Skocz do zawartości

[prawo] Oznakowanie drogi dla rowerów - czy tak może być?


Czy to oznakowanie jest prawidłowe?  

6 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy to oznakowanie jest prawidłowe?

    • Tak - wszystko jest OK
      5
    • Nie - jest niezgodne z prawem
      1


Rekomendowane odpowiedzi

Czy oznakowanie pokazane na zdjęciach jest prawidłowe? Dodam, że przy wjeździe na tę drogę dla rowerów (na jej początku), pierwszy "niebieski" znak pionowy "droga dla rowerów" stoi tak samo jak na zdjęciach, czyli na trawniku po prawej stronie jezdni, a zarazem po lewej stronie rowerzysty, gdyby ten wjechał na pas asfaltu z poziomo namalowanym rowerem.

Większość osób które pytałem twierdzi, że jest to zupełnie w porządku, nie ma się czym przejmować, wiadomo o co chodzi.

crop_20180913_104708.jpgcrop20180913_104657.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie ustawienie znaku C-13 łamie przepisy (rozporządzenie o znakach i sygnałach). Znak musi być ustawiony po prawej stronie drogi (tu: DDR).

„Sąd rozpoznający sprawę w pełni aprobuje pogląd Sądu Najwyższego, że tylko legalne ustawienie znaku może skutkować odpowiedzialnością za wykroczenie."

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/transport/nielegalne-znaki-drogowe-moga-byc-podstawa-uniewinnienia-od-mandatu/l445tn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór.

 

Znak może być, jak najbardziej po lewej stronie. Reguluje to pkt. 1.5. Umieszczanie znaków, 1.5.1. Zasady ogólne  "Warunków technicznych umieszczania znaków drogowych". Warto poszukać, cały przekrój zasad zawierający nawet liternictwo i inne ciekawe rzeczy ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, GrzesPL napisał:

Reguluje to pkt. 1.5. Umieszczanie znaków, 1.5.1. Zasady ogólne  "Warunków technicznych umieszczania znaków drogowych". Warto poszukać, cały przekrój zasad zawierający nawet liternictwo i inne ciekawe rzeczy ;)

Ok - więc ów punkt 1.5.1. brzmi:

Znaki umieszcza się:
1) po prawej stronie jezdni lub nad jezdnią, jeżeli dotyczą jadących wszystkimi pasami ruchu;
2) nad poszczególnymi pasami ruchu, jeżeli dotyczą jadących tylko tymi pasami ruchu;
3) po lewej stronie jezdni:
a) samodzielnie, jeżeli dopuszczają to przepisy rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych,
b) jako powtórzenie znaków umieszczonych po prawej stronie na drogach dwujezdniowych, których jezdnie posiadają więcej niż jeden pas ruchu, przy czym jako obowiązkowe dotyczy to znaków kategorii A, B (z wyjątkiem znaków B-35 do B-38), G oraz znaków D-6, D-6a, D-6b,
c) na drodze jednokierunkowej, przy czym jako obowiązkowe dotyczy to znaków D-6, D-6a, D-6b oraz znaków kategorii G

Punkt a) odsyła do innego rozporządzenia - czyli co dalej?
Punkt b) - przypominam, że pierwszy znak (nie powtórzenie) na samym początku tej drogi stoi tak jak te na zdjęciach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic dalej. Takie umieszczenie znaku C-13 oznacza, ze po jego lewej stronie jest DDR (czyli ta jezdnia), a to problem dla kierowców, bo jazda wzdłuż po DDR pojazdem mechanicznym jest zabroniona :-). Pomijam już konflikt znaku DDR i zakazu wjazdu rowerów na tę jezdnię-drogę dla rowerów :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Piter233 napisał:

W teorii jest ustawione źle, w praktyce podejrzewam że ma przeciwdziałać ładowaniu się rowerzystów na drogę dla samochodów. Mogli ustawić znak zakazu jazdy rowerem po obu stronach drogi, byłoby bardziej zrozumiałe.

Hmm.... czy w przypadkach takich jak na początku tematu (to inwestycja nowa, oddana z uroczysta pompą dwa dni temu - 20 września) oraz przypadkach takich jak niżej (to tradycja kilkunastoletnia), które od tej inwestycji dzieli raptem kilka kilometrów, patrol policji, a następnie sąd oprą swoje rozważania i wyroki na "teorii", na "praktyce", na "zdrowym rozsądku", czy może na naszej ankiecie?

Wyrok sądu oparty na ankiecie - pachnie ławą przysięgłych z amerykańskiego filmu - to byłby niezły "precedens" :-)

e26daf9710e1c934.jpge4c0a90283a3727a.jpg
 

Głównie chodzi mi o tę "nową inwestycję" - jeśli chcecie mogę wrzucić rysunki z projektu-załącznika dołączonego do dokumentacji przetargu na tę inwestycję  - w "teoretycznym" projekcie-załączniku znaki mają stać zgodnie z "teorią prawną" i rozporządzeniami, czyli zupełnie inaczej niż pokazują załączone zdjęcia "praktycznego wykonania".

I teraz pytanie - czy my jako użytkownicy dróg, mamy to zwyczajnie "olać i przyjąć do wiadomości", czy może można lub nawet trzeba gdzieś wystąpić z wnioskiem o poprawę oznakowania? Jeśli tak, to do kogo się zwrócić?

Zapomniałem dodać jednej możliwej odpowiedzi do ankiety tzn.: "Zawsze znajdzie się jakaś maruda, której coś nie pasuje" ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polski sąd oprze swój wyrok na sobie, słyszałem o sytuacjach że sąd wydał wyrok niezgodny z obowiązującym prawem więc tu nie można być niczego pewnym. Jak masz wolny czas to to zgłoś, chyba do zarządcy drogi, bo znaki sprawiają wrażenie walniętych gdziekolwiek, byle w rejonie. Swoją drogą to sytuacja na 3 zdjęciu aż boli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w projekcie znak umieszczony jest zgodnie z przepisami, a w "realu" nie, to tym bardziej nie zaszkodzi zgłosić "babola" do zarządcy drogi.
A na 3-ciej fotce zakaz wjazdu rowerów na drogę dla rowerów :-). Ten bubel na zdjęciu to zgodnie ze znakiem łączonym Droga dla Pieszych i [sąsiadująca] Droga dla Rowerów (w myśl znowelizowanej definicji). A bubel, bo na oko widać, że część rowerowa nie ma wymaganych przepisami dwóch metrów szerokości. Pomijam już np. brak oddzielenia konstrukcyjnego od DDP itd... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór

Właśnie o to chodzi. Czyli wszystko się zgadza idealnie w kwestii rozporządzeń @Boss  Pkt. A i B idealnie zgodne z rozporządzeniem ;) Poza tym warto przypomnieć, że w PL jest prawo  BEZ-precedensowe. @ I tu masz rację @Boss, cytowany artykuł przez @Sandacz jest kiepski .

1 godzinę temu, Boss napisał:

Punkt a) odsyła do innego rozporządzenia - czyli co dalej?
Punkt b) - przypominam, że pierwszy znak (nie powtórzenie) na samym początku tej drogi stoi tak jak te na zdjęciach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zakaz wjazdu rowerów na jezdnię na pierwszej fotce jest bezdyskusyjny: trzeba się do niego zastosować. Natomiast znak C-13 - wg mnie - jest umieszczony z nieprawidłowej strony DROGI dla Rowerów. Jeśli zarządca drogi uzna, ze wszystko jest zgodnie z przepisami, to w odpowiedzi na zgłoszenie ma odesłać wnioskodawcę do KONKRETNYCH przepisów, które pozwoliły postawiać znak C-13 z lewej strony DDR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszym zdjęciu jest to sytuacja prawdopodobnie za skrzyżowaniem świadczy o tym wysepka i umiejscowione przejście. Droga wlotowa prawdopodobnie nie ma ścieżki dla rowerów i rowerzysta skręcający z niej ma obowiązek wjechania na ścieżkę dla niego, stąd też zakaz wjazdu rowerem. Ścieżka dla rowerów ma oznaczenie poziome, znak pionowy jest powtórzeniem stoi we właściwym miejscu. Należy zwrócić uwagę po prawej stronie ścieżki jest chodnik dla ruchu pieszego oddzielony linią ciągłą. Znak musiał by stać za chodnikiem, bo na linii ciągłej nie może i dlatego stoi jak na zdjęciu. Co do drugiego zdjęcia ewidentne skrzyżowanie z drogą po prawej stronie reszta jak do pierwszego zdjęcia. Trzecie zdjęcie to paradoks, czwarte brak całej sytuacji wcześniej, ponieważ widać namalowaną wysepkę na jezdni, zbyt mało informacji do oceny. By dokładniej ocenić zdjęcia potrzebna jest większa perspektywa nie może być domysłów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Sandacz napisał:

...
A na 3-ciej fotce zakaz wjazdu rowerów na drogę dla rowerów :-). Ten bubel na zdjęciu to zgodnie ze znakiem łączonym Droga dla Pieszych i [sąsiadująca] Droga dla Rowerów (w myśl znowelizowanej definicji). A bubel, bo na oko widać, że część rowerowa nie ma wymaganych przepisami dwóch metrów szerokości. Pomijam już np. brak oddzielenia konstrukcyjnego od DDP itd... 

Tak? A może warto przejść jakiś przyspieszony kurs doszkalający jeśli masz prawo jazdy. A jeśli nie masz to może i dobrze. Znak "zakaz wjazdu" jest ustawiony po prawej stronie i dotyczy ulicy a informuje o tym żółty znak z numerem drogi, który jest umieszczony pod znakiem B-9. Proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym cały sęk że do jazdy rowerem nie jest potrzebne prawo jazdy. Ma być przejrzyście, a nie nawalone znaków jak mrówek w mrowisku. Nie dość że znak zakazu jazdy rowerem jest w zasadzie niepotrzebny, bo ddrip zobowiązuje już do jazdy po niej, to jeszcze jest ustawiony za ścieżką. Dotyczy drogi, niech stoi przy drodze, a nie ktoś walnął śmieszną chodniko-ścieżkę a na znaki już zabrakło miejsca. Co do znaków, to mnie prześladuje wspomnienie jak pierwszy raz przejeżdżałem przez gorzów wielkopolski (samochodem). To co tam się dzieje to jest istna tragedia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piter233, kiedyś było coś takiego jak karta rowerowa. A dziś....
Dla mnie znak jest czytelny. Spr w przepisach jakie są wymagania co do umieszczania ich w pasie drogowym.
3/4 znaków jest niepotrzebnych ale jesteśmy tak zidiociałym narodem, że bez tych znaków byłaby wolna amerykanka.
Ostatnio się dziwiłem czemu jak jest podwójna ciągła to w wielu miejscach dodatkowo stoi znak pionowy B-25 zakaz wyprzedzania. Totalny bezsens i marnowanie kasy na znaki. No ale.... ktoś musi zarobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, LXTravel napisał:

By dokładniej ocenić zdjęcia potrzebna jest większa perspektywa nie może być domysłów.

OK - tu masz całą perspektywę (ale nie wiem czy formalnie mapki nie są odrębnym dokumentem i czy jest tu rzeczywiście "całość"):

Organizacja-ruchu-na-czas-staly-pdf

Zdjęcie pierwsze znajduje się na stronie 10 (dolna mapka, rys. nr 4 - na środku mapki)
Zdjęcie drugie też na stronie 10 (górna mapka, rys nr. 5 - po lewej stronie mapki)
 

Wycinki:
Teoria dla miejsca ze zdjęcia pierwszego:

544906e7c30e5baf.jpg

 

teoria dla miejsca ze zdjęcia drugiego:

41d7e759a49456b6.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Boss napisał:

Wycinki:
Teoria dla miejsca ze zdjęcia pierwszego:

teoria dla miejsca ze zdjęcia drugiego:

Dzięki za wyjaśnienie tematu czyli sprawa prosta, znak droga dla rowerów powinien stać pomiędzy ścieżką, a chodnikiem pod warunkiem, że linia rozdzielająca jest z krawężnika o niskim profilu co wskazuje na to, że chodnik jest z kostki brukowej, jeżeli malowana linia to lipa na drodze (asfalt łączony z kostką) i być może postawili znak celowo tu gdzie stoi, bo za chodnikiem nie może stać znak droga dla rowerów, oczywiście dla tego przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, LXTravel napisał:

(...) pod warunkiem, że linia rozdzielająca jest z krawężnika o niskim profilu co wskazuje na to, że chodnik jest z kostki brukowej, jeżeli malowana linia to lipa na drodze (asfalt łączony z kostką) i być może postawili znak celowo tu gdzie stoi.

DDR i DDP rozdziela jakieś cztery rzędy białej kostki, nie ma krawężnika i jakiegoś podwyższenia, można swobodnie slalomem przejeżdżać między DDP i DDR (DDP jest z kostki czerwonej)

Idąc drogą "spiskowej teorii dziejów" - to tak jakby wybudowano pas rozdzielający DDP i DDR przed postawieniem znaków i bez miejsca na znaki, ale żeby nie opóźniać inwestycji zrezygnowano z montowania znaków między DDP i DDR  - bo aby "wyjąć kostkę, zrobić dziurę, wstawić znak i zabezpieczyć miejsce" trzeba by było mieć dodatkowy czas, a tego brakowało - ale skoro było tyle miejsca "na gołej ziemi" bo "łatwiej się kopie", czyli na trawnikach i po przeciwnej stronie stojących już znaków, to można było "nieco" zaimprowizować...

Dodam, że w żadnym miejscu w praktyczniej realizacji żaden znak nie stoi między DDR i DDP (a w ilu miejscach tak jest w dokumentacji?).

Znaki poprzestawiano albo na pas zieleni między jezdnią a DDR, albo na zupełne pobocze obok zewnętrznego chodnika, albo zamontowano na słupkach istniejących już znaków - przykład: wjazd na DDR powinien wyglądać tak:

a761d772abf8ec02.jpg

ale znak C-13 (droga dla rowerów) nie stoi na środku między DDR i DDP, tylko przykręcono go na tym samym słupku co C-13a, oczywiście z drugiej strony - tak więc rowerzysta widzi go po prawej stronie jezdni, czyli po lewej stronie "pasa asfaltu" będącego hipotetyczną DDR...

Jeszcze "drobiazg" - czy nie rzuca Wam się w oczy coś, co nazywam "znakologią"? Znaków jest mnóstwo, w realizacji praktycznej stoją pojedynczo na pojedynczych słupkach nawzajem się zasłaniając. Nie rozumiem dlaczego nie stosuje się połączenia C-13/C-16 na jednym znaku, tylko stawia się dwa słupki z osobnymi znakami i to bez sensownego miejsca... bo co, bo pas białej kostki tego zabrania?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktyka i teoria, niekiedy bywa tak, że ze sobą są sprzeczne. W tym przypadku została wybrana część praktyczna, znaki są informują i dobrze bo w tej sytuacji postawić znaki pomiędzy ścieżką, a chodnikiem to w którymś momencie rowerzysta zawadzi lub najedzie na słupek jest to tylko kwestią czasu, pieszy też się zagapi. W okresie zimy tej linii prawdopodobnie nie będzie widać, a słupek będzie stał, nie wiem co lepsze, dzwon w rurę 5-cio calową czy niech sobie stoi tam gdzie jest, osobiście jestem za drugim rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, GrzesPL napisał:

Dobry wieczór

Właśnie o to chodzi. Czyli wszystko się zgadza idealnie w kwestii rozporządzeń @Boss  Pkt. A i B idealnie zgodne z rozporządzeniem ;) Poza tym warto przypomnieć, że w PL jest prawo  BEZ-precedensowe. @ I tu masz rację @Boss, cytowany artykuł przez @Sandacz jest kiepski .

 

Jednak z przymrużeniem oka? Czyli każdy znak może stać po każdej stronie, każdy obowiązuje i tak wszyscy wiedzą jak jeździć - ale to już całkiem poważnie. Ktoś stawiając znak na pewno wiedział co robi, a że stoi z lewej czy z prawej - widocznie tak ma być, nie ma z czym dyskutować.

Czas na dyskusje przyjdzie gdy będzie komuś groziła utrata prawa jazdy, wtedy będzie lament, ale tak ma być, to jest naturalne, policja poluje, naród się broni. W sumie to logiczne, obywatel nie miałby z czym dyskutować, gdyby znaki stały prawidłowo - stawiajmy je więc czasami nieprawidłowo, aby polująca policja miała zajęcie, upolowany obywatel miał okazję do obrony, a sąd miał co rozważać - interes kręci się jak lody - wszyscy są zadowoleni, bez tego wiałoby nudą.

Postuluje się ograniczenie ilości zbędnych znaków - i słusznie - ale ja bym poszedł dalej i zlikwidował prawo o ruchu drogowym - polecam filmiki z Wietnamu, tam przepisy i znaki drogowe zwyczajnie "się nie przyjęły", nie ma pierwszeństwa, nie ma świateł, nie ma ustępowania, rządzi instynkt stadny, a ruch jest zadziwiająco płynny. Typowy Europejczyk stoi tam na skraju jezdni, robiąc w portki boi się postawić na jezdni nogę by przejść na drugą stronę i kręci głupawe filmiki - tymczasem po prostu trzeba na jezdnię wejść i iść, nie przejmując się zupełnie :)

Tak przy okazji na zdjęciu pierwszym i drugim rowerzysta może jechać po pasie zieleni, po jezdni, po chodniku, nawet pod prąd.
 Wczoraj widziałem tam rowerzystę jadącego jezdnią - miał prawo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...