Skocz do zawartości

[co kupić] gravel czy szosa? tanio czy drogo?


porywacz_zwlok

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Po dwóch dekadach przerwy od miesiąca zarażony jestem pedałowaniem i nie wiem jaki powinien być mój następny krok. Jakieś plany mam, ale bez sugestii zakładam ten wątek, bym mógł posłuchać mądrzejszych od siebie ludzi. Może moje plany są złe w założeniach, więc trzeba będzie dzięki wam je zmienić.

Sprawa wygląda następująco, otóż mieszkam przy puszczy zielonce i większość pokonywanych tras jest związanych z moją małżonką. Kupiłem MTB'ka, który szaleństwem jakości nie jest ale też nie można go zakwalifikować do najniższej półki. Żona ma rower crossowy damski author'a i jest bardzo zadowolona. Celem żony jest oczywiście praca nad ciałem i nasze wycieczki miały być spokojną turystyką. Troszkę podkręcam nasze wypady, ale tutaj czuję niedosyt i tutaj się zaczyna właściwa część rozmyślań. Śmigamy kilka razy w tygodniu po 15 - 30km po leśnych duktach, ale treścią tego wątku są jednorazowe w tygodniu, ciężkie wypady bez żony. Jednym z rozważanych ale najmniej pasujących mi kierunków jest wymiana MTB'ka na coś naprawdę mocarnego i rzucanie się na naprawdę ciężki teren z jazdą. Ale bardziej chyba wolę zmieniający się świat i mimo wszystko turystyka mnie kręci. Pozostają jeszcze dwa rozwiązania i może znając troszkę moje potrzeby coś mi podpowiecie. Celem tych wyjazdów będzie setka lub więcej a rozwiązania widzę następujące. Spieniężam MTB i kupuję gravela. Będzie i po lesie z żoną i do śmigania na asfalcie. Ale czy taki gravel po leśnych duktach ze średnią 17km/h mnie nie zamęczy sprzętowo? A może do takich jednorazowych w tygodniu wypadów kupić tanią szosę jako drugi rower? Tego rozwiązania też nie jestem pewien, bo wielkopolska jest pełna dziur i dróg rowerowych z kostki brukowej. A może kupić taniego gravela jako drugi rower?

Oczywiście słowo tanie, nie znaczy zły.

Sam nie wiem. Nie latałem nigdy na szosie, ale to chyba nie jest problem opanować ten sprzęt.

Zapraszam do pomocy lub co lepsze do dyskusji, bo kasę zacząłem już odkładać.

edit: oczywiście idealnie jest mieć kilka drogich rowerów, ale moim głównym celem finansowania jest ognisko domowe, więc i odkładane pieniądze muszę w przemyślany sposób wydać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, porywacz_zwlok napisał:

od miesiąca zarażony jestem pedałowaniem i nie wiem jaki powinien być mój następny krok.

Ja bym sie nie napalał, i iedzil dalej tym MTB, jak nie przejdzie za jakieś 5tys km, czy tam za rok, to bym kupił crossa :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, cinol123 napisał:

Ja bym sie nie napalał, i iedzil dalej tym MTB, jak nie przejdzie za jakieś 5tys km, czy tam za rok, to bym kupił crossa :>

moja przerwa w pedałowaniu była spowodowana przez pospeerlesowskiego lekarza, który powiedział, że albo rzucę kosz i rower albo będę na wózku jeździł. nie obawiam się tego, że moja ochota minie. pamięć tkwi w organiźmie dłuuuuugo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, porywacz_zwlok napisał:

czy taki gravel po leśnych duktach ze średnią 17km/h mnie nie zamęczy sprzętowo?

Tzn? Możesz rozwinąć co masz konkretnie na myśli?

24 minuty temu, porywacz_zwlok napisał:

A może kupić taniego gravela jako drugi rower?

Jeszcze trzeba taki znaleźć... :) Jak na razie słowo "gravel" daje do ceny roweru ekstra "podatek od nowości". Sam znam dwa przypadki taniości: Romet, którego standardowo nie ma w sklepach i Jamis na wyprzedaży w jednym z podwarszawskich sklepów, którego także już raczej nie ma. A typowo to wydatek rzędu ~4000zł za podstawowe modele, a jak chcesz "hydraulikę" i tym podobne wypasy to licz się z ceną jak za nieźle wyposażone fulla do naparzania w terenie. Coś na przyszły sezon zapowiedział Decathlon, może będzie tanie...

 

Jak dla mnie idziesz w ciekawym kierunku i może to być dobry wybór jeśli chodzi o tym roweru. Tylko radziłbym przed zakupem przejechać się na czymkolwiek z barankiem, żeby potem nie było zdziwienia, że jednak nie pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, porywacz_zwlok napisał:

jednym z rozważanych ale najmniej pasujących mi kierunków jest wymiana MTB'ka na coś naprawdę mocarnego i rzucanie się na naprawdę ciężki teren z jazdą.

W ciężki teren na gravelu przy Twojej wadze, to chyba nieporozumienie. Z tego co się orientuję to ten rower ma być swego rodzaju kompromisem pomiędzy szosą a mtb do xc. m0d dobrze radzi, przejedź się na czymś z barankiem, po pierwsze z powodu innej pozycji, po drugie z powodu jej szerokości. Nie pamiętam co masz tam w swoim mtb, ale jeśli zainwestujesz kasę w lekkiego ht  29" z oponami o mniej agresywnym bieżniku, chociażby najzwyklejsze continental race king, które w przypadku jazdy na dłuższym dystansie porządnie dopompujesz, to też będzie ok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, m0d napisał:

Tzn? Możesz rozwinąć co masz konkretnie na myśli?

Te 17km/h to troszkę niska prędkość a niektóre sprzęty dobrze się czują w w odpowiednim zakresie. Na MTB jak sobie z żoną polatam duktami jest ok, ale jak pozbędę się MTB i przesiadkę na gravel to może się okazać, że przy tak małej prędkości średniej będę się bardziej szarpał ze sprzętem. Nie wiem tego na pewno, jedynie rozważam, bo jak czytam o samych szosach, bo jest tej wiedzy dużo to okazuje się, że pewne konfiguracje są lepsze dla górali a lepsze dla tych co autostradami powinni śmigać.

Baranka na krótkim dystansie przetestowałem. Za mało by coś zrozumieć ale na tyle dużo, by wiedzieć, że fizycznie jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, porywacz_zwlok napisał:

Baranka na krótkim dystansie przetestowałem. Za mało by coś zrozumieć ale na tyle dużo, by wiedzieć, że fizycznie jest OK.

Czyli jedynie stwierdziłeś, że da radę na tym jechać. Pytanie czy wytrzymasz w drodze do sklepu po bułki czy kilka godzin na wyprawę. Nie bez powodu są rowery trekingowe na dłuższe wycieczki. Gdy już swojego mtb doprowadziłem do stanu, który uważam za spełniający moje oczekiwania, też zacząłem "wydumywać" czy aby nie kupić czegoś typu triban 520, ewentualnie rometowski odpowiednik i doszedłem do wniosku, że wolę jeździć duktami i ścieżkami a nie asfaltem, a już w ogóle nie lubię jeździć krajowymi i wojewódzkimi (po prostu boję się o swoje zdrowie i życie). Zastanów, się co i gdzie Ty właściwie chcesz robić na tym rowerze i jakie są Twoje realne oczekiwania i czego potrzebujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, biker_xc napisał:

Nie bez powodu są rowery trekingowe na dłuższe wycieczki.

Są wycieczki i są wycieczki ;) Ja tam bym za długo na trekingu nie wytrzymał, a ktoś inny na szosówce czy gravelu. Raczej wątpię, czy ktoś przemierza jednorazowo dłuższe dystanse na trekingu niż na szosie. A już na pewno treking nie jest rowerem do szybkiego i sprawnego przemieszczania się, ot wół roboczy do obłożenia sakwami i raczej dostojnej przejażdżki po w miarę twardym podłożu. A raczej nie o to pytającemu chodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, porywacz_zwlok napisał:

Te 17km/h to troszkę niska prędkość a niektóre sprzęty dobrze się czują w w odpowiednim zakresie. Na MTB jak sobie z żoną polatam duktami jest ok, ale jak pozbędę się MTB i przesiadkę na gravel to może się okazać, że przy tak małej prędkości średniej będę się bardziej szarpał ze sprzętem

Dawno takich głupot nie czytałem :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo jest sens wymiany roweru na tym etapie. Ten który masz obecnie nie powinien cię ograniczać w zastosowaniach które wymieniłeś. Proponuję odkładać pieniążki do skarbonki aż nazbiera się jakieś 4-5 tys. najlepiej do kolejnej jesieni, kiedy znów będą wyprzedaże. Przez ten czas skupiłbym się raczej na szlifowaniu umiejętności i podrasowaniu roweru który masz. Wybrane propozycje 

- jazda z odpowiednią kadencją (przydaje się licznik kadencji)

- pompowanie opon z odpowiednim ciśnieniem (nie na wyczucie), zalecany zakup manometru

- wymiana opon na bardziej dostosowane do stylu jazdy i przy okazji lepszej jakości niż te fabryczne

- w miarę regularne treningi (np. dojazdy do pracy :) ), ćwiczenie techniki w terenie, itp.

- i jeszcze wiele innych, warto poszperać na forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...