Skocz do zawartości

[Opony] Jakie wybrać do roweru trekkingowego?


Alevert

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, szukam opon 28x1,5” (700x38C). Z roweru korzystam do przemieszczania się tylko i wyłącznie po mieście, czyli chodniki + asfalt. Zastanawiałem się nad większymi 1,6” Continentalach Tour Ride. Wcześniej Cst Traveler Cross, szybko się starła. Macie jakieś ciekawe propozycje do 100 zł za komplet? (Mogę podnieść trochę budżet jeżeli warto) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CST w wielu oponach daje mieszankę z przewagą nylonu, takie opony nie dość że na mokrym są zabójczo śliskie to ścierają się momentalnie. Jeśli jeździsz dużo to zainwestuj w przyzwoite gumy np. Schwalbe marathon allmotion albo marathon racer w wersji evo. Będziesz w pełni zadowolony. 0,1" na szerokości wiele nie zmienia, możesz takie brać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku od czerwca zrobiłem 960 km + 150km (nie miałem licznika przez miesiąc, bo go zgubiłem :/). Nie wiem czy to dużo, to same dojazdy na studia. Cst rzeczywiście się wytarło i są strasznie śliskie. Allmotiony i Racery przekraczają mój budżet praktycznie trzykrotnie :/ Długo posłużą takie opony rocznie robiąc takie przebiegi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tour Ride, na przykładzie opon w rowerze mojej siostry, to raczej kategoria szrot; po półtora roku zaczęła pękać, po nabiciu do 3 barów w pęknięciach można upychać zapałki (w sobotę mogę zrobić fotkę dla niedowiarków), w Town Ride w tym samym czasie i w kupionych sporo wcześniej TravelContact problem nie występuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mam zagwozdkę. Na cst przejeździłem 2 lata i No w sumie z opony zostało już praktycznie nic. Za ride toury oba zapłacę 90 zł, pewnie też wytrzymają z 2 lata. Inne opony proponowane przez was to koszt 200+, ale trwalsze. No i pytanie czy warto? Jeżdżę po chodnikach, asfaltach, żadnych innych ciężkich terenów(mam do tego drugi rower).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w rowerze miejskim mam jakieś semi slicki Kendy. Za komplet 26" dałem koło 50złotych - teraz pewnie byłoby to nieco więcej. I niedługo zaczyna się ich trzeci/czwarty rok codziennego tłuczenia po mieście - zużycie niewielkie, uszkodzeń nie widać. A nawet jak gdzieś taką rozetnę (co przy ogromie szkła w niektórych miejscach nie powinno być trudne) to jakoś nie będzie mi szkoda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marathoony są bezkonkurencyjne głównie ze względu na osiągane przebiegi, właściwości trakcyjne (te droższe) i odporność na przebicia. Szczególnie doceniają je osoby robiące po 10kkm/rok. Jeśli nie przeszkadza Ci wymiana opon co 2 lata i ew. złapanie od czasu do czasu kapcia to całkiem przyzwoite są Rubena (obecnie Mitas) Walrus (oczywiście cały czas rozpisujemy się o jeździe po utwardzonym podłożu). Za 50-60 można kupić komplet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...