Skocz do zawartości

[opony] jakich uzywacie w ujemnych temperaturach?


mike78

Rekomendowane odpowiedzi

Ale tak ogólnie na zimę to chyba nieco spuszczacie cisnienia w oponach?! ;) Gdzieś kiedyś czytałem by wąskie opony i nabite mocno, żeby lepiej przebijać sie przez śnieg? Co wy na to... nie mogę znaleźć gdzie to było... ale ja uważam, że niższe ciśnienie racja?   

@pp516  

Musiałeś coś zrobić. nie róno pedałowałeś, albo w jedą stronę za mocno oddychałeś czy jakl ;) 

Ja jak widzę taką szklandkę - lud z delikatną warstewką wody, to nie pedałuję i wstrzymuje oddech... moze się uda, byle nie przechylić równowagi ;) :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Sansei6 napisał:

Musiałeś coś zrobić. nie róno pedałowałeś, albo w jedą stronę za mocno oddychałeś czy jakl

W takich warunkach wystarczy nawet minimalna nierówność na drodze, w moim przypadku prawdopodobnie tak właśnie było, bo to był odcinek drogi gruntowej, niezbyt równy.

Wąskie i mocno napompowane opony to nie jest moim zdaniem dobry pomysł, chyba że na świeży śnieg. Często jest tak, że są zamarznięte koleiny po poprzednich opadach, czasami ukryte pod warstwą świeżego śniegu. Jak na coś takiego trafisz to lepiej mieć szerokie opony z małym ciśnieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Sansei6 napisał:

Ale tak ogólnie na zimę to chyba nieco spuszczacie cisnienia w oponach?! ;) Gdzieś kiedyś czytałem by wąskie opony i nabite mocno, żeby lepiej przebijać sie przez śnieg? Co wy na to... nie mogę znaleźć gdzie to było... ale ja uważam, że niższe ciśnienie racja?

Temat rzeka, ile rodzajów śniegu tyle różnych opon. Inaczej się jeździ po świeżym puchu, inaczej po częściowo ubitym, mocno ubitym, topniejącym, topniejącej kaszy, po suchym, mokrym, ciężkim, zmrożonym...

Jeżeli podłoże jest twarde i w miarę równe, to po świeżutkim lekkim puchu jedzie się dobrze na cienkich oponach, które dobrze się przebiją i ubiją śnieg. Przy głębszym rosną opory i zaczyna być ciężko. Szeroka opona nie ma tak dużego nacisku i słabiej ubija, jedzie się po wierzchu i morze wystąpić efekt pływania.
Przy częściowo ubitym, przy cięższym śniegu cienka opona za bardzo się zapada, niby chce się oprzeć ale za chwilę grzęźnie. Szersza tak się nie zapada, da radę oprzeć się na śniegu i pojedzie się po jego wierzchu.
Mocno ubity, głównie kwestia bieżnika i temperatury śniegu, im bardziej zmrożony, tym lepiej trzyma i mniejsze znaczenie ma typ opony. Szersze będą wygodniejsze, bo dobrze tłumią nierówności.
Luźny śnieg typu mokra breja (temp. 0°), lekkie wskazanie na cieńszą oponę, która przeciśnie się do twardej powierzchni, szersza bardziej podatna na aquaplaning.
Luźny śnieg zmieszany z solą (< temp. topnienia), wskazanie na szersze opony, bo to przypomina jazdę po piasku (śnieg nie topi się ale też nie ubija).

 

17 godzin temu, Sansei6 napisał:

Ja jak widzę taką szklandkę - lud z delikatną warstewką wody

Ekhem:
https://sjp.pwn.pl/szukaj/lud.html
https://sjp.pwn.pl/szukaj/lód.html
Należna kara: napompowanie do 5bar opony 5" pompką do amortyzatora ;)

18 godzin temu, pp516 napisał:

niedawno się koncertowo wywaliłem na oponach 29x2,25 ciśnienie około 2 barów

To jest jeszcze wysokie ciśnienie ;)
Jak mnie pompka nie okłamała, to kiedyś na Kendach Klondike (29x2,1") zszedłem w okolice 1 bar
. Napędowa trzymała naprawdę dobrze i można było spokojnie cisnąć pod górki (w granicach 10%, nie było okazji testować bardziej stromych). Przedniej nadal brakowało przyczepności, żeby czuć się zupełnie swobodnie na lodzie. Odwagi, żeby dociążyć przód kładąc się na kierownicy nie miałem.

Tak się sprawowały te opony na początku 2017
Test skrętu, prędkości nie pamiętam. Widać że traciły już przyczepność i miały lekki poślizg. W lewym dolnym rogu ślady od rozpędzania się.

Spoiler

P1230124.thumb.JPG.c54fcc57a7998ccdaa5c57c7724a213c.JPG

Zabawa w poślizg tylnego, prawdopodobnie z zaciśniętym hamulcem lub próba skrętu do przegięcia. Widać, że przednia na koniec też już odjeżdżała:

Spoiler

P1230127.thumb.JPG.7566e4811fcd5a9fa2157e404fe00029.JPG

Test hamowania, prędkość nie pamiętam ale zakładam minimalnie 20km/h, maksymalnie 30km/h. Od prawej sam przód, sam tył, oba. Zgięcia linii, to moment kiedy przednie koło zaczynało uciekać i musiałem popuścić hamulec i ratować się przed wywrotką (żeby była jasność, to był poślizg z zablokowanym kołem). Niestety nie udało mi się równo trafić w punkt z początkiem hamowania, niemniej najstabilniej jest samym tyłem ale też najdłużej trwa hamowanie. Najlepiej oba na raz, najkrótsza droga i przyzwoita stabilność.

Spoiler

P1230130.thumb.JPG.9f1ca501145e40b2b857cff7aa641de3.JPG

Dla marathonów winter niestety nie mam takich zdjęć ale jest zdecydowanie gorzej na lodzie ale z kolei lepiej na ubitym śniegu nawet lekko wyślizganym (dzięki tym nacięziom w bieżniku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o zastosowaniu opon MTB na błoto zimą? Opony na błoto powinny mieć mięką gumę która powinna lepiej się trzymać niż standardowa. Zastanawiam się czy nie lepiej kupić na zimę Maxxis Beaver 29x 2.0 zamiast Schwalbe Winter Reflex 28 x 1,6. Chcę rowerem jeździć do lasu gdzie będą koleiny, fragmenty oblodzone ale też kopny śnieg.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ci mogę polecić Schwalbe Ice Spiker Pro :  https://allegro.pl/schwalbe-ice-spiker-pro-402k-opona-zimowa-29x2-25-i7632140911.html . Będzie lepsza niż te które rozważasz. Zwykła opona terenowa będzie faktycznie lepsza w kopnym śniegu od Schwalbe Marathon Winter 28x1,6 , ale za to polegnie na lodzie. Z kolei Marathon Winter będzie trzymać na lodzie, ale nie sprawdzi się w większym śniegu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.12.2018 o 16:11, abdesign napisał:

Na lód to się nadają tylko kolce.

W zeszłym roku zaliczyłem glebę na miękko pompowanych highrollerach i to X razy bo pod śniegiem był lód, tak więc jak ktoś pisze że ma ślisko na smartsamach czy dowolnych kroskantrówkach czy tam miejskich to mnie zupełnie nie dziwi...

Na lód nadają się tylko kolce. Tylko ile masz dni z takimi warunkami? Praktycznie tylko jak jest czarny lód to wówczas owa opona sprawuje się idealnie a na takie warunki trafia się raz na kilka lat. Dlatego o wiele bardziej uniwersalną oponą jest zimowa opona Continentala. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musi być akurat "czarny lód", Jeździłem w tamtym roku polnymi drogami na zwykłych oponach terenowych. Gdy na drodze był świeży, nieubity śnieg, było ok. Wystarczyło jednak że trochę poleżał i stwardniał  (plus przejazd kilku samochodów) i był podobny efekt jak na lodzie, czyli nagła utrata przyczepności. W większości przypadków faktycznie wystarczą zwykłe terenowe opony, z tym że warunki w których kolce zaczynają pracować na pewno nie trafiają się raz  na kilka lat. A o tym że kolce były potrzebne można się często przekonać dopiero wtedy jak już się leży na ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2018 o 14:22, robertrobert1 napisał:

Na lód nadają się tylko kolce. Tylko ile masz dni z takimi warunkami? Praktycznie tylko jak jest czarny lód to wówczas owa opona sprawuje się idealnie a na takie warunki trafia się raz na kilka lat.

 

W dniu 23.12.2018 o 15:55, pp516 napisał:

A o tym że kolce były potrzebne można się często przekonać dopiero wtedy jak już się leży na ziemi.

Nic dodaj, nic ująć.

Takich warunków: https://lh3.googleusercontent.com/bU_ZOPfWfdxApJoBICLDkGgB24Jritqlcp_d1284_qDMp-YbOZI--aFNuPeGuahDkmUTsnDy-jxbS35skek=w1920-h1440-no u mnie jest zwykle tydzień lub dwa, bywało, że i w mieście na drogach rowerowych.
Na co dzień problem jest inny kiedy temperatury oscylują koło 0°. W dzień się podtapia, w nocy podmarza i rano jak się jedzie to przeważnie po zmarzniętej grudzie. Bywało też odwrotnie, że rano do pracy było mokro jesiennie, a w ciągu dnia temperatura spadła i zaczęło wszystko zamarzać. Standard zimowego utrzymania jest też różny na różnych osiedlach, w jednym miejscu będziesz miał czystą nawierzchnię, w innym śnieg zamieniający się w lód.

Niestety ale zimą warunki są tak różne i zmienne, że trzeba iść na kompromis wybierając większy komfort przez większość czasu (zimówki bez kolców, opony terenowe) ale ze świadomością ograniczeń w ekstremalnych warunkach lub gorszy komfort ale z możliwością jazdy po gołym lodzie (zimówki z kolcami).
Może kiedyś doczekamy się takich rozwiązań: https://www.youtube.com/watch?time_continue=31&amp;v=qNXL2EEscuE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...