Skocz do zawartości

[rower] MTB na treking zimowy


Artur202

Rekomendowane odpowiedzi

Nietypowa sprawa jeżdżę trekingowo w zimie. Dotychczas jeździłem:
- Kellys Phanatic 10 / jesień koło podbiegunowe / zima -wiosna za kołem podbiegunowym Rovaniemi - Nordkapp - Narwik.
- dostałem do testów Krossa Level 1 (stepy Mongolii styczeń) niestety rower był użyczony.

Problemem dla mnie jest to, że do Phanatica nie wepchnę Schwalbe Ice Pro (za szerokie).
Teraz jestem przed wyprawą zimową dookoła Islandii / styczeń. Wybór opon padł na te testowane w Mongolii (Schwalbe Ice Pro).
Zastanawiam się nad rowerem MTB, w wersji rama 19 / koła 27,5.

Kellys Spider 70 czy Kross Level 4.0??? a może coś innego budżet 1800/2100

Pytania:
1.Czy hamulce hydrauliczne nie będą przymarzać zimą (problem sprzętowy w zimie na pustkowiu to duży problem / zakres do -50) ?
2.Czy macie inne propozycje na sprzęt na takie wypady? (budżet już pęka w szwach, szpej zimowy do przetrwania jest bardzo drogi)
3.Czy do wersji sprzedawanej z kołami 27,5 wepchnę potem 29?

20180127_110408.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Artur202 napisał:

2.Czy macie inne propozycje na sprzęt na takie wypady? (budżet już pęka w szwach, szpej zimowy do przetrwania jest bardzo drogi)

Ja rozumiem że pęka, ale jakoś nie chce mi się wierzyć że jest tak niewielki że na rower planujesz tylko 2 tysiące złotych. To mało. 

Co mogę polecić - rower ze sporym zapasem na opony i sztywnym widelcem, na przykład Kona Unit. Masz sprzęt na lata, wciśniesz do niego i koła 27,5+ i 29, przy zakupie wersji zwykłej trzeba rozbudować ją o hak przerzutki, przerzutkę, kasetę i zębatkę narrow wide. Ewentualnie kupić Unita X ale to model tegoroczny więc odpada opcja szukania na rynku wtórnym. I masz rower do turystyki na lata. Owszem, droższy niż zakładane 2 tysiące ale do przełknięcia. Ja kupiłem Unita za 3000zł. Dołożenie przerzutek też nie jest jakimś porażającym kosztem, myślę że gdybyś znalazł ten model w promocji jest szansa zamknąć się w ok. 3500zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyżej- na dobry sprzęt 2k trochę mało, chyba że byś się ograniczył do 26" używanych, ale wtedy może być nadal problem z szerokością opony. Myślę że 2500 to minimum jakie musiałbyś wydać aby sprzęt był odpowiedni. I tu nadal mówię o używkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki dotychczas przejechałem szmat na wyprawach na rowerach za 1800 zł (Kellys Phanatic :10-Litwa,Łotwa, Estonia, Finlandia, Norwegia -jesień,zima,wiosna) i użyczony Kross Level 1 (Ałtaj i Mongolskie stepy w styczniu). Jakbym mógł dalej jechałbym Kellysem ale cienka opona1,6 przytrzyma mnie (będzie dużo kiblowania w śniegu ze względu na wichury panujące w zimie a trasę trzeba robić, mam 30 dni na objechanie Islandii).

Na dobrą sprawę jakbym miał pod ręką jechałbym Krossem Level 1. Ten zakup który planuję dla mnie i tak jest już z zapasem.  Jak na foto da się, nie jestem zwolennikiem ładowania kasy w sprzęt z nadmiarem. Znam takich którzy do tej pory zbierają na sprzęt  i na tym poprzestają. Dla mnie szkoda czasu ;)

Bardziej chodzi o to czy hamulce które tam są nie zamarzają Wam / jak tak to wywalę i dam mechaniczne.

Czy ktoś Krossa 4 lub Kellysa Spidera 70 i jakie były problemy.

 

20180112_124653.jpg

20170430_103600.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Artur202 napisał:

Jakbym mógł dalej jechałbym Kellysem ale cienka opona1,6 przytrzyma mnie (będzie dużo kiblowania w śniegu ze względu na wichury panujące w zimie a trasę trzeba robić, mam 30 dni na objechanie Islandii).

Sam widzisz że da się, ale można lepiej. Rower na oponach plusowych, powiedzmy 27,5x2.8 to dużo lepszy pomysł na wyprawy zimowe. Możliwość założenia tam kół 29 cali w przypadku innych wycieczek, mniej terenowych to kolejny plus. Brak pseudoamortyzatora którego szlag trafi po jednej wyprawie zimowej następny. 

Ja wiem że wielu uznaje dwa, wykluczające się podejścia "nie sprzęt a technika" i "zbieram na sprzęt, nie mam czasu jeździć" ale można przemyśleć naprawdę sensowny sprzęt wyprawowy, nie pierwszego lepszego crossa z półki w sklepie i cieszyć się jazdą w jeszcze większym stopniu. 

Bo taki, pierwszy z brzegu rower ma wady.

Pierwsza to wspomniane najsłabsze hamulce, , które może nie zamarzają ale ich praca jest mocno upośledzona w zimie. 

Dwa - mechanizm korbowy.

W Krossie jest na kwadrat, z - zapewne najtańszym suportem, bo na tym oszczędzają. Te padają jak muchy, a ciężko pracująca korba i stuki podczas pedałowania skutecznie odbiorą radość z jazdy. Więc na pewno rozważyłbym wymianę suportu na Shimano - to obecnie najlepszy wkład jaki znam na kwadrat. Sprawdziłbym również opaski na obręczach - bo na tym Kross też oszczędza. 

W Kellysie ciężko powiedzieć - na zdjęciach widać korbę ze sztywną osią, w opisie jest coś o wkładzie suportu.

Sztywna oś i zewnętrzny suport to również kiepska opcja na rower wyprawowy. Zdarza się że taki suport pada po paruset albo i mniej kilometrach - niszczy go głównie woda i piach. 

Najlepsza opcja to zintegrowany wkład i korba na wielowypust, ale we wspomnianych rowerach tego nie ma. I mówię to z punktu widzenia serwisanta, wiedząc co zmienia się najczęściej - albo tanie suporty na kwadrat albo zewnętrzne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę śmiesznie to wygląda, bo @Artur202 posiada niezaprzeczalne twarde doświadczenie w dalekich wyprawach w trudnych zimowych warunkach, a wypowiadający się, bez takowego doświadczenia (przynajmniej nikt się nie przyznaje do podobnych tripów) usiłują negować jego wiedzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nikt nie neguje jego doświadczenia, stwierdzamy tylko że tani rower będzie utrapieniem w takich warunkach. Chociażby łożyska zarówno w piasta h jak i innych miejscach szybko padną podczas długich wypraw. (słabe /brak uszczelnienia) to samo tyczy się taniego amortyzatora czy tym bardziej atrapy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko chłopak ma doświadczenie w takich warunkach i wspomnianych utrapień nie doznał. I komu tu wierzyć? Ja osobiście bym się bał jechać w taka wyprawę na tanim rowerze, czyli chyba się z Tobą zgadzam, chyba bo z drugiej strony intrygujące jest, że @Artur202 to zrobił. Pewnie nie wiedział, że tak się nie da i dlatego to zrobił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za każdą podpowiedz. Raczej jeżdżę niż grzebie w rowerach i jestem raczej noga w tematach sprzętowych. Bardzo pomocne info o hamulcach / tarcze mechaniki. To poparło moją wiedzę / niewiedzę sprzętową.

Amortyzator mógłby dla mnie nie istnieć. Jeżdżę na wyłączonym / duży bagaż i zapchane sakwy przednie. Na taką wyprawę trzeba mieć sporo rzeczy i jedzenia (długie odległości miedzy miejscami gdzie można coś kupić do jedzenia i siedliskami ludzkimi).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale rowery crossowe ze sztywnym widelcem wyginęły kilka lat temu. Teraz nawet najtańsze mają namiastkę amortyzatora. 

Z drugiej strony stalowe widelce są obecne dopiero w rowerach z nieco wyższej półki, a więc droższych (choć są wyjątki w rowerach bardziej miejskich) . A same framesety niestety są drogie, tak żeby komuś złożenie roweru zlecić. 

Możesz jeszcze zerknąć na Marina Muirwoods - to dość uniwersalny rower, na pewno mieszczący oponę 29x2.0 no i relatywnie niedrogi jak na stal. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze zrozumiałem, że kupiłeś już opony z kolcami i są to Schwalbe Ice Spiker Pro w rozmiarze 29x2.25  https://www.sbike.pl/czesci-mtb-trekkingowe-opony-szytki-detki-opony-29-mtb-opona-zimowa-schwalbe-ice-spiker-pro-29x2.25-performance-drutowa-o_l_176_3381.html ?

Jeśli tak, to rower też musi być w wersji pod koła 29 cali, jak kupisz wersję z kołami 27,5 cala, to tych opon do niego nie zmieścisz.

Mógłby to być np. Kross Level 1 29er,  z suportem na kwadrat (tani i trwały) i hamulcami tarczowymi mechanicznymi : https://www.dobrerowery.pl/kross-level-1-0-2018?combination_id=25671&gclid=EAIaIQobChMIzcmEnIe23gIVlJQYCh0eQAfREAQYASABEgLit_D_BwE. (zresztą widzę że już na takim jeździłeś, pożyczonym).

Jedyna jego wada, to ten amortyzator, ale jest to na tyle prosta konstrukcja, ze jak go na stałe zablokujesz, to nie powinien sprawiać problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, pp516 napisał:

Dobrze zrozumiałem, że kupiłeś już opony z kolcami i są to Schwalbe Ice Spiker Pro w rozmiarze 29x2.25  https://www.sbike.pl/czesci-mtb-trekkingowe-opony-szytki-detki-opony-29-mtb-opona-zimowa-schwalbe-ice-spiker-pro-29x2.25-performance-drutowa-o_l_176_3381.html ? 

Jeśli tak, to rower też musi być w wersji pod koła 29 cali, jak kupisz wersję z kołami 27,5 cala, to tych opon do niego nie zmieścisz.

Mógłby to być np. Kross Level 1 29er,  z suportem na kwadrat (tani i trwały) i hamulcami tarczowymi mechanicznymi : https://www.dobrerowery.pl/kross-level-1-0-2018?combination_id=25671&gclid=EAIaIQobChMIzcmEnIe23gIVlJQYCh0eQAfREAQYASABEgLit_D_BwE. (zresztą widzę że już na takim jeździłeś, pożyczonym).

Jedyna jego wada, to ten amortyzator, ale jest to na tyle prosta konstrukcja, ze jak go na stałe zablokujesz, to nie powinien sprawiać problemów.

mam już opony ale 27,5x2,25

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujdzie, spodziewaj się tylko że w niskich temperaturach widelec będzie sztywno chodził (kwestia tłumika) hamulce tektro raczej z zimnem problemu nie mają, nie wiem jak ten konkretny model, ogólnie wybór ok. Choć nadal uważam że lepiej byłoby jakbyś kupił coś używanego z lepszym widelcem lub tańszego i różnice w cenie zainwestował w dostosowanie roweru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, piciu256 napisał:

Ujdzie, spodziewaj się tylko że w niskich temperaturach widelec będzie sztywno chodził (kwestia tłumika) hamulce tektro raczej z zimnem problemu nie mają, nie wiem jak ten konkretny model, ogólnie wybór ok. Choć nadal uważam że lepiej byłoby jakbyś kupił coś używanego z lepszym widelcem lub tańszego i różnice w cenie zainwestował w dostosowanie roweru. 

z używki nie odliczę sobie Vat ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę Twoje wyprawy są godne podziwu. Ja to zamarzam tylko patrząc na to zdjęcie :-).

Osobiście bym darował sobie hamulce hydrauliczne - piszesz o temperaturach -50C, więc płyn hamulcowy może być na granicy krzepnięcia i hamulce przestaną Ci działać, lub co gorsza zacisną się na tarczach i będziesz miał problem. Mechaniczne mogą być bardziej niezawodne.

Wywal ten amortyzator i kup sobie stalowy widelec do tej ramy. Przy takich temperaturach, żaden amortyzator nie będzie działać i tylko nieporzebną masę będziesz woził. Postaraj się by odległość od osi koła do korony nowego widelca była jak najbardziej zbliżona do tego amorka, bo inaczej przód roweru za bardzo opadnie Ci na dół.

 

Jeszcze pytanie odnośnie kół - czy w takich temperaturach bebenek piasty formuły będzie działać?? Ja by popytał doświadczonych na forum, ktore piasty są najbardziej niezawodne podczas mrozów i na nich zbudował koła na szerokich obręczach, aby opona 2,25" z kolcami ładnie się ułożyła. Niestety ja nie poradzę, bo poniżej -10C to nie jeżdzę, a jak w zimę jeżdzę to max 2-3 godziny, a nie kilka tygodni :-).

 

Przed wyprawą pojeździj sporo na tym rowerze, aby wszystkie wady fabryczne wyszły zanim ruszysz na wyprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było tak że cały czas było minus 50, tylko dwie noce na przełęczach były takie zimne. Normalnie za dnia było spoko ok -35.

Teraz jadę tam gdzie max będzie -20 także pojeżdżę sobie w polskiej zimie, jak na pomorzu będzie za "ciepło" wsadzę rower do pociągu i pojadę na testy na poł. Polski.

Zobaczę jak z tymi hamulcami będzie. Czy będą działały w mrozie. W razie czego zamienię na mechaniki.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rower w takich temperaturach działa normalnie. Rano jest "troszkę zmrożony" ale z czasem wraz z nabijaniem km jest ok.

Ludzie raczej częściej zawodzą niż sprzęt w takich warunkach / no wyjątkiem mogą okazać się hamulce.

Amor zostawię zepnę go na sztywno / zimowe wyprawy to dużo wydatków.

Co do roweru jestem pod wrażeniem, robi robotę.

W nocy zrobiłem ok 40 km po leśnych drogach / testowałem, też czołówkę.

Na wyprawie dzień będzie trwał zaledwie 4 ha / bez nocnej jazdy się nie obejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie robię takich ekstremalnych wypraw. Jak na razie tylko od wiosny do jesieni kilkudniowe wycieczki ze spaniem w namiocie czy też pod tarpem lub w hamaku. Jeżdżę natomiast zimą na rowerze, choć temperatury nie tak ekstremalne. Zwróć uwagą na prawidłowy serwis roweru. To że do tej pory nie miałeś problemów w niskich temperaturach nie oznacza że zawsze tak będzie. Ja miałem np. taki przypadek, że poniżej zera przestawała działać przerzutka tylna. Przyczyną okazał się nieszczelny pancerz linki, do którego dostała się woda. Jak było powyżej zera, nie było problemu, jak poniżej, woda zamarzała i przerzutka przestawała działać. Podobne problemy były zgłaszane na tym forum z blokującym się bębenkiem w tylnej piaście. Wystarczyło że przy serwisowaniu ktoś nasmarował zapadki w bębenku (niepotrzebnie) . Jak było poniżej zera smar zaczynał gęstnieć, zapadki przestawały pracować, nie działał wolnobieg. Warto na to zwrócić uwagę. Jak masz nowy rower to raczej nie powinno być problemu, pod warunkiem że prawidłowo serwisowany. 

Odnośnie hamulców tarczowych hydraulicznych, to jak do tej pory jeździłem w najniższej temperaturze -15 stopni przez godzinę i nie było żadnych problemów. Mechaniczne są o tyle lepsze, że można je naprawić w warunkach polowych w przypadku poluzowania / zerwania linki (jeżeli masz zapasową). W hydraulicznych w przypadku nieszczelności i utraty płynu nic już nie można zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemy są zawsze, ale trzeba umieć sobie radzić z nimi / zawsze potem spotka nas coś naprawdę z grubej rury  / znaczy się coś bardzo fajnego.

Dużo, dużo problemów, ale to temat na długą rozmowę przy piwku. Awarie awariami, psychika musi wytrzymać - jak spanikujesz robi się niebezpiecznie.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Małe zestawienie, awaria i co potem fajnego się może przydarzyć:

- pęknięta opona / Laponia jesień -> spanie w namiocie Lapońskim, zorza polarna-> renifery

->pęknięta felga (z tego co pamiętam 4-5 pęknięć i jedna wyrwana szprycha) / za kołem podbiegunowym zima - wiosna -> 400 km pieszo -> piękne góry -> spanie w Hytta (tradycyjna chatka) -> nauka jazdy na skuterze śnieżnym u Lapończyków

-> nie działająca maszynka w stepie, brak wody i gorącego jedzenia, błąkanie się po stepie 3 dni-> 2 dni życia w Mongolskiej rodzinie = nauka jak żyje się i myśli w Mongolii (nauczyli mnie jak poruszać się po stepie)

 

awaria_laponia.jpg

awaria_nordkapp.jpg

awaria_mongolia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech...Naprawdę podziwiam takich ludzi jak Ty. Nie przejmujesz się pierdołami tylko brniesz do przodu. Tacy ludzie podbijają Świat.

Większość z nas by spanikował przy perspektywie marszu 400km przez pustynię lodową Laponii.

Większość z nas by w nieskończoność analizowała, czy mamy dobre piasty, czy obręcze nie pękną, czy.. czy.. , a na koniec zostalibyśmy na wygodnej kanapie przed telewizorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dziękuje za wszystkie porady rower dał radę / wyprawa zakończona sukcesem

Rower został na Islandii / teraz jestem w trakcie wymiany na Merida Big nine700

„W pogoni za zorzą” / okrążenie Islandii / miesiąc styczeń / samotnie - cel osiągnięty
podsumowanie wyprawy

Termin 02.01.2019/31.01.2019

Dystans:
- 1490 km / Google Maps
- 1590 km / wskazania licznika

Cele:
- okrążenie Islandii (zimą, samotnie, rowerem), zrealizowano
- zbiórka pieniędzy na Hospicjum w Pucku
uzbierano 4725 zł, stan na dzień 09.02.19

https://www.facebook.com/podrozeztabakiera/

20190122_145811.jpg

20190114_155551.jpg

20190124_103630.jpg

20190127_083457.jpg

20190127_082340.jpg

20190112_153201.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...