z klamki. Nie musi. Klamka może być wyłącznie potencjometrem a cała hydraulika + dźwignia na tłoczek może być bezpośrednio w zacisku. 

Podsumowując:

Klamkomanetka, jako potencjometr

Zacisk hydrauliczny aktywowany małą dźwignią na zacisku + silniczek do aktywacji dźwigni po naciśnięciu potencjometru.

Tak, jak napisałem - są hybrydy, z których można wyeliminować linkę na tej samej zasadzie, jak wyeliminowano ją z przerzutek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Eazy napisał:

Klamkomanetka, jako potencjometr

Zacisk hydrauliczny aktywowany małą dźwignią na zacisku + silniczek do aktywacji dźwigni po naciśnięciu potencjometru.

Ok, nie zrozumieliśmy się, zwracam honor.

Teraz, kosa1987 napisał:

A po co bezprzewodowe przerzutki w rowerze? Przecież nie ma żadnych systemów automatycznej zmiany biegów.

Przy napędzie 2x masz jedną manetkę która obsługuje dwie przerzutki. Dodatkowo możesz zaprogramować tak, że przy określonym przełożeniu na kasecie automatycznie zostanie zmieniony blat z przodu. Nie występuje także efekt wyciągnięcia linki który psuje zmianę przełożeń, nie ma linek i pancerzy które pod wpływem brudu zaczynają działać gorzej, każdy ruch wózka za każdym razem jest taki sam co daje optymalną zmianę biegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odrobina wyobrazni i rozsadku.....

Elektryczne, w tym bezprzewodowe przerzutki sa po prostu fajne. Koncepcja bezprzewodowych, elektrycznych hamulcow juz taka nie jest. Wyobraz sobie, ze zjezdzasz majac te 70-80km/h i uswiadamiasz sobie, ze nie naladowales/zmieniles baterii.... w hamulcach.

Z tego wlasnie powodu, nikt, nawet jakby mial juz gotowe, lezace w szufladzie rozwiazanie, nie wypusci tego na rynek.

I na tym zakonczmy hamulcowy temat.

22 godziny temu, kosa1987 napisał:

Szkoda, że na tym forum są sami ekonomiści i księgowi rowerowi. Tylko o opłacalności jednego napędu na innym, kosmicznych cenach itp. Zero praktyki, emocji z użytkowania napędu czy dzielenia się doświadczeniami z użytkowania danego napędu. W kategorii Sprzęt napisałem temat z zapytaniem teoretycznym nt. SRAM to NIKT przez dwa tygodnie nic nie odpowiedział, dlaczego? Bo gó... się znamy, a gadamy...... i to o pieniądzach. A w tym temacie to post za postem leci. To cała charakterystyka polskiego forum rowerowego :(:(

Musze cie pocieszyc, np na WW forum, gdzie, w skrocie, mnogosc projektow, o ktorych ciezko powiedziec, ze byly realizowane przez pryzmat "portfela", zdecydowana wiekszosc komentarzy odnosnie cen nowego etapa jest w podobnym duchu.

O ich na sile udziwnionych rozwiazaniach korby juz pisalem. Ogladajac UEA Tour, kolejny kamyczek do AXS ogrodka.  W TT, gdzie jezdzi sie na wiekszych tarczach 56, a nawet 58 (Kwiatkowski) Sram oferuje zawodnikom 52, najwieksza tarcze do TT!

Sram nie tylko niezle postraszyl potencjalnych nabywcow cena ale rowniez ich niekompatybilnym z niczm, oprocz ich mtb, rozwiazaniem.

Jak jeszcze ktos myslal o podstawowym zestawie szosowym, to sie tez rozczarowal.

Sram wymyslil sobie lancuch, ktory ma powiekszone rolki, co za tym idzie wyciecia zabkow na kasecie, tarczach korby i koleczkach przerzutki sa specyficzne.

Nie da sie, jak to mialo miejsce w przypadku poprzedniej wersji zalozyc manetek i przerzutek do dowolnej korby, ba nawet mozna bylo zalozyc sobie dowolny 11s lancuch ;)

Jedynym wyjsciem jest podmiana koleczek przerzutki ale i tu bym sie zdziwil, ze ich mocowanie jest w jakis sposob standardowe.... i zakup 12s kasety innej niz Sram (multum opcji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
29 minut temu, Sabarolus napisał:

nie, nie wprowadza bo koszt i waga dwóch pomp sterowanych bezprzewodowo przy zaciskach byłaby absolutnie nie do zaakceptowania. Nie wspomnę o ich rozmiarze, aby były wydajne

Kto  napisał ,ze hamulce mogą być tylko hydrauliczne? Czysto hipotetycznie jeśli mamy małe silniki krokowe w przerzutkach , to równie dobrze można sterować wysunięciem tłoczka poprzez mały silniczek elektryczny . Zresztą takie rozwiązanie testował/testuje Siemens.

Mamy elektrycznie sterowane amorki, tłumiki, przerzutki, sztyce... kiedyś też wielu twierdziło ,że to niemożliwe.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, 1415chris napisał:

Elektryczne, w tym bezprzewodowe przerzutki sa po prostu fajne. Koncepcja bezprzewodowych, elektrycznych hamulcow juz taka nie jest. Wyobraz sobie, ze zjezdzasz majac te 70-80km/h i uswiadamiasz sobie, ze nie naladowales/zmieniles baterii.... w hamulcach.

Z tego wlasnie powodu, nikt, nawet jakby mial juz gotowe, lezace w szufladzie rozwiazanie, nie wypusci tego na rynek.

To też można w prosty sposób rozwiązać. Wystarczy na klamkomanetce (albo obok) malutki wskaźnik poziomu naładowania baterii, jak np. przy rowerach elektrycznych. Bateria może być, jak do Di2 np. w podsiodłówce. Przy np. 10-15% naładowania załącza się alarm dźwiękowy / wizualny informujący o konieczności zakończenia jazdy i naładowania baterii. Trzeba by po prostu tego pilnować, jak pilnuje się baterii przy przerzutkach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że byłoby to rozwiązanie niedopuszczalne. W przypadku rozładowania przerzutki, zostajesz z zapiętym biegiem, w przypadku hamulców sam wiesz... Nie można odcinać takiego systemu, mówiąc że przecież coś sobie tam robiło "pip pip" zanim odcięło hamulce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Eazy napisał:

To też można w prosty sposób rozwiązać. Wystarczy na klamkomanetce (albo obok) malutki wskaźnik poziomu naładowania baterii, jak np. przy rowerach elektrycznych. Bateria może być, jak do Di2 np. w podsiodłówce. Przy np. 10-15% naładowania załącza się alarm dźwiękowy / wizualny informujący o konieczności zakończenia jazdy i naładowania baterii. Trzeba by po prostu tego pilnować, jak pilnuje się baterii przy przerzutkach. 

To nie rozwiązuje problemu - w dalszym ciągu byłoby wysokie prawdopodobieństwo usłyszenia o kimś, kto zabił się, bo olał sygnał alarmowy. Z punktu widzenia producenta jest to nie do przyjęcia bo zaraz w sieci mówiłoby się hamulce SRAM=śmierć na drodze. Jedyna opcja jaka wchodziłaby w grę to coś w jak w hamulcu pneumatycznym - brak prądu=zablokowanie koło. Dalej jednak nie odpowiada to na pytanie jakie byłyby zalety tego systemu... Byłby ciężki, drogi i zajmował więcej miejsca.

Teraz, durnykot napisał:

Kto  napisał ,ze hamulce mogą być tylko hydrauliczne? Czysto hipotetycznie jeśli mamy małe silniki krokowe w przerzutkach , to równie dobrze można sterować wysunięciem tłoczka poprzez mały silniczek elektryczny . Zresztą takie rozwiązanie testował/testuje Siemens.

Mamy elektrycznie sterowane amorki, tłumiki, przerzutki, sztyce... kiedyś też wielu twierdziło ,że to niemożliwe.

W teorii można to zbudować, Pozostaje tylko kwestia tego czy taki hamulec byłby lepszy od aktualnych rozwiązań? Poprzez lepszy mam na myśli:

- tańszy

- lżejszy

- mocniejszy i posiadający lepszą modulację

- bardziej niezawodny?

Edytowane przez Sabarolus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Teraz, Sabarolus napisał:

Dalej jednak nie odpowiada to na pytanie jakie byłyby zalety tego systemu

- brak zapowietrzania się

- brak konieczności skracania przewodów

- mniejsza podatność na fading

- takie samo działanie niezależnie od temperatur zewnętrznych

- nie ma "wędrujących" klamek jak w Szimano

- brak problemów z prowadzeniem przewodów w ramie.

- inne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, durnykot napisał:

- brak zapowietrzania się

jest to problem, który nie występuj po każdej jeździe i nie mając pecha robi się to 1-2 w roku albo rzadziej.

Teraz, durnykot napisał:

- brak konieczności skracania przewodów

no fakt... 

Teraz, durnykot napisał:

- takie samo działanie niezależnie od temperatur zewnętrznych

Szczególnie po długiej jeździe w niskiej temperaturze jakby nam bateria padła.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, durnykot napisał:

Mamy elektrycznie sterowane amorki, tłumiki, przerzutki, sztyce... kiedyś też wielu twierdziło ,że to niemożliwe.

Ok tyle że wszystkie te system działają, tak jak zresztą cała elektronika, w systemie 0-1. Dusisz guzik, i zmienia się ustawienie amortyzatora w inny tryb, dusisz guzik i zmieniasz bieg, dusisz guzik i opuszczasz sztyce. A hamulce tak nie działają. Klamka hamulca musiała by jakimiś sensorami 'zczytywać' siłę z jaką oddziałujemy na nią, a silniczek w hamulcu musiałby mieć tysiąc trybów pracy aby dostosować wysunięcie tłoka do zmiennych danych wysyłanych z klamki hamulca. O modulacji nie wspominając. Prędzej ludzie wylądują na Marsie, niż takie coś pojawi się w rowerze.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Sabarolus, w obecnych czasach jednym z największych zagrożeń jakie widzi społeczeństwo to rozładowana bateria w czymś :)

Kiedyś telefony wytrzymywały 7 dni , teraz 2 dni w porywach i nagle panika w oczach .

4 minuty temu, Sabarolus napisał:

Szczególnie po długiej jeździe w niskiej temperaturze jakby nam bateria padła.

Zanim to rozwiązanie ( jeśli w ogóle ) się pojawi jako OEM lub jako ogólnie dostępny komponent minie sporo czasu, a przy obecnym postępie technologicznym można luźno założyć, że producenci baterii zrobią pojemniejsze i mniejsze bateria i mniej energochłonne silniczki. Można oczywiście gdybać, jakie jest zapotrzebowanie na energię do hamowania przy normalnej jeździe.

17 minut temu, Sabarolus napisał:

Poprzez lepszy mam na myśli:

- tańszy

Dlaczego zakładamy ,że coś nowego, bardziej zaawansowanego technologicznie ma być tańsze? Narzekamy na cenę bezprzewodowego SRAMa czy Rotora 13sp, oczekując ,że te rozwiązania od razu wejdą do grup typu Deore. Pamiętam debatę nad hydraulicznymi tarczówkami ,gdzie naród kontestował  ekonomiczną zasadność zakupu tarczówek rzucając te same problemy- trwałość, wagę, bezawaryjność, potencjalne uszkodzenia przewodów w terenie (że przywołam tylko niektóre ).

Jak jest obecnie sami wiecie. 

Jestem zwolennikiem nowych technologii, ale nie koniecznie chcę/muszę każdą posiadać.

Alsew, w każdym nowoczesnym samochodzie nie ma linki gazu, a sterownik w jakiś magiczny sposób odgaduje siłę nacisku na pedał gazu . Akurat te nie jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, durnykot napisał:

Jestem zwolennikiem nowych technologii, ale nie koniecznie chcę/muszę każdą posiadać.

Dyskutuje, trochę dla samej dyskusji i aby poznać inne punkty widzenia. Być może kiedyś powstanie taki system, jednakże na pewno będzie musiał mieć zabezpiecznie pt. 

brak energii = automatyczne hamowanie. N

Jeszcz dodam, że większość dobrych i sensownych rozwiązań dotyczących hamulców, amortyzacji, geometrii przeszło do rowerów z branży motocyklowej. Nie słyszałem do tej pory o takim rozwiązaniu w motocyklach mimo, że byłoby j bez porównania łatwiej wprowadzić właśnie tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Offtop jest bez sensu bo jak tak poczytać forum to Sram jak na razie to kiepsko sobie radzi ze zwykłymi hamulcami :D

47 minut temu, durnykot napisał:

w każdym nowoczesnym samochodzie nie ma linki gazu, a sterownik w jakiś magiczny sposób odgaduje siłę nacisku na pedał gazu . Akurat te nie jest problem.

Ten 'magiczny sposób' to komputer który steruje otwarciem przepustnicy i ustala ilość paliwa:)

A nawet w F1 hamulce są hydrauliczne :thumbsup: 

Edytowane przez Alsew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, 1415chris napisał:

Nie rozumiesz o czym pisalem. Standardy bezpieczenstwa. Kto podejmie, potencjalne wysokie ryzyko utraty zdrowia lub nawet smierci?

 

1 godzinę temu, skom25 napisał:

Obawiam się że byłoby to rozwiązanie niedopuszczalne. W przypadku rozładowania przerzutki, zostajesz z zapiętym biegiem, w przypadku hamulców sam wiesz...

Tak, jak napisał @Sabarolus - system po rozładowaniu baterii mógłby wyhamowywać rower do 0 i uniemożliwiać dalszą jazdę. Z pewnością byłby to czynnik 'motywujący' do sprawdzania stanu naładowania baterii, jeżeli byłaby perspektywa niesienia roweru do domu :)

Jedno jest pewne - jest to wykonalne. Samochody autonomiczne też kiedyś były w sferze science fiction a dzisiaj, mimo błędów i wpadek, są już na tyle rozwinięte, że jest szansa na ich masowe wprowadzenie w najbliższej przyszłości. 

Czy to byłoby tanie? Na pewno nie. Czy bezpieczne? Myślę, że można by taki system uczynić bezpiecznym. Na tanich mechanikach nie jeden już został z głupią miną, jak wcisnął klamkę i pojechał dalej. I nawet przeżył, żeby o tym opowiedzieć. 

Nie jest to na pewno kwestia roku, czy dwóch, chociaż nad systemami bezprzewodowych hamulców rowerowych pracowano już 8-9 lat temu. Na pewno natomiast nie zapierałbym się na zasadzie 'prędzej na Marsa'... :)

Technologicznie jak najbardziej możliwe i wykonalne. Czy potrzebne? To też kolejna kwestia.

Myślę, że pierwszymi rowerami z tego typu rozwiązaniami mogłyby być rowery elektryczne, gdzie mamy dużo pojemniejsze baterie a silnik napędowy mógłby zostać doposażony w hamulec elektro-magnetyczny, który awaryjnie pozwalałby wyhamować rower. 

Schodzimy jednak z tematu bezprzewodowego systemu przerzutek SRAM. Żeby nie było całkiem OT, to dodam, że jak zobaczyłem ceny za 13sp ROTORa to SRAM wydał mi się od razu przyjaźniejszy cenowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...