Skocz do zawartości

[nordkapp 2019] Poszukuję chętnych na wyprawe.


Rekomendowane odpowiedzi

Termin 20.07-13.08.2019  Wyjazd z Suwałk przez Litwę, Łotwę, Estonię, Finlandię, Norwegię Nordkapp. Trasa około 2500 km w 25 dni. Powrót z Alty samolotem. Cena biletu na dziś razem z opłatą za rower i bagaż 20kg+10kg podręcznego 829zł. linia Norwegian.  Wycieczka budżetowa: nocleg namiot. Wyżywienie: to co kupimy i ugotujemy. Jazda w deszcz tak, w burzę-ulewę nie. Coś o mnie:) Na wyprawy rowerowe krótsze i dłuższe krajowe i zagraniczne jeżdżę od 9 lat. Raczej nie zwiedzam miast, muzeów itp. Cieszy mnie sama jazda i obcowanie z przyrodą, widoki:) Zapraszam do kontaktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juchuuuu :) jesteście !

Rubinek - możemy razem pojechać do Tallina, Helsinek. Ja polecę dalej a ty wrócisz.

Artur202 - mam nadzieję że dam radę. Jeździłem trochę w górach Grecji, Macedonii, Rumunii.

Wcześnie zamieściłem post bo to jednak wymagająca wycieczka i z poszukiwaniem "śmiałków :)" nie chciałem czekać do ostatniej chwili. Drugi powód to  bilety na powrót, będą coraz droższe im bliżej wakacji.

Dziękuję za odzew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To jest generalnie fajny plan. Nordkapp ciągnie sią za mną od paru lat, ale nigdy jakoś nie było okazji, a ściślej mówiąc czasu na tak długą wyprawę. W pewnym momenice zacząłem rozważać wyprawę przez Szwecję (z Karlskrony na Nordkapp, a że mieszkam koło Gdyni byłoby to coś na zasadzie z domu na Nordkapp ), to zdaje się nieco krócej choć wyprawa mniej urozmaicona. Litwę, Łotwę i Estonię mam już zasadniczo zaliczone choć to oczywiście ich nie dyskryminuje tym niemniej moim podstawowym problemem jest zbyt długi czas wyprawy.

Planujesz 2500km w 25 dni, myślę że powinieneś przyjąć sobie jakiś bufor bezpieczeństwa chociażby na wypadek problemów z pogodą. Osobiście też zaplanowałbym sobie jakieś dni wolne, które albo sobie weźmiesza albo nie ale zawsze da Ci to jakiś margines. Nie wiem jakie długie wyprawy robiłeś, moja najdłuższa to bodaj jakoś 1600 czy 1800 km i wiem że jazda 100km dziennie przez 10 dni to co innego niż jazda 100km dziennie przez 25 dni. Oczywiście nie mówię że tego nie da się zrobić ale jak złapiesz jednego czy drugiego dnia po kilka / kilkanaście km straty to może Ci się zrobić z tego niezła górka. W sumie to też kwestia podejścia czy chodzi stricte o łykanie kilometrów czy napawanie się tym co dookoła... tak jakoś mi przyszło do głowy :)

Prezycyjnych planów na 2019 to ja jeszcze nie mam, termin który podajesz, jest teminem w którym ja zwykle jeżdżę na wyprawy więc pewnie by pasował ale 25 dni urlopu to ja raczej nie dostanę, a z mojego punktu widzenia te 25 dni to może być trochę za mało żeby w odpowiednim stopniu delektować się taką wyprawą... ale kto wie... wezmę pod uwagę

Edytowane przez diesel16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też rozważałem trasę przez Szwecję(to taka druga opcja trasy) a Litwę.... zostawić na kolejny wyjazd. Ja jestem z Iławy więc to też byłby taki wyjazd door to door :)

W 2018 pojechałem do Aten. Wyszło jakieś 2500  start był z Krakowa. Poniżej przybliżona trasa przez Transfogarską.

https://www.google.pl/maps/dir/Kraków/Ateny,+Grecja/@42.4947462,23.4751365,6.01z/data=!4m34!4m33!1m25!1m1!1s0x471644c0354e18d1:0xb46bb6b576478abf!2m2!1d19.9449799!2d50.0646501!3m4!1m2!1d23.7324526!2d47.505338!3s0x47482a024682670f:0xe03ccff2f692974c!3m4!1m2!1d25.2614177!2d45.6695503!3s0x40b34d4904aa4bfb:0xa5d443f74d01a24d!3m4!1m2!1d23.8233536!2d44.3663277!3s0x4752d0a390f031bf:0x754ab691eca30a90!3m4!1m2!1d22.6936889!2d41.9924457!3s0x14aa796d7e88b427:0x49e00b0b9f651dbd!1m5!1m1!1s0x14a1bd1f067043f1:0x2736354576668ddd!2m2!1d23.7275388!2d37.9838096!3e0

19 dni do celu i dwa dni na miejscu. Po drodze też były dwa krótkie dni po 70km z uwagi na pogodę, burze. Max dystans ostatni dzień 241km górka dół górka dół ale to już chcieliśmy dojechać na plażę i dlatego tyle wyszło.

Ja jestem elastyczny. Mogę jechać trochę więcej lub trochę mniej dziennie byle dotrzeć do celu :)

Rozważamy, umawiamy i w drogę :):)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objechałem Bałty dookoła ale na Nordkapie mnie jeszcze nie było. Litwę, Łotwę i Estonię warto poznać zdecydowanie dokładniej a nie tylko je przejechać wiec na te kraje warto poświecić osobny czas. O wiele sensowniej jest polecieć samolotem do Finlandii by włucząc się drogami szutrowymi położonymi w głębi kraju dojechać na kraniec Europy a następnie spędzić trochę czasu na Alandach lub nad norweskimi klifami. 

Co do długości dziennego odcinka to nigdy nie zakładam średniej 100 km. Jadę po prostu 12 h. Ile wyjdzie tyle wyjdzie a pozostałe 12 h przeznaczam na tak potrzebną regenerację. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki chcą "drogi". Faktycznie Litwa, Łotwa, Estonia wyjdzie transfer (trochę nudy). Uważajcie przez te 3 kraje możecie jechać rowerem po Via Baltica. W Finlandii jest zakaz jazdy rowerem drogami ekspresowymi i autostradami. Niby logiczne ale można się zdziwić i nagłowić próbując się wydostać z Helsinek. Przejrzyjcie sobie wcześniej jak wyjechać bo to nie takie oczywiste. Nawet miejscowi nie znają starej drogi bo tak naprawdę rowerami poruszają się tylko po mieście.

Oznacza to błądzenie po nie najlepszych dzielnicach Helsinek. Próbowałem 3 godziny wydostać się z Helsinek. W końcu się udało ale...

Wodę w Helsinkach "zatankujcie" na targu rybnym, na nabrzeżu jest kran, woda tam jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Artur202 napisał:

Chłopaki chcą "drogi". Faktycznie Litwa, Łotwa, Estonia wyjdzie transfer (trochę nudy). Uważajcie przez te 3 kraje możecie jechać rowerem po Via Baltica. W Finlandii jest zakaz jazdy rowerem drogami ekspresowymi i autostradami. Niby logiczne ale można się zdziwić i nagłowić próbując się wydostać z Helsinek. Przejrzyjcie sobie wcześniej jak wyjechać bo to nie takie oczywiste. Nawet miejscowi nie znają starej drogi bo tak naprawdę rowerami poruszają się tylko po mieście.

Oznacza to błądzenie po nie najlepszych dzielnicach Helsinek. Próbowałem 3 godziny wydostać się z Helsinek. W końcu się udało ale...

 

Via Baltica to najbardziej prosta droga ale też najbardziej zatłoczona samochodami. Tylko miejscami obok niej droga rowerowa.

Co do Helsinek to potwierdzam. Wyjazd jest koszmarny. Mi się udało z miejscowym  wyjechać bo łaskawie wskazał drogę a kluczył niemiłosiernie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie w takiej wyprawie liczy się cel i liczy się droga. Rowerowe włuczęgostwo, z całym szacunkiem dla niego, bo to też fajna sprawa dajaca na pewno wieksze poczucie wolnosci, mogloby sprawić, że do celu dojechałbym w bliżej nieokreslonym terminie, a na to nie mogę sobie pozwolić... być może przyjdzie na to jeszcze czas. Zwykle planuję dzienne przebiegi w okolicach 100km bo nie lubię jeździć pod presją czasu i na czas. Zwykle w praktyce wychodzi z tego 120 lub 150km i to idzie na plus, dodaje trochę swobody na kolejne dni. Wolę zaplanować 100 i przejechać 150 niż zaplanować 200 i przejechać 150 :-). Jakoś tak mam ze w okolicach 5-6 dnia zaczynam odczuwać lekkie znużenie jazdą i lubię sobie zrobić luźny bądź wolny dzień żeby znowu poczuć ten sam głód. Zwykle staram się to łączyć z jakimś zwiedzaniem, kiedyś chodziłem trochę po muzeach teraz raczej podziwiam tzw. pomniki natury tudzież uroki historycznych miast jak choćby Wilno, Ryga czy Tallin. W Helsinkach tez byłem podczas wyprawy przez Kaliningrad, Litwę, Łotwa i Estonię ale do Helsinek to nie było pedałowanie tylko prom z Tallina.

Z Helsinek nie wyjeżdżałem ale podobną historię z wyjazdem z miasta miałem w Nynashamn, gdzie wraz z powstaniem autostrady miejscowi zdawali się zapomnieć którędy przebiegała stara droga do Sztokholmu. Nynashamn to nie Helsinki i to zaiste cenna uwaga choć mi z przyczyn czasowo - urlopowych bardziej realna wydaje się jazda przez Szwecję ale musiałbym jeszcze na spokojnie to przeliczyć.

Wracając do tematu skoro zrobiłeś 2500km w 19 dni to przestaję się dziwić, że planujesz 2500km w 25 dni. Mam za sobą kilka wypraw o przebiegach nieco ponad 1000km ale ostatnio robie raczej 7-8 dniowe niż takie w okolicach 1 msc. Wynika to przede wszystkim z kwestii rodzinno - urlopowych a nie niechęci do spędzenia tak długiego czasu na rowerze.

Za wcześnie jeszcze dla mnie na deklaracje, ale zapewne wezmę taki wariant wakacyjnych wojaży pod uwagę. Dotychczas jak trafiałem na podobne wątki to temat leciał juz na samym starcie bo w moim przypadku terminy majowo - czerwcowe nie wchodzą w grę tutaj chociaż termin by pasował ;-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, diesel16 napisał:

Dla mnie w takiej wyprawie liczy się cel i liczy się droga. ....

Jakoś tak mam ze w okolicach 5-6 dnia zaczynam odczuwać lekkie znużenie jazdą i lubię sobie zrobić luźny bądź wolny dzień żeby znowu poczuć ten sam głód. Zwykle staram się to łączyć z jakimś zwiedzaniem, kiedyś chodziłem trochę po muzeach teraz raczej podziwiam tzw. pomniki natury tudzież uroki historycznych miast jak choćby Wilno, Ryga czy Tallin.

....z przyczyn czasowo - urlopowych bardziej realna wydaje się jazda przez Szwecję ale musiałbym jeszcze na spokojnie to przeliczyć.

Jechałem przez Szwecję drogą autostradową ciągnącą się nieopodal morza. Jest piekielnie nudna i nie koniecznie szybka. Ma bardzo spowolniający szorstki asfalt. Na drogach lokalnych asfalt jest szybszy ale ... czasami się kończy i zaczyna się szuter. Wjeżdżanie w miasteczka nie daje odpoczynku od znużenia bo miasteczka są do siebie podobne i koszmarnie poprawne. Można zanudzić się na śmierć. Droga przez Finlandię i państwa nadbałtyckie jest zdecydowanie bardziej urozmaicona i tym samy ciekawsza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, robertrobert1 napisał:

Jechałem przez Szwecję drogą autostradową ciągnącą się nieopodal morza. Jest piekielnie nudna i nie koniecznie szybka. Ma bardzo spowolniający szorstki asfalt. Na drogach lokalnych asfalt jest szybszy ale ... czasami się kończy i zaczyna się szuter. Wjeżdżanie w miasteczka nie daje odpoczynku od znużenia bo miasteczka są do siebie podobne i koszmarnie poprawne. Można zanudzić się na śmierć. Droga przez Finlandię i państwa nadbałtyckie jest zdecydowanie bardziej urozmaicona i tym samy ciekawsza. 

Absolutnie się z Tobą zgadzam, już chociażby sam fakt przekraczania granicy (jakakolwiek by ona nie była) i przejeżdzania z kraju do kraju budzi dodatkowe emocje. Zrobiłem swego czasu trasę z Trójmiasta do Tallina przez Obwód Kaliningradzki (polecam Mierzeję Kurońską) Litwę, Łotwę i estońskie wyspy Saarema, Hiiumma, Muhu. Umówmy się że Litwy to w tym za dużo nie było, więc w późniejszym czasie poprawiłem wyprawą do Troków, Wilna, Kowna. To są z całą pewnością kraje, którym warto poświęcić trochę czasu. Wiadomo na rowerze w krótkim czasie nie da zobaczyć się wszystkiego, ale z drugiej strony występuje tu swego rodzaju paradoks, gdzie mniej znaczy więcej, powiedzmy że zobaczysz mniej ale dokładniej.

Gdyby ktoś mnie spytał którędy jechać na Nordkapp to z całą pewnością poleciłbym Litwę, Łotwę i Estonię, do tego Finlandia (też mawiają że nudna, ale trudno mi oceniać byłem tylko w Helsinkach i w okolicach Turku / archipelagu Turku przy okazji wyprawy na Wysy Alandzkie), a powrót najlepiej przez Lofoty i Fiordy... to by było coś... ale ja nie mam tyle czasu, a trasa przez Szwecję to raczej ze względów czasowych, kiedyś to liczyłem i wydawało mi się krócej, abstrahując od tego że w Baltach już byłem.

Szwecję w pewnym sensie też zjeździłem wzdłuż i wszerz (ostatnio byłem na Kattegattleden wzdłuż zachodniego wybrzeża i całkiem mi się podobało, ale to szlak komercyjny więc na przysłowiową rowerową włóczęgę chyba się nie nadaje), ale powyżej Sztokholmu czy Goteborga to ja się nie wychyliłem. Po drodze można zobaczyć Sztokholm, Uppsala czy Hoga Kusten, co może być jakimś urozmaiceniem. Ich "powolny asfalt" mi nie przeszkadza, ale opony warto zabrać dobre. Podsumowując jestem świadom że przejazd przez kraje nadbałtyckie to ciekawsza opcja ale w moim przypadku (ograniczenia czasowe i wcześniejsze wyprawy w te rejony) Szwecja wydaje się bardziej "praktyczna" choć tak naprawdę trzebaby usiąść i się do tego przymierzyć. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, diesel16 napisał:

do tego Finlandia (też mawiają że nudna, ale trudno mi oceniać byłem tylko w Helsinkach 

Za  masz Lahti. Całkiem fajne miasteczko. Za Lahti rozciąga się kraina jezior. Jest mega wielka! Wzdłuż jednego brzegu jechaliśmy cały dzień  a potem ... jest kolejne jezioro. Gdy jeziora się skończą zaczyna się krajobraz północny czyli z karłowatym drzewostanem. Co dalej jest? Jaka jest droga do Rovaniemi i dalej na północ? Nie wiem. Najdalej na pólnocy byłem na granicy Finlandii ze Szwecją gdzie spotkałem oznakowane szlaki dla skuterów śnieżnych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica faktycznie marginalna, ja chyba liczyłem start z domu a nie z Suwałk więc pewnie temu tak mi jakoś więcej wyszło.

W tą nudę Finlandii też tak nie do końca wieżę, gdzieś tam to zasłyszałem i tak jak napisałem że "mawiają..." to ogółem nie moja opinia. Oczywiście dużo zależy od tego, czego to oczekuje. Na pewno Rovanieni jest argumentem za, wielkiej krainy fińskich jezior też jestem świadomy, nawet rozważałem kiedyś wyprawę w te rejony. Kiedyś można było płynąć promem z Gdyni do Helsinek, teraz pasażerów już nie biorą z tego co wiem.

Tu jest fajny opis wyprawy na Nordkapp przez Litwę, Łotwę i Estonię... i powrót przez Norwegię, polecam, dobrze napisane -> W dordze na Północ

Edytowane przez diesel16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o północ dla mnie zaczyna się robić fajnie od Oulu. Warto zajechać do Parku Arktycznego, uwaga rowery w krzaki bo park przebiega po bagnach (jest pieszy z kładkami). Samo Rovaniemi to "Disneyland" czyli kicz i masakra.

W Rovaniemi koło mostu pole namiotowe gdzie policzyli mnie z rowerem prawie jak za kampera / masakra.

Za miastem jadąc na północ znajdziecie miejsce na odsapkę

https://www.google.com/maps/@66.5827008,26.0239437,3a,75y,152.27h,89.13t/data=!3m6!1e1!3m4!1sqFxdeSkvR2gB4jxDXwQCKA!2e0!7i13312!8i6656

Wejście do Parku Arktycznego / to już wejście na szlak

https://www.google.com/maps/@66.5936512,26.1189317,3a,75y,193.86h,80.05t/data=!3m8!1e1!3m6!1sAF1QipOejFjfQRacDbwB8f5liXHS2xJZPwlSoAu8RA4!2e10!3e11!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp%2FAF1QipOejFjfQRacDbwB8f5liXHS2xJZPwlSoAu8RA4%3Dw203-h100-k-no-pi-0-ya68.499985-ro-0-fo100!7i8704!8i4352

w samym Parku pierwsza chatka do spania, skosy do spania (z tego co pamiętam z 4, źródło wody pitnej) polecam na fajną odsapkę szlak nie jest długi

Skosy do spania i inne atrakcje znajdziecie na mapie.

polecam https://www.tulikartta.fi/index.php?type=Kaikki&lataus=1

Na foto zdjęcie z Nittipritti / domek przetrwalnikowy w parku.

w Norwegii znienawidzicie tunele, to pewne ;)

Pamiętajcie Nordkapp to wspinaczka, jechałem z sakwami bo na przełomie zimy wszystko było pozamykane. Rozważcie zostawienie bagaży jak będziecie na bogato jechali (pole namiotowe wcześniej). W razie załamania pogody w pobliżu Honningsvag jest opuszczona fabryka.

 

kolo93.jpg

kolo94.jpg

Edytowane przez Artur202
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OMG :)

Tak nie wolno ;) znęcać się nad kolegą

ja już chcę jechać! po waszych wpisach.

Piszcie. Ja czytam i notuję. Dzięki

diesel16 -  ja mam podobnie, zakładam potencjalny odcinek dnia i cieszę się jak wyjdzie więcej i nie smucę jak wyjdzie mniej.

Ja w nudę też nie wierzę, jeszcze jej nie spotkałem na trasie czasem morale spada ale to za sprawą spadku cukru :);)   :) każdy dzień to przygoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja coś czuję że Ty już jesteś spakowany... ;)

U mnie proces decyzyjny nie przebiega tak szybko tzn. nie chodzi tu bezpośrednio o mnie tylko o wspomniane wcześniej kwestie rodzinno - urlopowe. Nie wiem czy będę wstanie pojechać, ciekawe jak te ceny biletów zmieniają się w czasie bo jak na razie są do przyjęcia.

Tak na szybko optymalna dla mnie trasa przez Litwę, Łotwę i Estonię wyglądałaby mniej więcej tak:
Etap I Gdynia - Kłajpeda - https://goo.gl/maps/Gh9esDGMGyB2 ok. 350 km [przez obwód kalinigradzki i mierzeję kurońską, jechałem kiedyś tą trasą i dobrze ją wspominam, wadą jest oczywiście paszport, wiza i koszty z nią związane, myślę że coś w granicach 350-400 zł ]
Etap II Kłajpeda - Tallin/Helsinki - https://goo.gl/maps/pbZoiDaJrh72 ok. 800 km [z Kłajpedy do Rygi jechałem "na szago" przez Możejki, Dobele i Jeglawę i średnio mi się podobało, poza Jeglawą bo to warte odwiedzenia miasto, generalnie jakoś tak preferuję jazdę wzdłuż linii brzegowej niż "przez środek kraju", wadą jest dłuższa droga ale jeśli ktoś ma czas...]
Etap III Helsinki - Nordkapp - https://goo.gl/maps/77oK3JzAEe82 ok 1500 km [o tym odcinku zbyt wiele nie wiem bo tam jeszcze mnie nie było]

Dystans łączny około 2650 km + powrót z Nordkapp do Alty 250 km = 2900 km

Co do zobaczenia po drodze: Kaliningrad, Mierzeja Kurońska, Windawa, Ryga, Parnawa, Tallin, Helsinki, Lahti, Oulu, Rovaniemi i pewnie coś tam jeszcze w Finlandii...

Przez Szwecję

Etap I - Karlskrona - Alta - https://goo.gl/maps/3Z2sTnZe1932 ok. 2150 km
Etap II - Alta - Nordkapp - https://goo.gl/maps/rRY899f1vj52 ok. 250 km

Razem 2400 km + powrót z Nordkapp do Alty ok 250 km = 2650 km

Co do zobaczenia po drodze: Kalmar, Sztokholm, Uppsala, Hoga Kusten, Umea, Lulea

Jakoś dużo mi tych km wyszło..!?

Edytowane przez diesel16
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łezka się kręci

przed Tallinem macie bardzo fajne miejsce do rozbicia się, lokalna społeczność zbudowała Verbola

jest woda z pompy toalety stoliki zadaszenia, w sezonie jest tipi i miejsca na ogniska, po drodze po prawej macie fajny spożywczak (w Estonii na trasie o nie nie łatwo, przynajmniej na Via Baltica)

link do miejsca

https://www.google.com/maps/place/RMK+Varbola+linnuse+telkimisala/@59.0416371,24.5079847,3a,75y,90t/data=!3m8!1e2!3m6!1sAF1QipOYjSNQwdUJODC7JcdLnbhKE8kVwHbPolQKtf-9!2e10!3e12!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp%2FAF1QipOYjSNQwdUJODC7JcdLnbhKE8kVwHbPolQKtf-9%3Dw176-h86-k-no!7i4032!8i1960!4m13!1m7!3m6!1s0x4692caf111e04929:0xe1c8c6e6ce0a6478!2sVarbola,+Raplamaa,+Estonia!3b1!8m2!3d59.0466598!4d24.4544065!3m4!1s0x4692cb0810d6a8a5:0xe4713b3f1dac8c58!8m2!3d59.0416371!4d24.5079848

W Oulu fajne miejsce jest na ognisko (jest oczywiście drewno, no i można się rozbić)

https://www.google.com/maps/place/Hietasaaren+nuotiopaikka/@65.0206662,25.4142564,96m/data=!3m1!1e3!4m13!1m7!3m6!1s0x468032a8c02185c1:0x8bb02d322b12e97d!2sOulu,+Finlandia!3b1!8m2!3d65.0120888!4d25.4650772!3m4!1s0x46803285a7240c7b:0x73b45e7d82139095!8m2!3d65.0208184!4d25.4141859

Jak będziecie w Inari pamiętajcie tam jest Parlament Lapoński, jak jechałem spotkałem gościa który tam pracował (właśnie przygotowywał się do wyprawy dookoła świata Tomi Rattanen). tam podładujecie telefon i są toalety (troszkę tam odsapnąłem). W Inari też jest muzeum Saamów, jak ktoś jest fascynatem warto zajrzeć (na recepcji zostawię telefony i power banki do ładowania, nie robią problemów).

Foto Oulu nocleg.

 

kolo12.thumb.jpg.a8e46df5ab479eec185b24819236aff0.jpg

kolo14_1.jpg

kolo17.jpg

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem jakiś czas temu Twoje filmiki na YT muszę przyznać że niezły hardcore z tym brodzeniem i rozbijaniem się w śniegu, jak Ty przetrwałeś te noce to ja nie wiem.. ;)

Jeśli chodzi o Estonię to ma ona dość ciekawe podejście do kwestii kempingowych. Te zorganizowane przez Lasy Państwowe są w zasadzie bezpłatne, płacisz za toalety i samochód jeśli chcesz nim wjechać. Spałem na takim w drodze do Tallina

https://www.google.com/maps/@57.9650449,24.4066798,3a,55.5y,10.56h,85.27t/data=!3m6!1e1!3m4!1stLIxZxa5v1VX-0NAkSc7Rw!2e0!7i13312!8i6656

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he :) spakowany  :thumbsup: 

U mnie też są kwestie rodzinno-urlopowe. Tyle tylko, że zgodę od "kierowniczki" ;) już mam.

Bilety na razie są za te 800zł. Trasa przez Kłajpedę super fajna tylko parę(500) km dłuższa. W sumie, cała trasa do Norge jest raczej płaska.

Artur202 - filmiki świetne

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...