Skocz do zawartości

[opona] Schwalbe Nobby Nic - boczne ścianki jak ser szwajcarski


Eazy

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj w końcu się rozgrzeszyłem i zalałem mlekiem Nobby Nic'ki w moim Smooth Trailu. Zacząłem od przedniego koła i poszło szybko i bezboleśnie. Żeby się nie upaskudzić (i przy okazji garażu) to po wywaleniu dętki nabiłem koło do 2 bar bez mleka (tak, żeby ładnie wskoczyło na rant) a następnie mleko wlałem przez zawór (rozkręcana presta) i ponownie napompowałem. Przód bajka. Ładnie się uszczelnił nawet bez mleka. Wziąłem się więc ochoczo za tył. Początek był jeszcze lepszy. Krawędź opony była bardziej wyrobiona niż z przodu, więc zdjęcie opony z rantu, wywalenie dętki i jej ponowne naciągnięcie na obręcz poszło gładko. Montaż zaworu, ułożenie opony i pompujemy. Dobiłem do 1,5 bar i syczy cała opona dookoła. Na początku myślałem, że to ten bardziej wyrobiony rant nie chce się tak ładnie uszczelnić na obręczy, jak z przodu. No nic, nabiłem te 1,5 bar (opona jest 3.0, więc 'wyprzedzić' pompką uciekające dookoła powietrze przy tej objętości jest naprawdę ciężko), które dosyć szybko uciekło i stwierdziłem, że zaleje to mlekiem to ranty się same uszczelnią. Tak też zrobiłem - rozkręciłem zawór, strzykawka i lejemy. Wkręciłem wkład wentyla i pompuję. Jakież było moje zdziwienie, gdy nagle ścianki opony ''spłynęły'' mleczkiem... Dziura na dziurze. Z obu stron opona wyglądała, jak by ją ktoś drutem kolczastym przeciągnął. Do tego okazało się, że Caffelatex nie działa zbyt rewelacyjnie jeżeli chodzi o szybkość uszczelniania dziurek w oponie... Oczywiście kręciłem kołem, żeby mleczko się dobrze dostało do wszystkich miejsc, ale zeszło się jakieś pół godziny i dwa pompowania koła na nowo zanim w końcu syczenie ustało i opona zaczęła w miarę trzymać ciśnienie. 

Ktoś ma pomysł skąd taka 'sieczka' na bocznych ściankach? Na dętce koło trzymało elegancko ciśnienie. Nie sądzę, żeby to było podziurawione przez coś z zewnątrz bo dostałoby się dętce. Wygląda to tak, jakby boczne ścianki miały sporo małych dziurek po całym obwodzie. Czy może być to skutek zbyt niskiego ciśnienia podczas jazdy na dętce? Generalnie nie schodziłem poniżej zalecanego minimum (1 bar). Z przodu nic a z tyłu armagedon. Opona to 27,5 x 3.0. 

Zacząłem się zastanawiać, czy na wszelki wypadek nie wywalić tej opony i nie wrzucić nowej. Trochę szkoda bo ta ma niewielki przebieg. Mam jednak obawy, czy nie będzie to postępować. 

Co do Caffelatex - może to i ma ładny kolor i się fajnie pieni w oponie, nie śmierdzi i ma chwytliwą nazwę, ale szybkość łatania drobnych dziurek w oponie pozostawia wiele do życzenia. Strach pomyśleć, co będzie jak zrobi się większa dziura. Chyba wrzucę na wszelki wypadek dętkę do torebki pod ramę. Jak tylko skończę tą butelkę Caffelatex to raczej już do tego mleczka nigdy nie wrócę. Wolę trochę smrodu, ale szybkie działanie... 

Na osłodę pozostał mi fakt, że z kół ubyło mi 620g gumy (tyle ważyły obie dętki) :) Oczywiście doszło w to miejsce trochę mleka, ale i tak jest sporo na plus (a w zasadzie minus).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nabiłem profilaktycznie 1,6 na tył i 1,3 na przód i przegoniłem sprzęt 20km po lesie. Po powrocie oba koła 1,3 bar, więc przód trzyma elegancko a tył popuszcza. Miałem kolejne dwa małe wycieki lateksu po drodze (oczywiście z tyłu), ale tym razem w miarę szybko się uszczelniło. Stąd też pewnie lekka utrata ciśnienia. Mam nadzieje, że powoli się to ustabilizuje :) Jeżeli nie, to wrzucę na tył WTB Ranger, którą i tak miałem w planach na najbliższą przyszłość. 

Niemniej jednak jestem trochę w szoku, że boczne ścianki to taka 'cerata' w NN. Gdyby mnie nie pokusiło wywalić dętki to żyłbym w błogiej nieświadomości ;)

Aaaa - zapomniałbym o najważniejszym. Wrażenia z jazdy super - żałuję, że wcześniej nie wywaliłem tych dętek :) Czuję się jakbym wsiadł na inny rower :) 

Idę szukać brokatu na Allegro :002:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
5 godzin temu, Eazy napisał:

Co do Caffelatex - może to i ma ładny kolor i się fajnie pieni w oponie, nie śmierdzi i ma chwytliwą nazwę, ale szybkość łatania drobnych dziurek w oponie pozostawia wiele do życzenia. Strach pomyśleć, co będzie jak zrobi się większa dziura.

Jest mega słabo. W porównaniu do Stana Caffelatex wypada kiepsko. Od miesiąca Caffelatex nie daje rady uszczelnić małej dziurki w oponie ( z ciekawości nic z tym nie robię).

Jeśli chcesz mieć dobre mleko to Stan's No Tubes.

NN generalnie są słabe zarówno pod względem trwałości jak i szczelności. Nigdy nie miałem podobnych problemów z WTB i Michelinami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, droplet napisał:

Teraz trzymam się tego co jest napisane na oponach.

Na NN niby najniższe dopuszczalne ciśnienie jest 1.0 bar :) 

Teraz, durnykot napisał:

Jeśli chcesz mieć dobre mleko to Stan's No Tubes.

NN generalnie są słabe zarówno pod względem trwałości jak i szczelności. Nigdy nie miałem podobnych problemów z WTB i Michelinami.

Co do mleka to robiłem zakupy w sbike i akurat tylko to mieli, więc pomyślałem, że mleko to mleko i kupiłem... Pierwsza fala uszczelniania wyszła dramatycznie. Pół godziny walki i dwukrotne pompowanie opony, z której uciekło całe powietrze przez dziury w bocznych ściankach (oczywiście psikając radośnie mlekiem dookoła). Na szczęście na razie się uspokoiło i jest ok. W terenie pojawiły się dwa nowe wycieki, ale w miarę szybko się zasklepiły. Nie wiem z czego to wynika - może Caffelatex musi trochę 'popracować' w oponie? Po pierwszym fatalnym wrażeniu mam cichą nadzieję, że ''dojadę'' tą litrową butelkę bez większych wpadek i nie będę musiał jej wyrzucać. Następnym razem wezmę Stans albo Trezado. 

Swoją drogą czytałem, że Caffelatex nie toleruje CO2. Podobno jak ktoś nabija oponę nabojem to ten włoski wynalazek traci całkowicie swoje właściwości i jest do wyrzucenia. Tak mi się pomyślało, jak wspomniałeś, że od miesiąca nie uszczelniło małej dziurki. Nie używałeś nabojów CO2 przypadkiem? :) U mnie na razie wszystko się 'pozamykało'. 

Dojadę tego NN na tyle i zastąpi go WTB Ranger :) Mam nadzieję, że będzie wówczas bez przygód... Trochę się rozczarowałem jakością NN. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A inne mleczka dogadują się z CO2 ?  Nie doktoryzowałem się w tym temacie ale z tego co pamiętam to generalnie uszczelniacze mają problemy podczas pompowania z nabojów.

Na Stana też narzekano na tym forum. Osobiście używałem Stana, Caffelatex i Oko. Nie zauważyłem dostrzegalnych różnic w czasie uszczelniania. Przynajmniej dostrzegalnych przezemnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lewocz napisał:

A inne mleczka dogadują się z CO2 ?

Tego nie wiem :) Szukałem przyczyn długiego uszczelniania po pierwszym zalaniu i znalazłem w sieci informacje, że CO2 zabija Caffelatex na śmierć ;) Z innymi mleczkami może być trochę lepiej. Ludzie przecież używają nabojów CO2 do awaryjnego pompowania, czy wstrzeliwania opony na obręcz. 

Gdyby nie ta sieczka w NN na tyle to pewnie bym zalał i śmigał zadowolony (zresztą z przodu nic się nie dzieje) do pierwszego 'kapcia'. O ile oczywiście mleko działałoby równie ''skutecznie'', co przy tym pierwszym uszczelnianiu dziurek... Zobaczymy, jak to wyjdzie w praniu. Na razie pierwsze wrażenie bardzo słabe, ale zostało mi jeszcze jakieś 700ml, więc zaleję jeszcze jeden komplet opon i zobaczę, jak to się będzie zachowywać podczas eksploatacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie NN 27,5'' toleruje 1.0 BAR, mam 29'' i 26''. Ja używam mleczko Stan-a. Nie zauważyłem alergii na nabój CO2. Świeże mleko długo się trzymało płynne, nawet jeśli rower stał przez zimę. Niestety kupiłem 1L bańkę w której po dwóch latach mleko zaczyna się "warzyć".  Nie mam doświadczenia z dużymi dziurami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tune zapewnia że jego mleko jest niewrażliwe na CO2, a dodatkowo jest bez amoniaku. Skusiłem się na to mleko z uwagi na karbonowe obręcze. Niestety, mleko nie chciało uszczelniać nawet drobnych rozcięć. Forumowicz, którego nicka nie pamiętam :icon_redface:, sugerował że Tune zmieniło formułę mleka i to spowodowało problemy, Tune wstrzymało na pół roku sprzedaż mleka, teraz sprzedaje ale nie wiem czy powrócili do sprawdzonej formuły. Później zalałem opony sprawdzonym Conti RevoSealant, i znowu miałem problem z uszczelnieniem przebić, więc może to nie wina mleka tylko zmęczonych opon Schwalbe RoRo Evo SS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano tylne koło 'mięciutkie, jak kaczuszka'. Miernik pokazał 0.00 bar. Wygląda na to, że jeżeli sytuacja się nie poprawi (może ten brokat coś pomoże?) to czeka mnie nabijanie koła przed każdą jazdą i nadzieja, że wystarczy na powrót do domu :) Na razie doleję jeszcze 50ml mleka. Zalałem wczoraj 120ml, ale trochę uciekło przez dziury. Gdyby nie problemy ze szczelnością to pewnie te 120ml byłoby ok przy tym rozmiarze opony, ale w takiej sytuacji doleję jeszcze trochę, żeby docelowo 'bujało' się w oponie te 150-160ml i zobaczymy. Powoli rozglądam się za jakąś okazją cenową na WTB Ranger... 

Swoją drogą - może ktoś polecić dobrą taśmę o szerokości 48-50mm do obręczy 45mm? Zaczynam mieć paranoje i zastanawiam się, czy fabryczne oklejenie obręczy na pewno jest szczelne i chodzi mi po głowie wymiana taśmy przy okazji wymiany opony, jak już do tego dojdzie.

Co do CO2 to wydaje mi się, jak już powyżej wspomniano, że niektóre mleczka nie wchodzą z nim w reakcję. Zresztą poradniki Michała (również wspomniane powyżej) uwzględniają nawet 'wrzucanie' opornych opon na ranty obręczy 'strzałem' z naboju. Natomiast w przypadku Caffelatex jest kategorycznie stwierdzone, że połączenie go z CO2 da nam podobny efekt, jak zalanie opony wodą zamiast mleka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zaopatrzę się w tą Gorilla Tape. Nie znalazłem na Allegro dedykowanych taśm do systemów bezdętkowych o tej szerokości.

Co do wentyli to mam stożkowe WTB - takie, jak tutaj: https://www.rowertour.com/p/44326/wtb-zaworki-wentyle-presta-do-systemu-bezdetkowego-34mm-2szt?gclid=CjwKCAjw54fdBRBbEiwAW28S9sHjH7pwrwaucVW-I6m7xQd53pu8JsBPPMNhKbRIXO__bAvOAcp2qRoCot0QAvD_BwE

Swoją drogą to, czy jest różnica, czy używam 'dedykowanych' wkładek do tubeless w wetntylach, czy zwykłe działają tak samo? Różnica w cenie jest duża a w wyglądzie to samo:

Zwykłe: https://allegro.pl/continental-wklad-zaworu-presta-10szt-klucz-i7500685146.html

'Dedykowane' do bezdętki: https://allegro.pl/no-tubes-wklad-wentyla-presta-valve-core-1szt-i7333788335.html

Czy one faktycznie czymś się różnią? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...