Skocz do zawartości

[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?


Rekomendowane odpowiedzi

W Łodzi jak wiadomo jest armagedon z robotami drogowymi. W związku z tym część chodników i ścieżek rowerowych przemianowano na tzw. CPRy. Jedzie się takim chodnikiem i zdarza sie wysłuchiwania pretensji pieszych. Każdemu z osobna trzeba tłumaczyć co znaczy ten znak ?obraz.png.07b6a6f14e521c8276795a133e3ad19a.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rynienki przy połączeniu DDR z przejazdem przez skrzyżowanie. Wygląda to jak 3 kostki ustawione węższą krawędzią do góry, z czego środkowa jest 1-2 cm poniżej reszty.

Jeszcze nie byłby to problem, gdyby nie to, że krawędzie są ostre a dość często ścieżka za nimi się unosi. No i efekt jest taki, że jak zjeżdżamy, to walimy w rynienkę przednim kołem. Jak wjeżdżamy na DDR to walimy w rynienkę a potem wzniesienie. Można próbować podrzucać koła, ale czasami przynosi to gorszy efekt niż przejechanie "na pałę".

Jest wiele rzeczy które na DDR przeszkadzają tylko szosowcom, ale nie wiem czym trzeba jechać, żeby ten element nie przeszkadzał. Chyba MTB 29x2.2 na niskim ciśnieniu, bo opona Gravelowa 42mm z ciśnieniem 1.9 Bara tego nie ogarnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam, czy w Polsce (gdzie jestem w kraju - na wschodzie w centrum i u mnie na zachodzie) istnieją jakieś odgórne wytyczne do "instalacji" schodów przy DDRach. Jeszcze pal licho te między jezdnią a ścieżką - ale przy zjazdach i wjazdach na nią? Kto to projektował? Kto to wykonuje? Czy to przejaw ludzkiej, spaliniarskiej złośliwości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to przejaw tego że ścieżki prawdopodobnie projektują ludzie, którzy rower widzieli co najwyżej na zdjęciu.

Projektują to też w znaczniej części słowo na wyrost. Jest sporo miejsc, gdzie był chodnik, postawili znak i nagle mamy ścieżkę rowerową w najgorszym wydaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest też taki, że ścieżki robi się dla "przeciętnego" Kowalskiego. Takiego który wyjedzie sobie rowerem raz na rok, ledwie ogarniając co się dzieje. Są też ludzie jeżdżący do pracy, którym chyba też to nie przeszkadza.

No i na końcu są ludzie którzy próbują uprawiać sport. Próbują, bo nawet w Warszawie jest to karkołomne. A potem zdziwienie, że rowerzyści jadą ulicą a nie DDR.

1 minutę temu, RabbitHood napisał:

No nie wiem, czy wkopanie betonowych kloców przy DDRze to oszczędność :P W tym jest widoczna jakaś premedytacja projektowa.

Jeżeli piszesz o tym co ja opisałem, to nie bez powodu użyłem słowa rynienka. Woda musi jakoś płynąć. 

Da się to zrobić lepiej, ale po co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

No i na końcu są ludzie którzy próbują uprawiać sport. Próbują, bo nawet w Warszawie jest to karkołomne. A potem zdziwienie, że rowerzyści jadą ulicą a nie DDR.

Moim zdaniem tereny śródmiejskie po prostu nie są miejscem do treningu na serio, a ludzie którzy to robią ocierają się o buractwo.
Z każdego miejsca w Warszawie da się dojechać na sensowne tereny czy to pod szosę czy to pod MTB w ciągu maks godziny na rowerze.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, skom25 napisał:

Nie, to przejaw tego że ścieżki prawdopodobnie projektują ludzie, którzy rower widzieli co najwyżej na zdjęciu.

Tak. :) To też jest konsekwencja ustalonej kwoty... Do tego zawsze się to sprowadza. Specjalista i pewnie później materiał będzie droższy... A finansowaniem wypada zadowolić najlepiej wszystkich i najlepiej przed wyborami samorządowymi.

Edytowane przez Brombosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, KSikorski napisał:

Moim zdaniem tereny śródmiejskie po prostu nie są miejscem do treningu na serio, a ludzie którzy to robią ocierają się o buractwo.
Z każdego miejsca w Warszawie da się dojechać na sensowne tereny czy to pod szosę czy to pod MTB w ciągu maks godziny na rowerze.

Nie piszę o robieniu Treningu, a po prostu jeździe w formie sportu, a nie przemieszczania się z punktu A do B. Nie każdy kto zakłada strój kolarski i wychodzi na rower, musi od razu bić rekordy i celować w TOP KOM na Stravie. Są ludzie tacy jak ja, którzy po prostu chcą pojeździć.

Uprawiam sport, bo wychodzę i sobie jeżdżę z prędkością 25-30 km/h. Nie jest to nic niezwykłego, a infrastruktura dość mocno w tym przeszkadza.

No i widzisz, dojazd w przeciągu maksymalnie godziny. Czyli w dwie strony dwie godziny. A co jak ja mam dwie godziny na całe wyjście?

Edytowane przez skom25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, skom25 napisał:

No i widzisz, dojazd w przeciągu maksymalnie godziny. Czyli w dwie strony dwie godziny. A co jak ja mam dwie godziny na całe wyjście?

Zmieszkać na Bemowie, w Radości, Ursynowie czy innych dzielnicach z których ten czas dojazdu spada do 15 minut 😄

Infrastruktura miejska jest dostosowana do poruszania się z punktu A do punktu B i ciężko oczekiwać by tworzyć w niej warunki do jazdy sportowej.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Wy macie problemy w tych miastach 😀. A może rowery nieodpowiednie? 🤣

 

5 minut temu, RabbitHood napisał:

Jako dziecko PRL pamiętam czasy, gdy polskie drogi radziły sobie bez rynsztoków - co więcej wtedy ociupinkę więcej padało.

No i było "ociupinkę" więcej terenów "leśnopolnych"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...